słabe wlosy!!rzepa?

ostatnio bardzo oslabily mi sie wlosy zaczely wypadac i rozdwajac a nawet roztrajac sie:) slyszalam ze pomaga stosowanie rzepy tylko jak ja stoswac bo juz kupilam i zamierzam robic sok :)a potem na glowe ale to trzeba trzymac dlugo czy splukac?przed czy po tym myc glowe szamponem?bede wdzieczna za rady

przede wszystkim nie rzepa tylko czarna rzodkiew.Sok trzeba wcierać przed umyciem na ok.1godz.,ale można trzymać nawet całą noc.Czarna rzodkiew ma czarną skórkę i biały miąższ a rzepa jest cała białą.Ostrzegam,że dosyć piecze,ale to skuteczny sposób na wzmocnienie włosów.Powodzenia.

są takie toniki - seboradin bodajzre, z tej rzepy. A od środka orzechy, pestki i suszone owoce. Powinno pomóc. Aha, i mogą być też tabletki ze skrzypem.

Ja proponuję płukankę z aspiryny. Rozpuścic jedną lub dwie tabletki aspiryny w 0,5l wody. Użyć do ostatniego płukania. Włosy mniej wypadają.

ale ja kupowalam rzepe i w srodku jest biała a z zewnatrz czarna :)

a nafta i ten olejkek to jak dzialaja?jak sie uzywa tego?

ja robię tak ze nakładam olejek na kilka godzin, włosy związuje i zakładam na to worek foliowy, wtedy głowa sięogrzewa a na 15 minut przed myciem nakładam jeszcze nafte i myje

trzesz ją (lepiej przez sokowirówkę- bo strasznie szczypie) i wmasowywujesz wa włosy sam sok - strasznie piecze i średio przyjemnie pachnie- trzymiesz tyle ile wytrzymiesz- za 1 razem jak uda ci sie dłużej przetrwać niż 2 min. to jesteś mocarz (strasznie piecze)- z czasem będziesz mogła trzymać to dłużej. moja koleżanka nawet z tym wmasowanym spała -tylko trzeba było jakiś ręcznik na poduszke doć by nie przesiąkła zapachem rzepy. Włosy potem są mocniejsze i gęstsze- ale pełny efekt widać po pół roku

dopiero 2 razy ta rzepe i o dziwo za pierwszym razem gdy ja tarłam(nie mam sokowirówki :-( ) reka szczypała mnie okropnie, była cała czerwona i poparzona i bałam się potem nalożyc to na głowę, ale spróbowałam na kawałeczku i było spox wiec nałozyłam na całość i nic kompletnie mnie nie szczypało. Za 2 razem tarłam już w rękawiczkach :P ale po nałożeniu na głowę szczypało, najpierw mocno, potem mniej, ale cały czas znośnie. Po tym 2 razie niestety zapach się nie zmył jak za 1, tzn. jak włosy wyschły to było ok, ale potem jeszcze przez nastepne 3-4 mycia po zmoczeniu włosów i w trakcie mycia czułam RZEPE. To tyle na razie przygód z nią :P

a moze wiecie co to za przypadlosc jesli wlosy strasznie sie placza. Nie moge ich po umyciu rozczesac, a potem szczotka jest calusienka we wlosach. Dodam, ze ani nie robie trwalej, ani nie farbuje, ani nie uzywam prostownicy i suszarki. Mam dosc dlugie wlosy i szkoda mi je scinac, ale chyba bede musiala, bo nawet odzywki nie pomagaja :(