Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Majorkaaa

Dlaczego za wszelką cenę chcecie mieć dzieci?

Polecane posty

nie uogolniam i nie jezdze po wszystkich, to po pierwsze Po drugie: CYTUJE: \"Każdy ma swoje życie i każdy ma prawo nim kierować tak jak mu się podoba - i nie na miejscu jest \"krytyka\" takich zachowań - proponuję autorko zająć się własnym życiem i zaniechać oceny innych - zwłaszcza, gdy nie wiesz za bardzo o czym mówisz (nie mów mi, że wiesz, bo to jasno i klarownie da się wyczytac z Twojego podejścia do sprawy\" Owszem, kazdy ma swoje zycie, ale nie powiesz mi, ze nie nalezy krytykowac czegos, co sie nie podoba. Nazwiesz mnienietolerancyjna?A ja ci na to powiem ze tolerancja to innymi slowy OBOJETNOSC> Ja uwazam ze rodzenie dzieci przez starsze kobiety (przede wszystkim pierwszego dziecka!!!) to krzywda dla dziecka, podobnie jak bicie czy molestowanie. I co, kazdy ma prawo do wlasnego zycia, i decyzji, nawet pedofil???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem co masz na myśli pisząc za wszelką cenę? Chodzi o kwestie finansowe czy emocjonalne? Kiedyś powiedziałam sobie, że jesli nie bedę mogła mieć własnego dziecka, to chciałabym je adoptować. Jednak zanim na ten krok się zdecyduję sprawdzę wszystkie dostępne metody na rynku na które będzie mnie stać. Od zwykłych i standardowych badań po zapłodnienie in vitro. Jesli wtedy nie będę miała dziecka które urodzę to na pewno będę namawiał meża na adopcję. Dla mnie to naturalne, że chciałabym mieć cząstkę siebie i człowieka którego kocham. Chciałabym cieszyć się macierzyństwem od zapłodnienia, poprzec ciążę, do porodu i karmienie (to ostatnie niekoniecznie wychodzi, ale warto spróbować). Nie jestem typową młodą kobietą z ogromnym instynktem macierzyńskim, ale chciałabym patrzeć na mojego malucha i widzieć zachowania czy podobieństwo np. do mnie czy do męża. Masz rację w pewnym stiopniu to pewnie realizacja swoich własnych pragnień ale tak mamy to życie urzadzone. Czasami się zastanawiam, czy adoptowane dziecko kocha się tak samo jak biologiczne? Jeśli jest tylko adoptowane to nie ma problemu, ale ciekawa jestem jak to się układa w rodzinach mieszanych. Jakie są odczucia biologicznego dziecka do tego adoptowanego i jak rodzice dzielą te uczucia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale całe twoje dywagacje opierasz na błędnym założeniu, że dzieci rodziców po 40 są nieszczęśliwe i skrzywdzone, a ich matki egoistkami. Ale to jest twoje założenie niczym nie poparte! Porównanie starszej matki do pedofila - no, przepraszam, ale brak mi słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmmm, a jak ma się dwoje dzieci, jedno po dwudziestce, a drugie przed czterdziestką...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddduuuuuddddula
no to mlodsze ma rodzenstwo starsze, ktore je bedzie wspierac ;-) mysle ze o to majoreczce chodzilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rafinka>>to jedno dziecko ma super mame, a drugie krzyz na całe zycie...Ciekawe, ze oba tą samą matkę mają:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bo Majorka nie kuma
że rozmowa czy dyskusja polega nie tylko na wypowiedzeniu swojego zdania, ale tez na wysłuchaniu interlokutora (trudne słowo ;) ). Sama wali na okrągło ten sam tekst i nie słucha innych tylko pietrzy trzy po trzy. Prince polo ma rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bo Majorka nie kuma
PIEPRZY - tak miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pszczoła, to niby ja ten krzyż jestem? :D :D :D Majorka! trallalalllala jak na takie stare próchno co całkiem nieźle się trzymam! HE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guligolo
sama sie pieprzysz idiotko chyba nigdy nie spojrzalyscie w oczy dziecku, ktorego rodzice w chwili jego urodzenia mieli odpowiednio; matka 43 lata, ojciec 51. I co wy na to. Teraz dziewczynka ma 5 lat, bez szans na rodzenstwo z perspektywa samotnosci. pomyslcie kurwa o tym a nie tylko o zaspokajaniu swoich niewyzytych popedow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiesz rafinka, rozmnażać sie w tym wieku- Majorka Ci powie, jak cierpi Twój synek:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
guligolo, znam większe nieszczescia w życiu niz bycie jedynakiem...a to akurat nie zalezy od wieku rodziców tylko:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o fuj Rafinko
;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guligolo
moze byc tez inna opcja. wasze matki maja was gdzies a wy je tez. czyli matka urodzi (zaspokoi poped), podchowa a potem lec se dziecko uzywaj zycia. A mamusia w domu opieki posiedzi sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz problem guligolo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guligolo
nie, to wy macie problemy w stylu; twarda kupa rozciagnieta pochwa grzybica w ciazy jakie imie dla dziewczynki itd... dorosle baby podobno a takie glupoty poruszaja na forum. nie potraficie z lekarzem spraw zalatwic? naprawde infantylne, nudne i uwqstecznione babska z was!!! a fuj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak poważnie, to też uważam, że lepiej jak za młodu, ale no bez przesady, moja mama urodziła brata jak miała 40, teraz ma 62 a niejedna chciałaby tak wyglądać....I jakoś miała siłkę brata wychować, a teraz moim synkiem się zajmuje... guligolo, moja sąsiadka urodziła jak miała 47 lat, 5 dziecko to było, razem z moją mamą chodziła w ciąży i chłopak ma dzisiaj 22 lata i widuję go codziennie i jakoś nie ma tragicznej miny. Lepiej by było jakby usunęła uważasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
guligolo-a co ty robisz na forum macierzyństwo, ciąża, wychowanie dzieci? Bo trzeba mieć coś nie po kolei, zeby wejsc np. na forum dla miłosników jeźdxiectwa i krytykować ich za topiki typu- jaka rasa lepsza, ostrogi plastikowe czy metalowe, wasza ulubiona dyscyplina hippiczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bo Majorka nie kuma
Pszczoła - śledze Twoje wypowiedzi i podoba mi sie Twój sposób myślenia i poczucie humoru 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-mama
jak zalozylam topik, ze w wieku 35 lat bardzo chce miec pierwsze dziecko to zakrzyczano mnie, ze olaboga. dobrze, ze znalazlo sie pare milych dziewczyn, ktore jesnak mnie zrozumialy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guligolo
szkoda dziewczyny ze nie rozumiecie mnie, no naprawde. Moze ta; jestem przeciwna aborcji, to po pierwsze, po drugie nie pisze o tym, ze kobiety powinny rodzic np. tylko do 30-tki. jak ktos rodzi 5 dziecko w wieku 40-kilku lat to chyba nie jest to samo, jak gdyby urodzil pierwsze, no nie? Bo piate dziecko ma juz duza rodzine i rodzenstwo, na ktore moze liczyc... ja krytykuje jedynie te kobiety, ktore wczesniej nie chcialy urodzic, czy nie mogly, ale staja nauszach i w koncu rodza majac 40 i wiecej. to naprawde jest problem dla dziecka. A ze strony matki tylko jej widzimisie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo guligolo to masochistka, lubi się umartwiać. No niestety, my lubimy gadać o kupach itp. Jak ktoś nie chce, niech nie wchodzi. Albo założy mądry temat, bo ten jest głupi. Ale jesteśmy miłe dziewczyny i na głupim temacie też się wypowiemy, żeby zaspokoić czyjąś niezdrową ciekawość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja znam kobitkę, która razem z mężem wiele lat bezskutecznie próbowała zajśc-kilka poronień, dwa martwe porody w wysokiej już ciąży...udało sie gdzieś przed 40 właśnie. Urodziła śliczną, zdrową córeczke i nie ma ta dziewczynka-wierz mi-żadnych problemów z tego powodu, ze jej rodzice nie mogli wcześniej miec dziecka. Rozumiem,że lepiej jest dopasować sie do zegara biologicznego (sama zaczęłam młodo), ale ludzie z różnych powodów nie rodzą w wieku lat dwudziestu paru...i trochę nie na miejscu jest jechanie po nich. A tragedia dziecku jak sie dzieje, bo nie moge cos zajarzyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pszczolamajapszczola
A JA NIE LUBIE BACHOROW!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakbym nie mogła to bym się leczyła i jakby dziecko było późno, to trudno. Nie jestem za późnym macierzyństwem, ale nie wyobrażam sobie życia bez dziecka i nie wyobrażam sobie adoptowania dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guligolo
bo jestes wstretna egoistka Rafinko!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak rafinko, ty wstrętna egoistko, dzieci ci sie zachciewa, wstawac w nocy do nich, karmic piersia, tracic urode, młodosć i zdrowie, szczyt egoizmu!!!!Za mąz też wyszłaś, bo myślisz tylko o sobie-żebyś ty mogła kochać, poświecac się dla swego męża, znosić porozrzucane skarpetki itp. Brrr, co za skrajny egoizm przemawia przez ciebie i tobie podobne. Wstydź się!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
guligolo, to nie egoizm, ale potrzeba serca pewnie, że lepiej za młodu, ale czasem tak w życiu wychodzi. Ktoś chce za młodu a nie może, leczy się i w końcu ma to wytęsknione dziecko, to ja miałabym go potępiać? Chyba bym głupia musiała być. A że trochę trudniej? No cóż. Nikt nie powiedział, że życie będzie proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×