Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość córka swojej matki

Dlaczego moja mama tak robi???

Polecane posty

Gość n bnmbhjb
Chyba jesteś jakas popromienna. Nie umiesz wyrazic swojego zdania? Co ty ciota jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córka swojej matki
nie no, bez przesady... Przecież ja właśnie studiuję. I mam chłopaka. I w zasadzie to mogę robić, co chcę, ale nie mam jak... No mogłabym się wyprowadzić z domu. Ale do tego potrzebna by mi była praca. To nie jest tak, że wszystko robię, ale trochę robię. Wiem, że to też mój dom. Nie czuję się wykorzystywana (no, może czasami, ale tak ma każdy:) ) tylko trudno mi czasami nie martwic się, skoro muszę wybierać, czy w tym miesiącu mam sobie kupic buty na wiosnę, kurtkę na wiosnę albo płaszcz, czy iść do lekarza czy do fryzjera. Bo stać mnie będzie tylko na jedną rzecz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córka swojej matki
umiem wyrazić swoje zdanie, ale jednak mam takie wrażenie, że nie mam prawa się domagać nie wiem czego. No bo utrzymanie moi rodzice faktycznie mi zapewniają. Tyle, że trochę mi smutno, że poza tym utrzymaniem mają w nosie to, co ja bym chciała, co bym mi się przydało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łojezu ale patologia
:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uzależniona od...
a ja się uzależniłam od płatków Nestle Fitness 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wężykiem wężykiem
Weź se kredyt studencki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weź się w garść dziewczyno
Bardzo komfortowo jest mieć pieniądze, na ciuchy, niezbędne drobiazgi i przyjemności.Trudniej te pieniądze zarobić! Prawda?? Opisujesz ile się musić najeździć i napracować, aby zarobić 50-100zł udzielając korepetycji, jednocześnie narzekasz, że mama nie chce Ci dać "marnych" 50-100zł. Marnych?? Pomyśl, ile kosztuje Cię zarobienie takiej kwoty. Oni też muszą na nie zapracować. I nie ważne ile zarabiają. To są wypracowane przez nich pieniądze. Rodzice dają Ci tzw. wikt i opierunek. Masz dach nad głową. Uwierz mi, jesteś w komfortowej sytuacji!! Pracuję ze studentami, więc wiem co mówię. A na ciuchy, drobiazgi i przyjemności zarób sobie sama! Jeśli się tylko naprawdę chce się pracować, to pracy, zwłaszcza dla studentów jest mnóstwo.I to sensownie płatnej. A w dzisiejszych czasach hostessy, to nie długonogie dziewczyny, których jedynym zadaniem jest pięknie wyglądać i pachnieć. Firmy, które oferują pracę jako hostessy, zatrudniają właśnie studentki do pracy przy promocjach różnych artykułów w centrach handlowych. Weź się w garść dziewczyno! Jeśli naprawdę chcesz pracować, to pracę znajdziesz! Zadałaś pytanie: "dlaczego moja mama tak robi???" Ja odwrócę to pytanie: "dlaczego Ty nic nie robisz???" aby mieć pieniądze, które są potrzebne. Piszesz, że jesteś inteligentna, uczciwa, łatwo się uczysz. Świetnie! To sa cechy bardzo poszukiwane u pracownika. Nie licz na innych. Sama wiesz, że proszenie o pieniądze jest upokarzające. Rozejrzyj się, zacznij naprawdę szukać pracy. Jeśli naprawdę chcesz ją znaleźć, znajdziesz ją! I poczuj siłę SWOICH, zarobionych pieniędzy. One dają niezależność :) Dasz radę! Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem po zawce
zgadzam sie z przedmówczynią w stu procentach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz ja też od rodziców nie dostaję żadnych pieniędzy, ale zrozumiałam, że to dlatego, ze oni troszczą się o moją przyszłość. pokazali mi jak mogę zarobic pieniadze, dali mi \"narzędzie\" do ręki i jak mam jakiś problem podpowiadają jak go rozwiązać. Dając mi pieniądze nie przygotują mnie do życia, Może to smutne ale ich może kiedyś zabraknąc i co by było dgybym nie umiała sobie poradzić sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marei
Co do problemu z proszeniem o coś - znam to bardzo dobrze. Nienawidzę prosić o cokolwiek... Nawet o złotówkę do kościoła O_O Mam takie zahamowania i koniec. Wolę dostawać ileśtam pieniędzy i mieć spokój, wydawać samej, bo wiem ile i na co potrzebuję. Najmniej zawsze wymagam od rodziców w kwestii pieniędzy, brat wydaje sobie z 2000 miesięcznie na rower (!), a ja nawet o 30 złotych nie poproszę :P Ale o 100 złotych tygodniowo to nawet nie marzę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no coz...
