Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rude piegi

Moją koleżankę zmienił jej chłopak...

Polecane posty

Gość Rude piegi

Hej, co sądzicie o takiej sytuacji? Moja koleżanka ma nowego chłopaka... i od kiedy z nim jest, zmieniła się! Wcześniej była dziewczyną "na luzie" - a teraz spoważniała, zrobiła się taka spokojna, ugrzeczniona... Ubiera się inaczej - kiedyś ubierała się na sportowo, teraz zaś bardziej skromnie - spódnice, grzeczne bluzeczki... Ogólnie - bardzo dopasowuje się do tego jej faceta, który jest tradycjonalistą. Pozwala mu o wielu sprawach decydować, np. gdzie wychodzą wieczorami... Obawiam się, że on ją sobie okręcił wokół palca :( A co wy o tym sądzicie? Przesadzam, czy ona ma problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ten jej
chłopak, to czasem świadek Jehowy nie jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rude piegi
Chyba nie... Raczej taki tradycjonalista po prostu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miareczka22
Ale nie rozumiem w czym problem? Przecież nie zmienia się na gorsze? Jeżeli jej ta zmiana odpowiada, to chyba dobrze. Dlaczego się martwisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy sie zmienia
kiedy pozna "drugą połówke",to nieuniknione. A to,że ona nawet strój dopasowuje do kolesia-to troche dziwaczne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy m problem
to zależy, czy zmienia się z własnej nieprzynuszonej woli, czy zgadza się na et zmiany pod jego presją, żeby go nie stracić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rude piegi
Po prostu mnie dziwi, że ona tak się zmieniła... Zastanawiam się, czy on jej jakoś nie omotał, czy coś takiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wodik
zmaina w sensie bez presji samoisntie ok, :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co to ciebie
obchodzi, to nie twoja sprawa :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rude piegi
Jak to, nie moja sprawa? To moja koleżanka, martwię się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terrarium
znam podobną sytuację... moja koleżanka zaczęła sispotykać z pewnym facetem.. z fajnej, wesołej, wyluzowanej dziewczyny zrobił ise okropny wamp. Zaczęła ubierac się i malować jak tirówka... Jej facet zabronił chodzić jej w bieliźnie! Więc wszędzie chada bez stanika i majtek!! On kupuje jej ubrania, a ona na wszystko się zgadza. On umawia sie z kolegami, a jej nie wolno wyjść do koleżnaki.. Dziwny ten zwiazek, ale chyba sa szczęśliwi, bo zamierzają sie pobrać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×