Jestem załamana-tak bardzo pragne miec dziecko

mam juz 35 lat i nie wiem co robic. moj partner jest nieodpowiedzialny, najrozsadniej byloby sie rozstac i zapomniec o nim. co robic? czas leci. czy jest nadzieja, ze bede mamusia :( :(

to ty jestes nieodpowiedzialna. ches z dziecko jakby to byla rzecz. a ono powtsaje pryz drugiej osobie. Zatem albo idz do banku dawcowo i daj chlopu spokoj albo pomow z nim. Poza tym radze ci najpierw zajc sie maluchami z Ddziecka a potem jak nadal bedziesz chciala dziecko to miej swoje. wiele kobiet cche dziecka bo czuje sie samotnych a to nie zabawka...

Lepiej od niego odejdz, jak najszybciej. A co do dzieci to jasne ze masz szanse ale pierw posłuchaj glosu serca. Żebys potem nie żałowała.

Nie ważne, czy będzię dziewczynka lub chłopak. Jestem prawie Twoim rówieśnikiem autorko.

..rozumiem co czujesz , ja mam 28 lat i tez pragne dziecka, mój partner jest młodszy i jak na razie dziecko to temat na dalsza przyszłosc ale czas leci...jak długo jeszcze bede czekać ...:(

R O Z P Ł O D Ó W K A !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! do pracy idź

głos serca mi podpowiada, ze pragne dziecka, nawet dwojki. czemu uwazasz,ze jestem nieodpowiedzialna? coz to za zaoczne pomowienia. jestem uczciwa z partnerem, on zachowuje sie jak chlopiec, nie rozumiem tego ataku.

mysle,ze nie ja jedna mam podobny problem. nie wiem, kogo nazwales rozplodowką - chetnie rzeczywiscie bym nią była. a jesli chodzi o prace to o nią sie nie martw, mam dobrze platną i prestiżową prace.

dla mnie tez nieważne. byleby dzieciąteczko było. ehh. plakac sie chce.

a ja mam 22 lata.. ale ostatnio dowiedziałam się, że mogę nie zostać mamusią...:(... Nie staraliśmy się z mężem strasznie o dzidzię... ale nie przeciwdziałaliśmy temu..a teraz... teraz mam silne pragnienie.. to chyba przez ten strach...

a ja mam 22 lata.. ale ostatnio dowiedziałam się, że mogę nie zostać mamusią...:(... Nie staraliśmy się z mężem strasznie o dzidzię... ale nie przeciwdziałaliśmy temu..a teraz... teraz mam silne pragnienie.. to chyba przez ten strach...

a nie mozesz adoptować???????? wogóle co to za durny problem

jestes młodziutka, wszystko przed Tobą, medycyna robi postepy. piszesz, ze masz męza.

durny problem???? chyba żartujesz?

a co to za problem?/ do łózka, sex, troche spermy i gotowe

:) rozbawilas mnie :)

a ty mnie - jak mozna robic problem ze zrobienia dziecka?

kobiety kieruja sie egoizmme teraz cche to i ma byc. tak nie mozna. Poza tym jak kochasz meza jego zdanie tez sie liczy. Jak zapominamy czym jets milosc. To nie egoizm to My a nie Ja. Nawet nie zrozumialas co pisałam niedojrzałosc. Uroidzc nie sztuka sztuka wychowac, do tego trzeba byc dojrzała kobieta.. coz nawet wiek 35 tegonie zastapi.

ojczulek słodkie:) mały kopałby w pilke:) Warto takie mysli zachowac bo ktos moze je wykorzystac;) poczuc ze cchesz stabilizacji i ze to walsnie ona jest nia:)

ona uważa ze ma 35 lat to musi mieć dziecko - to jej czas i ubzdurała sobie to - chore myślenie kapryśnej baby

Kassidi mocne slowa ale jednak. Dlaczego? bo ona widzi ze w jej wieku kazda cos ma poza tym wie ze 36 to moga byc chore i to ja tak nagli a nie milosc do dziecka. To czyste kalkulowanie.. tylko kto zagwarantuje czy nie bedzie zali wylewac na dziecko.. To naprawde nie jest zabawka

jest pusta i pewnie ma zachciankę. Pisała ze dobrze zarabia to ma co chce to teraz kolejną zabawkę sobie wymyśliła - dziecko. Głupia

tak Kasii Bo zywa istota to emocje a nie chec posiadania. Oj my nawet w zwiazakch cchemy drugiego na wlsnosc i ma robic co kazemy:) nie tedy droga

Ona nzywa go nieodpowiedzialnym bo on mowi NIE na jej macierzynstwo To daltego. A zobaczmy jaka ona niedojrzała. Egoizm to najgorsza z pobudek

oj kobietki kobietki - jakie wy mądre jestescie. tylko gdzie wasze serca?

popieram wpis "widze" - jezeli naprawde chcesz tego dziecka to daz do tego, uzalanie sie nad soba niczego nie zmieni...mnie np wkurza jak ludzie narzekaja na partnera ale dalej z nim siedza...znajdz sobie kogos na kogo mozesz liczyc i kto bedzie chcial miec z Toba dzieci....nie "rob" dziecka tylko po to zeby zalepic jakas emocjonalna dziure, pozdrawiam.

a co kolezanki juz mają i czujesz się gorsza tak????????????

on nie mowi nie na moje macierzynstwo, on jest niezależny. a sprawa rozstania jest oczywista i to nie o dziecko akurat chodzi. patrzycie jakos jak konik z klapkami na oczach.

pewnie ty wszystko spieprzyłas swoimi stękami o dziecko

Ty jesteś nieodpowiedzialna:P .A od partnera pewnie byś chciała alimenty:P .Może ktoś by ci z łebka wybił prokreację gdybyś wreszcie musiała płacić alimenty:P .