Lęk społeczny

Czy macie z tym problem??

to sie nazywa fobia spoleczna i niestety ja ja posiadam

boicie sie ludzi??? na czym to polega???

to sie nazywa fobia spoleczna i niestety ja ja posiadam

ja sie jakam wiec wsytdxe sie odezwac do obcej osoby

>>tatajoba>> i co z tego ze sie jąkasz...jesli przy okazji nie dlubiesz w nosie to wszystko jest ok.. to nie sredniowiecze!!! zdaje sobie sprawe ze cieżko sie czasami przelamac, zwlaszcz po przykrych doswiadczeniach... ale musisz wiedzieć ze wazne jest to co mowisz a nie jak.....

moim problemem sa trzęsące się ręce

Ja ogólnie nie lubie towarzystwa. Czuję się gorsza od innych...Najlepiej czuje się w czterech ścianach...Trudno to zmienić.

:(

Trzeba sobie w takich sytuacjach pomyśleć że ta druga osoba to też człowiek-taki sam jak ja. Też popełnia gafy.. A może też się denerwuje że ma się odezwać do kogoś.

Własnie to prubuje robić. Uzmysławiac sobie że ludzie wokól to tylko ludzie, nie panikować. Wmawiam sobie, że nie musze być idealna, każdy ma prawo się mylić. Mam wrażenie że za te pomyłki zostanę zlinczowana...Zazdroszczę ludziom pewnym siebie...

alez kazdy robi błedy! Kazdy:) nie ma nieomylnych zatem nie rozumiem skad te ideały sa takie idealne

To jest gdzieś zakodowane w podświadomości. Lęk przed ośmieszeniem. Np. mam jeszcze coś takiego, że gdy rozmawiam z jedna osobą to jest ok. ale jak włączy się ktoś trzeci to nagle nie mam nic do powiedzenia, milkne i wychodze na wielkiego mruka.

ame_la, wiecej osob czuje cos takiego niz ci sie wydaje, i mniej osob ocenia surowo innych niz ci sie wydaje :)

tak se pewnie masz rację myśle że to dzisiejsza rzeczywostość daje nam tak po tyłku powinniśmy być atrakcyjni, elokwentni, kreatywni, zabawni, wygadani, pewni siebie tylko wtedy jesteśmy coś warci.......