Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mea_

Idealizm...

Polecane posty

Nieuleczalnie chora na idealizm :))))) Może jest ktoś o podobnych skrzywieniach. Chętnie porozmawiam. Podobno fajnie jest być świrem w gronie sobie podobnych, a więc innych świrów :))) Chciałabym stworzyć takie grono \"świrów\".......... Może zbyt poważni ludzie, rozmawiający na poważne tematy \"zbudują\" coś interesującego bez udziału dowcipnisiów i żarownisiów. Może się przedstawię... Przedział wiekowy do jakiego należę 30-40 :))))), mężatka, 1 syn, z województwa śląskiego. Zakochana w muzyce, czytająca Camusa i Goethego. No i najważniejsze....nieoswojona jeśli chodzi o przyjaźń ( znający Małego Księcia wiedzą o co chodzi :))) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perlistka
fajnie:) Ja cenie to że ktos nie boi się byc sobą:) cmok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ngv
idealizm nie istnieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ngv... Rozwiń temat! Czyżbym nie istniała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MANGUSIA
jestem sama i nauczyłam się nie bać być soba jednak.... gdy ktoś inny pojawia się w omi życiu...zaczynam patrzec inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MANGUSIA
bedac indywidualistką mam tez skłonności do idealizowania facetów przez co trudno mi jakiegoś do siebie przyciągnąc zaden nie jest zbyt dobry a przecież nikt nie jest idealny...:(] to mój problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magicelle
magdusia bo to nie CI i serce ci to mówi. Inni mówią sobie w duchu a dobra niech ten bedzie co bede szukac. I pote jets tyle rozstan..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy według Was idealizm to zbyt wygórowane wymagania w stosunku do innych? Nic więcej???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magicelle
nie tak okreslaja nas inni. Ale paradoskalnie to oni maja wymagania czesto materialne. A my kierujemy sie sercem i jak ono mowi nie tak czynimy: idealizm tak bym teo nie nazwała. Nazwałabym to raczje wiara we własne zasady, wartosci. Oni sie tego wyzbyli, my nie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj magicelle :)))) Miło Cię poznać! Masz rację. Może rozwinę temat. Masz rację idealiści tkwią w swych zasadach, wartościach. Wszystko jest u nich z wielkiej litery. P- Przyjaźń M-Miłość Dlatego często bywają zakmnięci we własnej skorupie by uniknąć rozczarowań, wiedząc że inni traktują wszystko płytko i \" przejściowo\". Często słyszę...\"nic nie trwa wiecznie\". Ale dlaczego? Naprawdę należę do chorego gatunku :)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magicelle
Miło mnie:) Może rozwinę temat. Masz rację idealiści tkwią w swych zasadach, wartościach. Wszystko jest u nich z wielkiej litery. P- Przyjaźń M-Miłość to prawda, dlatego idealista powinien byc z idealista: wtedy nie ma małego i płytkiego m i p:) Dlatego często bywają zakmnięci we własnej skorupie by uniknąć rozczarowań, wiedząc że inni traktują wszystko płytko i " przejściowo". To prawda:) zle sie czuja wsrod tych co tak wszytsko łykiem i chyłkiem:) Często słyszę..."nic nie trwa wiecznie". Ale dlaczego? Trwa ale z podobnym do nas idywidualista:) Naprawdę należę do chorego gatunku i tego sie tryzmaj inaczje wybierzesz tego ktory nie jest taki jak Ty i bedziesz nieszczesliwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybrałam już :)))) Jakieś 8 lat temu :)) Twierdzi, że nie jest idealistą..... Jednak \"widzę\" co innego. Chciałabym jednak poznać innych przedstawiceli ginącego gatunku :)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sawatdee
