Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lady pic

Wasz pierwszy raz bez makijażu

Polecane posty

moje slonce nie raz widzialo mnie bez makijazu i tragedii nie ma.wiekszym problemem jest chyba to ze jak przychodzi rano i ja dopiero sie obudze to zakladam okulary(-11dioptrii) i wygladam jak stepien wiec sory ale porownajcie same co gorsze.na szczescie i nawet w worku po kartoflach bylabym dla niego piekna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do planeta
pewnie masz ochydny ryj bez makijazy hehhe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do planeta
wez wyjdz kiedys poza dom bez makijazu..ludzie beda mieli z czego sie nabijac!! wspolczuje twojemu facetowi , jak kiedys zobaczy cie bez makijazu...zawal serca murowany!!! aha o pokaz mu twarz przed slubem zeby nie zenil sie z takim potworem jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przypomniała mi się pewna historia opowiedziana przez mojego znajomego. Otóż spotykał się on z dziewczyną, powszechnie wsród znajomych uważaną za ładną, zadbaną blondynkę. Soptykał sie z nia przez kilka miesiecy, kiedy przyjezdzal do niej, ta kilka godzin spedzala w lazience. Czekal cierpliwie... Zawsze jak wychodzila w koncu z tej lazienki, wygladala jak bostwo. Pewnej soboty zorganizowal u siebie impreze, na której laska za duzo wypila i rano nie zdazyla wymsknac sie chylkiem do lazienki. jakiez straszliwe bylo jego przerazenie, kiedy obok siebie zobaczyl brzydka dziewczyne, na dodatek maksymalnie inna... Kiedy mi to opowiadal, wzdrygal sie z obrzydzeniem... Nie dlatego, ze przypomnialo mu sie, jak wygladala, ale dlatego, ze laska go ewidentnie oszukala! Znam ta dziewczyne, i wiem, ze jest profesjonalistka w tuszowaniu swoich wad. Makijaz moze zdzialac cuda. Prawda, Planeto? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe ja nie mam tego problemu. Mój mezczyzna uwaza ,ze pieknie wygladam bez makijazu i nawet nie lubi jak sie delikatnie pomaluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia lalka nieduza
Czytałam topik z uwagą i najbardziej irytuje mnie tu ta BRUNETKA....nic w temat nie wnosi, a tylko wymadrza sie i przechwala, do tego to fałszywe "wspołczuje wam". W zyciu bardziej cynicznej wypowiedzi nie czytałam na forum. Brunetka.... po co ty sie tutaj tak udzielasz? Piszesz bez sensu, nie rozumiesz sensu wypowiedzi innych (np. Planety). Naucz sie czytac ze zrozumieniem treści. Bardzo chciałabym cie zobaczyc jaka jestes piekna. Daje sobie reke uciąć ze nie malujesz sie bo nie potrafisz zrobic to ładnie i ot cała prawda. Załoze sie tez ze niejedna dziewczyna ktora sie maluje BEZ makijazu mozne wyglądac tez ładniej od ciebie. To ze sie nie malujesz wcale nie świadczy ze jestes taka ładna. ZałożycieIka topiku moze byc od ciebie o wiele ładniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota dorota..
do zuzi ---> święta racja przeważnie twierdzą że są piekne bez makijażu te dziewczyny które po prostu nie potrafią się malować lub którym się nie chce Pamietam jak kiedyś czytałam wyniki badań przeprowadzonych gdzieś tam... Zapytano mężczyzn jaką kobietę wolą: z makijażem, z długimi paznokciami, z ekstra fryzurą, wystrzałowymi ciuchami, czy normalną, w zwyczajnej sukience, bez makijażu. 90 parę % odpowiedziało że nienawidzi tipsów, makijażu. Woli kogoś zwyczajnego. Nastepnie postawiono przed nimi takie dwie kobiety. Prawie wszyscy panowie wybrali tę "zrobioną". Wiecie czemu? Bo makijaż, dobra fryzura, pomalowane paznokcie kojarzą się z ZADBANIEM. Kobieta która to robi, jest pewna swojej atrakcyjności, jest kobieca. A taką panowie wolą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zurek z ogorem
prawda jest taka, ze jak sie ma ładne rysy twarzy to makijazem mozna je super podkreslic, a jak sie nie ma, to mozna malowac 5 godzin i i tak g*** z tego bedzie. makijazem NIE DA sie zmienic buzi nie do poznania. chyba ze, makijaze estradowe typu drag queens itp...wiec ------> brunetka, nie lecz swoich kompleksów piszac od tygodnia jaka to jestes piekna saute...bo to przykre jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia lalka nieduza
