Yaqui 0 Napisano Marzec 27, 2006 Witam wszystkich po weekendzie (jeszcze troche kac trzyma ale juz jest lepiej ;-) Baja, jesli cos iskrzy to pewnie zardzewiale styki w moim aparacie sluchowym. Wiesz musze sie przyznac - kupilem go z demobilu, podobno poprzednim wlascicielem byl pewien hrabia ktory uwielbial kapac swoje kochanki w szampanie - pewnie wpadl mu do wanny podczas igraszek... Charming - co do zakupow hurtowych to jak najbardziej jestem za - wiosna idzie, jak ktos raczyl zauwazyc :D Nie wiem tylko gdzie dadza dobry deal...jak probuje wejsc do MM to mnie zatrzymuje jakis gosciu i mowi ze to nie dla mnie...nie wiesz moze dlaczego? ;-) Pozdrawiam, Y. PS And then there were three...piekna plytka...mniam mniam...same perelki ;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
charming woman 0 Napisano Marzec 27, 2006 Yaqui, witam po weekendzie :) Skoro kac jeszcze trzyma, to pewnie odpoczynek na najwyższych obrotach i bardzo słusznie :) Wiosna to chyba pełznie a nie idzie... już się odechciewa tej brzydkiej pogody. Jak nie śnieg, to deszcz.. i przez to wszystko taka skapcaniała siedzę i kompletnie nie do życia :( A co do MM... hmm... no nie wiem.. pozdrowionka :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Yaqui 0 Napisano Marzec 27, 2006 A wiec pogloski o iskrzeniu byly mocno przesadzone... I slusznie - studenci do ksiazek! Yaqui do plyt! ...a nie jakies tam wiosenne dyrdymaly :) Aha, tak wiosennie mi ze wrocilem po latach do Cocteau Twins. Nie wiem czemu ale mam slabosc do tej muzyki chociaz nie jest najwyzszych lotow. Milk and Kisses in Four Calendar Cafe...miodzio... :) Pozdrawiam, Y. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Yaqui 0 Napisano Marzec 27, 2006 A co do MM to pan powiedzial mi ze mnie nie wpusci bo to nie dla idiotow...Tak sie zastanawiam skad wie...czyzby czytywal Kafeterie? ;-) Y. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
baja 0 Napisano Marzec 27, 2006 oj ,a ja się jednak będę przy swoim upierać ,Yaqui ,no chyba wiesz co...,okej,okej,obiecuję to był ostatni mój wpis,już się nie wtrącam......(ale wiosna),pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Yaqui 0 Napisano Marzec 27, 2006 Baja: wtracaj sie wtracaj, no co Ty! ;-) Ale Charming zdementowala to co ja mialem robic... A wiosna idzie...to fakt...ja to czuje w moich starych kosciach ;-) Tak samo bylo zupelnie w 1924...kiedy z hrabia S. przebralismy sie w damskie fatalaszki i chodzilismy po wsi balamucac napotkanych chlopow panszczyznianych... Pa pa... Y. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość a i blazen Napisano Marzec 27, 2006 smial sie bedzie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
charming woman 0 Napisano Marzec 28, 2006 Yaqui, panowie z MM się nie znają.. nie płakusiaj.. wiesz czemu oni przed wejściem stoją, bo sami nie mogą siebie wpuścić.. :P A co do bałamucenia chłopów pańszczyźnianych... oj, zaskoczyłeś mnie ;) Pozdrowionka :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Yaqui 0 Napisano Marzec 28, 2006 Charming: Ty mnie tu nie zagaduj tylko zdawaj relacje czego sluchalas ;-) Zdaje sie ze zeszlismy troche z tematu, he he... A co do chlopow panszczyznianych to bylo lajtowo...zadnych hardcorowych tematow tak ze moje preferencje zostaja \"straight\" ze tak powiem. Gorzej z hrabia ktory dorabia w pewnym klubie w Warszawie ale i tak maja go zamknac (znaczy klub, hrabiego moze pozniej). Ja w zasadzie nic ciekawego nie sluchalem ostatnio. Musze sie przyznac. Pewnie dlatego glupoty wypisuje... :-( Moze dzis jak sprzedam butelki to kupie sobie jakis dobry kompakt i przeslucham. Pozdrawiam wiosennie, Y. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
