Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kata24

Marzenia czy ukochany- co wybrać?

Polecane posty

Gość Kata24

Od 7 lat jestem w związku ze wspaniałym facetem. Mój problem polega na tym, iż bardzo chcę wyjechać za granicę do pracy na kilka miesięcy, a mój chłopak nie chce jechać ze mną i powiedział, że jeśli pojadę to z nami koniec.( muszę dodać, że dotychczas pozwolił mi na 3 wyjazdy). Bardzo go kocham, ale nie chcę jeszcze się ustatkować i wiedzieć, że do końca mojego życia będe mieszkać w moim mieście i nic poza tym. Proszę o cenne porady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzka20
Myslę ze Twoj facet podchodzi strasznie samolubnie do tego wszystkiego.Nie powinien Cię w taki sposob szntazowac "ze jesli wyjedziesz to z wami bedzie koniec"to jest niewporządku. Ciężki wybór skoro jestescie ze sobą 7lat....ale decyzje powinnas podjąć sama.Moze postaraj sie z nim pogadac jeszcze raz ...ze zalezy Ci na tym wyjezdzie itp...moze w koncu Cię zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezeli masz tyle lat ile wpisalas w nicku to jestes bardzo mloda osoba i uwazam,ze powinnas spelniac swoje marzenia abys pozniej niczego nie zalowala w zyciu.Faceci sa w wiekszosci samolubni.Mysla glownie o sobie.Musisz zajrzec w glab siebie i odpowiedziec sobie na pytanie czego tak naprawde pragniesz.Jezeli Twoj facet Cie kocha to bedzie z Toba bez wzgledu na to czy pojedziesz czy zostaniesz.Prawdziwa milosc nie zna granic i jezeli kochacie sie naprawde to ten wyjazd niczego nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kata24
Dzięuję bardzo za rady, ale już ponad miesiąc czasu próbuję go przekonać i bez skutku. I wiem niestety, że on jest bardzo uparty i nawet jeśli będzie chciał nadal ze mną być po moim powrocie to jego "duma" mu na to nie pozwoli. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedz! ja wlasnie przez glupio postrzegana lojalnosc wobec mojego (juz na szczescie ex) chlopaka zrezygnowalam z planow wyjazdowych- mialam mozliwosc przez uczelnie wyjechac latem do pracy za granice, odlozyc kase i potem miec mozliwosc sfinansowania sobie wymiany zagranicznej-sokratesa. -bardzo o tym marzyla. moich rodzicow nie stac bylo na taki wydatek i to byla jedyna mozliwosc. niestety zakochana dalam sie przekonac, ze on bedzie tesknil, uschnie sam w Polsce beze mnie, ze tak mnie kocha nad zycie. potem doszly argumenty w stylu-ty jestes taka delikatna nie jestes stworzona do pracy fizycznej, nie pozwole zebys sie tak meczyla itp. i skonczylo sie tak,ze nie pojechalam pewna ze milosc mi wszystko wynagrodzi. podobna sytuacja powtorzyla sie pozniej tez. koniec koncow zwiazek przetrwal 3 lata a straconych szans i nowych doswiadczen nikt mi juz nie zwroci. teraz wiem,ze chociaz dla drugiej osoby, ktora sie kocha mozna zrobic bardzo wiele, to na pewno nie nalezy rezygnowac z wlasnych marzen i planow. to nigdy nie wyjdzie na dobre. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość notwild
Ja niestety zrezygnowałam z green card dla męża i dzieci. Wciaż mysle czy dobrze zrobiłam, bo mogłam wyjechać i starać sie ich tam sciagnąc (moj mąż nie chciał jechać mówił że mu tu dobrze).Wiem że gdybym była w twoim wieku bez dzieci to niezastanawiałabym się nawet przez chwile. Trzeba dążc do spełnienia swych marzeń. A chłopak...skoro tak stawia sprawe to może nie powinien być z Toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domanda
kochasz go czy sie do niego przyzwyczailas? radze ci jedz. prawdziwa milosc przetrwa wszystkie inne typy tzw milosci nie sa duzo warte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kata24