DOROTA... swieta racja. Faceci mówią, ze wolą bez makijazu, a w przewazającej wiekszości to własnie za pomalowaną ładnie dziewczyną oglądają się. Taka jest prawda... nie rozumiem tez dlaczego według niektórych MAKIJAZ = MASKA/TAPETA... bez przesady. Jest wiele dziewczyn, ktore potrafia bardzo ładnie i naturalnie pomalować się i wydobywć atuty urody. Nie wszystkie malujące sie dziewczyny nakładają tone podru, szminki, tuszu, cieni. Strasznie puste wydają mi sie własnie te ktore tak oszczekuja te malujace sie, ze są tapeciarami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowana Jowita
Ciekawe brunetka czy ty byś umiała siedzieć tyle czasu w łazience i robić się piękna. Założę się ze nie!!!!! Wiesz dlaczego? Jesteś leniwa, gdyby nie takie czasy ze kobiety się depilują i ogólnie muszą trochę nad sobą popracować to byłabyś zarośnięta jak małpa, ja podziwiam dziewczyny które wkładają wysiłek w to aby na co dzień pięknie wyglądać. To świadczy o pracy nad sobą. Jeśli kobieta nie może 10 min poświęcić rano na delikatny makijaż to sorry, ale…. Ja rozumiem że są kobiety tak ładne ze naprawdę im nie potrzeba nawet tuszu do rzęs, ale spotkałam w całym swoim życiu może parę takich kobietek (zazwyczaj skromnych i to jeszcze dodaje im piękności). Większości dziewczyn bez makijażu WYDAJE SIĘ że ładnie wyglądają. Mi mój facet też mówi że pięknie wyglądam bez makijażu, tak naprawdę to każdy kochający facet tak myśli o swojej miłości co nie oznacza że przestałam dbać o siebie i się malować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaczarowana Jowitko
a ja nie uważam, że makijaz nawet najładniejszy nie powinien od razu kojarzyć się z zadbaniem, bo pod nim może brzydka cera, nieoczyszczona i zmęczona od ciągłego jej obciążania. Tak jest ze wszystkim. Ileż to kobiet ubiera piękne stroje, zamiast wydać trochę pieniądzy na aerobic i pozbyć się cellulitu ze swoich niezgrabnych tyłków odzianych jednak w najmodniejsze biodrówki prasowane po 10 razy przed wyjściem. A ja rano te 10 min. wolę przeznaczyć na ćwiczenia rozciągające, dobre śniadanie, dłuższy prysznic. Osobiście wolę pięlęgnować się niż maskować i to uważam za objaw zadbania. Umiem bardzo ładnie malować siebie i innych, robiłam kurs, ale nie uświadczysz u mnie w makijażu w jakiś codziennych, prozaicznych sytuacjach... A choć nie mam pięknych rzęs i cery idealnej, to jednak wchodząc do drogerii wybieram półkę z kremem nie z podkładem i wolę mieć lepszy balsam niż 50 kredek do oczu. Rozumiesz? Spędzam dużo czasu w ruchu, z mojego punktu widzenia to niepraktyczne, nie mówiąc o tym, że skóra cierpi, jeżeli muszę już dodać sobie powagi, to nakładam krem koloryzujący, lub pudrem rozświetlający w kulkach, lekko kredka pociągnę pod okiem, albo tusz nałożę i to wszystko. Choć i tak jest to praktycznie niewidoczne. Nie atakuję nikogo, ale nie zgodzę się również z takim stawianiem sprawy. Nie lubię malowanych paznokci, więc je tylko pielęgnuję i krótko obcinam. To również oznacza, że jest niezadbana, skoro nad własną pielęgnacją mogę spędzać 3 raz więcej czasu od panny malującej się nawet 50 min. przed każdym wyjściem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przypomniała mi się jeszcze jedna historia... Miałam sąsiadkę, która po podstawówce poszła do ZSZ. Nie uczyła się, nie miała żadnych zainteresowań, oprócz jednego... malowania się. Potrafiła GODZINAMI siedzieć w łazience i robić się na bóstwo... TAK O SIEBIE DBAŁA! NAPRAWDĘ DZIEWCZĘTA! Była bardzo zadbaną kobietą! I pustą niestety... Należy odróżnić malowanie się (maskowanie wad) od dbania o siebie. Już o tym pisałam. Mnie wystarczy depilacja u kosmetyczki raz na miesiąc, oczyszczenie skóry, dobre kosmetyki (żel, maseczki, kremy) a te kilka godzin w ciągu dnia (po pracy) wolę przeznaczyć na przeczytanie ciekawej książki, wyjście do kina, spotkanie z przyjaciółmi, seks z mężczyzną, obejrzenie dobrego filmu, siłownię, basen itp. Macie rację, nie chciałoby mi się siedzieć