faceci chcielibyście mieć dziewczyne- dziewicę?

zależy czym podyktowana jest to wstrzemięźliwość... jak np wyjazdem czy chrobą... to naturalnie wtedy nie myśli się o seksie tylko o partnerze... i wstrzemięźliwość jest czymś oczywistym... poza tym ona mogła się obawiać różnicy temperamentów... skoro ty wogóle nie przejawiałeś takich potrzeb... a ona tak... mogła mysleć że po ślubie będzi podobnie... tzn... ona będzie miała ochotę codziennie...a ty raz w miesiącu... a to jest duzy problem... jeżeli tak by było to lepiej, że się rozstaliście... no i jeszcze jest kwestia wspólnego mieszkania... cóż prawda taka, ze człowiek jest zupełnie inny na codzień niż na randkach... ja nie zdecydowłabym się na slub bez wspólnego mieszkania... a trudno razem mieszkać i nie uprawiać seksu, nie?

Nie. To zależy od opanowania i siły woli. Zależy czy popędy kierują człowiekiem, czy człowiek popędami.

a jaszcze jedna ważna rzecz... kobiety zazwyczaj mają tak... ze jak kochają... to obrzydzeniem napawa je seks z kimś innym niż obiekt uczuć...

Jeżeli to do mnie, to chyba nie trafiona uwaga, bo to ona "ciągnęła" mnie do łóżka.

dobra... tylko jak się kogoś kocha... to po co się na siłę opanowywać... po ślubie też będziesz ćwiczyć siłę woli tak dla zasady? to nie dziwię się, że ci nie wyszło z partnerką, która chciała te swoje potrzeby realizować... po co dorabiać do seksu ideologię? fajna sprawa udany seks... buduje bliskość, pogłębia więź między partnerami, świetnie odpręża... ale jest tylko jednym elementem życia...

Widzę, że jednak bardzo się róznimy w podejsciu to tych spraw. Dla mnie seks to budowanie więzi psychicznej na całe życie z drugą osoba, a nie miły relaks z kolejnym partnerem. I w tym cała różnica, dlaczego po ślubie tak, a przed ślubem nie. P.S. To był mój ostatni (chyba) post w tym temacie, bo muszę się wziąć i pograć troche na komputerze, żeby pracodawca widział że coś robię.

filcowy bamboszu, to, że ktoś jest dziewicą nie znaczy, że się z nikim nie całowała czy nawet nie robiła loda. kolejny dowód na to, że jesteś naiwniakiem jakich mało. moje zdanie się nie zmienia: facet, który uważa, ze całowana kobieta jest używana, to psychol. psychole, niedowartościowani, naiwniaki i zboczki zawsze będą polować przede wszystkim na dziewice. twierdzący, że tylko dziewice sie liczą to są ludzie, którzy traktują kobietę jako towar (samo porównanie do nieużywanej ale jednak rzeczy o tym świadczy), psychotycznie zazdrośni (nawet o przeszłość), zakompleksieni - boją się, że ktoś mógł być przed nimi lepszy (nie potrafią znieść prawdy, a już na pewno nie na punkcie męskości). i co, to nie są psychopaci? nie mówcie, że są normalni, kiedy patrzą na kobietę kategoriami towaru używanego lub nieużywanego

oby ci się udało ;) największy dramat jest wtedy kiedy takie wyobrażenia rozbijają się o twardą rzeczywistość... polecam więcej życia mniej ideologi... bo możesz coś zwyczajnie przegapić... ja też kończe pozdrawiam...

Miał być ostatni, nie udało się. Planeta, myśl sobie co chcesz, ja wiem swoje.

życzę Ci znalezienia nieużywanej rzeczy o nazwie kobieta

a jak zareagowalibyście na wieść że dziewczyna już nie jest dziewicą, ale nie z powodu tego że wcześniej kochałą innego tylko dlatego że zostałą zgwałcona- jaką wartość przedstawia dla was taka dziewczyna? W sumie nie ma żadnych doświadczeń, ale jest rozdziewiczona przez jakiegoś skurczybyka. Taka też jest stracona??

dziewczyny wiążą się z takimi a potem płaczą na forum, że ich mąż traktuje jak rzecz :)

odpowiem w imieniu bambosza filcowego (psychopaci są przewidywalni): jest stracona, bo jest używana

więc mam szczęście że mój mąż to nie psychopata

Planeta --> nie każdemu pasują puszczalskie.

nie wolą doświadczonych kobiet?Właśnie jak reagują na to,że kobieta jest dziewicą?

Każdy prawdziwy mężczyzna chce być we wszystkim pierwszy i najlepszy. W tym też :P .

nie bedzie odpowiadała szowinistyczna świnia, która będzie traktowała ją ja przedmiot, który można używać... na szczęście jest coraz więcej świadomych swojej wartości kobiet... a ocenianie przez pryzmat jakiejś błony odchodzi w cień...

