Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość menusia

Puste jajo płodowe.

Polecane posty

Gość menusia

Tak niedawno pisałam, że jestem w ciązy i mam plamienia, wtedy wszystkie odp. które dostałam były jednoznaczne, to nic dobrego. W tym czasie przeżyłam wiele... Jestem po zabiegu, wynik był hydrovum, czyli puste jajo płodowe. Wczoraj byłam pierwszy raz po zabiegu na wizycie u ginekologa, który starał się szczegółowo wyjaśnić się to co się zadziało. Mimo to mam niewiele z tego wiem. Czytałam, że jest prawdopodobieństwo, że plemniki są uszkodzone, w sumie mój mąż miał przed planowaną ciążą robione badania nasienia i były one w normie, ale czy wynik był wiarygodny, bo już kilka razy spotkałam się z opinią, że nie są one wiarygodne. Skąd moje wątpliwości, mój mąż jest lakiernikiem samochodowym i ma częsty kontakt z chemicznymi środkami, dlatego też wcześniej zrobiliśmy badania. Proszę o kontakt osób, które były w podobnej sytuacji i są już mądrzejsze ode mnie, może macie jakieś porady na przyszłość. Z góry dziękuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie też to spotkało. 10.03 miałam zabieg, a więc bardzo niedawno. To wszystko jest jeszcze bardzo świeże:( Czekam na wyniki histopatologiczne, ale lekarz powiedział, że one nic nie wyjaśnią (najprawdopodobniej). Powiedział, że nie wie dlaczego tak się stało. Natura tak zdecydowała. Byc może jakas komórka rozrodcza była uszkodzona i dlatego ciąża się nie rozwinęła. Zapraszam Cię na topik CIĄŻA OBUMARŁA - DLACZEGO? Byc może tam znajdziesz odpowiedź na nurtujące Cię pytanie. Jest tam bardzo dużo kobiet w takiej sytuacji jak my. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menusia
Współczuje Tobie, wiem co przeżyważ, ja miałam zabieg 26 lutego, ale ciągle o tym myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialam podobna sytuacje we wrzesniu 2005,obyło sie bez zabiegu,samoistnie,ale długo potem jescze reagowalam na @ strachem,teraz jestem w ciazy znow i bardzo sie boje,byłam na usg mniej wiecej w podobnym terminie co poprzednio,serduszka jescze nie widac ale ładne ciałko zólte w pęcherzyku,wtedy była to tylko pusta kulka,no i mało rosła,duzo plamiłam a w ciągu tyg przerodziło sie to w regularne krwawienie no i ...było po wszystkim,teraz tez podplamiam(troszeczeke)wciągam duphaston, ale ginka mówi ze nie widzi nic groznego,moze organizm pamieta tamten czas?mam nadzieje ze bedzie dobrze i za Ciebie tez trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menusia
Małymisiu, jak czytam to co się obecnie dzieje z Tobą, to tak jak bym widziała siebie miesiąc temu. Też plamiłam, różne kolory, zreguły żółtawe. Mój ginekolog też mówił, że to nic groźnego i to dwukrotnie. Wyobraź sobie, że nawet kiedy byłam jeszcze w "ciąży" na USG pokazała mi jak pięknie bije serduszko mojego dziecka. Cały czas żyłam w napięciu, ciągle coś mówiło, coś jest nie tak! W niedzielę rano wstałam, poszłam do WC i skapnęła mi kropelka krwi, od razu pojechałam na pogotowie, a tam już nie widziano bicia serca, a nawet dziecka. Do dziś zastanawiam się, co mi pokazała pani ginekolog, bo dziecka nie było, co potwierdziły późniejsze badania. Obecnie chodzę do innego lekarza, nie wiem czy lepszego, czy gorszego, wiem jedno, jak coś się dzieje najlepiej jechać na pogotowie i nie zwlekać. Boję się też kolejnej ciąży. Uważaj na siebie i nie ufaj lekarzom tylko swojej intuicji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam bardzo dobrego lekarza,z reszta moj mąz tez lekarz,nie mam powodów nie ufac,musze