Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość topsecret7

Nowa strategia odchudzania.Do dzieła kobietki!!!

Polecane posty

Gość topsecret7

Cześć Kobietki! Pierwszy raz zagladam do kafeterii.Nie spodziewalam się,że tu tak miło i jak wśród swoich:)Wiosna tuż,tuż,więc też postanowiłam wziąć się za siebie.W ubiegłym roku schudłam 10 kg i od tamtej pory nic.Waga stoi jak zaklęta.No,ale za pozytyw mozna uznać brak efektu jo-jo.Szkoda gadać,do roboty!!!!Lubię być dobrze przygotowana do walki z wrogiem,więc przejrzałam setki diet i skusiłam się na DIETĘ AMERYKAŃSKĄ.Porównywalnie drastyczna z kopenhaską,ale efekty podobno bardziej spektakularne.Ocenimy!!!!:) Oto ta dieta,gdyby któraś z Was zechciałaby wypróbowac ją razem ze mną.Moja kolezanka od ubiegłego tygodnia zleciała już prawie 3 kg.Jakoś to mnie do niej (diety oczywiście)przekonało. Wizja smukłego ciałka już jawi mi się przed oczyma:) Śniadanie godz 10.00 -filiżanka świeżo zaparzonej kawy naturalnej lub słabej herbaty żadnych dodatków -topiony serek o ulubionym smaku - 50g -pomidor Drugie śniadanie godz 12.00 -1jajko ugotowane na twardo lub miękko bez soli -pomidor Przekąska godz 14.00 -jabłko Obiadokolacja godz 16.00 -20 dag chudego twarogu z ziołami ale bez soli -pomidor Wieczorem godz 20.00 -kieliszek czerwonego wytrawnego wina Dietę stosuje się przez 5 dni i codziennie się je to samo.Nastepnie w sobotę i niedzielę jemy co chcemy ale ograniczamy się do 1000kcl i unikamy wtedy tluszczów i slodkiego itp. I tak przez miesiąc 5 dni diety i 2 dni 1000kcl. Zaczynam od jutra.Trzymajcie kciuki!!!Będę się w Wami dzieliła moimi sukcesami mam nadzieję.Za Was też trzymam kciuki.Do boju dziewczyny!!!!!Acha wieczorkiem marszobieg z pieskiem i moze 100 brzuszków,bo to dość drastyczna dieta i zapewne skóra domagać się będzie ujędrnienia. Tak dla orientacji-mój wzrost 166cm waga 64 kg dążę do 57 kg wiek 29 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga_zgaga
Witaj :) Dieta wydaje sie naprawde spoko :) Wiesz,zeby było raźniej to przyłącze sie do ciebie :) Zobacze,czy to bedzie to :) Juz próbowałam wszystkich diet i doszlam do wniosku,ze chudne dopiero wtedy kiedy jem naprawde mało i ćwicze. Nie moge poprostu ograniczyc jedzenia (choć nie jem duzo),bo to nie przynosi mi zadnych efektów. Mam taką cholerna przemianę materii :( Kiedys schudłam 15kg na diecie "prezydenckiej" tzn zupka z kapusty. Naprawde ją polecam i sama zaczełabym ją stosować ale juz nie moge na tą zupe patrzeć :( Normalnie sama myśl o niej mnie brrr.... nie powiem co ;) No ale skuteczna,trzeba to przyznać :) Co do ćwiczen to steper i inne takie wchodzą u mnie w rachube bo jeszcze jest zbyt zimno zeby zacząć biegać. Tak wiec ćwiczyć to juz ćwicze :) Rownież podam swoje cyferki : waga 75 (nie wiem czy akurat tyle bo sie nie wazyłam ale na bank w przedziale 70-75 nie wiecej) dąze do 60 wiek 23 Dodam,ze jestem osobą dość "ubitą" i nikt nie powiedzialby,ze tyle waze :) Mam dość duze biodra i pupe :( Bo moja "góra" jest w sam raz i jak chudne to az nie miło widać mi kości :( No ale trudno z tym chyba musze sie pogodzić :) Tak wiec głowa do góry i dietka pójdzie od jutra w ruch :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pariss
W takim razie pisz jak tobie idzie i ile schudłas. Proponuje pic dużo wody ok.3 l. Ja jestem 5 dzień na kopenhaskiej a później mam w planie 1000-1200 kcal. Może w międzyczasie zastosuję też amerykańską więc czekam na Twoje efekty. Ja mam czas do czerwca i żeby byc laska musze zgubic jakieś 6-7 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość topsecret7
