Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 32LATA MINEŁO

panicznie boję się nacinania krocza, dlatego nie mam dziecka

Polecane posty

Gość typowy poród
Aman Wszech Czasów bez obrazy, ale co mają faceci do nacinania krocza?? Nie Tobie będą je nacinać. Oczywiście można sobie zastrzec, że nie wyrażamy zgody na nacięcie, ale osobiście tego nie polecam. Ja nie chciałam, żeby mnie nacinano i sama pękłam, a zapewniam, że to dopiero był ból.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
32 lata>>no sorry, ale jeśli zdjecia lub filmy z porodu mają decydować o tym, czy zdecydujesz sie na dziecko czy nie, to trochę słabo...jak byłam w podstawówce, pani od biologii pusciła nam film z porodu, po którym ŻADNA z lasek nie chciała rodzić dzieci, mało nie rzygałyśmy-ale to była wina nieodpowiedniego doboru środka dydaktycznego. Dorosłam i moze zdjecia wychodzącej z pochwy główki nie są dla mnie jakimś przeżyciem estetycznym, ale na litośc!jakby ci ktos pokazał zdjecie za przeproszeniem wychodzacego z odbytu kału, powiedziałabyś zapewne, ze nigdy nie bedziesz wydalać:O Poród nie jest piękny w sensie widoczków:P ale nie o to w nim chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trafiłaś w samo sedno pszczoła
nic dodać nic ująć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziubek-84SAM
Witam. Mam 22 lata i 2,5 miesiąca temu urodziłam córeczke. Również jak ty bardzo obawiałam się nacięcia krocza i z tego powodu też płakałam przed porodem. Obawiałam się, że nie zostane zapytana o zgode i też tak się stało. Lekarz nie poinformował mnie i nie zapytał o zgode. O dokonanym zabiegu dowiedziałam się po porodzie, kiedy to zaczęli mnie szyć. Nacięcia wogóle nie czuć w porównaniu z szyciem, które było najgorsze z całego porodu. Proponuje iść do szpitala i porozmawiać o tym z lekarzem lub z polożną. To one powinny chronić krocze przed nacięciem a jeszcze bardziej przed pęknięciem. Ty decydujesz, nikt nie może Cię do tego zmusić i trzeba uważać na słowa w stylu: ,, to dla bezpieczeństw, bo dziecku łatwiej, żeby się nie udusiło'' i takie tam. Jesli nie ma potrzeby - nie nacinać i nie zgadzaj się na to. Ja miałam wystarczająco dużo sił i aż zdziwiłam się, kiedy po 40 minutach urodziłam a samo czycie zajęło ok 90 minut - horror!!! Więc zadbaj o to by nikt nie wmawiał Ci, że teraz tak się robi bo to nieprawda. Warto poświęcić czas by znaleść odpowiednią położną, która posiada umiejętności prowadzenia porodu bez konieczności nacinania krocza i jednoczesnie chroniąc je przed innymi urazami. Pozdrawiam, głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .kamila
Dziubek dziwne, że nie dali Ci znieczulenia podczas szycia krocza. Ja mieszkam w zabitej dechami dziurze, ale nawet tutaj znieczulenie dotarło. Moja mama miała zszywane krocze na żywca 25 lat temu i też wspomina to jako traumę, bol podobno był nie do wytrzymania, pewnie dlatego teraz znieczulają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziubek-84SAM
Wtak Kamilko. Znieczulenie był ale i tak czułam szarpmięcia, wklówanie igły. Nieprzyjemny ból da się znieść ale nie przez 90 minut!!! Nogi od stópek po uda scierpły mi. Bez nieczulenia nie wyobrażam sobie nawet takiego szycia. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erental
Uważam ,że ten lęk Twój nie powinien decydować o tak ważnej decyzji . Będziesz tego żałowała . Ja jestem straszną panikarą jeśli chodzi o ból . Nie wiem czy jesteś osobą wierzącą , ja przez całą ciążę modliłam się o taki poród jaki jestem w stanie znieść i taki miałam . Co do nacinania krocza to nawet nie zauważyłam tego , kiedy to zrobiono , bo robi się to podczas bólu porodowego . A szycie było pod znieczuleniem i wcale tego nie pamiętam . Nie zastanawiaj się więc , bo nigdy niewiadomo czy tak gladko Ci pójdzie od razu . Pozdrawiam i powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Axaa
A w zacofanej Polsce nadal sie wmawia kobietom, że to konieczne. Otóż nie, w 80% przypadków wcale nie jest konieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanka 28 lat
Mnie nacięcie bardzo bolalo, ale radość z dziecka na które czekałam ponad 5 lat przyćmiła cały ból.....po tygodniu już o nim nie pamiętałam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mazdaga