charming woman 0 Napisano Marzec 28, 2006 hej Yaqui :) zrobiłam sobie przerwę w słuchaniu \'\'nowości\'\'.. chyba zwyczajnie za dużo jak na raz.. A wszystko jak zwykle przez Ciebie :P Uważam, że po jednorazowym przesłuchaniu płyty ciężko jest jeszcze stwierdzić czy jest ona dobra, bo to tak jak z pierwszym wrażeniem.. zawsze zyskuje bądź traci przy bliższym czyli kilkukrotnym przesłuchaniu.. a posłuchaj wszystkich poleconych przez Ciebie krążków minimum dwa razy, toż to zawirowań można dostać :) A biorąc pod uwagę litry wysączonego przy tym winka... popadnę w alkoholizm :) pozdrawiam serdecznie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Yaqui 0 Napisano Marzec 28, 2006 A jakie wino pijesz? Bo ja uwielbiam czerwone Chianti hmmmm....swietnie pasuje pod Yes i Genesis oraz solowe dokonania Gabriela, Hacketta i innych... Pozdrawiam iskrząco... ;-) Y. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
charming woman 0 Napisano Marzec 30, 2006 Przepraszam za przerwę w pisaniu ale to z powodów czysto technicznych. Winko jakie lubie? nie potrafie uogólnić. To zależy od wielu czynników, chociażby nastroju :) pozdrawiam słonecznie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Yaqui 0 Napisano Marzec 30, 2006 No tak....to chyba wyczerpalismy mozliwosci wymiany opinii i tym akcentem muzyczno-monopolowym zakonczymy ten jakze fascynujacy topic? ;-) Dzieki za mila dyskusje i polecam sie na przyszlosc jesli chodzi o rock progresywny i okolice. Cieszy mnie ze sa jeszcze ludzie ktorzy sluchaja starych dobrych nagran (tzw klasyki :-) Pozdrawiam sentymentalnie i z lekka nutka niedosytu :-) Y. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
charming woman 0 Napisano Marzec 30, 2006 Yaqui, co to za pożegnanie? Ja się nigdzie nie wybieram. Wracaj no tutaj natychmiast! :) No przecież aparaciki mieliśmy razem kupić.. a upust? :( Pozdrawiam Cię serdecznie :) I zapraszam innych do zabierania głosu :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Yaqui 0 Napisano Marzec 31, 2006 Charming: Brawo!!! lubie zdecydowane kobiety ;-) Niekoniecznie dominujace ale takie ktore wiedza czego chca... No coz w takim razie Yaqui Twoj niewolnik o Pani u Twych stop sie sciele. Taaak...co to ja chcalem...tego ten....aha! to jak z tymi zakupami? Ja mam pod nosem pare hurtowni ze sprzetem muzycz...e...medycznym to tam jakies aparaty pewnie maja z upustem. Przy okazji moglbym kupic pare butelek dobrego Dom Perignon (rocznik 1988 chyba najlepszy) od znajomego menela. Pan Zenek trudni sie nielegalnym handlem alkoholem od stanu wojennego. Najnizsze ceny, jakosc gwarantowana. E....co to ja? aha..racja..wiec po zakupie aparatow sluchowych z subwooferami oraz kilku butelek tzw dykty moglibysmy sie zaszyc gdzies w kotlowni i oddawac sie ulubionym nalogom czyli odsluchom bootlegow Ich Troje oraz mszy h-moll J.S. Bacha. Co Ty na to? Pozdrawiam hurtowo-medycznie, Y. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