Nie wiem o co tyle szumu. Facet napisał, że dla niego to ważne i tyle. Jak już wcześniej wspomniałem, nie każdemu muszą pasować puszczalskie laski.

no właśnie a nie każdej kobiecie takie ograniczone podejście... to świadczy samo o sobie gośc jest sam a my mamy udane związki ;) ps nazywanie kobiety, która miała w życiu kilka poważnych partnerów... puszczalską- jest poważnym nadużyciem

Podobnie jak złodzieja który ukradł dopiero kilka samochodów notorycznym przestępcą ;). Zresztą to co dla kogoś jest ograniczone, innemu może okazać się właściwe, a to co ktoś nazywa postępowym, dla innych może być regresywne.

-> odpowiem w imieniu bambosza o, mamy pantoflarza bambosza! pantoflarzu bambosza, to jak rozpoznasz swoją dziewicę? pytam, bo wydaje mi się, że nie wiesz co to pojęcie znaczy

która jest bardziej dziewicą: - lodziara, która na błonę ale dupy nie daje, czy dziewczyna, która była zgwałcona? - dziewczyna tryskająca krwią po stosunku, po renowacji błony, czy dziewczyna, która z nikim nie była, ale ma tak elastyczną i wąską obwódkę (błonę) że zwykły kutas, taki jak zapewne twój, wchodzi bez problemów - dziewczynka od palcówek na dyskotece, jasne, że z błoną, bo dupy nie daje, czy dziewczyna, która przespała się z facetem, którego kocha, tylko on ją potem zostawił jak odrózniasz ziarno od plew? ile z tych pierwszych doceniłbyś a ile kurew zrobiłbyś z tych drugich, gdybyś trafił z nimi do łóżka???

do .. mam pytanie 111 ... zabiłbym takiego skurczybyka, poprostu bym go zabił. A dlatego, że znam takie przypadki.

Planeta, po twoich wypowiedziach widze, że jesteś wulgarna i arogancka. I na dodatek nie rozumiesz istoty dyskusji. Na większość swoich pytań otrzymasz odpowiedź jak jeszcze raz przeczytasz wcześniejsze wypowiedzi. Poza tym zdaje mi się, że mylisz zakochanie (czyli uczucia tak jak złość, czy gniew) z miłością, która jest decyzją woli polegającą m.in. na dbaniu o dobro partnera. Dlatego odpowiem konkretnie na ostatnie twoje pytanie: nie trafię przed ślubem z żadną dziewczyną do łóżka, bo to jest sprzeczne moją wizją moralności i z moim pojmowaniem przeznaczenia seksu. Nie zamierzam "wykorzystać okazji" a potem tłumaczyć się sam przed sobą: no wiesz stary... alkohol... , uwiodła mnie... , nie mogłem wytrzymać..." Nie chcę też zwalać winy na inne "sprzyjające" okoliczności ktorych "grzech by był nie wykorzystać". Nie jestem szczoteczka do zębow i sam (w ramach możliwości) kieruje swoim życiem i zachowaniami. Poza tym mam jasno określone zasady i wartości, których będę się trzymał (to np jak już pisałem, powstrzymanie się od kontaktów seksualnych do ślubu). Dlatego wydaje mi się, że mam prawo mieć takie wymagania od kandydatki na partnerkę zyciową, ponieważą od siebie wymagam znacznie więcej.

nie wiem jaki tu nik wpisać>> a jak twoja zona np, zacznie zarabiać lepiej od ciebie to co? zostawisz ją, czy popełnisz samobójstwo? bo w jednej kwestji nie będziej już mógł być najlepszy?

w imieni bambosza>> facet który porównuje związek do kradzierzy samochodu... nie zasługuje na żadną normalną kobietę...

Nie zasługuje, a tym bardziej na taką 'normalną' jak 'żadnej normalnej kobiecie' . Poniewaz bambosz sam się wypowiedział, moja rolę w tym temacie uważam za skończoną.

i chwała Bogu... w życiu bym nie chciała cioty co siedzi na forum dla kobiet... "ciota" tak określił was mój facet, żeby była jasność... nie ja od 7 lat mój mąż... o ksywie bambosz już nic nie napiszę... bo to całkiem poniżj krytyki... jako okreśenie faceta... idź lepiej chłopie ujeżdżać konika ... bo na normalny związek twoje szanse są nikłe... ps to też opinia mojego mąża ;)

Pyt: Czy wole mieć dziewice czy niedziewice ? Odp: A na co mi kobieta, która w oczach innego okazała się do dupy i ją zostawił ?