Strasznie mi miło dziewczyny,że będę miała przyjazne dusze w swojej walce z kilogramami.Aga,ja niestety najpierw chudnę w górnych partiach ciała i na pierwszy ogień moje ciało wybrało sobie biust,nad czym strasznie ubolewam.Na \"diecie prazydenckiej\"byłam rownież i podobnie jak u Ciebie ,od tego czasu zapach tej zupy budzi u mnie odruch wymiotny.Boję się trochę,że po tej diecie nie będę w stanie spojrzeć na serek topiony,ale cóź...czego się nie robi dla szczupłej sylwetki.Jesteśmy w stanie dużo wytrzymać.Prawda dziewczyny?:)Zaopatrzyłam się już dzisiaj w serek topiony z papryką co prawda,bo naturalnego nie znoszę od przedszkola i od jutra do dzieła.Pariss ,daj znać jak idzie Ci na kopenhaskiej.Jestem ciekawa efektów i spokojnie,do czerwca,to my dziewczyny będziemy gwiazdy:)Grunt to odpowiednie podejście i wzajemna mobilizacja.Zawsze łatwiej odchudzać się razem.No to do jutra.Trzymajcie kciuki.Pozdrawiam.Kaśka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
auć :o przechodziłam amerykańską dwa razy i efekt za każdym razem był taki sam..kiepski :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość topsecret7
No cóż,ja też stosowałam rózne diety.Efekty były różne chociaż inne osoby miały imponujące efekty,ale cóż,lubię sprawdzić wszystko na sobie,a nóż się uda:)Dodam jeszcze,że bardzo pomocne w odchudzaniu są krople HERBATON.Przetestowałam je na sobie.Są naprawdę skuteczne.Świetnie odtruwają organizm,poprawiają przemianę materii.Są homeopatyczne,także bezpieczne.Posiadają wyciąg z brzozy bialej,o której mój wykładowca dr Markowski mówil,że jest rewelacyjny w usuwaniu toksyn z organizmu.Także od jutra i tak wcielam w zycie Dietę amerykańską,ale dzisiaj jeszcze na pożegnanie poprzedniego ciała kaloryczna kolacyjka,a co tam:)Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość topscret7
Nowy dzień,a więc nowym krokiem:)Zaczynam!Do śniadania jeszcze 2 godziny,ale to żaden problem,bo rano i tak nic nie jadam ,więc nie czuję głodu.Nigdy nie jadalam śniadań,co jak wiadomo odbija się na sylwetce.Kawa,serek i pomidor już czekają.No to do śniadania.Acha.Preparat HERBATON,o którym pisałam kosztuje ok.11 zl.Zależy od apteki,a własnie idę sobie polknąć parę kropelek,tak dla poprawy przemiany materii.Trzymajcie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tic Tac
cześć :) Jeśli można to dołączam się dziś jest 4 dzień mojego odchudzania :) Konkretnej diety nie stosuje tylko ograniczam kcl i jem jak najmniej nawet do 500 - 600 kcl , wiem że to nie jest dużo ale ja naprawde potrzebuję do konkretnej daty schudnąć choćby 5 kg a im więcej tym lepiej... Kilka razy próbowałam różne diety ale kończyły się fiaskiem bo nie mialam tak silnej motywacji jak mam teraz :d Wystarczy że tylko pomyśle o tym "celu" i momentalnie odechciewa mi się jesć;) Pozdrawiam , trzymajcię się dziewczynki 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pariss
Hej! Ja dziś jestem 6 dzień na kopenhaskiej i jest super. Jestem lżejsza, dobrze się czuję, nie jestem głodna. ćwiczę ABS na brzuch i nogi (dziś mam zamiar 2 serie). Piję juz właściwie coraz więcej wody, jeszcze w weekend wcisnęłam 3 l, teraz mi za mało 3l. Plus herbatki Spalanie Herbapolu. Tic Tac najlepiej mieć właśnie jakiś cel. Ja tez mam : 6.06 jade na urlop i musze dobrze wyglądać w stroju. I będę .... A słodkości zjem trochę na święta, chociaż wcale na razie za nimi nie tęsknię o dziwo! Wczoraj były imieniny p.Kazia i był tort bezowy i sernik, jutro imieniny Beaty i znowu słodkie ..i co? NIC! Koleżanka z pokoju korzysta bo je 2 porcje (jej nie zaszkodzi). Nie chcę się ważyć jeszcze żeby nie stracić motywacji. Pozdrówka :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość topsecret7
