Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pragnę Cię

mam obsesję na jego punkcie. jest ktoś kto ma podobny problem??!!

Polecane posty

nigdy taka nie byłam...zawsze byłam zimna i cyniczna....a przy NIM coś porobiło mi się z głową!!!! mam na jego punkcie obsesję, myśle o nim 24h/na dobę, panicznie boję się że mu się znudzę lub czymś go do siebie zniechęcę(to jest najgorsze:( ) do niedawna to on panikował gdy się nie odzywałam, zabiegał o mnie, do znudzenia zapewniał mnie jak jestem dla niego ważna.... ale od kiedy zauważyłam że jego zapały trochę przygasły - zwariowałam! najchętniej spędzałabym z nim całe dnie, chcę wiedzieć co robi, o czym myśli, chcę zapewnień, że mnie kocha...obsesyjnie obawiam się tego że mu się znudzę... ostatnio zaczęłam się przed nim otwierać...postanowiłam że stanę się śmielsza...O ZGROZO! to był błąd...widziałam się z nim wczoraj i gadałam takie głupoty, że z pewnością obraz mnie który miał wykreowany w głowie runął....boję się że zaczynam mu się nudzić, że co raz bardziej uświadamia sobie, jak bardzo jestem wadliwa...BOZE NIE CHCE TEGO:o wpadam w panikę....chcę cofnąć czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oł dzizus
ja miałam to samo na poczatku on za mna biegał a ja byłam taka troszke obojetna .....:( ale jak on zaczoł sie interesowac czyms innym jak nie tylko mna...:D to oszalałam i to po 3 latach zwiazku miałam obsesje ze go strace....jak jechal gdzies beze mnie to wydzwaniałam co 10 minut kiedy wroci....zreszta zawsze sie ciagnełam za nim hahahaha....:O az sie smiał czasami ze mnie i na pewno mial mnie dosc...tylko głosno nie powiedział.......teraz mi przeszło bo mieszkamy razem.i mam kontrole.........:D:D ale nie wiem jak sie "wyleczyc" całkowicie z tego............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna_mrówka
widac wzielo cie:D ale nie martw sie! jesli on cos do ciebie czuje, jesli jestes dla niego wazna to tamte kilka glupstw pojdzie w niepamiec:D obsesje to ja dobrze rozumiem! chociaz u mnie zle sie to skonczylo i teraz jestem sama:( nie daj sie zwariowac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) ja też tak miałam...bałam się że go strace lub odkryje moje wady, które go zniechęcą.Jak na razie nie jest obojętny, ale jakby się stał z pewnością tak jak przeżywałabym ciężkie chwile:) nie panikuj. w każdym związku przychodzi taki moment, że uczucia nie są już tak gorące jak na początku. ważne że jest z Tobą...ciągłe zapewnienia jak bardzo Cię kocha też w końcu brzydną..a co do wad, to jeśli wiesz że chcesz z nim być to każdy najmniejszy mankament i tak w końcu wyszedłby na jaw...jednak takie rzeczy akceptuje się bez żadnego \"ale\", jeśli kogoś kocha się na prawdę...wieć nie obawiaj się, że stracisz go przez taki drobiazg:P głowa do góry🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość red blooded woman
Ja też tak mam, od 4 lat. Tylko ze nie wiem, co czuje On....... I to jest najgorsze :( 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karkaK
ale glupie jestescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna_mrówka
ooo prosze! czemu jestesmy glupie? slucham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadza się to cholernie głupie!...ale nie mogę nad tym zapanować...najchętniej spytałabym się czy czuje to co kiedyś, czy jego uczucia nie przygasły, czy coś się zmieniło... ale nie chcę by pomyślał że biegam za nim jak wariatka:( najgorsze jest to, że gdy byłam zimna i niedostępna on był zupełnie inny...widziałąm jak mu zależy...a ostatnio gdy zaczęłam jak już pisała \"otwierać się\" i okazywać uczucia on mnie olewa trochę... przecież nie mogę wbrew sobie go ignorować, by zaczął się mną interesować jak kiedyś..to jest chore:o \"red blooded woman\" skoro jesteście ze sobą tak długo to chyba możesz go bez skrępowania pytać co czuję? my jesteśmy 5 miesięcy i jeszcze nie do końca czuję się tak swobodnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam ten ból...
