UWAGA!!! Co narkotyki mogą zrobić z człowiekiem.

Słuchałem audycji. Opowiadał jeden gość, który przez kilka lat brał. Oto 2 historie, które opowiedział (niezwiązane z nim): 1. Była sobie grupka przyjaciół. Dobrzy uczniowie i ogólnie zgrane towarzystwo. Tak się złożyło, że przypadała 18-ka jednej dziewczyny z ich grupy. Jej rodzice postanowili, że pozwolą jej wkroczyć w dorosłać \"jak należy\". Dali jej sporo kasy i zostawiłi wolną chatę na 2 dni. No więc towarzystwo zakupiło sobie piwa, wódy, jakiegoś haszu i zaczęli się bawił. Atmosfera była jak na wigilii: każdej potrawy trzeba spróbować... Po jakimś czasie wpadli na pomysł. Rozebrali solenizantkę do naga, położyli na podłodze i zaczęli po niej skakać w glanach. Jak na początku protestowała, to i się wydawało, że się cieszy i śmieje, że się jej to podoba. Po kilku godzinach jej wnętrzności były rozniesione po całym mieszkaniu. Następnego dnia nikt z nich nie mógł uwierzyć, co oni zrobili. 2. To było w Łodzi. Młode małżeństwo poszło na dyskotekę. Tam popili i najarali się czegoś. Wrócili do domu wieczorem. Rano kobieta po obudzeniu idzie do kołyski swojego kilkumiesięcznego dziecka, ale kołyska jest pusta. Nie mogła go nigdzie znaleźć. Później znalazła w koszu na śmieci małe kości. Okazało się, że po powrocie poprzedniego dnia, oboje upiekli i zjedli swoje dziecko.

nie pisały? Dziwne....

:-)

Nie chce mi sie w to wierzyc :O

jaaasne za duzo sie horrorow naogladales

jaaasne za duzo sie horrorow naogladales

sobie to taka fajna zabawa!!! :P

http://narkotykibodek.patrz.pl/

A kto sobie teraz wstrzykuje? Od 10 lat to już niemodne :D

po jaraniu, jest sie glodnym to fakt, ale nie kanibalizm, albo skakanie po solenizantce, ale zes wymyslil :-)

Ja tego nie wymyśliłem. Reportaż, w którym opowiadał to ten chłopak, leciał wczoraj w Radiu CCM.

co to za farmazony. To niby radio CCM to chyba radio Centralnie Cudowna Maryja, normalnie zmasakrowałeś mnie

u mnei w szkole kiedys tez byl taki gosciu co opowiadal o swoich przezyciach z narkotykami... opowiadal ze mieszkal kiedys w moim miescie i tam zaczal cpac, pozniej wyjechal do czestochowy gdzie wiekszosc jego kumpli przedawkowali(nie bede opowiadal wszyskiego bo bylo kilka tych historyjek dot. tego ''swietego'' miasta)... okazalo sie pozneij ze to jest znajomy mojego ojca i byl w psychiatryku przez jakies schizofrenie a nie w czestochowie. takie bajkeczki sa z palca wyssane aby zniechecic ludzi do narkotykow, zaden cpun nie bylby w stanie tak latwo bez przypominania w trakcie, opowiadac o swoich przezyciach(jak wiadomo narkotyki ryja psychike) tak, ze ciezko sie porozumiec z cpunem. najlepiej porozumiewaja sie miedzy soba cpuny jak wiadomo

heh, ale jesteś zacofany. To już pol Polski sluchalo, a poza tym wiekszosc wie, że to bujda :)

...

coooooo???????????w zyciu w to nie uwierze!!!musieli by miec cos na umysle a nie ze przez cpanie.....bez przesady....Ja pare razy zapalilam trawke,wzielam fete ,dropsa zeby sprobowac jak to jest ale nigdy nikogo nie zjadlam ani po nim nie skakalam w glanach hehe :-D jesdyne co bylo to tanczenie na parkiecie do upadlego i extra humor...pozdrawiam

WŁĄNSIE LEPIEJ POSŁUCHAC CO MA DO POWIEIDZENIA BODEK JUZ KTOS WKLEIŁ TEN LIKN. a z dzieciekiem nie było tak. poszli na bibe najedli sie kwasów wrocili do domu poczuli ise głodni i zaczeli jesc, rano wstali nie ma dzieciaka, do piekarnika a tam jego kawałki bo reszte wjebli. autentyk. posluchajcie bodka oa dragach jak gada.

ale to tylko jets po to aby odstraszyc ludzi. Powiedzmy sobie szczerze.... Gdyby ktos zjadl wlasne dziecko to caly swiat by o tym bebnil, a prawie nikt o tym nie wie... Dziwne by to bylo.

tak to prawda zdażyło się to w łodzi najarali się a potem upiekli swoje dziecko bo myśleli że to kurczak jak niewierzycie to wejdzicie se na łodzi małżenistwo zjadło dziecko a uwierzycie

To jest wszystko fake jak i te filmiki z Londynu jak w barze dziewczyna robi druta za wódkę itp. x Ku przestrodze

To jest wszystko fake jak i te filmiki z Londynu jak w barze dziewczyna robi druta za wódkę itp. x Ku przestrodze

A tam , to tzw. urban legend http://forumwns.org/viewtopic.php?t=5183

:( nie wiem co powiedzieć :( dobrze że nie mam kontaktu z ćpunami :( pomysleć że miałam w planach spróbować :(

mój kolega umarł od dopalaczy w 2012 roku, trzy razy rodzice wzywali do niego karetkę, dwa razy udało się go odratować w szpitalu za trzecim niestety nie, to był brat mojej dobrej koleżanki, mówiła,że dostał zapaści i nie udało przywrócić się akcji serca, a wcześniej zaczął się strasznie rzucać i trząść na łóżku,że musieli go przywiązać i podobno strasznie krzyczał NIC NIE WIDZĘ, NIC NIE WIDZĘ!! pewnie również od tego stracił wzrok. to był bardzo smutny pogrzeb pełen bólu i rozpaczy ( teraz też mi się chce płakać jak o tym piszę) tymbardziej że jego rodzice 3 lata przed jego śmiercią stracili najstarszą córkę w wypadku. Pochowali go razem z jego siostrą :(

http://bodek.narkotyki.patrz.pl/

http://j.gs/4X8y tyle w temacie

Druga historia nie miała miejsca w Łodzi tylko w jakimś mieście w USA lub UK.Rodzice zażywali różne narkotyki a w tym LSD. Nie wracali z żadnej imprezy tylko imprezowali u siebie w domu.Babka upiekla indyka....pili winko itp itd Nastepnego dnia zgłosili zaginięcie dziecka.Miało bodaj ze cztery miesiące.Dociekliwi policjanci widząc ze to ludzie mający problem z narkotykami przeszukali dom i zabezpieczyli co się tylko da włącznie z odpadami. Tamci zażywali przed tym wszystkim LSD wlasnie. Reszty już się domyslacie. To nie indyk poszedł na stół niestety. Druga historia to urban legend.Jest jakies ziarno w tym prawdy ale obłożone fantazją również.

Nie zwróciliście uwagi na 1: W obu przypadkach ci ludzie POPILI. Ale tak, to jaranie jest wszystkiemu winne oczywiście a twardy narkotyk zwany etanolem jest całkowicie nieszkodliwy.