Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ajajaja

Znieczulenie przy porodzie....

Polecane posty

Gość ajajaja

Witam,zwracam się do was z zapytaniem,wkrótce mam rodzic,wybrałam juz sobie szpital(Solec w Warszawie)Poród ma byc naturalny,problem w tym,ze dotychczas planowałam,ze odbędzie się przy znieczuleniu zewnątrz oponowym,które jest dostępne na zycznie pacjentki w cenie 600zł.Chodzi mi o to,ze dowiedziałam się własnie,ze ze wzgledu na obecna sytuacje słuzby zdrowia moge nie móc rodzic z tym własnie znieczuleniem,gdyz musi byc przy nim stale obecny anestesjolog,a własnie przez sytuacje w słuzbie zdrowia jest on w szpitalu tylko w okreslone dni i niestety,ale zwyczajnie moze go nie byc...Od razu mówię,ze dolargan,jak znieczulenie odpada(nie chce,aby dziecko rodziło się w szoku i w dodatku zatrute morfiną)Czy Waszym zdaniem poród bez zzo i dolarganu,czyli w sumie bez znieczulenia jest mozliwie znosny??Moze jestescie mi w stanie cos doradzic,ponoc w szpitalu jest wanna z hydromasazem,jednak jest tylko jedna,więc i na nią się mozna nie załapac..Moze prysznic,lubpiłka.Proszę,piszcie,co waszym zdaniem niweluje skutecznie bóle.Zaznaczam,ze rodzic bede wspólnie z partnerem,więc moze będzie mi nieco lzej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież nie musisz właśnie tam rodzic.Znajdz szpital w którym anestezjolog jest codziennie. Przyznam,że dziwi mnie trochę fakt,że nie codziennie jest taki ktos,bo przecież w każdej chwili mogą byc komplikacje i trzeba będzie zrobić cc i co wtedy??? Jakaś dziwna sytuacja na tym Solcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajajaja
Rzecz w tym,ze nie tylko na Solcu jest taka sytuacja,le ponoc wszędzie... A anestezjolog moze i jest w szpitalu,ale pewnie zaklepany na te naprawde wazne sytuacje..Meksyk,niewiem za bardzo co robic,a czas goni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rodzilam tez na warszawskim solcu bez ZADNYCH znieczulaczy i serio ------ dalo sie urodzic :-) ja sie balam nawet rozwazac zzo boponoc baardzo czesto taki porod konczy sie albo kleszczami albo proznociagiem albo nawet cc., bo kobiety ponoc nie moga tak kontrolowac swoich reakcji, typu parcie np. a poza tym kumpela miala po zzo niedowlad nogi przez pare tygodni..o nie!dzieki baaardzo!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajajaja
Padlinko,bardzo Ci dziękuje...A rodziłas sama,czy z facetem?I kiedy to było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka!ja rodziłam na Inflanckiej i tez chcialam zzo.Niestetty anestezjolog mial inna pacjentke przy cesarce,poza tym bylo juz pozno na znieczulenie,bo szyjka szybko rozwierala sie i urodzilam bez znieczulenia.Napprawde nie ma czego sie bac.Troszke bolu a po porodzie jestes od razu sprawna.Ja gdyby nie krocze moglabym biegac,czulam sie swietnie.W sali lezaly te po zzo i ledwo wstawaly z lozka,a ja moglam malym sie zajac od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajajaja
no własnie,więc moze brak tego zzo wcale nie jest taka tragedią,poza tym w sumie zaoszczedze 600 zł i zamiast na znieczulenie wydam je na Malenstwo.. Tylko co najlepiej robic,zeby stłumic choc troche ból..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rodzilam z mezem oczywiscie :-) ponoc mozna zastosowac olejki pchnace do aromateraii z\\w celu zlagodzenia bolu, ale nie wiem czy w szpitalach pozwalaja... ja nie probowalam, kolezanka w domu rodzila i mowila ze faktycznie troche ulgi przynosza..ale ja nie wiem czy w to wierzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wiem jak zlagodzic bol.Byla wanna ale nie uzylam jej.Chodzilam non stop,bolalo ale szybciej postepowalo.lezec sie nie dalo,bo bardziej bolalo.Rozmowa mi przeszkadzala,wiec powiedzialam mezulkowi,zeby nic nie mowil a tylko trzymal mnie za reke w czasie skurczu. Bedzie dobrze!Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajajaja
padlinko,a czy byłas wczesniej,tzn przed porodem wspólnie z męzem obejrzec oddział?Czy przyjechaliscie razem z marszu?Mam nadzieje,ze nie spotkam się z sytuacja,ze np z powodu,ze jest wiele kobiet mój facet nie moze byc przy porodzie..Bo chyba mogłoby tak byc..A tak z innej beczki jeszcze spytam,ile brałyscie koszul do szpitala?I czy na Solcu jest gdzie trzymac rzeczy osobiste?Jakies miejsce na torbe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ogladalismy oddzialu przed porodem, ale jak lezalam w szpitalu na sasiednim, na patologii a nawet nie chcialo mi sie przejsc tych paru krokow na o. polozniczy, hheheheehehh po prostu slyszalam dobre opinie od dziewczyn rodzacych na solcu, a po drugie decydowalo tez to ze porod rodzinny jest tam za friko moze i poogladalibysmy sobie wczesniej te szpitale, ale do 8-go miesiaca myslelismy ze bede rodzila w domu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajajaja
wow,w domu..tez fajny pomysł,tylko strach przed ewent.komplikacjami..A co do Solca ja tez słyszałam pozytywne opinie,no i ten poród rodzinny,dobrze ze jest bezpłatny.A brałas sobie połozna?Ja w sumie nie planuje,mam nadzieje,ze nie będe tego załowac..A jak to jest z szyciem?długo trwa i bardzo boli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a, ja rodzilam akurat 2,5 roku temu, ponoc sie pozmienialo. porod odbywal sie w takiej sali z trzema jakby boksami, i slyszalam ze byly tam tez inne kobitki (tzn slyszalam poki jeszcze bylam w stanie zwracac na takie rzeczy uwage, hehe). maz mogl byc bez problemu, a boksy byly zasloniete, wiec bylo intym,nie. teraz tam ponoc byl remont wiec nie wiem jak jest na dzien dzisiejszy na oddzil przyjechalam z dwoma koszulami i jednym t-shirtem w ktorym rodzilam :-) oczywiscie wszystko, i ubranka dla dzidziusia mialam w torbie takiej duzej podroznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli chodzi o polozna-nie nie wybieralam, nie widzialam potrzeby, a szycie...daja znieczulenie, troche boli ale po porodzie juz tego za bardzo nie czulam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajajaja
czyli do porodu moge wziąc sobie krótka koszulkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wygodniej ci bedzie :-)nawet jest zalecana, ja iala t-shirt mojego ojca taki wielki, hehe zeby mi sie brzuch zmiescil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajajaja
fajnie,juz myslałam,ze ma byc koszula,a w moim przypadku te z rozcięciami wyglądają przesmiesznie bo biust mi z nim wypływa,mam raczej spore piersi i jak zakładam tę koszule z kieszeniami,to zasłania wszystko,tylko nie piersi-dlatego nazywam ten model"słoneczny patrol"..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcdeq
w szpitalu w którym ja rodziłam, do znieczulenia zewnątrzoponowego trzeba było anastezjologa wezwać telefonicznie i on specjalnie przyjezdzał do Ciebie,nie mógł być to lekarz ,który w tym czasie miał dyzur

