Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Larsa

Zmniejszenie piersi

Polecane posty

Gość dzwonki
happy, ja też miałam niebieskie nitki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość happy2407
Dzwonki, a dużo Ci tego powychodziło? Bo kurcze widzę, że pod skórą następna niebieska kropka mi prześwituje... czuję się jak kukiełka ;) Ewunia, na siłowni spoko, poszłam z myśla, że najpierw sobie tylko pochodzę żwawym krokiem na bieżni, ale bez problemu trochę pobiegałam żeby się rozgrzać - jednak ten stanik co dostałam od chirurga na tyle mocno wszystko opina, że nic się nie działo. Potem trochę lżejszych ćwiczeń na nogi, trochę brzuchów i jak nowo narodzona! :) 3 tygodnie leniuchowania starczy, zwłaszcza, że teraz ten brzuch już widać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzwonki
chyba 5-6... 3 wyjęła mi pielęgniarka: 2 takie igiełki może 3mm i jedną taką dłuższą. Potem jeszcze chłopak mi w domu wyjmował. Mi zostały dlatego, że zrobiły się na nich strupki. Nie było widać przy ściąganiu szwów - pokazały się jak strupki poodpadały... dobrze, że mnie uprzedzono, że tak się może stać - trochę to dziwne i w życiu bym wcześniej nie pomyślała, że tak się dzieje. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noowaaggg
Dziewczyny robiace na nfz... Jak rozmawialyscie z ortopeda?? Ja chce sobie isc zalatwic.. to jest dla mnie bardzo wrazliwy temat i boje sie ze sie u niego rozrycze.. Nie umiem rozmawiac o moich balonach (80G).. prosze o odpowiedz.. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Drogie kobietki które miały pomniejszane z podniesieniem piersi u pana dr Sirek w klinice Bielsko Biała potrzebuję wiedzieć wszystko na ten temat jesli któraś mogłaby mi pomóc proszę o kontakt na gg 44411216 Mam 33 lata mam juz za sobą dwójkę dzieci moje wymiary to 156 cm wzrostu waga ok 55 rozmiar biustu 70 E Chciałabym zmienić swój wygląd i w końcu zmieścić się w to co chcę a nie w to co muszę. I bym najpierw była ja a nie one :) wszystkie doświadczenia mile widziane w tym temacie Pozdrawiam i mam nadzieję że któraś z Was się odezwie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzwonki
iwcia33 odezwij się do mnie na maila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40-stka
nowaaggg myślę, że wiekszość z nas doskonale Cię rozumie, dla mnie też pokazywanie się nie było łatwe, nawet tuż przed operacją w szpitalu. W moim przypadku, poszłam do ortopedy z najnowszymi zdjęciami rtg kręgosłupa i opisem tych zdjęć i wzięłam też zdjęcia starsze, żeby było widać różnicę. Lekarz przeczytał i na początku wystawił mi tylko taki mały kwitek, potem poprosiłam go o bardziej obszerna opinię. Wydaje mi się, że był zdziwiony, ale jako profesjonalista :) nie dał po sobie tego poznać. W efekcie nawet za bardzo nie oglądał samego biustu, właściwie tylko trochę rozpięłam bluzkę, za to skupił się na tych zdjęciach. Z różnych opisów na tym forum wiemy, że nie zawsze na pierwszej wizycie u pierwszego lekarza udaje się dostać zaświadczenie. Niestety czasem wymaga to kilku wizyt, wysłuchania kilku "mądralińskich" wywodów i kilku nerwowych przeżyć. Najważniejsze to nie zrażać się bo naprawdę warto. Zaglądaj tu. Dostaniesz wsparcie jak nigdzie. To akurat mogę zagwarantować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowaggg
40 -ka a co powiedzialas lekarzowi dokładniej? Ja sie chyba nie odważe powiedziec ze chce operacje lekarzowi bo boje się ze mnie wyśmieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowaggg
40 -ka a co powiedzialas lekarzowi dokładniej? Ja sie chyba nie odważe powiedziec ze chce operacje lekarzowi bo boje się ze mnie wyśmieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nowaaggg Nie łam się. Zawsze się znajdzie jakiś normalny lekarz, który napisze opinię. Ja szłam z dokumentacja pod pachą i prosto z mostu mówiłam o co mi chodzi i pytałam czy jest w stanie "zgodne z sumieniem" wystawić mi takie zaświadczenie. Byłam i prywatnie i na nfz, ale to nie ma znaczenia. Ważny jest człowiek i jego inteligencja. Bo teksty z ust lekarza typu, ze mąż będzie nie zadowolony (to chyba najłagodniejsze z usłyszanych przeze mnie) są świadectwem prostactwa. Trzeba w takim momencie podziękować, obrócić się na pięcie i wyjść. No i nie tracić nadziei. Są normalni lekarze i my jesteśmy tego przykładem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nowaaggg Nie łam się. Zawsze się znajdzie jakiś normalny lekarz, który napisze opinię. Ja szłam z dokumentacja pod pachą i prosto z mostu mówiłam o co mi chodzi i pytałam czy jest w stanie "zgodne z sumieniem" wystawić mi takie zaświadczenie. Byłam i prywatnie i na nfz, ale to nie ma znaczenia. Ważny jest człowiek i jego inteligencja. Bo teksty z ust lekarza typu, ze mąż będzie nie zadowolony (to chyba najłagodniejsze z usłyszanych przeze mnie) są świadectwem prostactwa. Trzeba w takim momencie podziękować, obrócić się na pięcie i wyjść. No i nie tracić nadziei. Są normalni lekarze i my jesteśmy tego przykładem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Happy2402
Widzialyscie ten serial na TVN dzisiaj? O chirurgii plastcznej? Dobrze, ze ogladalam go PO operacji a nie PRZED... :))) Ale moze ja poprostu mam slabe nerwy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40-stka
nowaaggg weszłam do gabinetu, podałam moje zdjęcia i opisy i powiedziałam, że będę się starała o operacje zmniejszenia w ramach nfz i do tego jest mi potrzebne zaświadczenie. Lekarz wydawał się trochę zdziwiony, ale zachował zimną krew, spojrzał na mój biust i zapytał czy on naprawdę jest taki duży - miałam na sobie bluzkę worek oczywiście. Rozpięłam kilka górnych guzików (cholera brzmi jak opowiadanie erotyczne :)) i właściwie pokazałam tylko dekolt. On zapytał mnie jeszcze coś na temat operacji na nfz, potem powiedział, że jego koledzy chirurdzy plast. robią takie operacje prywatnie i jakbym nie dostała kwalifikacji na nfz to może wynegocjuje dla mnie zniżkę w ich klinice. Brzmiał w tych słowach dosyć poważnie, ale szczerze mówiąc nie wiem czy to był żart czy serio. Przy moim szczęściu do medycznych tematów jestem w stanie uwierzyć, że załatwiłby mi to. Napisał mi na malutkiej karteczce, że jest wskazanie do operacji, wzięłam ją o wyszłam. Potem dopiero pomyślałam, że to może być za mało więc za tydzień wróciłam i poprosiłam o szerszą opinię. Trochę pokręcił nosem, że to czas zabiera, ale w końcu umówiłam się z nim za kilka dni po odbiór. Musisz uzbroić się w cierpliwość , zagryźć zęby, przeczekać ewentualne komentarze, o których tu piszą dziewczyny i działać do skutku. Jak nie w pierwszym gabinecie to w kolejnych. Wiem, że to jest nieprzyjemne, ale warto. A może trafisz, że uda się za pierwszym razem - tej myśli się trzymaj. happy widziałam też ostatnio jakiś program właśnie o biustach - różne przypadki. Zawsze oglądam wszystkie medyczne programy.Ale ja mam inaczej niż Ty, byłam zachwycona, uwielbiam sale operacyjne. Jakaś nienormalna chyba jestem :). Dlaczego ja nie zostałam takim chirurgiem albo instrumentariuszką? Ale to ja jestem dziwoląg, większość osób ma chyba tak jak Ty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
40-stka nic nie normalnego, że ludzie sa ciekawi. Ja też z wielką ciekawoscią musiałam wszystko zobaczyć na sali operacyjnej. A, że nie dostałam premedykacji przed zabiegiem wiec wszystko na swiadomca i przez to trochę im przeszkadzałam. Szkoda, że tak sprawnie im wszytko szło i szybko mnie "uciszyli". Dziewczyny po, kiedy doktory pozwoliły wam na fiszbiny? no albo kiedy faktycznie zakładałyście? Nie wiem czy mam przetrwać na tych sportowych i bezszwowych, czy kupić sobie jakiś normalny bez fiszbin. Tak żeby normalnie w ciuchu wyglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda już MALOcycasta