Ja mialam podobnie. Moja mama rozwodka, sama musiala utrzymac mnie - studentke, brata w liceum. I jako nauczyciel nie zarabia za wiele. I zaczela dorabiac korepetycjami, lapac sie kazdej okazji, zeby miec wiecej pieniedzy. I tak samo bylo mi wstyd i mialam poczucie winy, kiedy pytalam sie o chociaz 5 zl. I zawsze to samo pytanie: A po co ci? Na co chcesz wydawac? Ja ciezko zarabiam na to chociaz 5 zl, a ty wydasz w 5 minut. I tez mialam moze z 3 pary spodni, kilka swetrow, wszystko stare. A przeciez tez chce wygladac ladnie, ubrac sie modnie. Moja mama tez wydala na siebie, na kosmetyki, jakies ciuchy ze 100zl, moze wiecej, a ja musialam sie prosic o 5 zl. W koncu poszlam po rozum do glowy i dwa lata temu postanowilam, ze wyjazde z kraju. Jestem w Stanach o 1,5 roku, pracuje, zyje, wydaje na to, na co chce, ale z glowa. Stac mnie, znalazlam faceta, czuje sie niezalezna. I przeslalam mamie nieco, bo przeciez chce jej pomoc. Mysle, ze rodzice czasami nie widza tego. Pewnie mysla: Ja zarabiam, chodze do pracy, wiec potrzebuje nowego zakietu. Jestem glowa rodziny, wiec do mnie nalezy odpowiedzialnosc za meble w domu. Wiesz, inaczej sie wydaje swoje pieniadze, a inaczej cudze. Mnie bylo latwo wydac to 5 zl, ktore dostawalam od mamy. A teraz jestem uwazna, czasami zaszaleje, ale wiekszosc pieniedzy trzymam. Tak samo oni mysla: to sa ich pieniadze i takie 5 zl, dane dziecku, to wydanie w bloto. Bo dziecko pewnie kupi jakies siu-bzdziu i juz po pieniadzach. Nie wiem, na twoim miejscu wyjechalam zagranice zarabiac. Poczujesz sie niezalezna, pokazesz rodzicom, ze umiesz cos robic, umiesz byc gospodarna. O to wlasnie w tym wszystkim chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sheer
a mama cie o nic nie prosi? np zebys cos zrobiła? powiedz jej wtedy tak samo "no nie wiem" moze sie zorientuje, i nie pros, o nic, i nic nie dawaj, dawanie to nie tylko o pieniadze chodzi moim zdaniem wcale sie dobrze nie dogadujecie, tylko tak to sobie tłumaczysz jesli piszesz o szamponie, a oni ci mowia ze przeciez jest w domu, to wlasnie taka glupia rzecz swiadczy o tym ze sie w ogole nie znacie i nie obchodza ich twoeje faktyczne potrzeby nawet tak banalne utrzymanie uczacych sie dzieci to nie tylko mieszkanie i jedzenie nie domogasz sie niczego nadzwyczajnego znajdz sobie jeszcze jaka inna prace i nie pros o nic bez łaski tylko daj im odczuc o co chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
n otroche rpzezywasz ta cala sytuacje..napisalas ogolnie ponad 2000 slow.....a mimo to ja cie pytam...nie mas zjezyka w gebie??? nie mozes zpwoieidziec o szmapomnie prze zktory mas zwysypke..ze buty sa stre podziurawione...ze czesto nie mas zco pic w dzien....bo cie nie stac....bo twoje 50 zl tygodniowo wystarcza na drobne p[otrzeby???? ciesz sie..mas zprzynajmenij wszytko w domu... ja czesto potrzebuje pieniedzy na takie byle jakie wydatki jak ty...i co...nie dostaje ich...bo wiem ze starzy nezbyt duzo zarabiaja..rozumiem ich..i tylko