do wszystkich dziewczyn z kompleksem piersi.Przeczytajcie

czytam twoje wypowiedzi nie moge uwoerzyc ze ty mogłas byc kiedys zakompleksina.Strasznie wygadana jestes az strach wchodzic z toba w dyskusje):)):

Nie to nie tak ja normalną dziewczyna jestem na codzien.Tylko troszke nerwowa!Łatwo mnie wyprowadzić z równowagii!ale z tym walcze pije melise własnie i pale sobieskie .Przez komentarze niektorych dziewczyn wypaliłam dzis cała paczke!

A nie mam i nigdy nie miałam kompleksów moze dlatego ze ogólnie ładna jestem i bardziej sie podobałam zawsze od grubej laski z D wiec ja o tym wiedziałam i przekonałam sie dawono ze biust to nie wszystko.ty sie przekonałas ja sieprzekonalam trzymajmy kciuki aby inne dziewczyny tez sie przekonały

Nikt na Was nie naskakuje. To Wy, te z malymi piersiami, strasznie krzyczycie, zamiast czytac uwaznie. Ciesze sie, ze autorka pozbyla sie kompleksow, ale zniesmaczylo mnie to zdanie: "On tą cycatą Moniczke zostawił dla płaskiej Kasii!!!!" Tak, jakby posiadanie malych piersi zmuszalo Cie do walki po trupach o faceta :O Znam pelno dziewczyn, ktore maja male piersi i fajnych chlopakow, nie musialy ich wcale nikomu odbijac i nigdy nawet bym nie pomyslala, ze faceci oceniaja je przez pryzmat malych piersi. Chyba troche przesadzacie z tymi kompleksami. Wszyscy patrza z politowaniem? to chyba Wam sie tak wydaje, ja osobiscie nigdy nie zwracam uwagi na to, jaki kto ma rozmiar biustu :O

Witam kasaaaaaa - Fajnie że poruszyłas ten temat mimo że budzi tyle kontrowersji. Całkowicie Cie rozumiem mimo, że sama mam duże piersi ale akurat dla mnie to jest problem bo podobają mi sie małe. Z checią chciałabym sie \"zamienic \" na małe. To wcale nie jest tak fajnie nosić 70 DD - uciążliwe i przykre czasami. Ale nie o tym chce pisać. Zazdroszcze ci podejscią do samej siebie, zaakceptowalaś swoje ciało - mi sie to nie udaje. Mam męza, któremu sie moje piersi podobają ale ja sama uważam je za przekleństwo (poza piersiami jestem szczupła). Cały czas spotykam sie z głupimi docinkami napewno tak jak te dziewczyny które maja za małe piersi. Na dodatek dochodzi kwestia kupna samego biustonosza bo te mniejsze rozmiary są takie ładniutkie :)) Co mnie bardzo zdenerwowało w komentarzach to przede wszsytkim to ze jestes krytykowana za odbicie chłopaka Ludzie przecież nic na siłe!!! Jeśli w związku nie ma już prawdziwej miłosci to chyba lepiej że sie rozpada. Sama nie chciałabym byc w takim zwiazku tylko z przyzwyczajenia. Myśle że to akurat jest rzecz najważniejsza. Jeśli facet kocha naprawde to żadne podrywy nie zburza tego co jest. Gratuluje ci podejścia do samej siebie i zycze dużo szczescia :)

a ja kiedys mialam C:D teraz wstyd sie przyznac:P cycki zlecialy mi po diecie hehe:) ale dlaczego mam sie z tego powodu przejmowac?czy to jest najwazniejsze?

interpretować słowo pisane cytuje "On tą cycatą Moniczke zostawił dla płaskiej Kasii!!!!" jak widzisz autorka zastosowała ironie nie tylko mówiąc o cycatej Monicce ale również i do swojej osoby!!W zwiazku z tym zarówno Monika nazwana cucatą jak i sama autorka nazwana przez siebie płaska kasia!zostały tu zrównane!TO taki styl wypowiedzi ale nikt tu nie podkresla wyzszosci jednej nad drugą.Jednna płaska druga cycata

"Tak, jakby posiadanie malych piersi zmuszalo Cie do walki po trupach o faceta "I znów to samo ten atak pojawiał sie już pietnaście razy od wczoraj.!!Dziewczyna była zakochana to nie kompleks małego biustu wzbudził w niej chcec rywalizacji o faceta.Zresztą mechanizm i cały portret psychologiczny autorki i jej motywacji został juz przedstawiony przez nia na forum trzeba sie tylko umiec wczytać.Zapewniem ze nie walczyła o tego chłopaka z tak niskich pobudek jak czysta rywalizacja czy kompleks.Przeciez powtarzała była zakochana nie wierzyła ze ma jakie kolwiek szanse

"Zakochałam sie w chłopaku który miał dziewczyne z biustem C pełnym C!!!!nawet nie sniłam by zwrócił na mnie uwage!!!"-u sie zakochała a to ze jego dziewczyna miała akurat C to był zwykły przypadek!