Bardzo dziękuję za rady. Miło wiedzieć, że ktoś myśli podobnie. Jestem jednak ciekawa, czy to tylko kobiecy punkt widzenia, czy może mężczyźni także podzielają tą opinię, bo z mojego doświadczenia wynika, iż oni myślą zupełnie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ nie przejmuj się co oni myślą (mężczyżni), myślisz, że oni przejmują się naszymi myślami??? A co do wyjazdu, skoro masz takie możliwości to jedż!!!!!!!!!!!! Życie jest takie krótkie i trzeba brać z niego ile się, a z tego co napisałaś rozumiem, że ty chcesz wyjechać, tylko, że twój luby ci nie pozwala. A poza tym 3 razy już wyjechałaś i było ok, i nagle co?, ocknął się z letargu? MARZENIA TRZEBA REALIZOWAĆ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ldkkakaa
Moj ukochany tez mial marzenia ,plany, pozwolilam mu je zrealizowac, mial wyjechac na 8 miesiecy do Francji ,mialo mu to duzo pomoc a potem mielismy byc juz zzawsze razem(wczesniej bylismy 15miesiecy razem) i co po 5 miesiacach okazalo sie ,ze poznal jakos urocza francuzke, mial swietną prace studia..wiec po co wracac?:((( licz sie z tym ,ze jak wyjedziesz to milosc predzej czy pozniej sie wypali..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie bój się
Jedź, realizuj marzenia. Ja miałam pozwolenie na pracę za granicąi ubezpieczenie, ale mąż nie pozwolił mi wyjechać. Nie pojechałam, nie miałam pracy w Polsce, wyzywał mnie od darmozjadów i tak sie rozstaliśmy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba powinnaś jechać! ja mam podobny dylemat.jestesmy ponad 5 lat.mój facet wyjechał kiedys ale na miesiąc..i popsuło sie nam, jednak po pewnym czasie wróciło do normy. teraz ja mysle o wyjeździe- bo nie moge znaleźć pracy! od kilku miesiecy siedze w domu i juz nie moge tak zyć:( moj facet jest niezadowolony- bo jak? ja mam jechać? a co z nami? tyle ze on ma prace i sie nie nudzi..i ma kase. mysle ze jezeli nadejdzie ten dzień- to pojade.bo siedząc tu i wiecznie prosząc o wszystko- nie jestem juz taka atrakcyjna -jak przebojowa dziewczyna którą poznał na studiach...stałam sie smutna i spokojniejsza..czuje ze życie mi ucieka, lata lecą a ja siedze i wyje.. no i zawsze marzyłam o tym by gdzieś wyjechać, czuć sie potrzebna, zrobić coś z czego bede dumna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dziwne,że on w ogóle nie stara się Ciebie zrozumieć...a stawianie sprawy w ten sposób \"wyjedź,to z nami koniec\"nie świadczy o nim dobrze.może nie ma się nad czym zastanawiać? domyslam się,że po 7 latach bycia razem trudno tak po prostu powiedzieć \"dobra,ja wyjeżdżam i z nami koniec\" (chociaż z drugiej strony może on jest typem faceta,na którego takie stwierdzenie by podziałało i wreszcie by zrozumiał,że Ty też masz swoje potrzeby,a świat nie kręci się tylko wokół niego...).Sama musisz podjąć decyzję,ale jak to się mówi \"lepiej coś źle zrobić i żałować,niż żałować,że się nie zrobiło\";)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kata24
Prawda, tylko czy to on jest samolubny, czy ja? Bo przecież wcześniej pozwolił mi wyjecżdzać i czekał na mnie cierpliwie. Teraz chciałby, żebym w końcu była blisko niego, a nie na odległość. Oh,iężkie to życie, a tym bardziej gdy to na nas spadnie odpowiedzialność za podjętą decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kata24
Prawda, tylko czy to on jest samolubny, czy ja? Bo przecież wcześniej pozwolił mi wyjecżdzać i czekał na mnie cierpliwie. Teraz chciałby, żebym w końcu była blisko niego, a nie na odległość. Oh,iężkie to życie, a tym bardziej gdy to na nas spadnie odpowiedzialność za podjętą decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co miał Tobie nie pozwolić? kurde nie jarze tego! przeciez człowieka kocha sie bezinteresownie! z jego wadami i zaletami..tak aby żył i był szczęśliwy! a takie ograniczenia są straszne! ja \"pozwoliłam\" wyjechać - i nie żaluje. pojechał, zobaczył i wiecej nie chciał. teraz moja kolej:) a po 7 latach takie teksty- to przesada! kocha to poczeka i tyle! jak nie- to nie wart niczego! pamiętajcie- ze rożnie w zyciu bywa, są wypadki losowe, które czasem mogą spowodować ze niejednokrotnie bedziecie sie