w naglych sytuacjach otrafie ZAWALCZYC o potrzbene mi pieniadze bo wiem z etak trzeba!!! i tez ciagle sprzatam w domu..pomagam i slysze ze i tak gowno robie..z edo niczego nie dojde w zyciu..ale potrafie sie wyklocic o sowje.. poza tym skoro tak dobzre znasz jezyk to dlaczego nie dokonczysz studiow za granica...liczysz sie jeszcze ze zdaniem rodzicow??przeicez to twoje zycie...a tam bys zarabiala znacznie wiecej i mogla sie zakwatertowac...i nie moiw mi ze to twoi rodzice...albpo im pwoiedz ze nie chcesz tak dalej zyc albo ze wyjedizesz..a jak ise wyrzekna to co..rozplaczesz sie????masz chlopaka ktory cie wspiera... a rodzicie repdzej czy pozniwej zorzumieja gdzie popelnili blad i napewqno beda chcieli bys worcila!!! ogarnij sie ,bo widac ze jestes osobna ktora lubi sie nad soba uzalac.... a co do tych wiesznia wieszakow!!!! jak mas zosobowosc to durne kwalifikacje beda zawodzic!!trzeba miec to cos by ludzi przyciagnac i dac im zaufaniue... a jak jestes ijaka..ktora stara sie byle jak to nie dziw sie ,ze zyjesz tak jak teraz..... mysl dziewczyno... przericez masz ponad 20 lat....zazdorszcze ci ze juz jestes na studiach...bo wlasnie to jest okres kiedy calkowicie mozesz sie usamodzielnic i oderwac od starcyh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedroneczki sa w kropeczki
wydaje mi sie że przesadzasz... powinnas pogadać z rodzicami w koncu oni nie sa z kamienia. a swoja droga to prawda ze masz komfortową sytuacje... nie głodujesz masz dach nad głową, wikt opierunek i do tego masz mozliwosc studiowania. inni tego naprawde nie mają chociazby chcieli! mysle że rodzice chca Cie nauczyć samodzielnosci tylko chyba im troche nie wychodzi- wybrali złą drogę... możesz sama ruszyc głową i spróbowac dorobić! udzielasz korepetycji? super! może zostań konsultantka firmy kosmetycznej? zawsze bedzie pare groszy i zniżki na kosmetyki! daj jakieś ogłoszenia może ktos porzebuje pomocy w sprzątaniu domu lub opiece nad starsza osobą lub dzieckiem? możliwosci jest wiele trzeba sprobowac! Zycze powodzenia , wiecej wiary w siebie!!!! i odwagi:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Corko twojej matki, Jestes juz pelnoletnia i mozesz normalnie pracowac. Jezeli ci sie nie podoba u twoich rodzicow to droga wolna i maszeruj na wlasne. Z twojej wypowiedzi widze ze masz duze pretensje i bylas dotychczas wychowana w luksusach. Jezeli rodzina lozy na twoje utrzymanie , ksztalci cie i kupuje ci mniej wiecej niezbedne rzeczy to na super szampon mozesz sobie juz sama zarobic. Tak pojedz do Angli tam dopiero zobaczysz do jakiej bedziesz nalezala \"elity\" spolecznej zapieprzajac w jakims ZOO czyszczac klatki. Sama kasa to nie jest wszystko , godnosc i mozliwosc bycia we wlasnym kraju jest tez wazna. Jako emigrantka poczujesz sie upokorzona a juz najgorzej z tym jest w Angli. Tambedziesz pomiotlem . Badz troche wdzieczniejsza twojej rodzinie zato ze o ciebie dbaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty masz wątpliwości czy twoi rodzice cię kochają prawda??? Nieważne, masz kasę robisz co chcesz, zrób więcej kasy, nie muszą cię kochać. Wystarczy też, że zakochasz się z wzajemnością w chłopaku który zarabia (większość taka jest :)) i razem zamieszkacie, a wtedy kasa się znajdzie. Problem sam się rozwiąże w miarę czasu, chyba że zostaniesz starą panną na bezrobociu. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic o tym nie wiem
