Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zmęczona życiem

Gdy sensu brak

Polecane posty

Gość do zmeczonej zyciem...
wiem wiem,co masz na mysli,ja paliłam WTEDY 2 paczki dizennie.wazyłam 45 przy 167 cm.wiem co to jest.wiec psa na spacery do lasu,czy gdziekolwiek zabieraj.boze ze ty w 3miescie nie mieszkasz,to bym Cie zaczeła nawiedzac swoja osoba;) ja juz bym Cie wyciagneła z tego dołka,bo wiem dokładnie co to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmęczona życiem
Figielka, dziękuję za zrozumienie i za tak pozytywnego meila. Jutro jeszcze raz na spokojnie przeczytam wsyztskie Wasze wypowiedzi, dziękuję za odzew, naprawde bardzo mi miło, dziękuję. Do zmeczonej zyciem, juz wysyłam Ci meila, w którym podam Ci swój nr gg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zmeczonej zyciem...
od,to bede poczte sprawdzała i zaraz napisze do Ciebie.tu nie podawaj numeru gg,bo tu rozni wariaci tez siedza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ffg
a Ty kto? chlop?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniolek uk
zycze ci zebys znalazla sily by zyc.bo...trzeba zyc a nie tylko istniec.pewnie pomyslisz latwo mi mowic ale wiem co pisze.duzo przezylam i nie raz brakowalo sil ale daje zyciu szanse.teraz jestem z dala od domu i zazdroszcze tobie szczerze ze masz kolo siebie mame ja wiele bym dala teraz zeby z moja mamcia posiedziec i pogadac a zostajemi tylko telefon.uwierz w siebie dziewczyno jestes madra skoro dziwgnelas takie studia jak prawo.idz do psychologa bo psychiatra robi wode z mozgu dajac psychotropy a klopot nie znika.zycze ci zebys znalazla sens.przeciez wiosna idzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku, dziewczyny, przykro mi ze was tylko rozdraznilam ale chcialam dobrze wiec sie nie gniewajcie... wydawalo mi sie ze optymistyczne slowa otuchy jakos pomogą... to smutne co piszecie, zycie czasem bywa przytlaczajace, zamykamy sie w sobie i sdtajemy sie na wszystko obojetni...a wtym czasie zycie i mlodosc ucieka nam przez palce... przykre bedzie jak ockniecie sie jako stare zniszczone i zgorzkniale kobiety, bez rodziny, przeszlosci, aspiracji na przyszlosc.... pomyslcie o tym... ja wiem ze moze latwo mi tak pisac, ale same musicie zrozumiec ze wszystko od was zalezy, najwygodniej jest mowic \" tak nie bo nie chce mi sie, zle radzisz, bo ja nie chce, nie mam ochoty, nie mam sily, nie zrobie, nie pojde, nie postaram sie bo mam depresje\". a zycie ucieka.... zycze wam jak najlepiej, trzymajcie sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmęczona życiem
Bardzo prosiłabym zeby napisała do mnie osoba, która wypowiadala się tutaj o godz. 22;57 o nicku "a moze to depresja", która tak samo jak ja jest w takim stanie.... Bardzo proszę... Pierwotnie ta prosba , na poprzedniej stornie była skierowana do Ciebie, ale nie odezwalas się... W wyniku pomyłki, ale jakże miłej poznałam i porozmawiałam sobie z bardzo sympatyczną koleżankę, szkoda, ze z tak daleka :) Mowa o "Do zmęcznoej życiem" :) dzieki za rozmowe na gg, chociaz na parę godzin zapomniałam o swoim stanie! Thx a lot! Buziaki, jeszcze nieraz pewnie pogadamy mam nadzieję. Aniołek UK, wolałabym byc z dala od domu i odseparowac się od rodziny, matki, któa mie nie pomaga, a jedynie pogłebia depresję. Mam kolege psychologa, ale nic rozmowy z nim mi nie daja :( Sen, nie rozdrazniłaś, przynajmniej nie mnie :) Dziękuję, ze wypowiadałas się w tym topicu, zaglądaj tu czasami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pelna obaw