jestem z chłopakiem prawie rok...gdy go poznałam byłam zakompleksioną dziewczyną z nadwagą, a on...hmmm....dla mnie poprsotu bożyszczem! zawsze się zastanawiałam dlaczego zwrócił na mnie uwagę skoro jestm brzydka i gruba.On mnie zapewniał że dla niego jestm najpiękniejsza na świecie.A ja mu wierzyłam>Ale ostanio zauważyłam, że jest jakby nieobecny.Wydaje mi się że adoruje inne dziewczyny.Często widzę go na uczelini jak rozmawia z szczupłymi blondyneczkami a gdy do niego podchodzę wydaje się jakby speszony moją obecnością:( zaczęłam szperać w jego telefonie,śledzić go gdy wychodzi z uczelni.Umrę jeśli go stracę!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przefarbuj się i
zafunduj odchudzanie!co za problem?nie dziw sie ze sie oglada za innymi, ajk ja bym mial gruba laske to tez by mi sie w koncu oczy otworzyly!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna_mrówka
jaki ty jestes nienormaly!!! a na dodatek pewnie nie masz dziewczyny:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joasssssiak
Znam to dokladnie. :) Przeżywam to własnie - to on na początku mnie zdobywał, na pewno czuł większą fascynację mną niż ja nim i mi było z tym przyjemnie, myslałam że mogę kontrolować to co czuję. I gdy nagle trochę mniej miał czasu (chcoaż wcale mu nie przeszło), to ja oszalałam. Męczy mnie to, bo myślę o nim cały czas, aż mam głowę ciężką, chciałabym wciąż z nim przebywać, brak mi tchu dosłownie. To takie uczucie że chciałabym całować ziemię po której chodzi. Straszne. :O Nie miałąm nigdy takiej obsesji na niczyim punkcie. A gdy się dzieje tak że ma dużo swoich zajęć i milczy cały dzień, to ja wpadam w panikę. Od razu sobie wyobrażam że ma mnie dość i płaczę. Wciąż żyję w nieustannej tęsknocie (nawet gdy jest obok) i w strach że przestanie mu zależeć. To naprawdę wykańcza. Niszczy mnie to uczucie. Zna ktoś dobry sposób żeby się tego pozbyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokochać
pokochać siebie i uwierzyć,że jesteś warta miłości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joasssssiak! mnie też to wykańcza:( nie wiem co zrobić żeby było tak jak kiedyś...boję się że już nie wrócą tamte piękne czasy gdy to on zdawał się mieć obsesję:( jak tak dalej pójdzie to przenośnia\"całować ziemię po której stąpa\" stanmie się niepokojąco realna:o wczoraj gdy z nim była i miałam jechać do domu on nawet nie nalegał bym została na noc(zawsze mnie męczył o to)...gdy mu powiedziałam raz\"Michał...zostaw mnie w spokoju\" on odparł tylko \"dobrze\" i obrócił na drugi bok!zazwyczaj mówił:\"nie rośmieszaj mnie kochanie\" i przytulał mnie mocno:(....tym razem w końcu to ja musiałam przepraszać... tak bardzo go kocham, ale jeszcze nigdy mu tego nie powiedziałam, bo czekałąm aż on to zrobi pierwszy...teraz natomiast boję się że to wyznanie tylko pogorszy sytuację! płaczę co dziennie....po prostu umieram z tęsknoty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokochać
faceci juz tacy są- na poczatku bardzo sie starają-a później,gdy wiedzą,że kobieta ich kocha, zaczynają się zachowywac zupełnie inaczej- im Tobie bardziej zalezy, tym on bardziej sie oddala-może spróbuj nie mysleć o nim- zajmij się swoimi sprawiami-wtedy czas płynie szybciej-a Ty nie czekasz obsesyjnie na Niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k.k.m
iel macie lat? 16??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) wiem, że nasze \"obsesje\" zakrawają na emocjonalne porycie 16 letnich panienek ale zapewniam że bynajmniej ja dzieckim nie jestem:) mam 21 lat i tym bardziej mnie to dziwi, jak dorosłej kobiecie mogło tak odbić na punkcie faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joasssssiak