Hej dziewczyny :) właśnie wysłałam zdjęcia :) jeśli jeszcze któraś chętna lub zapomniałam to proszę się zgłosić na maila magda_2128@wp.pl pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emka_91
Witam :) Czytając Waszą rozmowę cieszę się, że takie coś jest. Wiem teraz, że nie jestem sama. Ostatnio wykryli u mnie zniesienie lordozy szyjnej- podejrzewam od obfitości piersi. Będę się starała zrobić operacje pomniejszania na NFZ, ale czytałam że długo się czeka a poza tym robią piersi pojedyńczo, to jest prawda?? Pomóżcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość happy2407
40-stka, Ewunia niezłe jesteście! ja w dniu przyjazdu do kliniki trzymałam się nieźle, dopóki mnie nie zaprosili na salę operacyjną... w świadomości spędziłam tam może ze 2 minuty! zaraz jak położyłam się na łóżko poprosiłam o coś uspokajającego, a anestezjolog od razu podał mi maskę i tyle mnie było, wstałam po 6-ciu godzinach :) Emka nie wyobrażam sobie żeby gdziekolwiek robili piersi pojedynczo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haftka
Dziewczyny szybka rada mile widziana!!! Mam operacje w trakcie urlopu a po 2 tygodniach wracam do pracy! Powiedzcie co można robić po 2 tygodniach... nie mam innej opcji muszę wrócić do pracy, myślicie ze dam rade? Zaczynam się stresować bo to juz miesiąc został!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzwonki
Haftko, a jaką masz pracę? ja po dwóch tygodniach dałabym radę pracować, ale siedzę przy kompie, mało fizycznego wysiłku. Mimo to zostałam dłużej w domu, bo doktor tak zalecał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haftka
Pierwszy tydzien to bedzie wprowadzenie i szkolenia wiec siedzenie... hmm prace mam w szpitalu jako opiekun :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40-stka
Emka rzeczywiście pojawiały się w necie informacje o zmniejszaniu piersi pojedynczo w odstępach czasowych. Sama czytałam jakieś takie forum. Tutaj wszystkie jesteśmy operowane "hurtem" a sporo nas jest, więc możesz spokojnie przyjąć, że operacje wykonuje się jednorazowo a nie na raty. Terminy są rzeczywiście różne, od 3 miesięcy do roku. Poczytaj to forum, znajdziesz na nim wiele wskazówek i odpowiedzi na różne pytania i wątpliwości, oczywiście pisz i pytaj w razie potrzeby. Haftka ja po 2 tygodniach byłam już całkowicie na chodzie. Miałabym problem gdybym musiała coś do siebie przyciskać (kurczę, ale to brzmi, ale nie wiem jak to napisać) np nosząc jakieś rzeczy. Poza tym nawet noszenie zakupów w rękach już nie było problemem. Dwa tygodnie plus tydzień szkolenia daje w sumie 3. Może jeszcze się trochę przeciągnie. Powinno być ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haftka
dzieki 40stka, mam nadzieje bo nie ma innego wyjscia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość happy2407
Haftka, mi jutro mija miesiąc od operacji, a już w zeszłym tygodniu wróciłam do ćwiczeń fizycznych. Jedyne co - jak dziewczyny piszą - problem ze swobodnym wzięciem na ręce dziecka i przytuleniem, to mi chyba jako jedyne doskwiera, poza tym nie czuję żadnego dyskomfortu, więc szkolenia napewno przetrwasz na luzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haftka
happy2407 dziekuje za odp, mam nadzieje ze dam rade :)... kurcze wlasnie do mnie dochodzi ze jeszcze miesiac i operacja... a pozniej nowe zycie jak to jedna z dziewczyn tu napisala... ehh nie moge sie doczekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haftka spoko luzik, ja po 4 dniach od operacji wróciłam do pracy na bite 8 godzin. Praca biurowa przy kompie, ale dość ostro, bo wezwali mnie na operację w możliwie najgorszym terminie. Praca to nie najgorsze, spanie na plecach - to jest wyczyn ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość happy2407