Cześć dziewczyny! Jakoś przebrnęłam przez śniadanie i serek topiony,chociaż zjedzenie go okazało się nie lada wyzwaniem.Uraz z przedszkola jednak pozostał:).Jak do tej pory nie jestem głodna.Czuję przyplyw sil witalnych,jakis taki optymizm,ale to też pewnie zasługa pogody za oknem.Aż chce się żyć i działać.Miło Tic-Tacku,że chciałabyś spróbować z nami.Zawsze to milej i raźniej w grupie:)No i to ,o czym mówisz-dobra motywacja,to już połowa sukcesu.Ta dieta jest niestety ubogokaloryczna,ale wizja soboty i niedzieli na horyzoncie.Można wtedy jeść wszystko z wyjątkiem słodyczy,no i nie przekroczyć 1000 kcal.Zazdroszczę Ci Pariss silnej woli.Przede mną imieniny Krystyny,Zbigniewa i pewnie znajdzie się ktos ,kto będzie próbował wrzucić we mnie kawałek tortu.Będę musiała być twarda.Dam radę...a co tam!!!:)Będziecie mnie mobilizowały gdyby coś:).3 litrów wody nie dałabym rady wypić.Ja w ogóle mało piję,chociaż dzisiaj udało mi się wypić 1 litr wody mineralnej.Sukces. Acha.Zapomniałabym.jest jeszcze jedna wersja diety amerykańskiej.Dopuszcza jeszcze chude mięso .Pochodzi ona z mojego ulubionego miesięcznika "Super Linia".Oto ona: g. 10.00 - czarna kawa, pół serka topionego g. 12.00 - jajko na twardo g. 14.00 - jabłko g. 16.00 - 200g gotowanego chudego mięsa, można dodać trochę warzyw g. 18.00 - 150g chudego białego sera g. 20.00 - lampka czerwonego wina Pozdrowienia,a na wagę wejdę w piątek.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pariss
No ja już po kolacji. Pierś z kurczaczka w ziółkach udusiłam w garnku teflonowym bez odrobiny tłuszczu. W życiu bym nie zjadła całego (nawet małego kurczaka). Zrobiłam sobie do tego za to w zamian za "niezjedzone " kalorie sałatę z ogórkiem kiszonym i pomidorkiem z sosem vinaigrete. Pyszniutkie było , do tego jak zawsze woda z cytryną. Przed obiadem od razu jak przyszłam z pracy ćwiczyłam Abs na nogi, brzuch i ramiona. I co?...... poszłam sie jednak zważyć.... 3 kg mniej!!!!!!!!!!!! normalnie rewelacja! Hurrra!!! Teraz mam jeszcze większego powera do dalszego odchudzania. Jutro za to mam najgorszy 7 dzień bo nie jem nic na kolację :( Postanowiłam uczyć sie sama hiszpańskiego żeby zająć sobie wieczory. DAMY RADĘ KOLEŻANKI!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tic Tac
witam znów ;) Dziękuję za miłe powitanie:) Ja dziś cały dzień na głodówce , wypilam tylko sok pomarańczowy. A co do mojej motywacji jest nią wesele koleżanki :) i idę na nie z kolęgą, który nie jest mi obojętny ;) no i chcialabym dla niego ładnie wyglądać :) topsecrte7 tak na marginesie " Super Linia " to również mój ulubiony miesięcznik :) pariss - gratuluje wow 3 kg mniej , super :) trzymajcie się papa :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pariss
Dzięki dziewczyny! Też życzę Wam 3 kg mniej :) :) Mam nadzieję, ze jutro sie nie złamię. Tydzień mimo wszystko szybko zleciał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pariss, skoro tyle się już odchudzasz to masz za sobą weekend. Jak się opanowałaś właśnie w weekend? Może znasz jakieś tajne sposoby na bezustanne, rzekłabym nawet obsesyjne myślenie o jedzeniu w trakcie siedzenia w domu (?!) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pariss