NACIECIE KROCZA. Jestem w drugiej ciazy i tego najbarfdziej sie boje. Ja byłam nacinana poza skórczem, poniewaz lekarz chciał "pomóc" i nacisnał na brzuch bez skórczu. Pamietam ten olbrzymi ból, az rzuciłam ciałem i przekreciło mnie na bok. Potem było drugie ciecie!!! I jeszcze lekarz delikatnie mnie ochrzanił CO ROBISZ!!! Dobrze ze własciwie mnie zszył, pół dodziny trwało to szycie ,a le dobrze sie zagoiło i własciwie nie ma sladu. Mam nadzieje ze przy drugim porodzie bedzie łatwiej. Wiem jedno: DZIECKO jest najazniejsze, dziecko to jest taki skarb, ze matka oddałaby zycie w mekach za nie. Dlatego poród niech jest tylko momentem, po którym zdazy sie CUD.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak samo jak kolezanka powyzej bardzo boje sie jak bedzie w czasie drugiego porodu, bo w pierwszym uniknelam i naciecia i pekniecia, ale osobiscie wole byc nacieta i ladnie ciasno pozszywana, niz popekana gdzie popadnie :( moje 2 szwaigeirki przeszly ciecie i nic nie czuly jedna zartowala z mezem po po porodzie przeszli drugie rozdziewiczanie bo tak ciasno bylo :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze chcialam dodac ja rodzilam tyle godzin, w takich bolach ze bylo mi jedno czy naciecie zrobia 5 razy czy wogole byle wkoncu urodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez chcialam uniknac naciecia, cwiczylam miesnie krocza, cwiczenia kegla itd. i uniknelabym, bo glowka by przeszla, ale dziecko sie troche zle ulozylo i niestety mnie nacieli na 5 cm gdyby mi nie powiedzieli, to nawet bym nie wiedziala....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na prawde nie masz sie czego obawiac.Jak rodzilam corke strasznie balam sie przebijania wod plodowych i wlasnie nacinania krocza.Nie potrzebnie!Polozna nacinala mi krocze w momencie skurczu wiec kompletnie nic nie czulam procz niewielkiego szczypania.Na prawde nie ma sie czego bac!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie czulam wogole nacinania krocza.jak zobaczylam u poloznej nozyce w rekach gdy powiedziala ze musi mnie naciac to sie przerazilam ale wogole nie bylo czuc tego uwierz mi.czulam inny okropny bol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za to potem jest bol.zalatwic sie nie mozna w ubikacji.siedzialam pol godziny by siku zrobic i plakalam z bolu.a juz nie mowie o wyproznianiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alilalalailala
i bardzo dobrze, że kobiety, które mają źle poukładane priorytety nie chcą mieć dzieci! popieram je! jeżeli uzależnia decyzję o dziecku od bólu krocza czy innych tego typu bzdur to znaczy, że nie powinna jeszcze wychowywać małego człowieka, bo mogło to by się źle skończyć. Potem się czyta o dzieciobójczyniach itd. Nadal nie miej dzieci autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowianka30
strach przed porodem i wszystkiego co się z nim wiąże powoduje, że nie czuję się na siłach, żeby temu podołać....jestem dość niska i drobna więc i tak pewnie miałabym cesarkę (tak już usłyszałam od mojego długoletniego ginekologa)....jednak w szpitalach już się trochę nacierpiałam (nie mówiąc o tym jak potrafią w nim człowieka upokorzyć) i napatrzyłam więc z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że nie chciałabym tego wszystkiego o czym piszecie przezywać...pozdrawiam wszystkie odważne kobiety....i chylę czoła,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowianka30
sorki,,,miało być "i wszystkim co się z nim wiąże"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nacięcie krocza to pikus w porównaniu z resztą Przy porodzie mialam nacinane krocze i nawet tego nie czułam ,nie wiedzialam co kiedy i jak ,szycie tez było bez bolesne :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nacięcie krocza to w większości krajów praktyka uznana za przestarzałą i niebezpieczną. Zresztą sama koncepcja jest głupia: zepsuć coś, żeby ochronić to przed zepsuciem? Dobre żarty. Nie dziwi mnie, że kobiety odbierają to jako gwałt - robi się im coś bez ich zgody, wyrządza się im niepotrzebną krzywdę, zadaje zbędny