Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takisobie

jak to rozwiązać?

Polecane posty

Gość takisobie

Potrzebuję pomocy i nie mam do kogo się zwrócić. Zostałem sam, 4 ściany, ogromna tęsknota. Zerwała ze mną po kilku latach związku. Jeszcze tydzień temu mówiliśmy sobie, że sie kochamy. Ona zerwała bo nie chce, bynajmniej tak mówi. Sporo w tym mojej winy, za mało rozmów, spacerów i innych rzeczy. Wczoraj się spotkałem z nią, nie chciała, pojechałem do niej wbrew jej woli, wyczekałem się 4 godziny na nią aż ją znalazłem, zaprosiła mnie do domu na rozmowę. Wszystko okazało się za późno, wiem, że teraz postapiłbym inaczej, to mój pierwszy tak długi związek. Nigdy jej nie zdradziłem, zawsze kochałem ale byłem zbyt zamknięty w sobie. Ona wczoraj otworzyła mi umysł na wszystko. Nigdy bym się nie zdobył na taką rozmowę jaka przeprowadziłem z łzami w oczach. Prośby, błagania nie pomogły, prośba o zamieszkanie razem, zbudowania wszystkiego od nowa, wiem, że potrafiłbym teraz sprawić aby była bardzo szczęśliwa. Nie powiedziałem nigdy, że jej nie kocham. Przyjechała z bardzo daleka do mnie, ja nie mogłem z nią razem zamieszkać od początku ale bardzo tego chciałem. Jeździłem za to do niej co drugi dzień i na weekendy, czasem częściej. Nie wierzy, że mogę jej dać teraz dużo więcej, nie chce miesięcznej próby, nawet nie chce tego przemyśleć. Twierdzi, że nie ma nikogo ale może tylko tak mówi. Dziewczyna z trudnym charakterem, ale niezwykle wartościowa. Jesteśmy uparci, wiem, że mógłbym ustąpić teraz jej. Mógłbym dać jej szczęście o którym marzy. Była mi wierna. Zawsze chciała tylko stałego związku. Dlaczego człowiek zaczyna myśleć po czasie, jak już za późno. Za późno wg niej. Pomóżcie, czy naprawdę tak mogą zniknąć uczucia, czy naprawdę jest jej dobrze a może ma nową znajomość o której nie mówi? Nie chce nawet spojrzeć na mnie. Czy to nienawiść? Bardzo mi na niej zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takisobie
czy dać czas w sensie milczenia? powiedziałem juz jej wszystko, że się zmieni, bo po co miałbym to wszystko robić? Po to aby znów było to samo? Po to aby znów związek się rozpadł? Bezsensu, nie chciałbym ponownie przezywać tego co teraz dlatego chcę rozpocząć z Nia na nowo. Ona nawet sie nie chce zastanowić, słuchać, czytać. Było tylko :"nie pisz, nie dzwoń, nie przyjeżdżaj" ja patrzyłem na nią a ona w okno. Nie wiem co juz jej pisać więc dam czas, spokój, zrobiłem co mogłem choć cały czas mnie korci aby sięgnąć za słuchawkę. Koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×