ja za nic w swiecie nie moglabym sie wyzbyc swoich idealow, swoich marzen , chociaz przyznam ze stwarza to pewne klopoty, ale nie potrafilabym nie zyc w zgodzie z soba, mysle ze to jest najwazniejsze chociaz popelniamy bledy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noaaa
A ja wierze w idealy. Wierzę, że istnieją, wierzę, że jak się czegoś bardzo pragnie to można to osiągnąć. Czasami wystarczy tylko pozytywne nastawienie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiara calkiem nieidealna
Mea Jak na osobe z przedzialu wieku o jakim pisalas idealizm to zadziwiajace. Idealizm jest swoistą odmianą naiwności i albo mialas w zyciu szczescie i nic Cie mocniej nie kopnelo w tzw tylek, albo cale przesiedzialas w swoim zamknietym swiatku.. Piszesz: idealiści tkwią w swych zasadach, wartościach. Wszystko jest u nich z wielkiej litery. P- Przyjaźń M-Miłość'' -- taaak...:) duzo gadaja..jak krowy co rycza a mleka ni huhu..:) znam takich.. dalej piszesz.. '' Dlatego często bywają zakmnięci we własnej skorupie by uniknąć rozczarowań, wiedząc że inni traktują wszystko płytko i " przejściowo". -- a to co za projekcje..INNI? A skad Ty tyle wiesz o innych jesli siedzisz zamknieta i nieoswojona w swojej skorupie..? :) dalej: ''Często słyszę..."nic nie trwa wiecznie". Ale dlaczego?'' Bo zycie wymaga ciaglej pracy, strat, zyskow, narodzin i smierci wszystko sie zmienia..dojrzewa, uczy..Cala zdolnosc ewolucji polega na przekazywaniu dalej zdolnosci tych jednostek ktore potrafia sie dostosowac, bo slaba reszta nie przejaze genow. Zmiany rozwijaja ten swiat. Moze gdyby byl idealny juz donikad by nie dazyl. Zycie wymaga wyjscia z jamy, rozczarowania sie wiele razy, by umiec nanosic poprawki i znac roznice pomiedzy plytkim i glebokim, miedzy przyjacielem prawdziwym a przyjacielem-gawedziarzem.. Idealisci ktorych znam rzucaja cytatami..ksiazkowi ludzie o zyciu i przyjazni maja pelne ohow usta i boja sie je weryfikowac. Chca otwierac innych ale sami zyja wlasnym obrazem idealnym, zamknieci w jamie. Dorosly czlowiek z nastolatka zamienia kiedys schematy idealow w wiare, moralnosc wlasna i wie jak sie wstaje po upadku, wie tez ze idealy sa tylko pewnym symbolem na ktorym buduje sie poczucie tozsamosci. Ale do tego trzeba dac sie troche zyciu odwaznie potarmosic i przestac GADAC z duzej litery, zamiast tego zyc malymi glebokimi bliskosciami z drugim zywym czlowiekiem. Badz przyjacielem znajdziesz przyjaciela. Zyc NAPRAWDE..Nie..ja nie jestem idealistka. :) Choc wciaz bywam naiwna, ale wyciagam z tego wnioski i ide dalej podziwiajac swiat taki jaki jest z wiatrem i deszczem czasem gradem we wlosach. Wiara tak. Ja wierze w sile i slabosc z ktorej rodzi sie sila czlowieka, wierze w przyjazn choc na kilku sie w zyciu zawiodlam, za to te ktore trwaja wiem ile waza i mam porowanie. Wierze tez w siebie nieidealna. :) Wszystko w co wierze zweryfikowalam w zyciu bolesnie. Dzieki temu nie boje sie zycia i nie siedze w skorupie. Idealow nie ma. Czy moje przyjaznie sa idealne? Jasne ze nie :) i nie czekam na taka..bo umiem wybaczac i pracowac nad tym by byc przyjacielem sama. :) Ja tez nie jestem idealna :) Ty rowniez :) Swiatu tez wiele brakuje do idealu ..Taki piekny jest jednak ten malo idealny swiat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do wiara całkiem nieidealna... Dziękuję Ci za Twój post. Bardzo mile