b ar-baa-------> to nie koniecznie musi być podpucha,dla Ciebie to dziwne że osobą mając 21 lat jest uzależniona od rodziców,niestety tak się zdarza.Moja mama podobnie jak mama autorki topiku nigdy w życiu nie dała mi kasy na ubrania czy kosmetyki tak sama z siebie,zawsze musiałam ja o to prosić,na dodatek potrafi kazać mi zerwać z chłopakiem bo n jej się zwyczajnie nie podoba,potrafi robić awanturę ktora trwa od wieczora do rana następnego dnia(tak to prawda,nic sobie nie wymyślam),tylko dlatego że nie chcę zrobic tak jak ona chce. Teraz mieszkam sama więc mam spokój ale jeszcze pół roku temu moje zycie wyglądało inaczej. Uwierz,takie rzeczy się zdarzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość typowy obraz kogos
kto nie rozumie jak funkcjonuje swiat i chce zeby mu "dano":) sluchaj masz faceta? to niech on Cie zabierze do kina i pubu. jesli chcesz miec pieniadze to idz do roboty! studenci maja wiele mozliwosic, nie musi to byc stala praca. tu Ci wpadnie 50zl tam Ci wpadnie 100zl, przeciez twierdzisz ze nawet 30zl tygodniowo by Ci starczylo:) 30zl to mala kwota, mozna ja zarobic w godzinke, dwie:) dajesz korepetycje, wiec czemu dojedzasz 1,5h? poszukaj sobie ucznia ktory blizej mieszka, albo moze do Ciebie przyjezdzac, czy tylko on w Warszawie (wywnioskowalem ze z Wawy jestes) mieszka? jeczysz, zrzedzisz, a tak naprawde to zgubilas sie w tym kompletnie. chcesz miec przywileje doroslych i prawa dziecka, a tak sie nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredottka
najlepiej calkowicie sie usamodzielniej, czyli praca i wlasne mieszkanko/pokoik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malenstwo111111
ja myśle ze twoi rodzice ciągle mysla ze jestes dzieckiem i boja sie dawac ci kase do reki ze wydasz na cos glupiego co ci zaszkodzi ze nie bedziesz szanowac pieniedzy i cięzkiej pracy, bedziesz miec pomysly nastolatki zeby np. narkotyków sprobowac albo cos. zgadzam sie z resztą ze jak nie musisz dokładac sie za mieszkanie i ogolne utrzymanie to sie ciesz a na drobne wydatki sama zarabiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
30 - 50 zł przez tydzień? To dosyć mało, ja mam na kilka dni (od niedzieli do czwartku) 80- 90 zł i jeśli jeszcze chciałabym gdzieś wyjść (na pizzę np.) to by mi było za mało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córka swojej matki
Nawet się juz zastanawiam czy nie zacząc dorabiac w agencjo towarzyskiej. Praca lekka, łatwa i przyjemna, a zarobek spory. Co mi poradzicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×