Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lewiczek

Naprawdę lubicie tą szopkę? Ten teatrzyk?

Polecane posty

Mam 22 lata i nigdy nie miałęm dziewczyny. Mam koleżanki. Nie zapraszam żadnej dziewczyny do kina, na randkę, bo w moich oczach to jest jakaś nie dość, że oklepane to jeszcze szopka, teatr. Chciałbym mieć dziewczynę i źle mi z tym, że nie mam a to, że nigdy nie miałem pewnie ejszcze potęguję to zle samopoczucie ale ..no właśnie. Gdybym znalazł z się z jakąś dziewczyna na bezludnej wyspie albo sam ja i ona w obcym kraju, albo w jakiejś innej sytuacji, gdzie nasz kontakt wyszedłby sam z siebie to byłoby super. Jest jeszcze jeden powód dla którego nie zapraszam dziewczyn na randki. Jak już mówiłem w moich oczach to wygląda jak teatrzyk, więc nie wiedziałbym co robić, jak się zachowywać uczestnicząc w takim teatrzyku. Co innego, gdy koleguje sie z dziewczynami, rozmawiam na jakies tematy, ktore przynosi dzien powszedni, zalatwiamy wspolnie jakies sprawy. Wiem jednak, że w ten sposób nigdy nie będę miał dziewczyny. Powiedzcie mi co mam robić? Czy jest jakieś trzecie wyjście? Ale jakies sensowne a nie jakis zart. No i właśnie, czy wy dziewczyny naprawdę lubicie ten teatrzyk o nazwie chodzenie na randki? No jesli tak to moze powinienem sie do tego przemóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobyla
Jak jestes spiety i widzisz to jako dopust bozy , to faktycznie zadna to przyjemnosc. Ale jak sie jest odprezonym i podchodzi do sprawy pozytywnie, to randki sprawiaja wielka przyjemnosc :) Siedzicie sobie gdzies i milo gadacie , jak sie spotka kogos , z kim sie nadaje na tej samej fali , to rozmowa sama sie toczy. Nie spinaj sie , nie prez , nie probuj robic wrazenia , badz soba , to wszystko bedzie fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czemu wy mi nic a nic nie doradzicie? to chcociaz powiedzcie ze jestem glupi i zadaje glupie pytania jesli tak uwazacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia3miasto
Hmmm radzę Ci podchodzić do tematu randek na duużym luzie! Przynajmniej ja tak robie. Fakt jestem teraz sama ale to wynika a moich oczekiwań do partnera a nie na brak propozycji bo na nie nie narzekam. Ja np na tzw "randki" chodze z ogrooomnym wyluzowaniem i poprostu chce miło spędzić czas, ajeśli tak nie jest to kulturalnie,ale jak najszybciej zwijam się do domu:) Najgorsze jest podejście że odrazu spotka się nie wiadomo jaka osobe i ze to akurkurat materiał na partnera/partnerke. Przecież moze zyskamy jedynie nowego znajomego,nowego przyjaciela a być może poprostu sie juz nie spotkamy. Ja ogolnie nie lubie takich szopek jak chodzenie do kina na pierwszej randce. Nie to żebym nie lubila kina:) poprostu uwazam ze to beznadziejne miejsce na pierwsze spotkanie. Ja np preferuje wypad na piwko, wtedy czlowiek bardziej sie rozluznia i jest milej. Ale po raz kolejny stwierdzxam że najwazniejszy jest LUZ!!!!!! Ja zawsze podchodze do spotkan "randkowych" z kumpelskim podejsciem, nikogo nie chce bajerowac tylko w pelni byc soba bo po co cos udawac?:):) Przez takie podejscie przynajmniej nie skazuje sie na rozczarowanie, a jedynie mogę być mile zaskoczona:) I Tobie tez takie podejscie polecam. NIC NA SIŁĘ, BĄDŹ SOBĄ I ZAWSZE BĄDŹ NA LUZIE!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) dzięki Mi sie zawsze wydawalo ze jak sie proponuje dziewczynie spotkanie tzn randke to ona mysli ze mi sie bardzo podoba i ja chcialbym z nia chodzic. A wy mowicie tak jakby randka to bylo cos co sie normalnie praktykuje z kolezanka, zeby nie powiedziec ze rownie dobrze i z kolega bo to taka luzna rzecz.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia3miasto
wiesz, tyle ile ludzi na świecie tyle podejść...Ja opisałam Ci jak ja postępuję i naprawde nieżaluję:) Na "randkę" a raczej na spotkanie chodzę po to żeby kogoś poznać, pogadac, miło spedzic czas a nie zeby od razu sie z kims wiazac i myslec ze nie wiadomo co we mnie widzi chłopak z którym się spotkalam, hehe bo to smieszzne myslenie takie strasznie dziecinne i przede wszystkim cholernie naiwne:):) No ale tacy ludzie tez sa.....Ja tam mam gdzies to ze na razie jestem sama, jakbym chciala kogos miec to bym miala ale nie chce byle jakiego zwiazku wiec nic na sile, w koncu na trafie na osobe ktora mi strasznie podpasuje i zapewne wyjdzie to bartdzo spontanicznie i niespodziewanie. Pozdrawiam Cie ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DZIECIAKU
randka to może faktycznie jakieś tam przedstawienie gdzie każdy musi grać swoją rolę, ale tak jest w życiu i w każdej jego sytuacji. To może być fajne doznanie tylko najpierw po pierwsze trzeba znaleźć odpowiednią osobę do randkowania, po drugie miejsce, po trzecie odwagę, jak nie spróbujesz to się nie przekonasz. Seks np. to też teatr,ale jakie piękne potrafią być to przedstawienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zszywka podszywka
Moze sie jeszcze nie zakochales, wtedy tak bardzo chcialbys sie z nia spotkac, spedzic czas i kazdy teatrzyk bylby dobry. Moze warto sie poswiecic bo niby jak inaczej zaczac znajomosc? Fajnie jest gdy macie podobne (ale w takiej sytuacji musicie sie juz lepiej znac) zainteresowania np stzelam wspinaczka skalkowa, wiec umawiacie sie na skalce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×