rozczarowałaś mnie chorą, idealistkę :))) Nie spodziewałam się jakiegoś ciekawego głosu w dyskusji. Mamy bardzo odmienne zdanie na temat idealizmu. Postaram się w skrócie przedstawić Ci mój punkt widzenia. Otóż... mój idealizm nie wynika z naiwności. Nigdy nie byłam osobą naiwną, wręcz przeciwnie bardzo nieufną i ostrożną w kontaktach z ludźmi. Stąd przypuszczalnie powstała ochrona, którą sobie stworzyłam w postaci \"skorupy\". Myślę, że idaeliści to ludzie świadomi. Wierzą, ale i zdają sobie sprawę jak ważne są relacje z ludźmi. Ideał tych relacji to wzór. Tacy chcieliby sami być i do tego dążą. Stąd myślę sami są wspaniałymi przyjaciółmi. Dają siebie.... ot tak po prostu... Są skłonni na wiele....jednak tego nie oczekują, właśnie ze świadomości, że mało jest takich osób jak oni. Otaczają się murem, by nie rozczarować się. Czasami są przez to samotnikami, będąc prawdziwymi Przyjaciółmi dla wielu osób. To bardzo szeroki temat. Myślę, że podyskutujemy szerzej :)))) P.S. Idealista nie uważa się za osobę idealną. Również od siebie wymaga zbyt wiele. Ciągle walczy w życiu o samoudoskonalenie. Piszę idealista, ale oceniam taką osobę z punktu widzenia siebie i własnych doświadczeń. Wiara całkiem nieidealna - pozdrawiam Cię gorąco!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiara calkiem nieidealna
Mea..:) Rozumiem Ideal w postaci pewnej poprzeczki do ktorej sie dazy i na tyle jest dla mnie samej we mnie tylko akceptowalny, bo nie przeklamuje zycia. Z idealizmu kiedys sie wyrasta..internalizuje pewne rzeczy, ktore zamieniaja sie w male literki dzialania..Idealizm jest jak ladne ubranko w ktorym idzie sie pierwszego dnia do szkoly..z bialym kolnierzykiem..a po latach wisi za male w szafie, lub oddany komus na kogo maly wzrostek pasuje..:) Idealy to dla mnie bajki, ktore ucza dzieci ze byc dobrym jest dobrze i ze dobro powinno byc zawzse nagradzane, a zycie uczy nas czegos innego..Uczy nas jak byc dobrym dostajac w tylek bo Bog to Wielki Behawiorysta i chce bysmy byli dobrzy niezaleznie od tego czy realizuja sie owe bajki czy nie..:) To jest dla mnie prawdziwy Idealista - nie bojacy sie rozczarowan..Nie przenoszacy z jednego bandyty spotkanego w zyciu na drugiego czlowieka..albo zamykajacy sie w skorupie..a wciaz otwierajacy ramiona na innych..Czlowiek swiadomy woli prawde..bolesna czesto..niz wlasna skorupe..ktora jest jaskrawa ucieczka..Ile tam jest miejsca na siebie samego..a na innych jeszcze..? piszesz Mea: ''Są skłonni na wiele....jednak tego nie oczekują, właśnie ze świadomości, że mało jest takich osób jak oni. '' Mea..:) dlaczego uwazasz ze malo jest takich ludzi jak Ty..Pomijam ze to znow projekcja i ze wiecej mowimy w generalizacji innych o sobie niz o nich. Ja kilka razy zawiodlam sie na przyjazniach, ale wciaz uwazam ze ludzie ze swojej natury sa cudowni, dobrzy i kochani i w sumie mam niesamowite szczescie do ludzi w zyciu..:) piszesz: ''Otaczają się murem, by nie rozczarować się. Czasami są przez to samotnikami, będąc prawdziwymi Przyjaciółmi dla wielu osób.'' Mea..jak byc prawdziwym przyjacielem przez mur, powiedz mi prosze..jak empatia przechodzi przez mur, jak przytulac przez mur, jak pomagac przez mur. Sama mam bardzo wielu wspanialych serdecznych bliskich mi ludzi. Na kazdego z nich moglam liczyc kiedy bylo mi najciezej w zyciu..ale ni epowiem o wszystkich przyjaciel..Wiesz kto jedynie mnie zawodzil za kazdym razem? Idealisci...z Przyjaznia przez duze P na ustach..z deklaracjami niepodleglosci..Czlowiek Mea jest kruchy, wiotki, pelen wad i moze byc kochany tylko taki, albo sa to jeszcze bardziej kruche zludzenia, ktore by przetrwaly musza zostac w skorupie, ale co to za zycie? Ja czuje sie szczesliwa bez wielkich liter na ustach, z mniejszymi i wiekszymi bliznami na sercu, z kazda z nich zwiazana jest jakas przykrosc..ale i z kazda z nich czyjes ramiona otwarte i gorace, szczere, ktorych by ni ebylo..gdyby nie owe rozczarowania..:) Sprobuj tego Mea..Nie bac sie rozczarowan, oswajac i byc odpowiedzialnym za to co sie oswoilo..i pozwalac sie oswajac. Nie mam na mysli bezkrytycyzmu i slepej wiary, ale gotowosc do weryfikacji i wzrastanie na tym..:) Niech rozerwie te skorupe..Lubisz byc samotnikiem? ;) Serdecznie Cie pozdrawiam :) Jakies cierpkie te moje literki miejscami chyba ale szczere i zyczliwe..Wiesz..pesymisci ponoc widza swiat adekwatniej niz optymisci ktorzy go radosnie i rozowo przeklamuja..Zdecydowanie jestem optymistka z wciaz miekkim serduchem i sredniotwardym tylkiem..ale juz nie ma w nim miejsca na idelizacje..jest za to coraz wiecej wiary w nieidealnego czlowieka..:) 🌻 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda, że oprócz Ciebie nikt inny nie zabiera głosu... Postanowiłam napisać szerzej i wyjaśnić Ci co miałam na myśli, bo widzę, że zbyt pochopnie wyciągasz wnioski... nie znając ani osoby ani jej poglądów. Dwa krótkie posty to za mało. Nie sądzisz? Nie wiem czy kierowałaś się oceniając mnie intuicją czy jasnowidztwem. Wolę skupić się na Twoich poglądach, chętnie je poznam. Myślę, że to nie jakaś zamierzona złośliwość, ale zbyt młody wiek i brak doświadczenia z Twojej strony ( tym razem moja intuicja :P ) Postaram się odpisać Ci tak szczegółowo jak Ty odpisujesz na moje posty :))) \"Rozumiem Ideal w postaci pewnej poprzeczki do ktorej sie dazy i na tyle jest dla mnie samej we mnie tylko akceptowalny, bo nie przeklamuje zycia. Z idealizmu kiedys sie wyrasta..internalizuje pewne\" Wiesz to zabawne ale i dla mnie mój idealizm to poprzeczka, do której dążę. Nie wyzbyłam się jednak swojej poprzeczki. Pomaga mi ona na co dzień \"walczyć\" i być świadomym własnych celów. Nie wyrasta się ze świadomości. Nie sądzisz? Myślisz, że ideały przekłamują życie? Skąd w Tobie tyle pesymizmu droga optymistko :)) Piszesz dużo o tym, że uciekam od rozczarowań... Widzisz, życie sporo mnie doświadczyło... nie boję się ich, wręcz przeciwnie myślę, że porządnie się na nie uodporniłam, jestem silniejsza. A życie ... cóż... czasami przynosi te miłe rozczarowania :))) \"Mea..jak byc prawdziwym przyjacielem przez mur, powiedz mi prosze..jak empatia przechodzi przez mur, jak przytulac przez mur, jak pomagac przez mur.\" Za słabo chyba wyjaśniłam o co mi chodzi, bo kompletnie mnie nie zrozumiałaś. To, że ja nie mogę nikogo nazwać przyjacielem nie oznacza, że spora część osób ma we mnie przyjaciela i wiedzą, że zawsze mogą otrzymać u mnie dobrą radę, pomoc czy odrobinę ciepła. Przykro mi, że poznałaś idealistów... pseudo idealistów, bo cóż to za idealista, który wierzy w ideały a sam postępuje obok nich. To, że ja oswajam i jestem odpowiedzialna za to co oswoje nie kłóci się z tym, że sama nie daję się oswoić. Powiem więcej wyczekuję tego momentu z niecierpliwością. Ludzie mają wiele przyjaciół, zwłaszcza młodzi. Musisz jednak sobie zdawać sprawę, że bliscy znajomi bądź towarzysze na wypady na piwo, którzy niektórzy określają mianem przyjaciół dla innych są owymi bliskimi znajomymi bądź towarzyszami \"niedoli\". Dla