Hej! Nie jest dobrze. Wieczorem koło 21.00 zaczęło mi się krecic w głowie a potem było mi tak niedobrze,że myślałam, że zwrócę wszystko co mam w sobie. W nocy bolał mnie brzuch (tzn. odezwał się mo stary tępy ból po lewej stronie w okolicy jajników - nie mam czasu iśc do lekarza).Boli mnie do dziś. Nie wiem jak to przetrwam bo dziś bez kolacji. Na kurczaka nie mogę patrzeć i chyba ugotuję sobie ryz na chudym mleku. Mam tez dziś owoc (kupiłam największe jabłko w sklepie). Napisze do Was później jak sie czuję. A co do mojego weekendu. CZytałam książkę, sprzątałam, spałam po południu, zrobiłam sobie dłuugą kąpiel z maseczkami, peelingami itp. itd. pedicure, manicure (to zajmuje duzo czasu). Reszta czasu to filmy i gadanie na skype z kolegą (prawie cała sobota z przerwami). Jakoś poszło. Wogóle nie wchodziłam do kuchni i nie patrzyłam na jedzenie. Piłam duzo wody z cytryną. Czytalam gazety. Powodzenia dziewczyny!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MISIA 19
postanowilam od jutra z wami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć :) Jak tam mija u Was kolejny dzień diety ? U mnie dobrze znów nic nie jadłam - ale nie umiem :( a dzis nawet sporo ruchu mialam :) Pariss - może jednak warto pójść do lekarza , mam nadzieję że to nic poważnego a tak przynajmniej się uspokoisz, trzymam kciuki misia 19 - witaj :):) papa🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość topsecret7
Cześć dziewczyny.Wczoraj nie pisałam,bo Dzień Kobiet,impreza i jakoś tak zeszło:)...nadal jestem twarda .Już trzeci dzień...hurraa.Nie wytrzymalam i weszlam na wagę.Mam 1 kg mniej.Gdyby nie wczorajsze odstępstwo w postaci większej ilości alkoholu,niż dopuszczalna w diecie lampka wina wszystko byłoby tak jak trzeba.No,ale cóż...dzień kobiet...We wtorek byłam na aerobiku.60 min.ostrego treningu.Dzisiaj znowu,no i dietka.Pariss.Ja trzy razy zaczynałam kopenhaską i za każdym razem mialam problemy z jelitem i wątrobą.Niestety jajka i szczawiany zawarte w szpinaku nie służą dobrze mojemu przewodowi pokarmowemu.Sprzyjają niestety rozwojowi kamicy pęcherzyka żółciowego.No dobrze dziewczyny.Trzymam za Was kciuki i biegnę do fitness clubu.Pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pariss
No to tak. Złamałam się wczoraj i zjadłam normalny obiad tzn. kaszę gryczaną, 2 łyżki buraczków i jedno żeberko (opłukane z sosu)+ 1 Wasa cieńko posmarowana dżemem wieczorkiem. Tak skończyła się moja dieta kopenhaska. Nie znaczy to jednak, ze dalej nie bede się pilnować i nie ćwiczyć. O nie! Dziś zjadłam bułkę pełnoziarnistą z 2 plasterkami wędliny , pomidora, serek Danio, szklankę soku pomidorowego, trochę surówki z kapusty pekińskiej i marchewki i kromkę chlebka razowego cienko posmarowanej serkiem jogurtowym. Chcę powoli zwiększać kalorie i dojśc do góra 1200 na dzień. Dziś było bez ciepłego posiłku i byle jako bo byłam ze znajomymi na "piwku" (czytaj soku pomidorowym) i nie chciało mi się już nic robic o tej porze. Skubnełam też resztę kaszy gryczanej. Ogólnie chyba za dużo tego nie wyszło a jestem najedzona. Słodyczy dalej nie jem do świąt. Nie chce smażonego, nic z sosami, żadnego masła i białego pieczywa. Posiłki o ustalonych godzinach i ćwiczenia. Będzie dobrze , wcale sie nie załamalam. Walczę dalej. :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć :) U mnie dieta dalej dobrze. Schudłam też 1 kg :) aż sie sobie samej dziwe,że aż taką motywację dało mi to wesele :P Postanowiłam całkowicie nie jeść pieczywa , ziemniaków, słodyczy itp , bo wiem że jak odstawię węglowodany to schudnę. Z ćwiczeniami różnie muszę sie bardziej zmobilizować - teraz głównie mój ruch ogranicza sie do chodzenie piechota na uczelnie ale nawet spory kawałek to jest :) i do jakiś ćwiczonek w domu ... no i oczywiście duzo tańcze :) pozdrawiam papa 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MISIA 19