Ewunia popieram! Chyba to spanie na plecach jest najgorsze :( Ja nie wiem kiedy się odważę, boję się że sobie wszystko zdeformuję. Na plecach zasypiam prawie godzinę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość happy2407
he he, niedopowiedzenie - oczywiście nie wiem kiedy się odważę POŁOŻYĆ NA BRZUCHU ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laseczki po długiej nieobecności! jak tam u was? Minimini? Happy pół biedy kiedy się odważysz a wyobraż sobie moje przerażenie jak 5 dnia się obudziłam na brzuchu! nie wiem kiedy się przekręciłam ale zaraz sprawdzałam czy mi nic nie wypadło, znaczy się czy mi się pierś nie rozczłonkowała od takiego spania ale spoczko:) na boku spałam już 3dnia bo nie mogłam dać sobie rady inaczej. podkładałam sobie poduszkę pod pierś (między piersią a materacem) żeby mnie w dół nie ciągnęła jak spałam na boku. Haftka po operacji trzeba się oszczędzać ile tylko się da ale serio to ja 4dnia po operacji zostałam sama z 10miesięcznym synkiem i starszym 3,5letnim. Młodszego musiałam i włożyć do łóżeczka i wyciągnąć i podnieść z podłogi i normalnie przytulałam, znosiłam wózek, chodziłam na spacery, 6dnia prowadziłam samochód, serio to nie ma większego problemu. Tylko szwy ciągną, są mniejszym lub większym problemem ale bólowych dolegliwości nie powinno być bo przy tych operacjach ponoć nie narusza się mięśni, naczyń itd. ewunia ja fiszbiny założyłam 3tyg PO ale zalecam chociaż 4tygodnie bo jednak ja się napaliłam za szybko:P a najlepiej kupić sobie taki jaki się chce i jaki się podoba, zrobić sobie minimalne nacięcie w staniku i wyjąć na jakiś czas fiszbiny, potem można włożyć:) Nowaggg nabierz dystansu do siebie kochana, 80G to nie znowu takie balony:P mają lub miały tutaj większe:D z uśmiechem kochana, a jak ci dr jakiś podskoczy to miej to w d... i idź do innego. ja miałam 70I :)no ale z racji hmm pośpiechu wybrałam prywatną klinikę. ja nie znam lekarza który łatwo takie zaświadczenia daje ale któraś dziewczyneczka tu pisała o takowej pani dr... Iwciaa hmm 70E to raptem porównując 75D...to nie duże...ja bym się nie bawiła w operacje w twoim przypadku...sorki, nie chce cię urazić bo to i tak twoja decyzja ale na nfz raczej nikt ci tego nie zrobi-za mały kaliber. moim zdaniem operacja to jest już ostateczna ostateczność, kiedy już nie można spokojnie przejść koło lustra. może spróbuj z lepszym stanikiem? w twoim wypadku mógłby pomóc, ale serio z twoim biustem powinnaś nosić na co masz ochotę, ja mam 70E i to są serio maluszki, noszę rozmiar góry 36, staniki w każdym sieciowym sklepie prawie, kostiumy, bluzeczki, sukieneczki- wszystko. Ale to twoja decyzja. A ja jestem 3,5mc po operacji i w ogóle nie pamiętam siebie jako biuściastej, jak widzę swoje stare zdjęcia to sobie myślę że byłam przy kości i nie bardzo mój mózg przetwarza o co chodzi z tymi piersiami na zdjęciu. Dziwne uczucie, patrząc na nowe "dziewczynki" myślę że miałam je od zawsze i nie są niczym nienormalnym, a jednoczesnie nie poznaje samej siebie i się dziwię w pierwszej chwili że takie małe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40-stka
A dla mnie temat spania na plecach jakoś nie istniał chociaż nigdy nie sypiałam tak. Na początku, jeszcze w szpitalu, miałam wysoko podniesione łóżko i spałam w pozycji półsiedzącej i było mi bardzo wygodnie - sama nie wiem jakim cudem. I też po 3-4 dobie powoli najpierw tylko biodra, a potem tułów obracałam na boki i po tygodniu spałam na boku bez żadnego problemu. Dużo wcześniej na forum czytałam, że to jest problematyczne i niewygodne, ale nie zawsze tak musi być. Także dziewczyny przed operacjami - nie denerwujcie się, każdy ma inne odczucia i inaczej odbiera pewne sprawy. Wszystkie za to wiemy, że było warto, bo po operacji jest super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×