rozstawac! i co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KATA Moj byl taki sam... na poczatku wybralam jego, mialam jechac na pare tyg. do siostry na wakacje, nie pozwolil, powiedzial ze beze mnie nie wytrzyma a i ze mna nie chcial jechac...Nie pojechalam, siostra byla smutna i zawiedziona. Gdy chcialam isc na studia 40km. ode mnie (codziennie ym dojezdzala) tez sie nie chcial zgodzic!! To juz byla przesada! Bylismy wtedy ze soba poltorej roku, wybralam szkole. Jednak on zobaczyl jak mi na tym zalezy...Pewnego dnia strasznie sie o to poklocilismy i postanowilam od niego odejsc (skoro nie szanuje moich wyborow to jak MNIE szanuje??!!). Wtedy zrozumal co robi, poszedl sie leczyc z tego (do tego byl chorobliwie zazdrosny) do psychologa, i musze powiedziec ze gdyby nie to, to nie wiem co by bylo!! Satl sie zupelnie innym czlowiekiem!!:D Poszlam na wymarzone studia, jest teraz w pozadku, widujemy sie co pare dni bo on jeszcze pracuje. Proponowalam mu niedawno wyjazd tam do mojej siostry, i wyboraz sobie ze sie ZGODZIL!!:) Tak wiec uwazam, jesli ty wyjedziesz a on i tak powie ze zrywa z toba, to nie masz co dluzej byc z tym czlowiekiem. Naprawde, reszte zycia bedziesz sobie wszystkiego odmawiac przez niego a on jak teraz zobaczy, ze dla niego rzucilas wyjazd bedzie cie mial (ze tak powiem) \"w garsci\" bo bedzie wiedzial, ze jak znow cos bedziesz chciala, to on znow ci bedzie GROZIL (nie wmawiaj sobie inaczej, bo on naprawde ci GROZI!! grozi rozpadem waszego zwiazku!!). To naprawde nie ma sensu, nawet jesli go bardzo kochasz, jesli i on cie tak kocha, to nie odejdzie od ciebie! A jka nie, to chcesz byc z facetem ktory tak ZABORCZO cie kocha?? Dobrze ci z nim bedzie?? Zastanow sie...Wiem cos o tym i wiem co mowie, bo to przeszlam... pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paul_Atryda
Ja odpowiem troche inaczej odmich poprzednikow/czek. Kazdy taki wyjazd jest b. duzym "sprawdzianem" dla zwiazku. Tobie moga za granica rozne mysli wpasc do glowy, jemu tutaj rowniez. Moze to sie roznie skonczyc. Twoj facet po prostu nie chce byc moze juz takiej hustawki - zastanawiania sie co tam robisz, z kim,... . To naprawde jest bardzo frustrujace. Jezeli ty masz tylko swoj wyjazd przed oczami, a nie widzisz jego uczuc, rozterek, mysli,... , to jestes egoistka. Fakt - on nie moze Tobie niczego zabraniac - nie jest Twoim mezem, ojcem,... . Moze ciebie prosic, zebys tego nie robila - dla dobra was obojga. Jezeli myslisz, ze cale zycie bedziesz mieszkala w Twoim miescie... - to ma byc usprawiedliwienie - kto wie co przyniesie przyszlosc. Byc moze on lub Ty dostaniecie za pare lat ekstra prace w innym kraju i sie przeniesiecie obydwoje gdzies tam, albi bedziecie jezdzic na urlopy za granice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ldkkakaa ---> widac to nie byla milosc miedzy wami. I nie mozesz tej dziewczynie mowic, ze jak wyjedzie to milosc miedzy nimi sie wypali!! To ze tobie tak sie stalo (to nie byla milosc skoro sie \"wypalilo\" milosc nie gasnie) nie znaczy ze jej tez! A skoro wyjedzie i chlopak ja przez to zostawi, to moze lepiej! Wtedy zobaczy jaki on jest i moze tam, za granica sobie zycie ulozy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paul_Atryda ---> prosze cie!! tylko go nie usprawiedliwiaj!! Nie wiesz jaki on jest i czy rzeczywiscie tak mysli. Poza tym, jesli on ma miec takie mysli, to CO ZA ZAUFANIE ON DO NIEJ MA?? I nie mow, ze ma zaufanie a i tak takie mysli mu chodza po glowie, to niedorzeczne. Albo zaufanie jest albo go nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzka 20