mnie przyjaciel, to ktoś bardzo bliski, ktoś kto odczuwa podobnie jak ja... Dlatego wiem, że trudno w życiu spotkać przyjaciela... prawdziwego Przyjaciela. Ludzie są zbyt różni... A jednak mimo całego mojego pesymizmu... żyję nutką nadziei. Może pojawi się... a może jest tuż obok :)))) I nie czekam na jakiś ideał.... sama nie jestem ideałem :P Pozdrawiam Cię równie serdecznie :) Nie uznajesz się za idealistkę, a kiedy czytam Twoje wypowiedzi... cóż...chyba sobie sama nie zdajesz sprawy, że sama jesteś dla siebie ideałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiara calkiem nieidealna
Mea..:) Przeczytaj moj post i swoje dla konfrontacji jeszcze raz..bo jakos na opak czuje ze odebralas to wszystko. :) Przekazalas bardzo duzo informacji na swoj temat, zadna to intuicja czy jasnowidztwo z mojej strony.:) Pisalas o swoim odbiorze idealizmu a ja o swoim..mamy takie samo prawo wypowiedzi. Ja oddwolywalam sie i komentowalam jedynie to co sama czuje na ten temat i odnioslam sie do Twoich postow /wydawalo mi sie ze chcialas wiedziec co ludzie sadza na temat idealizmu ale moze tylko chcialas stworzyc sobie tu swiatek Swirow /cytuje Ciebie..zeby nie bylo ze Ci wymyslam/, ktorzy mowia tylko z duzych liter.. jesli chcialabym Cie znow zacytowac tak apropos uwazania sie przeze mnie wg Ciebie za ideal.. ktos powyzej napisal na poczatku..ze idealow nie ma..i zaraz Twoja odpowiedz: ''czyzbym nie istniala?" :) No Bomba:) Piszesz ze chetnie oswajasz innych ale sama siebie nie..Lustro dziala tylko w jedna strone, bo oknem otwarty na osciez raczej byc nie chcesz. To Ty pisalas o osamotnieniu z powodu strachu przed rozczarowaniami. Gdzie jest ta swiadomosc o ktorej piszesz? Swiadomosc jacy sa INNI ? Myslalam..ze mowimy o samoswiadomosci.. to przepraszam.. Tak..jestem bardzo mloda osoba..bo jak Ty z przedzialu 30 - 40 lat :) Dlatego zdziwilo mnie twoje stanowisko. Nie szukam podobnych sobie na przyjaciela..mam silne poczucie tozsamosci..nie musze szukac w innych siebie..dawno znalazlam bo nie siedzialam w skorupie nieufna..wolalam dostac po grzbiecie..Nie raz dostalam i nie raz jeszcze dostane..Nic to :) Nie szukam tez jak Ty kogos wielce GODNEGO na swego przyjaciela..bo rozumiem..ze nikt dotad nie zasluzyl sobie na to bys dala mu sie oswoic..;) Przyjazn to RELACJE..to symetryczny zwiazek dwojga ludzi..gdzie dwoje jest dla siebie wzglednie rownie wazni i otwarci. Mozesz byc pomocna, usluzna zyczliwa, serdeczna ale nie mow prosze o przyjazni bez oswajania sie NAWZAJEM. I przykro mi ze nie znasz tego uczucia..bycia oswajanym..bo to cos wspanialego..glaskac i byc glaskanym.. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem, że czytasz ze zrozumieniem swoje posty. Przykro mi, iż moich nie. Uważasz, że argumenty w stylu \"nie wierzę w ideały\", \"wyrosłam z nich\", \"ideały to bajki\" to argumenty dorosłej kobiety, którą jak się podajesz jesteś??? W ten sposób może podyskutować sobie wierzący z ateistą. Jeden napisze, że wierzy w Boga, a drugi, że wyrósł z niego jak z dziecięcej koszulki. Napisałam, że chętnie poznam Twoje argumenty. Jednak czy nie umiesz ich przedstawić bez oceniania mnie. Jestem osobą, której nie znasz. Czy możesz coś powiedzieć o relacjach moich z innymi ludźmi??? Według Twoich definicji może i mam setki przyjaciół. Zauważ, że każdy ma inne pragnienia i oczekiwania. Nie jestem jednak na tyle zadufana w sobie, by mówić, że pragnienia innego człowieka są takie czy owakie. Mówiąc w ten sposób stawiasz się nad a niby dlaczego. Kim jesteś? Nie uważam, że nie ma człowieka godnego, który zasłużyłby na moją przyjaźń. Nie szukam też w Przyjacielu własnego odbicia. Widać, że obce Ci są pojęcia bratnia dusza czy odbieranie na tych samych falach. Przykro mi, że tak mało wymagasz od życia i od relacji z innym ludźmi. Mnie płytkie relacje nie wystarczają, stąd tęsknota, której Ty nie rozumiesz. Nie powoduje to jednak, że jestem osobą samotną i nieszczęśliwą. Jednemu potrzeba do życia zjeść i wypić mówiąc już DRUKOWANYMI LITERAMI, które nie czytają ze zrozumieniem a innym dobra książka i widok zachodzącego słońca. Mam jedną prośbę nie porównuj mnie ze swoimi znajomymi, którzy \"udają\" idealistów. Ja dostałam w życiu po tylku właśnie nie za wiarę w ideały ale za wcielanie ich w życie. Wiele razy wyciągałam rękę do kogoś mimo, że na to nie zasługiwał, mimo że słyszałam po co to robisz dla niego on na to nie zasługuje, on tego nie doceni.... Moją wiarę w ideały nazwano frajerstwem. Tak jak właśnie napisałaś jesteś przyjacielem i chcesz przyjaźni w zamian. Ja tego nie potrzebuje. Nie trudno kogoś kochać, czy coś ofiarować jeśli się to otrzyma z nawiązką. Nie próbuję tu siebie przedstawić jako idealną. Człowiek jest istotą egoistyczną. I to normalne. Ale czy warto trwać w \"brudzie\", nie dążyć do piękna. Przykro mi, że zadawalasz się bylejakością i to Ci daje szczęście, ale nie będę tego oceniać bo to Twój wybór Piszesz jacy to niedoskonali są Twoi przyjaciele i jak Ci z tym dobrze. Z wielką pasją piszesz o razach jakie dostałaś w \"tyłek\". Czyżby to jakiś rodzaj masochizmu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A mnie sie Mea wydaje
ze problem Twoj to nei idealizm tylko brak wiary w sama siebie, stad tez skorupa i nieufnosc do innych. Twoja "historia" bardziej przypomina mi osobe ktora stara sie "uporac" ze sama soba z jakis (mnie nie znanych) powodow. Nie chce Cie urazic, odnosze takie wrazenie jak czytam Twoje posty. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"A mnie się Mea wydaje\", że zmieniłaś nick z \"Wiary całkiem nieidealnej\" :))))) Nawet Pozdrawiam. z kropeczką napisałaś :))) Zapraszam do dyskusji na temat idealizmu. Szukałam osób o podobnych poglądach. Na razie nie wiele ich się tu wypowiedziało. Więcej za to zakompleksionych stworzeń, które usiłują zabawić się w psychologa na necie i może dowartościować. Nie taki jest temat \" Czy Mea wierzy w siebie czy nie\"... Proszę o wypowiedzi osób w temacie. Ci, którzy mają zły nastrój doradzam chińczyka albo inną grę. To uspokaja. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiara calkiem nieidealna
Mea.. Ja PISZE uwaznie i swiadomie swoje posty, ktore wydaja mi sie dosc spojne..i konsekwentne..pt..kocham swiat taki jaki jest bo POTRAFIE..:) Czytam uwaznie Twoje ..bo odwoluje sie do nich nawet je cytujac.. Uderzyla mnie Twoja wynioslosc..kiedy pisalas o tym..jak wyciagasz reke nawet do tych ktorzy na to nie zasluzyli..Ja wyciagne reke do kazdego..nikt nie jest dla mnie gorszy.. Wiesz dlaczego nie jestem juz idealistka? Bo nie ma w idealizmie miejsca na kompromisy, na akceptacje, na zrozumienie..na cieszenie sie czyms malym..a zycie realne jest tego pelne.. Moi przyjaciele sa z krwii i kosci ludzmi..i nic co ludzkie nie jest im obce jak i mnie..Akceptujemy siebie takimi jakimi jestesmy..Nie ma to nic wspolnego z bylejakoscia..A do piekna dazymy RAZEM..Wymagamy nie od tego drugiego..a od siebie samego.. przede wszystkim..bardzo sobie ufamy.. To nie masochizm..nie pisze z pasja o moich razach..ale czuje dume..ze mimo nich wciaz kocham ludzi..:) ze wciaz czuje radoche na widok czlowieka..ze wciaz ufam..:) O jakim brudzie Ty piszesz dziewczyno? Wiesz..cala ziemia jest brudna od ziemi..Jak czlowiek caly jest zbudowany z czlowieka..Nieidealnego..a wymagac mozna chyba tylko od siebie..W Tobie nie widze piekna o jakim piszesz..ze powinno sie dazyc..zas duzo pogardy dla czlowieka. Chyba nie mam nic wiecej do dodania..Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiara calkiem nieidealna
Nie ja pisalam pod nickiem powyzej :) jestes lepsza ode mnie..Ty nawet z kropek wrozysz ;) ja tylko z Twoich wypowiedzi..Zabawne bo kiedy przeczytalam tego posta bylam pewna ze obronisz sie wlasnie tak :) Wystarczajaco wyczerpujaco wypowiadam sie w swoim imieniu..Tak trudno uwierzyc ze inni maja podobne zdanie ? Zycze jeszcze raz powodzenia i szczescia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A mnie sie Mea wydaje
ale jak tutaj dyskutowac jak Ty stajesz sie agresywna jezeli ktos wyrazi swoje zdanie...jakie to zapraszanie? Do kolka wspolnej adoracji?? Przepraszam Cie Mea, ale za bardzo mocno trzymasz sie tej swojej "idei" zeby moc podyskutowac, pozdrowka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Ginącego Gatunku
Jest tu jeszcze ktoś prócz Mei??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doszliśmy do sedna sprawy :))) Prosiłam na samym początku by nie wypowadali się żartownisie. Od niedawna zaglądam na różne fora. Łączy je jedno. Mało wypowiedzi w temacie, a wiele ocen... Nie wiem kogo próbuje tutaj przedstawić moja rozmówczyni z rozdwojeniem jaźni...siebie jak altruistkę, samarytankę... Z tego co pisze wynika jedno. Nie wie czym jest idealizm. Przeczytaj co napisał ktoś wyżej, że ludzie bez ideałów... to osoby, które wyzbyły się zasad i wartości w swoim życiu. Dlaczego to Cię nie dotknęło i nie poruszyłaś tego wątku. Widzę, że pojawiłaś się bo \"zafascynowała\" Cię moja osoba. Czy kryje się za tym rodzaj zazdrości? Nie masz pojęcia co to idealizm i nadal czytasz bez zrozumienia. Krytykujesz idealistów...\"Bo nie ma w idealizmie miejsca na kompromisy, na akceptacje, na zrozumienie..na cieszenie sie czyms malym..a zycie realne jest tego pelne\". U Ciebie widać zrozumienie i akceptację. Wybierasz na przyjaciół nie-idealistów. Sama sobie przeczysz kobieto. Nie skomentuję zdania, że człowiek jest zbudowany z człowieka :))) Nie widzisz we mnie piękna... A gdzie ta Twoja wiara w człowieka się podziała? Działa coś wybiórczo :))) Ja nie wiem jaka jesteś do innych ludzi, ale w stosunku do mnie wykazałaś się właśnie Ty pogardą. Dlatego bez pozdrowień i cieszę się, że nie masz nic do dodania. Możesz zasypać mnie wypowiedziami w ramach Twoich rozdwojeń jaźni. Skoro sprawia Ci to przyjemność. Co Ci ją będę odbierać :P P.S. Napisałam w pierwszym poście, że szukam sobie podobnych ( to dla tych co słabo czytają ) Zachęcam do pozytywnego nastawienia do drugiego człowieka. Jeśli nie wiedzie Wam się w życiu to krytykanctwo na forum tego nie zmieni. Wprowadzi Was jak przypuszczam w gorszy nastrój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A mnie sie Mea wydaje
Mea, obiecuje ze nie bede sie wtracac, ale ja to JA a moja przedmowczyni to zupelnie inna osoba, zobacz chociazby na literki, ja pisze z innej klawiaturki i nie bron sie tak agresywnie bo stajesz sie malo przekonywujaca...ale ja juz wychodze i zamykam za soba drzwi. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×