Mam to samo chyba, to znaczy z brakiem sensu, ale jakby troche inaczej - bo niby mam meza, niby mam mieszkanie i piekny samochód, a jednak ciagle mi czegos brak... Od dwóch lat i kilku miesiecy zyje w obcym kraju - to byl mój wybór i na poczatku czulam sie z tym swietnie. Teraz w miare uplywu czasu coraz bardziej odczuwam niechec w stosunku do mnie ze strony tubylców. Bariera jezykowa, której nie jestem w stanie stuprocentowo przelamac sprawia, ze czuje sie mniej warta, uposledzona jakby... Mam wrazenie, ze ludzie w pracy mnie nie akceptuja,ciagle odczuwam obawy przed kompromitacja, wysmianiem, ponizeniem...Cala ta sytuacja odbiera mi chec do zycia. Czuje sie wyalienowana i nie potrafie sobie pomóc. Wiem, ze Ty masz inny problem, ale mimo wszystko dziekuje za ten topik i za to ze moglam sie u Ciebie wygadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze to depresja...
Zmeczona zyciem... padl mi net wrr:( Wyslij mi na mejla swoje gg, ok? finkelstein@o2.pl Dobranoc wszystkim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czytalam niczego
nie chce mi się, bo wiem, że sama musisz z tego wyjść. A dziś zrobiłas pierwszy krok. Ma ci się na życie :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniolek uk
dzieki za pare slow skierowanych do mnie.mysle ze moze powinnas wyjechac by odnalezc siebie.ja jestem w anglii bo postanowilam wlasnie dac zyciu szanse a nie zapierdzielac za 600zl nie po to sie uczylam zeby jakis prywaciaz z kasa bez szkoly mnie wykorzystywal na maxa.teraz jest mi lepiej zyje na luzie ale cholernie tesknie za domem teraz doceniam co mialam.znam stan depresji uwierz jestem wyleczona po 6latach anorektyczka...takze znam ten stan jak nie masz po co zyc ale nie dalam sie to tez zasluga moich przyjaciol i ty takze kochana wyjdz do ludzi,wroc do stanu takiego jak kiedys.uwierz mi mozna trzeba tylko chciec.pamietaj zyje sie raz i trzeba to wykorzystac.nie daj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona życiem
Do , zaraz wysyłam meila do Ciebie z numerem swojego gg. Super, że odezwałaś się! DO , tez byłam za granicą, chciałam uciec stad, wydałam ostatnie pieniądze na wyjazd i nic z teog nie wyszło, mysle, ze mój pobyt tam tez miał swój udział w jakim teraz jestem stanie:( Wydarzenia stamtąd tez mnie podłamały i to była kolejna sytuajca w moim zyciu, która miała swój wkłąd w przycyzneniu się do mojego obecnego stanu. Teraz nie mam nawet za co wyjechać, pozatym bałabym sie drugi raz ryzykować :( Wyjechałam sama, w ciemno, to co tam przezylam to ... szkoda gadać :( DO , za granicą, nauczona doswiadczeniem zyciowym , wystrzegam sie Polaków, ale moze jednak warto znależć fajną koleżankę wśród Polek albo innej narodowosci, niekoniecznie polskiej, ale nie tubylczej jednocześnie? Z pewnością nie Ty jedna za granicą masz takie dylematy, a wspólne porblmey zbliązją ludzi. Tak naprawde to nie wiem co mam Ci powiedzieć, widzisz sama jestem w tak podłym stanie, ze nie umiem sobie dać rady, a co dopiero udzielać dobrych rad komuś innemu :( Nie chcesz z męzem wracać do Polski? W kazdym razie mam nadzieję, ze masz oparcie w mężu. Razem naprawde jest rażniej...problemy wydaja się wtedy 2 razy mniejsze... Co do niechcęci tubylcow, myśle, ze mogłaś to trochę wyolbrzymiać, az urosło to do rangi fobii być moze. Obcokrajowcy sa mili dla Polaków generalnie, ta ich poprawnosć polityczna... Jesteś tam dopiero dwa lata, język ciągle szlifujesz. Czy czyjesz się tam samotna czy tylko wyobcowana? I skąd wrazenie, ze tamtejsza ludność nie akceptuje Cie do końca? Pisz tu jeśli chcesz, jesli Ci to pomaga. Zapraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona życiem
Ups, nie wiem czmeu nie wyświetliły się nicki, które wpisałam w poprzednim poscie , w kazdym razie moze wypowiedzi kierowane były w pierwszym akapicie do "A moze to depresja", w drugim do "Aniołek UK" i w trzecim do "Pełna obaw".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×