Dziewczyny nie powinnismy pisac "JEDZ" bo to jest decyzja ktorą sama musi podjąć.Dla mnie zachowanie jej chlopaka ktory nie pozwala jej na to aby realizowała swoje marzenia jest strasznie samolubnym podejsciem do tego wszystkiego... Ale znowu kiedy Kata napisała że on wczesniej pozwalał jej wyjezdzac i nie miał nic przeciwko a teraz chce zeby w koncu byli razem aby była blisko niego a nie na odległość to tez cos znaczy ...i nie mozna tak tego wszystkiego przekreslic jednym wyjazdem.Moze i troche prawdy w tym jest ze jak mu raz ulegnie to potem bedzie ją cały czas szantazował ....ale do tej pory tak nigdy nie było (z tego co tutaj pisze)a więc nie mozna rowniez stwierdzic ze tak własnie napewno juz bedzie ze bedzie przez niego szantazowana. Mysle ze to jest bardzo ciężka decyzja w jej zyciu .... i my nie mozemy pisac "Jedz nie przejmuj sie jak bedzie kochał to poczeka"(bo ona sama napisała ze potem mimo tego ze chciał by do niej wrocic to jego duma mu nie pozwoli pewnie...bo oni juz tacy są własnie) mozemy tylko radzic co by zrobiła kazda z nas na jej miejscu. Trzymaj się i mam nadzieje ze podejmiesz odpowiednią decyzję ktorej potem nie będziesz żałowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja rozumiem tego chlopaka, zwiazek tez wymaga poswiecen ,to nie jest kwestia ograniczania, po prostu postawil sprawe jasno :nie chce zwiazku na odleglosc. to nie jest prawda ,ze milosc przetrwa wszystko, to zalezy raczej od charakteru chlowieka, czy wytrzyma taki sprawdzian jakim jest kilkumiesieczna rozlaka. on widocznie czuje,ze nie. mysle ,ze autorka tez jest w duzym stopniu egoistka, bo chce z nim byc a rownoczesnie skazywac go na taka rozlake. tutaj chodzi o wybor :co jest wazniejsze, ja czy zwiazek,druga osoba, milosc itd. Nie jest moim zdaniem ograniczaniem zabranianie czegos co moze zniszczyc zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzka 20
Popieram finlady nie wszyscy są tak silni aby wytrzymac tyle czasu bez osoby ktorą sie kocha.Tym bardziej ze powiedział że chce Cie miec przy sobie...a nie na odległość. Zresztą Kata 24 napisałas na początku "Jestem w związku ze wspaniałym facetem".Wynika z tego ze mimo tego ze jestescie ze sobą już tak długo nadal jest wam ze sobą dobrze i się kochacie... Moja pierwsza wypowiedz była taka jak wiekszosc z was ze facet jest samolubny ze nie powinien jej szantazowac.Ale teraz po dłuzszym zastanowieniu się i przeczytaniu tego co napisałas troche pozniej, juz tak nie mysle.Ale jak juz mowiłam wczesniej decyzja nalezy tylko i wyłącznie do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko ja ...z...
Ja też miałam taki dylemat...wyjechac? czy zostac? no przecież skoro sie kochamy to wytrzymamy odległość i czas który ze sobą nie spędzimy...G*** prawda! Wyjechałam na miesiąc i i gdyby nie przymus powrotu zostałabym tam...zostawiając swoje życie wraz z kończącą się miłością...a tak jesteśmy razem i cieszę się, ze wróciłam bo warto. Może razem pojedzcie zwiedzicie troche zakątków świata:):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko ja ...z...
ups...no tak On nie chce jechać... gafa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kata24
Wielkie dzięki za opinię. Tak myślałam, że w rezultacie ciężko będzie Wam mi doradzić. Ja sama nic innego nie robię tylko zastanawiam się nad tym od 2 miesięcy i nadal nie widzę rozwiązania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudna sprawa, bardzo trudna. Piszesz, że już 3 razy wyjeżdżałaś, czyli jakos umialaś swojego faceta przekonać ... Jednak radziła bym tobie z nim na ten temat rozmawiać, rozmawiać, rozmawiać ..., bo jednak to jedyna droga rozwiązania problemu :-D Ważne jest wzajemne wysłuchanie i zrozumienie drugiej osoby. Możesz mu powiedzieć o swoich pragnieniach i marzeniach i zapewnić, że tobie bardzo na nim zależy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybor trudny, to prawda, ale w zyciu sa rzeczy wazne i najwazniejsze ... A co dla ciebie jest najważniejsze ? Ty i tylko ty o tym wiesz i musisz o tym zdecydować, bo to twoje zycie i dlatego musi to być tylko twoja decyzja, pozdrawiam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×