byc dobrej myśli,za tydz ide na usg i jestem pełna nadziei ze zobacze serduszko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym mam przed nosem usg z wczoraj,pęcherzyk ładny w srodku siedzi sobie cosik;-)))),zagnieżdzone ładnie,wewnątrz czysciutko,a plamienia sie czesto zdażaja na poczatku,czesto sa niewiadomego pochodzenia i jesli nie towarzysza in bóle to jest ok,chociaz na pewno nie jest to objaw fizjologiczny,a dobry lekarz to podstawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życzę powodzenia! To bardzo dobrze, że masz zaufanie do swojego lekarza, ja jakoś je straciłam, ale czas leczy rany... Mam nadzieję, że i ja za kilka miesięcy inaczej spojrzę na tę sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
menusia nawet nie wiesz jak dobrze rozumiem Twój starch przed ciążą. Nie wyobrażam sobie co bym zrobiła gdyby znów okazało się, że jajo jest puste :( Niby taka sytuacja ma małą szansę na powórkę, ale zawsze ma:( W tej chwili wogóle nie myślę o tym, że mogę zajść w ciążę. Z jednej strony bardzo chcę z drugiej boję się jak cholera :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja natomiast tylko ciągle myślę o tym kiedy będę w ciąży, ale też się bardzo, bardzo ...boję. Poza tym jak na razie każdy dotyk męża to dla mnie szok, boję się zbliżenia. nie wiem kiedy to minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Też akurat miałam ten sam problem niedawno. Puste , same jajo płodowe , bez żadnego ciałka.... i samoistne poronienie .... ból ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja druga ciaza to tez bylo puste jajo plodowe. Nie wystapilo u mnie samoistne poronienie, ciaza rozwijala si \"normalnie\" dopiero na usg wyszlo, ze nie ma w srodku fasolki. Musialam miec zrobiony zabieg. Gdyby nie usg to nie wiem jak dlugo jeszcze pochodzilabym z takim \"pustym workiem\". Co do przyczyn to uslyszalam kilka:1) wirus grypy, ktory zatrzymal rozwoj plodu, 2) bardzo powazna wada rozwojowa, 3) toksoplazma lub inne zakazenie. W moim przypadku punkt trzeci zostal wykluczony, zostaly 2 pierwsze. Najdziwniejsze jednak bylo to, ze ciaza nadal sie rozwijala i rosla, tyle ze pusta... pozdrowinka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DHEYE
Odświeżam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez bardzo sie bałam ze po poprzedniej ciaży bez zarodka sytuacja znow sie powtorzy,po pierwszym usg w obecnej ciaży jescze nie było widac serduszka tylko ciałko zołte(to juz było cos bo pamietam tamte usg gdzie widac było tylko kuleczke i pusto w srodku),mało nie umarłam przed usg w tym tyg...ale widziałm bijace serduszko i było to fantastyczne:-))) głowa do góry dziewczyny,bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha dodam tylko ze w poprzednia ciąze,ta ktora staciłam,zaszłam,na miesiac po odstawieniu tabsów i lekarze przypuszczaja ze to mogła byc przyczyna(choc nie musiala)dlatego zwykle zaleca sie odczekanie 3m-cy ze staraniami,ale nie ma co rozpamietywac,czas pomaga zapomniec 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki misiu za pocieszenie.... Ja właśnie tak miałam, zupełnie puste jajo płodowe, bez nawet ciałka żółtkowego... :-( Na razie minęło trzy miesiące , od samoistnego p[oronienia.... i nie wiem czy próbować znowu ? ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HFY7HEW
ODŚWIEŻAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
probowac z cała pewnościa,kolejna ciąża pomaga zapomniec i tak naprawde jesli nie ma stwierdzonych powaznych problemow zdrowotnych ,sytuacja najczesciej sie nie powtarza,pozdrawiam i życze powodzenia🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga35