BEZCZYNNIE w łazience kilka godzin po to, żeby zrobić z siebie kogoś innego. Na Boga, jest tyle rzeczy konstruktywnych, które mogą zapełnić ten czas! I po co to robić? I tak Wasz facet kocha Was takimi, jakie jestescie! Bez tych sztucznych upiekszaczy! No, chyba że jestescie same...Najczęściej bowiem najbardziej \"zrobione\" laski są same jak palec... Mężczyźni może lubią na nie popatrzeć, zerknąć, ale się z nimi nie wiążą... Ciekawe dlaczego? Hmmm? Jeszcze raz podkresle: WSPOLCZUJE (!!!) kobietom, dla których najwiekszym celem w ciagu dnia jest zrobienie sobie makijazu po to by ladnie (ladniej) wygladac... I które muszą zakładać na swoją twarz maskę, aby podobać się innym. Najpiękniejsza jest naturalność. I- podkreslam raz jeszcze- można być zadbaną i piękną bez makijażu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam nawet nie pamietam takiego momentu... Zreszta nie maluje sie zbyt mocno, takze pewnie nawet nie zauwazyl :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Mama ma 55 lat, nigdy nie używałą fluidu i pudru, ma piękną, zdrową cerę, bardzo mało zmarszczek i ZERO przebarwień. Większość przebarwień robi się pod wpływem tych \"niby\" dobrych kosmetyków (avon), fluidów marnej jakości itp. Zauważcie,że Panie dermatolog, czy kosmetolog (nie mowie o jakiejs zwykłej kosmetyczce) nie mają na swojej twarzy nic oprócz kremu! A ich twarz wygląda slicznie i zdrowo! Choc nie maja 20 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mi się wydaje, że to właśnie wasze czepianie się brunetki jest wynikiem zazdrości jakiejś. Ja nie wiem czy jestem ładna, ale nie mam problemów z cerą, rzęsy mam naturalnie ciemne, zdarza mi się 2 razy do roku iść na hennę. Malować rzęs nie lubię, bo wyglądam wtedy jakbym miała sztuczne, poza tym jestem typem uczuleniowca i nigdy nic nie wiadomo. Nie widzę potrzeby, żeby się malować, głównie jakiś błyszczyk na usta.. Grunt to dobry krem, ostrzyżone włosy... A nie tapeta. I też wolę poranny czas poświęcić na gimnastykę, czytanie gazety czy bieganie niż na makijaż... Przeraża mnie i zawsze przerażało podejście \"co to będzie jak on mnie zobaczy bez makijażu\". Podobnie jak podejście \"nawet do sklepu w sobotę się muszę umalować\". Jezu. A jeśli autorka topiku się faktycznie tak boi pokazać swoją prawdziwą twarz, to niech faktycznie zrobi sobie hennę - wygląda naturalniej jak tusz i nie trzeba codziennie się malować... Z czego robić problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intrygujace nawet bardzo
przypadek BRUNETKI Qitd, tak mnie intryguje, ze jest mi wrecz przykro, ze nie moge babki zobaczyc i z nia pogadac:) (jestem z wykształcenia psychologiem, specjalizacja w pewnej dziedzinie, ktorej nie zdradze;) ) Od poczatku, czyli od ponad tygodnia, wchodzi regularnie mimo, ze wiele dziewczyn dawno zrezygnowalo z ciagniecia tematu po 1 czy 2 wypowiedziach,i pisze najdłuzsze posty sposród wszystkich. usilnie probuje udowodnic swoja racje i nieskazitelna, naturalna urode, mimo ze temat w ogole tego nie dotyczy. ciekawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tymi genami masz rację. Jeżeli chodzi o Panie dermatolog i kosmetolog, to widocznie ja trafiłam na ładne i naturalne. Mój bład. Nie można uogólniać :) A a propos makijażu... Lubisz, gdy kobieta po 30 tce jest pomalowana.. Lubisz patrzeć na taką, to rozmumiem, ale co np z seksem, z porankiem przy takiej kobiecie? Nie obrzydza Cię, kiedy na przykład zlizujesz z niej fluid w trakcie Waszego zbliżenia? To mnie zawsze zastanawia. A! I jeszcze te słynne poranki! Uciekające dziewczęta w pośpiechu do łazienki... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahhahahhahahahaaa
ja stawiam na leczenie kompleksów.tzw. szara myszka rzeczywiscie z nastawieniem No Make Up na ktora zwrocil uwage jej równie naturalnyy facet i sobie tak zyja uczepieni:) - bez urazy:) a ja maluje sie codziennie, wygladam z tym makijazem NATURALNIE ze lepiej:), czuje co tez NATURALNIE lepiej i pewniej,mam super faceta,mam czas na basen, na siłownie, "na seks z mezczyzna",na kino, na prace, na wolontariat i nawet na zycie rodzinne...jestem fenomenalna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wchodzę na forum usilnie, Pani/Panie psycholog, tylko po jakiejś odpowiedzi (najczęsciej negatywnej) na moj temat. Bronie swojego zdania.. Ot, co. Za ciezkie do zrozumienia dla \"psychologa\"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlizujesz z niej fluid
:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D co za baba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intrygujace nawet bardzo
:)bronienie swojego zdania nie byłoby niczym dziwnym, ale juz agresywne słowne napadanie i krytykowanie osób, które nie pisza w wiekszosci bezposrednio do Pani jest zastanawiajace:) szczegolnie, ze odbywa sie to w sieci:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, jeżeli makijaż sprawia, ze czujesz się pewniej... To maluj się dalej :) Ja tylko chce podkreslic od poczatku, ze makijaz to nie jest droga do sukcesu, awansu w pracy, że nie warto maskować swych wad, bo i tak któregoś pieknego dnia wyjda na jaw (slynne poranki), ze mozna czuc sie piekna BEZ MAKIJAZU... i to wcale nie oznacza, ze jest sie mniej zadbanym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahhahahahahhahahhhahaha
eeeehh "słynne poranki"...nie chce mi sie juz tłumaczyc:) ide sie pomalowac i lece do pracy:) moze wieczorem, pewnie temat bedzie ciagniety żwawo dalej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do brunetki choc nie na temat
a mi nasunelo sie, ze niektore dziewczyny maja problemy skorne typu tradzik, rumien, atopowe zap. skóry i masa masa innych, ktorych Tobie Brunetko udalo sie szczesliwie uniknac (prawdopodobnie) i z makijazem czuja sie zdecydowanie lepiej i pewniej i nie zamykaja sie w 4 scianach. znam osoby, ktore leczyly sie kilka lat, juz od czasow liceum, bo takich chorob nie da sie zalatwic w 2 tyg. zenujace takie napadanie:O naprawde... I jeszcze! zaloze sie, ze gdyby nie bylo to spolecznie nieakceptowane, chlopcy z problemami tez uzywaliby podkładu, bo to po prostu wbrew pozorom LECZY. przynajmniej psychike

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do brunetki choc nie na temat
poza tym jesli juz decyduje sie na jak to powiedzialas słynny poranek(tez sie maluje, zeby byla jasnosc), to budze sie przy mezczyznie ktorego kocham i ktory kocha mnie. a co za tym idzie, jesli kocha to nie wzbudzam w nim obrzydzenia i tych innych dziwnych reakcji o ktorych ciagle piszesz.bo kocha sie nie tylko za wygląd wyobraz sobie.to byłoby na tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mówię o stanach chorobowych. A tradzik- owszem- mialam i wiem, jak sie czuje dziewczyna z krostami na twarzy. Fliid niestety nic nie pomoze. Na chwile ukryje problem i co dalej? Madry \"psycholog\" z tego topicu moglby sie wypowiedziec na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do brunetki choc nie na temat
no to raz jeszcze: ...z makijazem czuja sie zdecydowanie lepiej i pewniej i nie zamykaja sie w 4 scianach. znam osoby, ktore leczyly sie kilka lat, juz od czasow liceum, bo takich chorob nie da sie zalatwic w 2 tyg. zenujace takie napadanie naprawde...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alez ja od poczatku wlasnie o tym caly czas mowie!!!! W kolko to samo! Ze wyglad nie jest najwazniejszy! I nie warto maskowac swoich wad!!!!!! Przeczytaj sobie moje wypowiedzi OD POCZATKU!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do brunetki choc nie na temat
spokojnie. czytałam bardzo dokładnie...a JA mowie, ze warto maskowac swoje wady, jesli to sprawia ,ze czujesz sie lepiej i pewniej w codziennych sytuacjach, a jednoczesnie JA mowie, ze obojetnie jakich wad bym nie miala, to facet z ktorym ide do łozka kocha mnie przede wszystkim za to jaka jestem osoba. nie czuejsz roznicy? chyba nie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do brunetki choc nie na temat
czarniejszy :) -bo juz mi sie wydawało, ze pisze jakos wybitnie niezrozumiale;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×