ból. Nacięcie przed niczym nie chroni, w niczym nie pomaga, goi się dłużej niż samoistne pęknięci - to wszystko jest udowodnione rzetelnymi badaniami! W Polsce nacinanie krocza to idiotyczna rutyna, świadcząca o zapóźnieniach i braku dobrej woli w światku medycznym. Dlatego nie bójmy się protestować i jeśli trzeba, straszyć lekarzy sądem, za nieposzanowanie woli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem szczerze że niedobrze mi się robi jak czytam te argumenty że NACINANIE NIE BOLI. I faktycznie mówią że nie boli, ale zrozumcie to chodzi o sam fakt robienia czegoś co jest prawie zawsze zbędne(a jedynie szkodliwe dla kobiety). Każdy wie że Polska jest zacofana w porównaniu do zachodniej Europy gdzie nacięcia są sporadyczne, ale to nie znaczy że kobiety mają się podporządkować i zachowywać się jak na jakiejś operacji w szpitalu gdzie to lekarz decyduje jak to zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sieczke masz w mozgu
no to masz pecha jak to jest powodem :P Bo samo nacinanie nie boli,nic nie czuc :jest to robione podczas parcia i w glowie masz co innego :P A jak juz to...zszywanie po zastrzyku ze znieczuleniem i nic nie boli,sama mialam :P:P:P:P Skutkow obocznych zero :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mozna sie bać
Ja nie wiem jak można aż tak bardzo bać sie samego nacinania krocza, żeby nie zdecydowac sie na dziecko??? Dla mnie to jakies nieporozumienie. Wy sie poprostu boicie (bez urazy) wziać odpowiedzialności za dziecko. Wazniejsza jest wygoda a nie takie tłumaczenie. Okropnych bóli porodowych trwających godzinami się nie boją, a chwilowego nacięcia krocza sie boją... Przecież w porownaniu z bólami naciecie to pestka. To tylko tak strasznie brzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autorki topiku-poród wcale nie jest taki straszny i nie pozwalaj się zastraszyć. Niestety u nas tak jest, że co jedna to bardziej Cię stresować zamiast dodać otuch-bez obrazy oczywiście:) Otóż poród jest bolesny, ale to zupełnie inny ból i powiem CI, że zupełnie do wytrzymania a nacięcia wcale nie czujesz. Głowa do góry nie ma się czego bać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przy reszcie porodu
nacinanie krocza to pikuś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie co ja mysle
wiesz, z tego co wiem to istnieja szpitale, gdzie mozna -nie chciec- nacinania krocza bo to w koncu twoje cialo, moja zona kiedy rodzila nie miala nacinanego krocza bo nie chciala. Glowa do gory :) a jesli chodzi o znieczulenie ogolne- to tez robia jesli chcesz, mojej zony kolezanka miala w ogolnym bo tak panikowala ze woleli ja uspic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nacinanie krocza to głupota
Niestety widzę tu wiele pustych i zacofanych kobiet, które jeszcze to barbarzyństwo usprawiedliwiają. A TO MAŁO ISTOTNE ŻE SAMO NACIĘCIE NIE BOLI RACZEJ. Ciężko wam to zrozumieć że to jest NIEPOTRZEBNE OKALECZANIE ? Owszem może w kilku procentach jest to konieczne, ale to jednak rzadko. No ale nie ma się co dziwić tej głupocie, którą sobie sobie nawzajem kobiety wmawiają (i niestety lekarze również) skoro rodzą na leżąco lub półsiedząco. Stosowane są na nich jakieś niepotrzebne oksytocyny, przebijania pęcherza płodowego czy inne bzdury, które bardziej szkodzą niż pomagają i mają jedynie za zadanie przyśpieszyć poród. Powinno być więcej porodów domowych. Bo obecnie porody naturalne prawie w Polsce nie istnieją. Jest to zaledwie kilka procent porodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiulaaaa
wszystkim Paniom, ktore argumentuja,ze to nie boli to gratuluje... braku pomyslunku.nie chodzi przeciez o sam moment nacinania. ja np boje sie, ze potem bede wygladalajak porcjowany krolik. dla mnie np seks jest bardzo wazny. i nie taki przy zgaszonym swiatelku, 5 minutek gdzies w kaciku. a z takimi bliznami w takim miejscu to ja sie juz nigdy nikomu nie pokaze. i rozumiem, ze niektore kobiety moga porod odbierac jako gwalt. nie wiem, czy umialabym pokochac dziecko,przez ktore bede okaleczona do konca zycia-fizycznie i psychicznie. przeraza mnie sama mysl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×