Ilu miałyście partnerów zanim trafiłyście na tego jedynego???

Mam 27 lat za sobą 2 poważne związki,2 lużne znajomości,obecnie znowu jestem sama :(Tak się zastanawiam czy mam szansę jeszcze kogoś znaleźć,czy mam jakieś zaduże wymagania wobec mężczyzn.Większość moich koleżanek powychodziło za mąż za pierwsze miłości. Jak to było z Wami???

masz szanse, masz, nie boj sie, milosc wyskoczy zza winkla!!! ja mam za soba 3,5-letni zwiazek, 4-letnie malzenstwo (jestem w trakcie rozwodu) i jestem w ponad 3-letnim zwiazku :) Glowa do gory, usmiechnij sie i mysl pozytywnie :) pozdrawiam

luznych związków nie wiem,poważnych 3 przed mężem. Pewnie,że masz szanse 27lat to nie tak wiele w dzisiejszych czasach-ja mam 26 -więc podobnie.CHodzi po tym świecie jeszcze paru fajnych mężczyzn ;)

Mam 31 lat. Nie wiem, ilu, bo nie mam męża/narzeczonego. Luźnych związków brak w ogóle. Jeden poważny - przynajmniej dla mnie...

30 lat, jeden jedyny partner,razem od 14 lat,wspólne mieszkanie do 7,jest super i mam nadzieje że tak zostanie.

Do " tylko dziwki................." Mam pomysl moze pojdziesz spytasz mame czy tatus byl jej jedynym bo jak nie to ladne masz o niej zdanie....

odezwal sie umoralniający prawiczek

Mialam 1 powazny zwiazek i 23 partnerow...Teraz mam zwiazek powazny,drugi z koleii.Oby to byl ten jedyny:)

Były maż, potem ktos kto oszukiwał... Mam nadzieję, że teraz to już ten jedyny :) Wszystko na to wskazuje :)) Ale troche potrwało zanim sie odnaleźliśmy :)

zależy, jaka jest definicja \"tego jedynego\" :)

jeden powazny zwiazek i kilka niepoważnych przed mężem, teraz rozwód. I teraz też się nastawiam na takie niepoważne znajomości bo nie mam już siły zakochiwac się

miałam męża 12 lat potem rozwód, teraz poznałam kogoś i jesteśmy razem 2 lata myslimy o malżeństwie. Też po rozstaniu z mężem myślałam że to koniec że nie ma już nic. Masz szanse głowa do góry. Ciesz się że nie zmarnowałaś więcej lat. Ja w chwili obecenj mam 35 i wszystko fajnie .

dzieki danis :) ja mam 30 lat ale obecnie czuje sie kompletnie wypalona. Niby chciałabym kogoś poznać, zakochac się, ale z drugiej strony ... po prostu nie mam siły. Wydaje mi się że to moje małżenstwo było taką prawdziwą wielka jedyną miłościa i nikogo juz nie bede umiała tak pokochać.

:|

ale teraz jestem szczesliwa;) Troche mi wstyd, nie chcialabym zeby ktos mowil o mnie zle.. ale coz..

od 14 roku życia cały czas byłam z jakimś chłopakiem, było ich 4 z tego jeden przez 5 lat, a teraz OD 3 LAT TEN JEDEN UKOCHANY, MAM NADZIEJĘ DO KOŃCA ŻYCIA I JESZCZE DŁUŻEJ:)

Moze poza tematem ale tak na osłode serc. Mam 31 lat i jestem naprawde wartosciowym facetem (wiem ze tak nie powinienem mowic -ale to opinia wielu kobiet), do tego wesoly, podobno przystojny, dobrze płatna praca .Mimo to wciąz jestem sam i też szukam... Wiec w gore buzki mile panie :) świat jest zły ale szansa zawsze jest :) Trzeba szukac (ja juz tez nie mam sily mimo to szukam) Buziaki dla wszystkich szukajacych :)

1 nieodpowiedni i ciągle jest, a latek mam już 27, czas płynie, a ja nie umiem się z nim rozstać :(

ja mam dokadnie to samo - nieodpowiedni i nei moge sie z nim rozstac, choc wiem ,ze to nie ten jedyny :(

Mam 29 lat od dwóch lat mężatka, miałam przed ślubem 15 partnerów w tym 4 na poważnie reszta przelotne zwiazki, mąż jest 16 i to jest to. Mąż myśli,że jest drugi.