Pierścionek zaręczynowy...

Cześć Dziewczyny! Mam taki kłopot.Ostatnio z moim chłopakiem rozmawialiśmy na temat zaręczyn i on zapytał, czy chciałabym z nim kupić pierścionek, czy ma to zrobic sam. Nie wiem co mu odpowiedzieć. Z jednej strony chciałabym żeby mi się podobał, ale z drugiej chciałabym niespodziankę...Co Wy o tym sądzicie?Bedę wdzięczna za odpowiedzi...

Jak mój chłopak chciał się oświadczyć to najpierw wziął mnie do kilku jubilerów i miałam mu pokazywać które pierścionki mi się podobają ... potem bazując na moim guście kupił mi podobny pierścionek ... i trafił w 10 :)

A skąd my to mamy wiedzieć , skoro ty sama nie masz pojęcia??? :O :O :O

Kiara 20 ----- no ja mu też juz pokazywałam jakie mi się podobają, ale on chce żeby mi się naprawde podobał...ale chyba zdam się na jego gust, który mnie nie jeszcze nie zawiódł :)

LaraFlint---- miałam nadzieję, ze trafię na osoby, które też były w takiej sytuacji i mi podpowiedzą co One zrobiły...

Hmmm....ja chyba wolałabym mieć niespodziankę :) Skoro już mu pokazałaś jakie mniej więcej pierścionki Ci się podobają to myślę że kupując ten właściwy pierścionek będzie się wzorował na tych pokazanych przez Ciebie i ... na pewno wybierze ładny :) Wszystkiego dobrego w (jakby nie było) nowym etapie życia

Kiara20----dzięki bardzo za podpowiedź :)

bierze się przyjaciółkę dziewczyny :D Mój m. zawsze prosi o pomoc w wyborze biżuterii dla mnie swoją siostrę (kumplujemy się) i jeszcze się nie zdarzyło żeby mi się coś nie podobało :)

Najlepiej idz z nim bo możesz być niezadowolona.Nie chciałabym też aby pierścionek mój był wybierany z siostrą czy przyjaciółką,to zbyt osobiste,poza tym gusty różne.Mój był niespodzianką.Piescionek bardzo ładny,trafił ale wiele dziewczyn się skarży,że oczekiwaly czegoś innego.Mężczyzni są też malo spostrzegawczy i nawet będąc długo z kobietą nie znają często jej gustu.

My byliśmy po pierścionek razem, a samo pójście do jubilera było dla mnie niespodzianką :D

a ja dostałam pierścionek - niespodziankę. Nie wybierałam go, ani nikt tylko mój kochany sam.

Myśmy razem wybrali pierścionek zaręczynowy, taki, który nam się obydwum podobał, napasowałam go i było ok. A jak były zaręczyny to i tak było cudownie.

Fajnie jest dostać pierścionek niespodziankę pod warunkiem, że facet nie trafi z nim jak kulą w płot. Ja swój pierścionek dostałam z zaskoczenia chociaż wcześniej chodziliśmy po jubilerach i oglądaliśmy pierścionki. Niestety chłopak nie trafił kompletnie w mój gust i wybrał zupełnie inny pierścionek niz te, które mi się podobały. Nie jest w moim stylu, nie pasuje do mnie zupełnie, a jak go zobaczyłam to pomyślałam sobie "boże co za koszmar". Oczywiście doceniam ten gest, to że się starał, wybierał i na pewno bardzo tym wszystkim przejmował, ale troszkę mi szkoda bo zawsze chciałam mieć piękny pierścionek.

A co sądzicie o zaręczynach przy rodzicach??My na razie planujemy zaręczyny tylko takie nasze, bez nikogo. Ale czy jeszcze mój chłopak ma sie oświadczać przy rodzicach??Jak myślicie?? Jak to było z Wami??

Dla mnie zaręczyny przy rodzicach to straszna żenada , chyba bym sie zapadła pod ziemię ,nie mówiąc juz o tym , jaki to musi być horror dla faceta.

Jest taki pogląd, że niby pierścionek to ma mężczyzna sam wybrać. I dobrze, tylko że czasami nie trafi :-) Ja mojemu pokazałam, który mi się naprawdę podoba, nie byłam przy kupnie, ale na 95% wiedziałąm, że to będzie ten. I to nie jest tak, że nie ma elementu zaskoczenia i nie ma frajdy - właśnie, że jest. Dostajesz pierścionek, który Ci się podoba, a i tak emocje w tym szczególnym momencie są duże... :-) Co do zaręczyn przy rodzicach - u nas wyglądało to tak, że ośwadczyny były na osobności, romatyczny wieczór i te sprawy. Jakiś czas później zaprosiłam rodziców do siebie, mój narzeczony też był, i powiedziałam im, że zamierzamy się pobrać. Jakoś nie chciałam tej szopki z dawaniem kwiatów mamie i klękaniem. :-)

Ja nie brałem mojej narzeczonej na zakupy - w końcu musi mi zaufać, więc była to dla niej niespodzianka. Znaliśmy sie dwa lata w momencie oświadczyn, znałem jej gust, jak się okazało znałęm go dobrze :) A niespodzianka musi być niespodzianką, takie moje zdanie. Pozdrawiam!

ktore nie maja wpływu na to czy ktoś bedzie szczęśliwy czy nie :-D

Maurycy skąd wiesz,że się jaj pierścionek naprawdę podoba?Tego nie możesz być pewien bo nawet jeśli się jej nie podobał to nie dała po sobie poznać.Niespodzianka owszem ale pierścionek powinien pasować do kobiety.

A moj ukochany właśnie oświadczył mi się przy rodzicach :) ... w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia ... Zabawne było to że moi rodzice wiedzieli o jego zamiarach od dawna ale nikt nie wygadał się przede mną :) ... To było dla mnie wielkie zaskoczenie bo planowaliśmy zaręczyny trochę później :) ...

Lepiej wybrac razem. A jak bedzie za duzy/maly? Niespodzianka podwojna:)