Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pomocyyyyyyyyyyyyy

jestem w ciazyco teraz?

Polecane posty

Gość pomocyyyyyyyyyyyyy

Jestem w szoku bo miedzy moim chlopakiem a mna od dawna sie juz nie ukladalo, praktycznie zwiazek na wymarciu. To znaczy ja go kocham i dlugo walczylam o nas a on zaczal miec watpliwosci:( Byla ta pechowa noc, naiwna to zrobilam a przeciez bralam tabletki. Tu juz nie o to chodzi, ze spalam z prawie bylym ale o to , ze zaszlam z tabletkami i na dodatek studiuje, pracuje i wiem, ze nie bedziemy razem:( Mam usunac ciaze w tajemnicy przed wszystkimi? Boze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość t
To jest Twoj wybor ale ja nigdy nie usunelabym dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalwydbj
Zgadza się, jest to Twoja decyzja, ale ja choc nie wiem co by się działo NIGDY dziecka nie usunę!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala_me70
Teraz usiadziesz i na tyle spokojnie na ile potrafisz sie zastanowisz co dalej. Jesli zdecydujesz sie na zabieg to zanim to zrobisz poczytaj o tym. Cokolwiek zrobisz musisz byc swiadoma tego ze to jest Twoja wlasna decyzja.To Ty jesli zdecydujesz sie urodzic zostaniesz mama ze wszystkimi tego konsekwencjami i to Ty jesli zdecydujesz sie na zabieg poniesiesz wszystkie konsekwencje. Nie pozwol zeby opinie innych ludzi wplynely na Twoje decyzje. Pozdrawiam i zycze zebys wybrala to co dla Ciebie bedzie najlepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antuanette
Ja też wpadłam na pigułkach... Też kiepsko sie układało między mną i chłopakiem... Studiowałam... Nie pracowałam... Poprastu czarna rozpacz była jak sie dowiedzialam o ciąży... a mój chłopak? zaskoczył mnie cholernie... wziął ospowiedzialność za mnie i dziecko. nie wściekał się, nie robiąc wyrzutów, że zapomniałam pigułki, nie próbował sie wykręcać... poprostu zrobił się z niego prawdziwy mężczyzna a nie chłoptaś z tzw. sianem w głowie za jakiego Go miałam... to raczej ja płakałam po kątach bo nie widziałam przyszłości w zbyt jasnych kolorach... teraz jesteśmy małżeństwem. synek urodził się 6 tygodni temu... mój mąż jest wspaniałm partnerem, wsparciem dla mnie oraz jeszcze wspanialszym ojcem... i naprawdę świetnie nam się układa... coś co kiedyś nieuchronnie zmierzało do końca teraz rozkwitło na nowo... nie tylko jestem w mężu "zakochana" ale także bardzo Go kocham ( dla mnie kochanie kogoś i bycie zakochanym to dwa różne pojęcia) za to kim jest i jaki jest... nie zamieniłabym swojej rodziny na żadne skarby tego świata... jak patrze na mojego synka i pomyślę, że mogłabym się Go kiedyś "pozbyć" to aż serce mnie boli... zaznaczę, że w moim przypadku taka opcja nawet nie była poruszana... także głowa do góry... może wcale nie bedzie tak tragicznie jak sobie to wyobrażasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuziaa52
zerwałam dawno temu ćiążę kiedy sobie przypomnę to mi łzy w oczach stają i llicze ile by miałodziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonazaba
Co nie zmienia faktu ze miliony kobiet co roku usuwa cieze. I zyja z tym, zakladaja rodziny,maja dzieci.... Na to pytanie nie ma jednej dobrej odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inflexible
bedziesz miala bobaska:) Mozesz rozpatrywac to co sie stalo w kilku kategoriach i kilu postaw zyciowych - nie wiem, ktora najbardziej do ciebie pasuje: - to koszmar, jak ja sobie poradze i ten facet ehhh sznur i do lasu, - moze byc ciezko,ale swiadomosc, ze rodzi sie we mnie zycie jest jakas taka wspaniala, chce ,ale sie boje,ale CHCE... - to niesamowite, pewnie to nie przypadek, ze nawet tak sie zabezpieczajac, jednak bede mama, Bog widocznie tak zdecydowal i nastepnie wielki - :-) - wreszcie, tak bardzo tego pragnelam. Nie zawsze jest tak jak to sobie wyobrazamy, czesto to my musimy dostosowac sie do rzeczywistosci niz ona do nas, ale fakt, ze zostaniesz potencjalna matka, ani nie uwlacza twojej godnosci,a ni nie sprawi, ze twoje zycie stanie sie gorsze, szukaj odpowiedzi w sobie, dojrzejesz... a czasem takie sprzężenie trudnosci wynika tylko z lęku, "dla chcącego nic trudnego"- takie proste ,a takie trudne... szczescia zycze, pozdrawiam Kasia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadama
Jezeli jestes silna osoba to poradzisz sobie- bez wzegledu na to czy bedziesz ze swoim chlopakiem czy nie. Dziecko daje niesamowitego "kopa" do dzialania i naprawde sytuacja nie jest az tak tragiczna. Wiem, bo zdarzylo mi sie to takze. Bylam przerazona- przegladnelam stronki o aborcji- zdjecia malutenkich, rozszarpanych cialek poruszyly mnie dostatecznie by zapomniec o tej formie rozwiazania problemu..zaczelam patrzec na to z innej strony- tyle kobiet radzi sobie doskonale czemu i ja nie moge?? Stalam sie zupelnie inna osoba- po urodzeniu dziecka swiat nagle stal sie kolorowy- poczulam sie kobieta, wypieknialam, mezczyzni sie za mna ogladaja(nawet gdy pcham wozek), mam wapaniala prace, opiekunke - jestem silniejsza niz kiedykolwiek przedtem, i zadowolona ze swych decyzji. Jesli wierzysz w Opatrznosc to na pewno sie nie zawiedziesz..zrob to, co dyktuje Ci serce a nie stres czy presja otoczenia..Pozdrawiam serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiedzieliscie
co robicie to robcie co uważacie :-D Co nas to obchodzi :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PILNE BARDZO
Jeśli zdecydujesz się na zabieg, to pamietaj musi to byc przemyślana decyzja, jeśli zdecydujesz sie na związek z nim musisz brać pod uwage to że on cie zawiedzie i sama bedziesz musiała podołać trudom macieżyństwa, lub jeśli zostanie z tobą dla dobra dziecka kiedyś może cię zostawić bo pozna miłość swego życia. Decyzja łatwa nie jest. Zabieg nie jest końcem świata, nie ma po tym jakiejś traumy czy czegoś takiego. Póżniej możesz cieszyć się normalnym macieżyństwem bez obaw. Wybór należy do ciebie. Przemyśl wszystko jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewia
Nie zachodiz sie z tabletkami, nie brałas albo zapomniałas. Pamietaj ze alkohol obniza ich skutecznosc, w koncu dochodiz do koagulcji białka. Na drugi raz łyjak codziennie i nastaw komorke na pik pik czyli wez tabletke, wez tabletke. Kilka lat brałas i było ok, potem nie brałas i zaszłas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alkab
Ja planuje nie brac juz nie biore tabletek a noc przed nami ta noc to juz 23 marca, jupi plan sie uda:) Bedzie moj Ale!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andziaaaaaaaaaaa
Nie zawsze jest tak jak to sobie wyobrazamy, czesto to my musimy dostosowac sie do rzeczywistosci niz ona do nas, Tak ale pamietajmy ze to my tworyzmy zycie. My czynimy. A co do Boga najpier ulepil z gliny czli dal ciało potem tchnal zycie czyli dal dusze. Zatem nie ma czego takiego ze Bog chial itd Wy dajecie cialo a jak tak to i dusze. Taka kolejnosc. Nie ma czegos takiego, ze sa dusze i czekaja nie wiadomo na co. Najpier cialo-glina, potem-dusza. I Jakby tak kazda nie brała tabletek to by jeden chlop mial 10 dzieci i 20 żon;) Jednak są uczciwe kobiety, które z desperacji nie zachodzą w ciąże. ginekolog przepisuje tabsy i dziewcyzny biorą. Regularnie uczciwie i nie zachodzą w ciąże. Inaczje po 3 mies każda by wracała z brzuchem. Zatem niehc nie kręcą mamuski co 5 lat brały było ok, az tu nagle brak pracy, facet z kasa na horyzoncie i ciach go na dziecko. A potem wiesz brałam ale wpadłam Najlepiej tak rzec nikt tego nie sprawdzi. Ale faakty mowia za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czego s tu nie rozumiem
Piszesz, ze ty go kochasz,a chcesz zabić jego cząstkę !? Coś cieńka ta miłość ! A u większości mężczyzn instynkt ojca bierze jednak górę ! A jak nie to ,to jego strata !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o nic się nie martw
Nie można generalizować, jedne kobiety po dokonanej aborcji cierpią bardziej, drugie mniej, a trzecie wcale. Jak dziecko było wpadką, a ojciec przygodą, matka nienawidzi dziecka, to nie będzie żalu po aborcji, bardziej wrażliwe istoty czasem cierpią całe życie. Wielokrotnie na forum pojawiają się kobiety, które wpadły biorąc pigułki.... kurde ja biorę już 12 lat, a nie wpadłam. Może te tabletki były nieumiejętnie dobrane, albo receptę pożyczyłaś od koleżanki?? Może powiedz mu najpierw, że jesteś w ciąży i sprawdź jak się zachowa, na usunięcie masz jeszcze czas, a w końcu zawsze możesz powiedzieć, że Ci się wydawało, że jesteś w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o nic sie nie martw ma racje
Trudno się cieszyć macierzyństwem, będąc samotną matką na bezrobociu, żyjąc z pomocy rodziców i dodatku 43 zł od państwa, jeśli dla dziecka musiało się przerwać studia i nie ma się perspektyw na lepsze życie i wyjście z bagna biedy. Wtedy nie można mówić "nigdy". Znam pare kobiet co usunęły... i nie żałują. Więc nie można generalizować ani w jedną ani w drugą stronę. Co innego jeśli dogadacie się z partnerem, znajdziesz oparcie, będzie możliwość kontynuowania nauki pomimo ciąży itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×