Dzidzi, fasolka, bejbiś.....o co chodzi?????

to ze ktos pisze o fasolkach to jego sprawa i swiadczy o nim ...a ze swiadczy róznie..i nie najlepiej to juz inna sprawa

no i jeszcze: Jak nie wolno, a trzeba, to można

z tymi fasolkami!!!!!!!!!!!!!!!! To nie jest zaden brak poczucia humoru tylko wyczucie, JAk dorosle babki mowia "ide sie przytulac"/ Skoro takie wstydliwe jestescie, to co robicie w malzenstwie???

napiszesz ze uprawiasz seks to tez mozesz dostac "bure" ze uprawia sie: sport? pole? fasole?

że kochasz się z mężem. Fasolka!

jedna uzyla okreslenia, ze sie przytulala i teraz wszystkie powtarzaja to samo (podobnie te fasole). " Przytulac sie" jest wg mnie beznadziejne w tym kontekscie tez dlatego, ze przytulic mozna ciocie, psa czy chomika i sam tez zwrot nijak nie kojarzy sie z kochaniem sie... Poza tym język i nauka maja swoje okreslenia, prawda? Na wszystko. Zgodze się, że dziwacznie jest mowic o bliskich relacjach z ukochanym czlowiekiem: uprawialam seks. Kazda para na pewno ma swoje wlasne okreslenia na milosc, intymne czesci ciala etc... Mysle ze z tego bierze sie problem, iż to sa sprawy osobiste, intymne. Jednak skoro rozprawiamy tym na forum z osobami, z ktorymi nie lacza nas intymne relacje, to dlaczego nie uzywc okreslen bardziej uniwersalnych. och mam nadzieje, ze rozumiecie o co mi chodzi

kochanie się od uprawiania seksu przytulanie cioci od przytulania męża (wierzcie mi - zdarza się!)

przytulanie meza = seks z mezem. No nie wiem... Coz za ubostwo slownictwa i infantylizm

a nie mozna uprawiać seksu bez przytulania lub przytulać bez seksu. Pomyśl, dzieckinko, to nie boli.

po pierwsze nie zwracaj sie do mnie dziecinko, taka spragniona jestes dziecka to sie z mezem poprzytulaj, tylko obawiam sie ze z tego dziecka miec nie bedziesz

:) mam już dziecko :)

po drugie przytulanie bez seksu jasne o to wlasnie chodzi. Ale jezeli dorosle kobiety chcac miec dziecko komunikuja: od jutra przytulam sie z mezem to moze sie zafasolkuje i bede chodzic do wampirkow ... to wybacz ale ŻENADA CHOLERNA.Nie dziwie sie, ze ci mezowie nie wytrzymuj aczesto gesto i zostawiaja takie dziwaczki wiazac sie z normalnymi kobietami, z ktorymi moga sie kochac i miec dziecko

@@@@@

pozdrowienia dla dziecka

Niech sobie każdy robi (przytula, uprawia itp) jak chce. Nie ma się co emocjonować.

Dziękuję w imieniu dziecka :)

mnie chyba tez okreslenie fasolka iryruje...co to jest fasolka? w kobiecie jest dziecko, a nie fasolka...:) pozdrawiam

fajna dyskusja sie zrodziła

z tymi fasolkami nawet tego pod pojecie " pieszczotliwe" nie mozna podciagnac. Tak samo jak jakies wampirki - ze to niby tak humorystycznie? czy @ jako okres ? srednich lotów poczucie humoru

I po co te klotnie? Jedne beda mowic na sowje dzieci fasolki i pimpusie a inne po prostu dziecko.Jakie to ma znaczenie? Ja aktualnie mówie \"maluszek\" bo nie znam jeszcze plci..i rzeczywiscie jak pisze Luckylady- nawewt jezeli zdarza mi sie na forum palnąc \"fasolke\" to nigdy nie mowie tak na codzien!forum jest dosc specyficznym swiatem.. zycze wiecej wyrozumialosci

no niestety niektore posty obfitujące w obelgi i oceny wolałabym przemilczeć...i przemilczam. daffodile, a co to za różnica dla ciebie, czy nazywasz swoje dziecko fasolka na forum tylko czy i w realu też?? Jak lubisz, to mówisz i nie musisz sie zapierac, ze ty tylko na cafe tak... Jakie to ma znaczenie? Dla mnie jest to zasmiecanie języka, kurczę irytuje mnie to. Nie denerwuje cie zdanie typu :Zrobie obiadek, sprzatnę mieszkanko i pojde na spacerek\" wypowiadane przez doroslego do dorosłego i to nie okazjonalnie tylko jako normalna forma ekspresji? Dla mnie to po prostu infantylne i wkurzające. Taka hihihi szesnastolatka. A co do tej @ to akurat jakos mnie nie wkurza:)

No cóż... A ja na początku, kiedy jeszcze nie znałam płci i nie miałam imienia, to mówiłam na moją Zuzkę fasolka, dzidziuś, bejbik, maleństwo i mam to głęboko gdzieś ze jakiejś zimnej babie się to nie podoba. Ale cóż... bez takich kretyńskich tematów nudno by było na kafe. Pozdrawiam.

ha ha ha ha ha , zimnej babie!:) zaraz dojdziecie do wnioskow ze jak ktos faslek nie lubi to sie na matke nie nadaje, jest pozbawiony uczuc wyzszych itd.rany...

fasolek mialo byc:)

ZIRYTOWANA--> nigdy nie mowie zdrobnieniami, taki styl miala moja byla przyjaciolka mówiłą np:problemik z komputerkiem . ZAwsze mnie to drażniło, ale nie wytylakam jej tego..jesli mnie cos wkurza to sama musze sobie z tym poradzic, a nie zmieniac swiat dokoła.. Ja np nie lubie gdy ktos nazywa mnie MADZIA, ale przeciez nie bede sie wkurzac 100razy dziennie , jak tylko to uslysze....:) acha..mysle ze wiekszosc z Was nie ma odwagi nawet podac swojego stalego nicka, bo siedzicie na tematach, chdzie "fasolki" i "bobasy" są na porzadku dziennym, i głupio Wam przyznac sie kolezankom z forum ze Was wkurzaja...Powiedzcie im wprost to co piszecie tutaj!

hehe sorry za literówki, ale własnie wstałam i jeszcze nie do konca sie obudziłam:)

zimna baba? ciekawe, ciekawe....... moim zdaniem na cafe jest juz nudno dzieki tematom typu czy to ciaza? albo pomocy dziecko kaszle:)

nie nazywajmy kogos zimnym i pozbawionym uczuc, jezeli nie nazywa swojego dziecka fasolki. Po co od razu szufladkowanie???

na żargon, "wszystkie na forum tak pisza to ja tez"...ale faktycznie dlaczego nie zwrócic uwagi? bo zaraz by zadziobały