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety. W większości szpitali tak właśnie jest. Straszny problem z anestezjologami. W moim szpitalu jest dokładnie jak u Ciebie. Możesz przeznaczyć te pieniądze na poród w wodzie (jeżeli wanna jest oczywiście). Podobno poród jest mniej bolesny. Nie nastawiaj się może już teraz na poród w wodzie, bo może się okazać ze będziesz sie kwalifikowała do cesarki (podobno 50% rodzących trafia pod nóż). Powody są różne. Duży płód, wąskie biodra, miednicowe ułożenie płodu. Ale najważniejsze jest pozytywne nastawienie i staraj sie nie panikować jak naprawdę sie zacznie:) Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szymula
a ja mieszkam w USA i pewnie skorzystam z Epiduarlu (zastrzyku w kregoslup) choc w szpitalach opieka jest bajeczna to i tak go wezme, choc tu sie nie rodzi dluzej jak 2 godz. to.... boje sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja bratowa (też rodziła w Stanach) wciąż słyszała że za wcześnie na znieczulenie, a jak już była dobra pora i dostała Epidural to pół godziny później urodziła. Tak więc większego sensu to nie miało, a miała przez to problemy z parciem. Może gdyby to nie był pierwszy poród to nie byłoby tak, ale nie miała pojęcia jak przeć na zawołanie. Więc jej córeczkę \"wyciągali\" próżniociągiem. Bez przykrych następstw, ale w sumie to bratowa zła była na całą sytuację. Ale każdy przypadek jest inny, więc nie ma co generalizować. Na pewno jednak warto spróbować naturalnie. A nuż się trafi lekki i krótki poród :) O znieczulenie zawsze zdąży się poprosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×