a ja mam 24 :) ktoś kto pisze wyżej ma rację czasami pogrywam sobie w gierki... tzn. robię wrażenie oschlejszej, zimnej, że mam swoje zajęcia, sprawy - wtedy on znów za mną biega, znów mnie zdobywa..... dziwne to ale ja udając zimną tak naprawdę się męczę jak cholera. Tak naprawdę mam ochotę wciąż mu gadać o tym jak go kocham (my też sobie jeszcze tego nie powiedzielismy), że jest jedyny, że jest sensem mojego życia... ale nie mogę oczywiscie tego zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wciąż czekam aż to powie:) najdziwniejsze jest to, że pisał mi juz wcześniej że mnie kocha ale nigdy nie powiedział wprost...niestety ostatnio mam wrażenie że zanim to z siebie wykrztusi zdązy się mną znudzić...a ja marzyłam że powie to w chwili uniesienia, że będzie to wyjątkowei piękne(marzenia jak u 16 latki ale jednak:) ) też czasmi udaję obojętną i też się przy tym męcze cholernie...niestety ostatnio robiłam mu takie \"sprawdziany\" chyba za często(od kiedy zauważyłam że to działa) i on powoli się na to uodparnia chyba....oczuwam bezsilność:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja_Maja
Jezu, jak ja Was dobrze rozumiem dziewszyny. Mam to samo w swoim związku. Jak sobie z tym poradzić ? Szkoda, że nie wypowiedział się żaden mężczyzna. Może oni tak po prostu mają ? Męczy mnie to cholernie, zachowuję się jak idiotka. To takie dołujące uczucie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja_Maja
Jezu, jak ja Was dobrze rozumiem dziewszyny. Mam to samo w swoim związku. Jak sobie z tym poradzić ? Szkoda, że nie wypowiedział się żaden mężczyzna. Może oni tak po prostu mają ? Męczy mnie to cholernie, zachowuję się jak idiotka. To takie dołujące uczucie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nvert
ja sie nie staram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
swietny pomysł!! niech wypowie się jakiś facet jak to z wami jest?czy jeżeli zaczynacie zauważać że dziewczynie naprawdę zależy po prostu przestajecie się starać i już...czy może to coś oznacza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak na marginesie...najgorsze jest to, że ja taka nie jestem!!! nigdy za nikim nie biegałam....w życiu codziennym jestem zupełnie inna - raczej niewrażliwe niż przewrażliwiona:o a przy nim zachowuję się jak wariatka:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja_Maja
Pragnę Cię------------> Ja też nigdy wcześniej nie zachowywałam się w ten sposób. Teraz tylko siedzę i myślę dlaczego nie zadzwonił, skoro pewnie mam kilka wolnych chwil, dlaczego powiedział to, czy tamto, zaczynam analizowac każde jego słowo, intonację. Cały czas odnoszę wrażenie, że jemu przestaje już zależeć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANX jesteś beznadziejny
jeden krok do piekła:o a co to ma do rzeczy? chyba coś Ci się poje*ało w głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja_Maja
Errata :) ...skoro pewnie ma....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja_Maja
AXn, może zamiast krytykować dasz nam jakąś wskazówkę jak postępować z naszymi mężczyznami i jak sprawić, żeby znowu odżyły w nich emocje, które towarzyszyły początkom naszych związków ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maja_Maja ja robię dokładnie tak samo...po każdym spotkaniu z nim myśle, że \"wtedy mnie nie przytulił choć mógł\", \"wtedy zazwyczaj w takiej sytuacji mówił mi że bardzo mu na mnie zależy a teraz nie powiedział nic\" \"wtedy spojrzał na mnie tak obojętnie\" \"wtedy przytulał mnie jakoś dziwnie - od niechcenia\" analizuję każde zdanie które wypowiedziałą i dochodzę do wniosku że tyle razy zrobiłam z siebie idotkę, tyle razy powiedziałam coś niepotrzebnego... cholera chyba nie ma na to rady:( no i żden facet się nie wypowiedział, bo może to nie my jesteśmy nienormalne tylko tak już po prostu z nimi jest:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest załosne
własnie dlatego nudza sie takimi kobietami jak WY - bo maja was w NADMIARZE! bo ich chceci kontrolować, bo ich po prostu męczycie swoją obecnościa 24 na dobę! oni nie maja kiedy za wami zatęsknić! nie znacie przysłowia ZE co za dużo to i Świnia Nie zje?????? jakby mnie facet non stop osaczał, wydzwaniał to w koncu miałabym go dosyć! i wy własnie ku temu zmierzacie!!! wasze obsesje w końcu odstraszą facetów i zostaniecie same! facet widzi za faceta za nim biega, i widzi ze juz sie nie musi starac, mało tego - wydzwanianie non stop, sprawdzanie, sledzenie, ciagłe wymuszanie słow miłości na facecie to CHORE!!! dziwi sie ze jeszcze tego twojego faceta szlag nie trafił. oby tak dalej autorko topiku a jestes na najlepszej dorodze aby stracic tego faceta. Bo na dłuższą mete nikt nie wytrzyma takiej chorej obsesji partnera!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×