co o tym myślicie?

spotkanie w sklepie, gatka o pietruszce i wymiana telefonów? czy może coś z tego wyjść?

szydło z worka :o

Moze a wiesz dlaczego? bo tak jak kazdy poeta inaczje widiz milosc i tak ja opisuje w irszach. tak i spotkanie dwojga ludzi te jets inne. jedni z pietruszka bed mieli tak inni z pietruszka beda mieli tak

Fajne spotkanko, czemu nie... Mnie wyszło z jazdy pociągiem... :P ...ale to było dawno i nieprawda:)

ale dałybyście numer telefonu?

...no ja dostałem :) :) :)

= napisz coś więcej

No kiedyś jechałem sobie pociągiem, naprzeciw mnie siedziała taka miła dziewczyna, kilka siedzen dalej rozmawiały swie babcie, ale sypały takimi tekstami, że mozna było paść ze smiechu, tak wiec smialismy się razem :) Kilka tygodni pozniej znow sie na nią natknąłem. Tym razem, zaczęliśmy rozmawiac ...tak od słowa do słowa...i w pewnym momencie dostałem od Niej numer telefonu :) Kilka dni pozniej pusciłem sms-ka, pozniej zadzwoniłem i... zaczęliśmy się umawiac :) to były czasy :)

można powiedzieć, że znaliscie sie z widzenia chodzi mi otaka sytuacje ze zaczepiasz dziewczyne na ulicy czy w sklepir, zapraszasz na kawe albo prosisz o telefon. ja mysle ze facet chce sie zabawic...?

Jasne ze moze wyjsc...poza tym taki poczatek "czegos" jest o wiele przyjemniejszy niz drink w klubie i tekst "hej malenka"...;)...ja kiedys poznalam faceta przez radyjko internetowe uslyszalam jego glos napisalam i tak zaczela sie ta niewiarygodna historia.....no ale jak wyzej bylo minelo..ale zawsze sa wspomnienia...powodzenia:)

...powiem Ci szczerze ze czasami mam na taki zaczep ochotę, ale mam wrazenie, ze mogę zostac zle zrozumiany (wariat jakiś, albo tak jak Ty: że chce się zabawic!)... spróbuj, a się przekonasz :)

poza tym numer telefonu do niczego nie zobowiazuje :)..przeciez to nie oswiadczyny :)...

...no właśnie, przecież nie musicie się od razu kochać :P

Jeśli chłopak ci się podoba, i z nikim nie jesteś związana, a masz ochotę na nowe znajomości to czemu nie?

..poza tym jesli jakis facet gada o pietruszce to nie moze miec zlych intencji to ...to urocze...:P...

Ja też swojego faceta spotkałam w sklepie, stała za mną w kolejce do kasy, a ja czułam na sobie jego spojrzenie. POtem nie widzieliśmy się 3 miesiące, choć przyznam się, ze zaczęłam do tego sklepu chodzić codziennie. Po tych 3 miesiącach spotkaliśmy się .... w innym sklepie, chwilę porozmawialiśmy przy regale z nabiałem, umówiliśmy się na telefon, spotkaliśmy się następnego dnia... i nas wzięło. To miłośc mojego życia. KOCHAM GO !!! Teraz śmiejemy się że spotkaliśmy się przy drożdżach (ja poszłam do działu nabiałowego po drożdże).Miłość z Tesco.