Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość arash

graviditas obsoleta

Polecane posty

Gość arash

Cześć nie wiem od czego zacząć,pierwszy raz uczestnicze w takim forum.Czytam tu wiele wypowiedzi na temat poronień to bardzo smutne,kiedyś nie sadziłam ze takie coś może mnie sie przydażyć przecież w mojej rodzinie nigdy nie było poronień itp.a jednak jesyem 3tygodnie po wyłyzeczkowaniu.Moge troche zawdzieczyć mojej lekarce za prowadzenie czegoś czego już dawno nie było.Otóż byłam w 12tyg.wszystko było wg.mojej pani dr.ok dawała mi zdjęcie dziecka pocieszała ze nie ma zagrożenia wszystko rozwija sie prawidłowo.Tydzień po wizycie Trafiłam do niej z brązowym plamieniam to już był 12t.stwierdziła ze jest zagrożenie i kazała mi leżećw domu jeśli nie ustanie za tydzień powrót a jesli przejdzie to 2 tyg.5dni po tym trafiłam na kons.do innego lekarza po zrobieniu usg powiedziałam tylko ze mam delikatne plamienie.Zrobił mi usg stwierdził3tydzień,"jak to przeciez to już 12"i tu sie zaczeło zrobił mi szereg badań,i stwierdził ze tam defakto nic nie ma trzba jak najszybciej usunąć zeby nie doszło do krwotoku.Moja lekarka trzymała mnie 2 miesiące i na siłe podtrzymywała mmnie hormonami.Tego nie nie da sie opisać co przezyłam zyć ze swiadomoscia ze sie jest mama a ngle bum.Dziewczyny nie wybierajcie pierwszego lepszego lekarza,mnie sie wydawalo że mam dobrego w koncu głowna prowadzaca w szpotalu ..Lekarz kazałm odczekać 6 miesiecy nie wytrzymam doszliśmy z męzerm do wniosku ze co ma sie stać to itak sie stanie staramy sie ponownie za 2-3miesiące.Pwenie taka decyzja nie spodoba sie mojemu lekarzowi ale ja boje sie czekać boje sie ze potem bedzie jeszcze gorzej.Teraz czekam na poród u mojej bratowej bedzie na dniach bede mamą ---chrzestną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arash
zapomniałam dodać w związku z tematem po tygodniu dostałam wynik ze było to obumarcie zarodka .czy nie mozna było sie tego wczesniej dopatrzeć?takie cos podobno zdarza sie teraz co 3 kobiecie.Ale potem nie powinno być problemów,czy ktos z was miał taki przypadek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yzza
witaj i bardzo wspołczuje czuje żal jestem po podobnych przejściach . to moj 5 dzien bez dzecka . ......... bylam w 12 tyg dziecko obumarło w 7 tyg . ale wiem ze zrobilam eszystko by urodzic zdrowe nie uniklabym tej tragedii powiedzieli anomalia , czasami tak sie zdaza .nie podali przyczyny POZDRAWIAM I ZYCZE POWODZENIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobietki
trzymajcie sie... 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asta
Starsznie Ci współczuję..myślę jednak ze powinnaś dotrzeć do jakiegoś innego lekarza i się dokładnie wypytać czy możliwe było wcześniejsze wykrycie obumarcia..trudno w takiej stytuacji poiwedzieć nie przejmuj się ale..mam nadzieje i Życzę Ci z całego serduszka abyś usłyszała ukochany tupot nóżek i to jak najszybciej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=585 to forum konkurencyjne - ale tam wpisz \"puste jajo\" - to inna nazwa tego schorzenia, ja też przez to przeszłam. ale teraz jest ok - mam córkę. na tym forum są setki postów na ten temat.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinius
hmmm od czego zaczac?ja starcilam dziecko 2 miesiace temu byl to 14 tydzien.Choc tak naparwde sama nie wiem bo lekarze sie sprzeczali co do ustalenia ile maluszek mial tygodni. Upragnione dziecko.Dwa lata staralismy sie z mezem.Wszytsko bylo ok dopoki no wlasnie dopoki nie pojawily sie plamienia.Najpierw lekarz potem szpital i lyzeczkowanie.Do dnia dzisiejszego sie nie otrzasnelam.Nie wiem czemu sie tak stalo rzadnej sensownej i zaspakajacej odpwiedzi nie uslyszalam oprocz ze"tak sie dzieje czesto".Tyle ulyszalam od lekarzy.Nie wiem nawet czy mam jakies badania zrobic.Lekarze nic nie mowia,stalo sie i juz.Ale jestem dobrej nadzieji,ze nastepnym razem wszytsko bedzie dobrze i maluszek bedzie zdrowy.Ale z tym jeszcze poczekamy z mezem.Nie jestem jeszcze na to gotowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela74
ja 14.10.2007 urodzilam martwa córeczkę byłam w 17 tc a ona umarła w 12 tc w ciągu 3 tyg byłam 3 razy u lekarza bylo widac nawet tetno tylko jakim cudem jak dziecko juz nie zyło? prowadził mnie lekarz z duzym doswiadczeniem a jednak. Nie winię go o smierc dziecka tak sie zdaża już się z tym pogodziłam ale ze nie zrobił mi w 13 tc usg a powinien zrobic pod katem wad genetycznych. nie chodziłabym tak długo z martwa córeczką. A ja w mieczy czasie byłam na basenie, na grzybach aż strach pomysleć co mogło sie stać. dzis odebrałam wynik oczywiscie zrozumiały dla mnie bo napisany po łacinie co mnie wkurza strasznie.z wyniku (po przetłumaczeniu ) i tak nic nie wynika. teraz bede chciała od lekarza badań żeby wiedzieć czy to mója wina. Pozdrawiam wszystkie szczęsliwe mamy i te lktóre jak ja opłakuja swoje dziecko. moje gg 9934292