"do 75 C" i Kasiaaaaaaaaaa to ta sama osoba.........."interpretowac slowo pisane..."

hahaha i co takiego indywidualnego i dziwnego jest w stwierdzeniu "Interpretować słowo pisane"?Moja polonistka i mama też tak mówią.Może to pisać równie dobrze któraś z nich!Jezeli chcesz wiedzieć to jestem osoba która od pewnego czasu wypowiada sie pod pseudonimem płaskaaaaaaaa

nie urzyłam tego pseudonimu po raz kolejny bo topik ten posłużył jako motorek do pozbycie sie tego kompleksu wiec postanowiłam już więcej tak się nie nazywać

To po co zmieniasz nick ;-) Tak myslalam, ze to jedna osoba z koncowka na "aaaaaaa" po prostu przygladam sie i ten charakterystyczny zwrot w tym topicu juz padł...Nikt inny go nie uzywał...

Tez jakis nick przyjme na potrzeby tematu ;-) Oj dziewczyno ;-) Wiesz jak najlepiej pozbyc sie kompleksów??? Znalezc w sobie inne zalety :) Na pewno masz w sobie cos co w sobie uwielbiasz, moze ładna buzia, tajemnicze oczy, lsniace włosy, płaski brzuch, zgrabne nogi, szczupła sylwetke...Zauwazcie, ze swiat nie kreci sie wokol cycków. Wydaje mi sie, ze jesli facet ma troche wiecej w glowie niz próżnie, to zwraca uwage na ogół, cała sylwetke...

Zreszta zarówno dziewczyny z "wielkimi melonami" jak i dziewczyny "płaskie" maja zarówno wady jak i zalety i to nie podlega dyskusji...co z tego, ze dziewczyna ma wielkie piersi skoro nic wiecej soba nie reprezentuje?? To samo oczywiscie tyczy sie płaskich...Kobieta to nie tylko piersi...

Dziewczyny bo główny problem polega na tym ze chciałybyscie miec wszystko a tak sie nieda.Jestescie pewnie szczupła a zatem macie mały biust cos za coś)):)::Przykro mi ja nie mam wogle i sie nie martwie duze piersii przeszkadzaja ciuchów nie mozna dobrac i wogle jak ktos ma wielkie to wyglada grubo.Sorry ale cyce E czy D to maja grube baby.wolały byscie wazyc 80 kg i miec cyce do pasa duze nie??odjazd tylko po to by facetą i to tym wychowanym na pornolach ciekła slina.............ludzie najwazzniejsze by podobac sie sobie

wiem ze pewnie słyszałyscie juz takie gadania typu małe jest piekne itp wiec sie powtarzam.Słuchajcie przecierz chyba rzadna z was nie marzy o karierze w filmach porno wiec po co wam takie piersii?No chyba ze sie myle.

kobieta to kobieta nie chce miecC czy D czy Eja bym chcieła zeby one było chociarz troche widoczne chociaz B bym chciała kurde no!nie dla facetów dla mnie samej

Ja miałem dziewczynę z pełnym biustem D - narzekała, że jest za duży. Móiłęm jej, że jest ładnym, że mi się podoba i że mnie podnieca, ale ona i tak swoje "wiedziała" :| Los sprawił, że się rozstaliśmy. Teraz mam dziewczynę, której jedynym kompleksem jest kompleks małych piersi. Rozmiar A. Mi się brdzo podobają i wystarczy, że je dostknę, to po 5 sekundach "robię się sztywny", ale ona "i tak chce mieć większe, żeby się lepiej czuć" Morał z tego taki, że jeśli kobieta nie ma na co narzekać - to i tak znajdzie sobie jakiś powód. :) No dobra - a teraz poważnie. Naiszę coś, co każdej kobiciea z małym biustem powinno dać do myślenia (oczywiście to moje subiektywne zdanie): Wielkość piersi to tylko jedno z kryteriów, które stanowi o ich ogólnym wyglądzie. To jakiej wielkości piersi ma kobieta powinno pasować do jej ogólnych wymiarów. Jeśli ma szersze biodra - wtedy owszem - większe piersi bardziej jej pasują. Ale to jest tylko jedno kryterium "ładnych piersi" - dla mnie sprawa trzecio-rzędna. Dlaczego trzecio ? Dlatego, iż na pierszym miejscu stawiam ich kształt i jędrność. Na drugim miejscu stawiam wielkość i wygląd sutków. Mi się nie podobają wielkie sutki i długie brodawki. I dopiero na trzecim stawiam ich wielkość. Być może ta wypowiedź pomoże nieco kobietą z małymie piersiami, byle tylko nie zaszkodzić tą wypowiedzią kobietą, któe mają "odwisłe piersi i duże sutki" - ale może akurat nie będą czytały tego tematu - bo to wkońcu o małych piersiach było".

A ja mam mały biust i nie byloby to dla mnie zadnym problemem gdyby nie to ze moja kolezanka ma pełne B i przy mnie bardzo czesto użala sie nad soba ze jest plaska i nic nie ma :( Serio nie moge jej zrozumiec. przeciez widzi ze mam mniejszy biust a narzeka na swoj i to w mojej obecności.Jest szczupla i jej B jest w sam raz, nie wyobrazam jej sobie z wiekszymy cyckami. Wiec jak jej slucham to czasami mam ochote zapasc sie pod ziemie albo tylko głupio sie usmiecham