Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cacharelll

Mamy siedzące w domu z dziecmi

Polecane posty

Moje niedawno usnęły,teraz kąpiel i chwila da siebie z ksiązką:) Dobrej nocki i miłego początku tygodnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jeszcze raz ja,,bawie sie opcjami,,,tez chcialam sobie zrobic serduszka i te napisy co macie na dole Waszych wypowiedzi,,,ale mi nie wychodzi,,,:( Nie wiem jak robicie serduszka i kwiatki,i lapki, i inne,,:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z ranka i dziekuje za mile przyjecie :) ps. Troche sie przerazilam jak ok. 23 piszecie ze Wasze dzieci wlasnie poszly spac :( ... ja jestem strasznym spiochem wiec jak tak bedzie to w ciagu dnia bede nieprzytomna... no ale coz .... buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Osti, nie bój się, Twoje dziecko wcale nie musi chodzi spać ok. północy...różnie z tym bywa...moja Paulinka, jak była malutka mogła nawet po kilka godzin w nocy się bawić, a teraz zasypia ok.20...i dziś znów przespała całą noc :D Izunia, musisz wejśc w prefernecje...tam się ustawia stopkę :) Gumijagoda, czekam z kawą... Marteczka, a Ty nałogowcu kurniczkowy, jak dziś funkcjonujesz? Widzę słoneczko nad Lublinem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien Doberek :) a ja znow wagarki hahaha :D :D :D Ale ostatnio test mi poszedl super wiec chyba mi wybacza ;) A my juz choinke wczoraj ubralismy i zrobilo sie tak cieplutko i milo, teraz caly wysilek wkladam w to aby kot po choince nie skakal ;) Poki co zielona herbatka i grzaneczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, witam serdecznie, zwłaszcza nowe mamusie iza🌼 osti🌼 ja wróciłam wczoraj z krakowa, ale nie miałam siły juz pisac.chłopcy poradzili sobie sami, i nawet nie zapuścili domu, ale czysto tez nie jest, wiec czeka mnie duzo pracy. nie mam pojecia co dzis gotowac... aha, dziewczynki, jak znacie jakies proste przepisy na placki swiateczne to poprosze, bo wygląda na to ze bede musiała sama piec :-( luiza, juz sie martwiłam, gdzie sie podziewasz:-) dobrze ze wszystko ok. :-) zuzia30🖐️ gumijagoda🖐️ marteczka🖐️ mama zuzi🖐️ asmana🖐️ kala🖐️ zielna, brylka i reszta dziewczyn, gdzie sie podziewacie? miłego dnia, u nas deszczowo i pochmurnie:;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, nie mogę ostatnio nadgonić czasu. Dostaliśmy mieszkanie i teraz ono stoi w centrum zainteresowania (a nie dziecko;) żartuję). Nie myślałam,że taki będzie problem z kafelkami, panelami itp... Muszę się Wam czymś pochwalić - nauczyliśmy Marcelka samodzielnie zasypiać. Śpi 12 godzin we Własnym łóżeczku, bez nocnych karmień. Nieraz jeszcze o 5 rano dostaje herbatki, pochlipie i zasypia. Rano jest superwypoczęty, wypija cycusie i pośpi jeszcze godzinkę. Jestem z niego bardzo dumna, nie mówię, co to znaczy dla nas-w końcu jesteśmy wyspani!!!!!!!!!!!!!! miłego dzionka i cierpliwości w tej przedświątecznej gananinie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
> Pewne amerykańskie małżeństwo, w którym mężczyzna nie mógł niestety mieć > dzieci, postanowiło skorzystać z usług tzw. zastępczego ojca. Po dokonaniu > wszelkich niezbędnych ustaleń i formalności małżonek wyszedł na golfa, > zostawiając żonę w oczekiwaniu na przybycie \"specjalisty\". > Przypadek sprawił, że w tym samym dniu w miasteczku zjawił się objazdowy > fotograf, specjalizujący się w zdjęciach dzieci. Zadzwonił do drzwi w > nadziei na zarobek. > - Dzień dobry, madame, ja jestem... > - Ależ wiem, oczekiwałam pana - odpowiada kobieta i prowadzi go do