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _anusia_
Witam Was dziewczyny! ja tez przeżyłam to co WY. 31 grudnia 2007 r. urodzilam martwą corusie:( Jak sie okazalo moja coreczka nie zyla juz kilka dni gdzie w wyniku stwierdzono objaw spaldinga( dachowkowe zakladanie sie na siebie kosci czaszki) ale ja nadal nie wiem dlaczego Ona umarla:( urodzilam w 33 tg a coreczka wazyla 900 gram!!! lekarz prowadzacy \" nic nie widzial\" malo brakowalo a sama bym sie przekrecila. teraz to trzeba kazdego lekarza kontrolowac.Wypytywac sie o wszystko! jest mi tak strasznie ciezko bo na 19 lutego mialam termin...bylo juz tak blisko a tu taki koszmar...ale trzeba zyc dalej...tylko ze to bardzo ciezkie... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gonia****
wiatam mnie tez to spotkało poroniłam w 8 tygodniu.do tej pory sie nie moge pozbierac jest mi ciezko poniewaz ta radosna nowina ze bede mama nacieszylam sie tylko 2 tygodnie.bylo mi ciezko bo skoro juz wiedzialam ze jestesm w ciazy to z kazdym dniem zdawalam sobie sprawe ze cos we mnie rosnie nowe zycie.a jednak po 2 tyg.zaczelam plamic i nie dalo sie juz nic zrobic niestety na pierwszym badaniu bylo wszystko dobrze.a po tych 2 tyg.gdy trafilam do szpitala do izby przyjec dowiedzialm sie ze plód obumarl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem po 2drugiej nieudanej ciazy .... i niewiem dlaczego ..lekarze nieumieja mi odpowiedziec na moje pytanie ...w wynikach badan dostalam tylko napis Graviditas obsoleta ...skoro stało sie to juz 2 razy ...to musiala byc jakas przyczyna z nieczego takie zeczy sie niebiora ... a nikt nieumie mi odpowiedz dlaczego??co moze byc spowodowane takimi wydarzeniami ... nawet niewiem ile musi czasu uplynac abym mogla dalej sie starac a boje sie zeby sytuacja niepowtozyla sie trzeci raz .......;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×