co lepsze - mysi odcien włosów czy pofarbowanie, a co za tym idzie zniszczenie?

ale zafarbowane wlosy nie oznaczaja zniszczonych jesli odpowiednio o nie dbasz i nie zastosujesz farby palet

no nie wiem, jakoś się tego boje :-( A co sądzisz o hennie? To chyba najlepsze wyjście

e , henna to chyba najgorsze wyjscie , bo nie do zdarcia

henny,zafarbuj normalną farbą,teraz farby są dobre,będziesz stosować odżywki,nie będziesz mieć znszczonych włosów.Ja mam włsy prawie do pasa i mam ładne błyszczące,wogóle nie zniszczone,po każdym myciu daję odżywkę i wystarczy. a farbuje od 8 juz lat:)

jak czytam wypowiedzi na wizażu to nawet tam polecają ta henne

jak o niej czytam to okazuje sie ze sie normalnie zmywa po tygodniu dwóch więc dlaczego nie do zdarcia?

jesli tak bardzo boisz sie farby to moze szampon koloryzujacy? ja juz tez dlugo farbuje wlosy i jako nie sa mega zniszczone , uzywam odpowiednich szamponow i odzywek a ostatnio farbuje rzadziej (tzn tylko odrosty), poza tym znam duzo dziewczyn ktore farbuja wlosy a mmaja naprawde sliczne wlosy. a henny rowniez ci nie polecam