środka. > - Ooo, doprawdy? - zdziwił się fotograf. - Ja, widzi pani, specjalizuję się > w dzieciach... > - Wspaniale, właśnie o to chodziło mężowi i mnie. - mówi kobieta i po chwili > pyta spłoniona z emocji: - To gdzie zaczniemy? > - No cóż - odpowiada fotograf - myślę, że może pani zdać się zupełnie na > mnie. Mam duże doświadczenie. Z reguły zaczynam w kąpieli, tak ze dwa - trzy > razy, później zwykle ze dwie pozycje na kanapie, w fotelu i z pewnością parę > w łóżku. Nieraz doskonałe efekty osiąga się na dywanie w salonie... Naprawdę > można się wyluzować... > \"Dywan w salonie...\" - Myśli kobieta. - \"Nic dziwnego, że mnie i Harry\'emu > nic nie wychodziło...\" > - Droga pani, nie mogę gwarantować, że każde będzie udane. - kontynuuje > fotograf. - Ale jeżeli wypróbuje się kilkanaście pozycji, jeżeli strzelę z > sześciu - siedmiu różnych kątów, wówczas jestem pewien, że będzie pani > zadowolona z rezultatu... > Kobieta z wrażenia zaczęła wachlować się gazetą, a facet nawija dalej: > - Musi się pani również liczyć z tym, że w tym zawodzie, podczas roboty, > człowiek cały czas jest w ruchu. Kręcę się tu i tam, wchodzę i wychodzę > nieraz kilkanaście razy w ciągu minuty, ale proszę mi wierzyć, że rezultaty > mojej pracy rzadko zawodzą oczekiwania... > Kobieta usiadła przy otwartym oknie, spocona z wrażenia... > - Ha! A żeby pani widziała, jak wspaniale wyszły mi pewne bliźniaki! > Zwłaszcza biorąc pod uwagę trudności, jakie ich matka robiła mi przy > współpracy... > - Taka była trudna? - spytała mdlejącym głosem kobieta. > - Straszliwie... Żeby uczciwie zrobić robotę, musieliśmy pójść do parku. Ale > był cyrk! Ludzie tłoczyli się dookoła ze wszystkich stron, żeby zobaczyć > mnie w akcji... TRZY GODZINY! Proszę sobie tylko wyobrazić: TRZY GODZINY > ciężkiej fizycznej pracy! Matka cały czas się darła i jęczała tak głośno, że > z trudem mogłem się skoncentrować. W końcu musiałem się spieszyć, bo > zaczynało się robić ciemno. Ale naprawdę się wkurzyłem, kiedy wiewiórki > zaczęły mi obgryzać sprzęt... > - Sprzęt... - głos kobiety był ledwo słyszalny. - Chce pan powiedzieć, że > wiewiórki naprawdę obgryzły panu... khem.. sprzęt..? > - Hehehe, a skądże, połamałyby sobie zęby, twardy jest jak hartowana stal... > No cóż, jestem gotów, rozstawię tylko statyw i możemy się zabierać do > roboty. > - STATYW ? > - No a jakże, musze na czymś oprzeć tę armatę, za ciężka jest, żeby ją stale > nosić... Proszę pani! Proszę pani!!! Jasna cholera, ZEMDLAŁA!!!! >

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w tygodniu przedświątecznym:-) Kilka dni mnie nie było, a dwa dni nadrabiałam zaległości w czytaniu.:-) Zuziu, chciałam przypomnieć, że ja tu jestem najstarsza;-) Kobity, nie wyrabiam się z robotą:-( Dlatego muszę sobie na razie niestety odmówić przyjemności rozmów z Wami😭 Nie dość, że fuszki do wykańczania (myślałam, że uda mi się jakąś skończyć przed świętami i jakaś kaska wpadnie), to oczywiście przygotowania do świąt, męża gonię po chałupie z wiertarką:-) itp. Co do tej pomieszanej lateryzacji, mój brat ją ma. W dzieciństwie mama bała się, że będzie musiał chodzić do szkoły specjalnej. Pierwsza łamaga w rodzinie, nauka mu ciężko szła. Teraz jest strażakiem, sprawny, kumaty. Wprawdzie wszystkie szkoły kończył z opóźnieniem, ale to głównie dlatego, że nigdy nie wierzył we własne siły i wolał nie zaczynać żyjąc w przekonaniu, że i tak mu się nie uda. Kilka lat temu skończył szkołę aspirantów, teraz studiuje. A do dzisiaj wspominamy, że jak coś się miało przytrafić komuś w rodzinie, to przytrafiało się jemu. Widać, że faktycznie miał ciężej w życiu, ale swoje plany życiowe realizuje z powodzeniem. Baby mi siedzą na głowie, więc kończę. Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze do Was zajrzeć przed świętami.:-) A na razie miłego przedświątecznego tygodnia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien doberek :D Marteczka77 i Zuzia30 dzieki za podpowidz,,dzis maly wieczorem pojdzie spac to pokombinuje z tymi preferencjami ;) Jak Wam powiem do ktorej dzis moj maly spal to nie uwierzycie,,,do 10 rano :D az poszlam do jego pokoju sprawdzic czy w ogole oddycha bo az sie sama bylam w szoku ,ze tak dlugo spi,,,No ale wczoraj byli ci znajomi z Julka,troszke sie wyszlal,,zmeczyl,,,i padl jak mucha,,,wiec jestem w pelni wypoczeta dzic :P No ale za to mezu idzie dzis na nocke,,,,jesuuu,,jak ja tego nie lubie,,:( Siwieta Swieta,,,i po swietach,,wiele krzyku,,a za dwa tygodnie juz nikt nie bedzie o tym pamietal,,Lubie swieta ale nie lubie tego szumu kolo tego,,, U mnie 13:31 Wasz zegarek klamie :P na 15 mam wizyte do GP,,,musze szybko nalesniki zrobic i uciekam,, Pewnie lookne wieczorkiem,,bo i tak nie bede miala co robic jak maly zasnie :( Pozdrowionka,,papa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika, fajny dowcip :) Podam Ci później przepis na bardzo szybki makowiec... Ferka, ja też od niedawna nauczyłam moją mała spać w łóżeczku i już mi nawet kilka nocy przespała całych :D Tylko, że ona jest prawie półtora roku starsza od Marcela :( Zielna, martwiłam się, jak Cię nie było, że to może coś z Gosią gorzej...ale widzę, że to tylko zapracowana mamusia nie miała czasu...A z tym wiekiem to nie przesadzaj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo Zuzi, ja też ubrałam małą choineczkę...stoi na szafie z wiadomego powodu ;) Przepis na makowiec: Utrzeć 20 dag margaryny, dodać 4 żółtka, gotową masę makową (z puszki), 1 łyżeczkę proszku do pieczenia i pianę z 4 białek. Jak bedzie bardzo rzadkie dodać 2 łyżki bułki tartej. Wyłożyć do małej formy wyłożonej pergaminem i piec ok.45-55 min.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, Zuziu. Z Gosią to już sił mi brak. Nadal kaszle jak gruźlik. Martwię się, czy do świąt wydobrzeje. Do tego Ala znów nic jeść nie chce:-( Może któraś z Was podpowie mi, gdzie robi się badanie ogólne kału? Mam zrobić takie badanie Ali, ale zapomniałam zapytać się lekarki, dokąd mam to zanieść. Myślę, że do laboratorium, gdzie bada się krew i mocz, ale nie jestem pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia, co to jest gotowa masa makowa z puszki? A jak nie mam czegoś takiego? No i jak mała ma być ta blacha? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gj, też się nad tym zastanawiałam, ale to ma być badanie ogólne, to chyba nie na bakteriologię:-) Cholera, pierwszy raz spotkałam się z takim badaniem. Chyba jednak muszę zadzwonić do lekarki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zielna, ja nosiłam kupkę do normalnego laboratorium.. A masa makowa na pewno jest, np. z Bakallandu; w takiej puszce jak np. ananasy, pisze na niej masa makowa...A forma - ja wlewam do prodiża, który wstawiam do piekarnika. Chodzi o to, że to wychodzi dość cienkie, więc im mniejsza forma, tym wyższe będzie ciasto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa. Bo myślałam, że ma to być taka mała blacha jak do babki:-) Ale to chyba za mała:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurka, ja nic o pieczeniu nie mogę napisać, bo jadę na gotowe. Teśiowie mieszkaja blisko moich rodzicow, więc tradycyjnie jemy 2 wigilie :classic_cool:. A Marcelkowi ugotuje barszczyk, jjutro podam mu pierwszy raz buraczki w zupce, zobaczymy, jak mu bedą smakowały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od niecałego miesiąca mam opiekunkę trzy dni w tygodniu:-) Wzięłam już dziewczynę na próbę i żeby poznała rozkład dnia dzieci przy mnie. I dzisiaj doszłam do wniosku, że przy opiekunce mam dużo mniej czasu na kafe, niż bez niej. Bo jak jest opiekunka, ja chcę jak najbardziej wykorzystać czas na domowe prace i fuchy. Dziś opiekunki nie ma, a ja nie mogąc wiele zrobić przy dzieciach, siedzę na kafe:-) Ale prawdę powiedziawszy, z opiekunką życie jak w madrycie. Okna spokojnie pomyłam, w chałupie porządek, obiadek ugotowany bez podchodów z dziewczynami, na zakupy w każdej chwili wyjść mogę. Normalnie bajer:-) Iza, funduj sobie tę opiekunkę jak najszybciej:-) Aż mi się do roboty wracać nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobity jeden dzień mnie nie było a tyleeeee czytania że szok Zielna ja kał nosiłam do stacji sanitarno epidemiologicznej U nas od wczoraj choineczka stoi, Kuba jedną bombke już stłukł :) ale jak sie cieszył przy ubieraniu, i razem z mamusia wieszł bombki ;) z tego co widzę to Oliwci tez sie podobaja światełka :D Dzieciaczki zasmarkane, zwłaszcza córcia i przez to spać nie może bidulka ;( aha witam nowa mamusie 🌻 ja tez bałam sie porodu ale okazało sie lepiej niz myslałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No witam,,, Zielna,,naprawde zastanawiam sie nad tym coraz czesciej,,tymbardziej ,ze ja caly czas pracowalam,,nie jestem przyzwyczajona do siedzenia w domu,,12 lat pracy i tu nagle tyle wolnego,,Fakt ,ze przy dziecku nigdy sie nie nudzi,zawsze jest co robic,,ale poszlabym juz do pracy,czy do szkoly,potrzebuje troche sie wyrwac z domu ,,,Wiec jesli wszystko dobrze pojdzie to sprawie sobie opiekunke,,tymbardziej,ze mamy jedna sypialnie wolna,;) Mezu juz w pracy,,zaraz malego poloze chyba,,dzis malo spal,jest zmeczony,,,i wieczorek bede miec tylko dla siebie ;) Nie lubie byc sama w nocy,,ale to tez ma swoje dobre strony;) Patrzylam w te preferencje,,,i dalej jestm z tego zielona jak te kwiatki i serduszka zrobic,,,:( Jak malego poloze,,to sie bede w to bawic,;) moze jakos do tego dojde ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie też choinka stoi. Na razie nieustrojona, bo musi okapać i wyschnąć (od przedwczoraj leżała na dworzu na deszczu). Ale się szarpnęliśmy i pierwszy raz w moim małżeństwie walnęliśmy sobie jodłę. I to taką ponad trzymetrową. Mam pustkę nad salonem, więc choinka sięga ponad sufit na parterze:-) Mówię Wam, robi wrażenie. Pewnie mniejsze będzie robić, jak ją przystroimy, bo dotąd największa nasza choinka miała chyba niecałe półtora metra. Tak więc nie mamy tyle ozdób. Wprawdzie Gosia od jakiegoś czasu robiła z opiekunką łańcuchy i ozdoby, ale chyba będzie tego mało. Zobaczymy. Postanowiłam sobie, że co roku będę kupować po jednym opakowaniu bąbek. Może za kilka lat uzbieram odpowiednią ilość na tak dużą choinkę;-) Na razie muszę dokupić lampek:-) A jutro pewnie strojenie, bo mój chłop w środę znów wyjeżdza na kilka dni, więc trzeba będzie go jeszcze wykorzystać przed wyjazdem:-) Miłego wieczorka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w ostatni wtorek w tym roku:) Zielna łał ale masz choinkę,to sztuczna taka wysoka? Sliczna pewnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Ja dziś ledwo żyję po ciężkiej nocy więc kładę się zaraz z małym z powrotem...miłego wtorku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×