Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ania z zielonego wzgórza.

Mój facet pracuje całe dnie

Polecane posty

Gość ania z zielonego wzgórza.

i prawie się nie widujemy, bo wraca z pracy około północy, nawet w weekendy pracuje :o Boje się jak to dalej będzie.Czy też macie taki problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja też tak pracuję i co ? Gdyby siedział na bezrobociu albo przynosił grosze do domu też byś narzekała ? Ciesz się z tego co masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Większość ludzi tak pracuje, jeśli chce coś z tego mieć. Takie czasy. Albo...albo... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania z zielonego wzgórza.
nie mieszkamy razem, więc nie przynosi żadnych pieniędzy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To go zamknij w piwnicy, nie wypuszczaj, dokarmiaj i nie narzekaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania z zielonego wzgórza.
No dobra, ale ludzie zazwyczaj wracaja o jakiś sensownych porach do domu, a nie w nocy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem wracają o sensownej porze, po to by wyjść i wrócić o bezsensownej porze :) Wydaje mi się, że powinnaś się też zająć czymś sensownym bądź mniej, aby nie trwać w oczekiwaniu na zapracowanego faceta. Ciesz się, że ma pracę, wielu ludzi nie ma i też narzekają. I jak tu wszystkim dogodzić ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na wsi z pola tylko. Gaszą światło kurą o zmroku i mogą iść spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki............
ten nick do Ciebie nie pasuje, bo Ania z Zielonego Wzgórza była pracowita, w dodatku nie przynudzała :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania z zielonego wzgórza.
czy nie zagalopowałaś się za nadto? Nawet nic o mnie nie wiesz, a juz wygłaszasz fałszywe osądy. Czy ja gdzies napisałam, że sama nie pracuje i wyczekuje go w domu? Ja też mam swoje obowiązki, studiuję, ale to nie zmienia faktu, że jest mi smutno że nasze kontakty są teraz niezwykle rzadkie. Chciałam sie tylko wygadać. Cóż mogłam się jednak spodziewac takich wypowiedzi, bo to przecież Kafeteria :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Aniu!! czasem trafi się tu ktoś kto z sensem się wypowie ale to wyjątki:( rozmawiałaś z nim o tym?? że Ci smutno bez niego?? ja z moim też czasami się nie widuje cały tydzień bo ma różne zmiany i czasami mijamy się... 3maj się cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania z zielonego wzgórza.
Nie stać Cie na coś oryginalnieszego? :o Słaby był tyen podszyw, oj słaby :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania z zielonego wzgórza.
Rozmawiałam z nim, w sumie ostatnio nasz kontakt ogranicza sie tylko do telefonów :o Przecież wiem, że to nie on ustala takie godziny pracy, więc nie mogę miec do niego żalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania z zielonego wzgórza.
Widze kolejny popis głupoty... Otóż chłodno informuje Cię, że same dojazdy zajmuja mu godzine w każdą strone i jest to zmiana od południa. Zreszta jak wiadomo, prawo pracy większość pracodawców ma gdzieś i sami wyznaczają reguły panujące w firmach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do poprzednika==> myslisz ze pracodawcy przestrzegaja tego co w kodeksie jest?? skad sie urwales czlowieku?? ja pracowalam w miesiacu po prawie 300godzin do 24 !! i to daleko od kodeksowych godzin pracy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania z zielonego wzgórza.
Sławomirka==> nie rozumiem o co Ci chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejeje
Mam bardzo podobną sytuacje. Mój facet też bardzo długo pracuje, niekiedy nawet jest w pracy ponad 30h :o Widujemy się jedynie na kilka godz. w sobote, niedziele i jak dobrze pójdzie kilka godz. w jakiś dzień w tyg. ale przeważnie jest wtedy tak zmęczony że za fajnie nie jest :o Nie moge się doczekać kiedy będziemy razem mieszkali - przynajmniej bede mogła koło niego zasypiać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to za zawody...
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejeje
Mój pracuje na stacji paliw - kierowca cysterny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też mam taki problem, mój mąż jest ciągle w pracy, zarabia sensowne pieniądze, ale tracimy czas który moglibyśmy spędzić razem, wszystko ma swoją cenę i boję się że te pieniądze mogą kosztować nas zbyt wiele teraz nie widujemy się prawie od półtora roku, ile jeszcze wytrzymamy? on jest przepracowany, dziecko spędza z nim po pół godziny dziennie, wiem że gdy są pieniądze to odpadają problemy materialne ale na to miejsce mogą pojawić się inne, nie jestem pesymistką a raczej obserwatorem, brak czasu dla siebie może z czasem sprawić że się od siebie odsuniemy a nasze kontakty staną się powierzchowne, myślę że bez względu na to jak taka para się stara to z kontaktów po pół godziny dziennie nie da się wyciągnąć sensownej jakości, takiej o której mówi się że cementuje związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×