czy ktos mieszka we francji??? jak tam sie zyje???

czy ktos mieszka we francji jak sie tam zyje??? jakie tzreba miec dochody zeby sie utrzymac????jak jest z mieszkaniami???

Mimo wszystko tam psy też boso chodzą.

a ty gdzie miedszkasz lub mieszkales??

to zalezy od jakiej dzielnicy...w jakim miescie mieszkales/las??? mozesz powiedziec cos wiecej???

strasznie brudne miasto, ale piekne. nie jestem w stanie Ci powiedziec wiecej bo mieszkalam tam tylko rok. moje mieszkanie (studio) w levallois kosztowalo 100 euro miesiecznie, POKOIK kolezanki w Neuilly - 450 euro. 5 razy mniejszy od mojego.

a ile potrzeba miesiecznie zeby sie utrzymac??

a czy sa jakies miejsca gdzie mozna spotkac normlanych polakow a nie jakichs pijaczkow?? jakies ulubione twoje miejsca co bys polecała poza oczywiscie zabytkami??

ies 600 euro miesiecznie

no coz, zabytki sa najpiekniejsze, i jest ich naprawde sporo. z polakow radze ci wrecz tam unikac - DOSLOWNIE. unikaj kosciola polskiego na placu de la concorde, lepiej chodz do swietej genowefy w 16 dzielnicy, jesli juz musisz. mowie powaznie - polakow w paryzu unikaj jak ognia.

a dlaczego ich unikac mam???

czy ty masz jakies zle wspomnienia z nimi zwiazne??? dlaczego jak ognia słyszalam ze ytam duzo jest pijaczkow polakow ale chyba niewszyscy sa tacy sami a moze to pod innym wzgledem chodzi ci o unikanie??

ja przez rok spotkalam samych pijakow, oszustow i zlodziei - nawet mnie okradli (polacy!!!) ktorzy w dodatku zaoferowali sie pomoc!!! nie chce generalizowac, bo pewnie sa tam tez dobrzy polacy, ale ja sie z takimi nie spotkalam - watpie czy ktos z polakow naprawde bedzie chcial ci pomoc, badz bardzo ostrozna i nie ufaj nikomu poza soba - mowie powaznie. niektorzy polacy traktuja pobyt tam jako przetrwanie, i zrobia wszysko zeby przetrwac, nawet twoim kosztem.

pod polskim kosciolem na Concorde spotyka sie wiekszosc polakow-pijakow - jak spotkasz gdzies niedaleko czlowieka z piwem w rece to od razu mozesz byc pewna ze to polak... ci "lepsi" polacy nie przyznaja sie do nich jak ich rozpoznaja, udaja ze nie rozumieja.

tez sie zastanawialam skad taka opinia ze polacy to pijacy wiec juz wiadomo skad...:( a czy tylko faceci sa tacy czy na dziewczynach tez mozna sie sparzyc???? a gdzie zazwyczaj bywałas jak spedzałas wolny czas niewiem jak pracowałas czy jako opiekunka ale pewnie ten wolny czas mialas...

ktos ma jeszcze inna opinie???

Nie jest tak źle, Polacy są całkiem mili i fajni :D Przyznaje, że sporo pijaczków, często bezdomnych, ale to margines z którym nie należy się spoufalać. Pod placem Zgodny (Concord) jest rzeczywiście kościól, gdzie Polacy się spotykają, ale też szukają pracy, ci od piwa, zazwyczaj na budowach lub czymś podobnym. Żyć tam warto, ceny są w porządku, z jednym wyjątkiem mieszkań, są horrendalnie drogie, ceny wynajmu, jeżeli rozłożyć na parę osób i ma się tam pracę jest OK. Miasto generalnie fajne i warto tam mieszkać, o wiele bardziej niż w Warszawie :P ale dawno, oj dawno mnie tam nie było... :)

zastanawiam sie jak polacy tam mieszkajacy spedzaja wolny czas w jakich miejscach???

jest tam bardzo dużo miejsc gdzie można się wybrać, nie to co w Warszawie :P

to szwendają się od jednej do drugiej darmowej jadłodalni i oczywiście w miejscach gdzie można dostać darmowe ale używane ubrania, część z nich kradnie w sklepach, a nieudolni okradają rodaków :O :P no ale to margines...

A moze ktos mieszka na Poludniu Francji? Doslownie dalabym wszystko,zeby tam mieszkac (no moze nie wszystko,ale bardzo duzo ;) ), ale chcialabym jakas troche lepsza prace niz sprzataczka czy au pair :(

ja planuje we wrzesniu wakacje we Francji, ale pol-zach, mam nadzieje ze cos z tego wyjdzie

- codziennie opychasz się serem i ślimakami

praca na południu jest, ale trzeba dobrze znać francuski, dla tych co nie znają to oczywiście zbieranie owoców, pakowanie itp prace, Francuzi to rasiści, Arabów znających język nie przyjmą do pracy, ale blond Polkę bez trudu :P w sumie nie jest tak źle :)

ślimaki to rzadkość tak jak żabie udka :D Francuzi uwielbiają owoce morza, kraby, małże, ostrygi i takie tam obrzydlistwa :P

ponawiam pytanie gdzie bywaliscie w jakich miejscach gdzie jest fajnie i bezpiecznie w miare co moze dziwnie brzmi:)

jak przyjechalam do francji do paryza spotkalam duzo zyczliwych polakow ...nigdy nie pomyslalam ze polacy moga tak nisko upas

rzeczywiscie concorde trzeba omijac....bo tam nasze polaczki krzycza pija piwo przeklinaja po polsku az wstyd ze jestes polakiem ....puszki po piwie...i to takie katoliki nie wiem czy w polsce tez tak robia ale chyba nie....

teraz mieszkam w centrum francji nie w paryzu ...ludzie mowia tylko dobre rzeczy o polakach ...sa pracowici punktualni i mozna na nich liczyc az jestes dumny byc polakiem i kazda osoba ktora tu przyjezdza i jest pracowita jest mile widziana.....rzeczywiscie polacy popsuli opinie w paryzu bo to duze miasto i duzo leniwcow przyjechalo me we francji jestesmy mile widziani.....moje wrazenie...

Zapraszam na swoj blog www.ardiola.blog.onet.pl Mieszkam we Francji i n aten temat pisze. Pozdrawiam