Biorę leki i czekam na kolejny termin, nie wiem czy się rozwija i co ale kazano mi czekać. Narazie było PUSTE, wizyta za 7 dn, tydz 8 o i jeszce starsze dziecko załapało ospę. Zupełne wariactwo, krwawienia się skończyły jednak ciągle zastanawiam się czemu - jeżeli puste - rośnie i jeszcze ta ospa , niestety nie mam odporności gdyż nie chorowałam. Koszmar !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczko1716
przepraszam za zmianę tematu!!! co to jest echo zarodka???!!! blagam napiszcie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antom
witam!!!drogie kolezanki co moga wykazac wyniki histopatologiczne po lyzeczkowaniu macicy ze wzgledu na puste jajo plodowe.Prosze wytlumaczcie mi bo sie okropnie boje.... zabieg mialam 2 tyg temu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hostrekk
trzeba probowac caly czas, poza tym mozliwosci technologiczne sa coraz lepsze, np. IMS ktore wprowadzono w invmedzie warszawskim pozwala juz na naprawde dobre wyniki.. trzymam za was kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krasnyyyjj222
autorko jaki zabieg mialas ze ciezko ci dojsc wicaiz do sibnie? cos ala skrobanke, wylyzeczkowanie tego pustego jajeczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GIFTfromGOOD
Ile razy miałyście robione usg przed zabiegiem "czyszczenia"?? Pytam ponieważ mnie spotkała rzecz następująca: Otóż trafiłam do szpitala z lekkim plamieniem które z dnia na dzień się nasilało (przyjechałam do szpitala w sobotę USG miałam dopiero w poniedziałek!). Po zrobieniu badania pan doktor zdecydowanie stwierdził ze pęcherzyk jest pusty i zostałam zakwalifikowana do zabiegu. Dwa dni płaczu rozpaczy i bólu.Przed wyczyszczeniem mnie inny lekarz zalecił zrobienie powtórnego usg... i co ?! Serduszko bije, wszystko w normie, płód rozwija się prawidłowo:) Usłyszałam od niego że czasami nie widać dzieciątka ze względu na złe ułożenie głowicy. Pisze to żeby ostrzec wszystkie dziewczyny. Radzę sprawdzić dwa lub nawet trzy razy zanim się poddadzą. Gdyby nie drugie usg, mój dzidziuś został by okrutnie zabity.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lublin31
ja właśnie wróciłam z zabiegu. Ogólnie nie ma się czego bac zabieg przespałam,przed zabiegiem dostałam coś dopochwowo na wywołanie skurczy i to było średnio przyjemne ale do przeżycia. Zabieg wykonano mi w Lublinie jeśli ktoś chciałby jakieś dodatkowe informacje piszcie sylwiaszg@op.pl odpiszę. Jest jedna rzecz która w tej sytuacji jest dla mnie chora a mianowicie fakt że zabieg miałam wykonany na oddziale patologii ciąży gdzie leżą dziewczyny na podtrzymaniu. Ja byłam jedyną osoba nie w ciąży na sali ,pozostałe były po 30tyg więc monitorowanie bicia serca, rozmowy o imionach o tym jak się dziecko porusza i te sprawy. To było dla mnie najgorsze w całej tej sytuacji -3 dni na oddziale patologii. Lekarze i pielęgniarki przemiłe bardzo troskliwie i ciepło do mnie się odnosili i za to jestem bardzo wdzięczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
leżalam tydzień w szpitalu a zabieg wykonano dopiero jak po dwóch badaniach krwi wyszło ze beta wyraznie spada.. byłam w 10 tc a zarodka nie było widać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enej
Ja jestem po 2 poronieniu tydz temu znowu to się stało nie znam przyczyny tyle że przestało rosnąć marze o dziecku a tu znowu pustka żal płacz żle Mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×