charming woman 0 Napisano Kwiecień 3, 2006 Yaqui, mój Ty niewolniku, który u stóp mych aksamitnych się ścielesz.. Bardzo mi się to spodobało ;) Przepraszam Cię najmocniej ale wielbiciele żyć nie dają... ehh, wolnej chwili nie miałam żeby zajrzeć do Ciebie.. Co do zaszywania się w kotłowni, no tam mnie jeszcze nie było. Podkreślam, że wino pijam tylko z kartonu.. Jeżeli będziesz w stanie podołać moim wymaganiom, chętnie oddam się takim praktykom.. No i pozdrawiam :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Yaqui 0 Napisano Kwiecień 4, 2006 Charming: nic nie pisalem ze aksamitnych no bo to przeciez oczywiste ;) Piszesz \"Jeżeli będziesz w stanie podołać moim wymaganiom\"? Chodzi o to wino z kartonu (mniam mniam) czy masz moze jeszcze jakies wymagania? ;-) Pytam bo chcialbym wiedziec czy podolam czy nie... Jak juz bede wiedzial wtedy z ochota oddam sie z Toba roznym praktykom... (z piciem w kotlowni wlacznie). Nie wiem czy wiesz ze pratkykuje tantra joge, otwieram czakry, oraz wykonuje tybetanskie rytualy...e mniejsza z tym... I to wszystko oczywiscie pod muzyke King Crimson jednej z najlepszych kapeli progresywnego rocka ever! Tak wiec mysle ze nie mialbym problemow z podolaniem...chociaz piszesz ze masz tylu wielbicieli...ech...to ja skromy Yaqui pewnie nie mam szans... :-( Pozdrawiam smutno z nutka nadzieji :-D Y. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Yaqui 0 Napisano Kwiecień 4, 2006 mialo byc \"nadziei\" oczywiscie. Ach te chochliki drukarskie ;) Y. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
charming woman 0 Napisano Kwiecień 5, 2006 Yaqui, no mam nadzieję, że co do gładkości moich stópek, to nie masz żadnych wątpliwości :) Odnośnie wymagań chodziło o wino, ale listę obiecuję sukcesywnie powiększać, tak żebyśmy w rutynę nie popadali.. \'\'Nie wiem czy wiesz ze pratkykuje tantra joge, otwieram czakry, oraz wykonuje tybetanskie rytualy...e mniejsza z tym...\'\' oczywiście, że nie wiem, bo nic wcześniej o tym nie wspominałeś.. A wielbiciele hmm.. aktualnie w kolejce do mnie ustawiają się same akta.. wielbiciele polegli, niestety nie należeli do tych najwytrwalszych... smutno to mnie raczej nie pozdrawiaj, bo jeszcze zmarszczki Ci się porobią... kurze łapki albo jakieś inne tyfustwo ;) a z nadzieją bardzo prosiem :) pozdrawiam pogodnie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
charming woman 0 Napisano Kwiecień 9, 2006 i na wino sam się wybrał... :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Yaqui 0 Napisano Kwiecień 10, 2006 Sorry Charming moja najdrozsza :) kumple przyszli no i sama wiesz...obudzilem sie dzis kolo smietnika, glowa mi peka :-( jakies dziwne pieczenie w roznych miejscach...gdzie ja bylem? co oni ze mna robili? Chyba nic nie zlapalem ;) Wysle Ci bukiet roz na przeprosiny. Ta ostatnia butelke Chianti trzymam dla Ciebie, jakos sie ostala... No i oczywiscie plyta Transatlantic \"smpte\" - rewelacja mowie Ci... To co idziemy? Blagam...z kumplami koniec - obiecuje! Pozdrawiam, Y. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
charming woman 0 Napisano Kwiecień 10, 2006 Yaqui, jakie pieczenia? w jakich miejscach? Oczywiście, że z kumplami koniec! Muszę się poważnie zastanowić nad tym winem z Tobą... Ja się zamartwiałam, włosy z głowy rwałam, płakałam po nocach zamiast się zrelaksować i odpocząć przy dobrej muzyce, a Ty z kumplami i do tego budzisz się niemalże w śmietniku! Ten bukiet na przeprosiny to chyba tirem przywieziesz.. Pozdrawiam cholernie zła! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Yaqui 0 Napisano Kwiecień 10, 2006 Charming, ale zą złością tak Ci cudownie do twarzy. Jesteś jeszcze bardziej charming (chociaż to wydaje się prawie niemożliwe). TIR już jedzie i, o ile po drodze nie będzie stało za dużo tirówek ;-) , powinien niebawem dotrzeć na miejsce. Z kolegami oczywiście że koniec, teraz tylko Ty :-) mam nadzieję że wybaczysz. Ech, takie są te kobiety, jeszcze nawet wina razem nie wypiliśmy a już każesz mi padać do swych stóp. Jakie to słodkie... Tak więc czekam na jakiś znak od Ciebie... Y. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