no ja zaraz ide sobie zrobic sniadanko potem pocwicze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Miałam dziś bardzo nerwowy dzień ale z dietą bardzo dobrze z tego wszystkiego jeść mi się nie chce... jedyny plus całej tej popieprzonej sytuacji :( pozdrawiam papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość topsecret7
Cześć dziewczyny:) Zwariowany był ten poprzedni tydzień.Nawet nie miałam czasu żeby usiąść i napisać.Ma to też swoje dobre strony,bo nie myśli się tyle o jedzeniu.Weszłam dzisiaj rano na wagę i ....2,5 kg mniej.Niezły wynik jak na 6 dni odchudzania myślę,a jaki mobilizujący.Hurra!!!!:).Jestem ciekawa jak tam u Was?Dajecie radę?Piszcie...pozdrowionka i życzę zapalu na cały nowy tydzień:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech.Wróciłam.Czas wziąć się za siebie.Do konca roku pozostało mało czasu,a dietę zarzuciłam przez brak silnej woli i problemy...ale cóż...silna motywacja jest:)...a więć do dzieła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podciagam ten temat
top secret a mozesz mi powiedziec jakie wymiary i rozmiar miałas przy wadze 64 kilo, pytam bo ja waze 73 przy twoim wzroscie i nigdy mniej nie wazyłam i nie wiem jaki obrac cel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaski śliczne \"podciagam ten temat \".No cóż...szczerze...pod 70 kg dochodziła moja waga.Niby nie było tego aż tak widać,bo wchodziło mi w biust i rozkładało się w sumie dość symetrycznie,ale waga to waga.Teraz tez cos koło tego,bo zamiast utrzymać to co miałam,to letnie szaleństaw typu-lody,piwko pite w nadmorskich pubach ,a przede wszystkim brak ruchu sprawiły,ze przybyło tu i ówdzie,ale wizja sylwestra w worku zamiast dopoasowanej kiecce jakoś do mnie przemówiła:D:D...Takze motywację juz mam.Teraz wstęp do diety...czyli dieta amerykańska przez przynajmniej 3 tygodnie,no bo nie oszukujmy się ...jest ona dość restrykcyjna i uboga w minerały i witaminy...Więc...Do dzieła...Pozdrowionka kobietki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja, podciagam ten temat, bede sie odchudzała z wami, a własciwie na diecie jestem tydzien, całe dwa lata miałam wage max 70 kilo teraz podskoczyło do 74 wieczorem waze 73 rano 72, mój cel to 60 jestem na diecie ponad tydzien a moje wymiary na górze jeste szczupla, mam mały biust kupuje bluzeczki przewaznie L-ki zas mam grube nogi nosze spodnie 42-44 lub 32

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Karolinko:) NO cieszę się ,ze zajrzałaś.Ja juz 3 dzień na diecie.Staram się jakoś trzymać,ale szczerze mówiąc trochę łamię zasady \"amerykańskiej\"...stosuję różne zamienniki i nie wiem,czy to przyniesie oczekiwane efekty...no cóż...Sylwester przed nami...trzeba być twardym:D...Ćwiczę,masuję się no i staram się trzymać dietę,także mam nadzieję na 62 kg do 31 grudnia...Trzymam kciuki również za Ciebie:)Pozdrawiam 18 .11.07-68 kg-ech....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny i co??? Chcę się przyłączyć od poniedziałku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×