charming woman 0 Napisano Kwiecień 10, 2006 Yaqui, nie potrafię się długo gniewać po takiej miluśnej dawce Twojego wazeliniarstwa :) A padania do stóp nigdy za dużo, żebyś tylko się za mocno nie poobijał, bo jeszcze później będziesz chciał żebym Cie wymasowała, a jak się tym zajmiemy, to winko w odstawkę pójdzie ;) no chyba, że ma dojrzewać... to co innego, możemy się masować ;) specjalny, wyjątkowy, niesamowity znak dla Ciebie :) pozdrawiam z uśmiechem :) charming Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Yaqui 0 Napisano Kwiecień 11, 2006 Charming: wspólny masaż z Tobą to coś o czym zawsze marzyłem. Ja widzę to tak: Włączam gramofon z jakąś fajną płytą...może Stan Getz i jakas senna bossa nova. Saksofon cudownie nadaje nastrój. Pijemy Chianti. Potem zdejmuję Ci bluzeczkę. Troche się naszarpałem i chyba guzik się urwał. Przyszyję potem. Najpierw powoli masuję Ci kark potem plecy, zchodzę coraz niżej. Kurcze! płyta się zacięła...muszę przestawić na następny kawałek. Cholera, po drodze zaplątałem się w kable głosnikowe (Tara Labs) i wyrżnąłem w stolik (Ikea). Ale co tam...wracamy do masażu. Odwracasz się przodem do mnie. Jesteś taka piękna że aż zapiera mi dech. Zaczynam pieścić Twe cudowne piersi. Trochę krwawię z rozciętego łuku brwiowego. Parę kropel spadło na twoje nowe dżinsy. Jesteś wsciekła ale jakoś tamuję krew i...cdn. W następnym odcinku - \"niespodziewana wizyta kolegów Y. z Klubu Emeryta czyli pana Władzia problemy z prostatą\" Reasumując: Stolik z Ikei: 300zł Nowe jeansy: 250zł Wizyta na pogotowiu, szycie łuku brwiowego i butelka koniaku dla lekarza: 80zł Mina Charming czytającej ten post: bezcenna Pozdrawiam zamaszyście! :D Y. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
charming woman 0 Napisano Kwiecień 11, 2006 Yaqui, oj minę to ja miałam... nie wiem czy bezcenną ale z pewnością niesamowita była :) już się nie mogę doczekać kolejnego odcinka z panem Władziem i jego problemami z prostatą w rolach głównych, rozumiem że zejdziemy na dalszy plan, no ale nie można zawsze błyszczeć, jakoś to przeżyję ;) Pozdrawiam z rumieńcami na policzkach ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość piszczel Napisano Kwiecień 12, 2006 khe khe.. przerywam jakże obiecującą rozmowę, wybaczcie. A co powiecie o Riverside? I jeśli wspominacie o Porkach, to chyba wypada te o Blackfield ze Stevenem Wilsonem. Ahoj! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
charming woman 0 Napisano Kwiecień 20, 2006 piszczel, z takimi pytaniami to do Miszcza Yaqui\'ego ale jak widać Miszcza brak niestety... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
charming woman 0 Napisano Wrzesień 23, 2006 Witam, po dłuższej przerwie reaktywuję temat :) Zapraszam do rozmowy :) Może i Yaqui się zjawi... Pozdrawiam, Charming woman Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość cast away Napisano Wrzesień 23, 2006 Też bym chciał żeby Y. się zjawił ; co do progressive - niestety słuchałem tylko z przypadku Marillion czy Genesis albo ABWH. Teraz niewiele już pamiętam... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach