ale nie funkcjonuję

pogonialm zonatego i choc wiem, ze to byloby dla mnie upokarzające - myślę o nim od prawie roku przeszlam zalamanie, bo mialam taki splot klopotów, ze glowa mala radzcie, wszystkie rady cenne... moze się upic? ale nie mam z kim?:(:(:(:(:(:(:(

ja za to czuje ze nie bede z nikim bo takie juz moje szczescie wiec i tak masz lepiej ale wiem co to zaczy cierpiec z milosci

no to najgorsze juz przecierpialas, jeszcze tak z rok moze i ci przejdzie

jestem bezdomna uczuciowo

naprawdę chcesz radę? nie upijaj się, bo jutro zmęczy Cię kac, a poza tym możesz się upić na smutno i będzie jeszcze gorzej moja rada brzmi: "auto-afirmacja":) Powinnaś być z siebie dumna- podjęlaś trudną, ale sluszną decyzję. Sluszną z wielu powodów- postąpilaś moralnie, zadbalaś o siebie i bylaś dalekowzroczna, bylaś odważna. Moje gratulajce A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój- wszystko się wyprostuje Może powinnaś jakoś zainicjować pozytywne zmiany w swoim zyciu? feng shui?

zadnej decyzji nie bylo spadla na mnie lawina kłopotow, ktora uratowala mnie przed lowelasem - jestem po 10mies.depresji, zktorej nie wiem czy wyjdę po nim to spłynęło, jak po kaczce, nadal szaleje na randkach ..a mi nadal kaprysi drukarka i szwankuje poczta mam dlugi jak 150 i slucham piosenek, ktore mi sie z nim kojarza, slucham radia, ktore mi sie z nimkojarzy...jakichs innych przyjemnosci mi trzeba, ale nie portalu randkowego - lepiej nawet na ulicy kogos poznac, niz na randkach to był głupek....typowy co "Zona go nie rozumie" i sie "rozwodzi" szit...jutro zakladam spodnicę i kozaczki, kupię sobie rajstopy ze szwem wreszcie

:) kozaczki to dobra myśl:) ja tu z tą autoafirmacją wyjechalam bo ostatnio naczytalam się książek o asertywnosci i muszę przyznać, że przekonaly mnie co do pewnych spraw...np. że nie warto tracić czasu na falszywą skromność i że warto jest chwalić samą siebie. Czyli jeślio udalo Ci się nie związać sie dupkiem i glupkiem przez którego mialabyś same klopoty to powinnaś być z siebie naprawde dumna:)

przez jego glupotę i próżność się nie udalo...ja szalałam, milosc mu wyznawalam, ale przypadek sprawil... ze nie wyszlo... rownoczesnie go odpychalam i przyciagalam, dając mu do zrozumienia jakim jest draniem.. w kazdym razie mialam takie klopoty, ze nie w glowie mi byla milosc...nadal mam, bo wpadlam i wyjsc nie mogę..ten God to jednak ma łeb na karku i tego Aniola Strusia mi zeslala, ale ja się męczę!!! ...wa no:o jutro to się normlanie tak odstrzelę, chocbym miala skonac na tych obcasach:o jak mnie zobaczycie na Marszlkowskiej, to nie pytajcie, czy nie chcę zarobić :P...

van dine--------->dziękuję Ci za wsparcie, ale wiesz serce glupie jest

:D rozbawiłaś mnie....ja myślę, że z taką końską dawką poczucia humoru szybko wyjdziesz na prostą... jutro będe jechać Marszałkowską więc będę miała oczy szeroko otwarte!;) jak sama widzisz God ma dla Ciebie inne plany niż użerka z żonatym, i dobrze!:)

...a niech tam, jutro idę po rajstopy

w wyszukiwarce są tylko rury stalowe, rury ze szwem, rury bez szwu, rury czarne stalowe, rury ocynkowane, ... Rury stal. czarne ze szwem wzdłużnym, przewodowe i konstrukcyjne. ... :o

takiego tematu mi trza było. ja też polece po rajstopki :D

takiego tematu mi trza było. ja też polece po rajstopki :D

ale po co dwa razy wysyłam to nie wiem ... :)

i daj znac jak bylo na tej marszalkowskiej, wpadne tu jutro. bo mam podobnie wiec moze razem cos zaradzimy.

cześć kurczaku :D

cześć :D a co Ty tu robisz ??

chyba nas przyciągają podobne tematy :) :)

Bardzo dobrze zrobilas, ja też tak chce. Nie daje sie pogonic, a ja az tak bardzo sie nie staram, tylko jęcze , ze musze to skonczyc. :(. Taka zalosna jestem :(

Georgina to moze chociaz sie nie przyznawaj jak on ma na imię, bo mi serce pęknie, jak sie okaze, ze to tamten łajdak:O

sporo osób w tarapatach...sporo też przekonanych że związki są daremne, przyłączę się radośnie, acz radość ma jest wymuszona...:/

związki są daremne ale wytłumaczcie to sercu :o

no prawda...niestety...raczej nie zrozumie...hmm...do jakich absurdów jesteśmy zdolni, żeby tylko z kimś tam być. Jakby to miało stanowić największe szczęście!! A jak nie daj bóg się nie uda, to tragedia jakaś...trzeźwo rzecz ujumjąc to przecież absurd!! Hehe...no tak, ale kto tu jest trzeźwy? ;)

Hmmmm czyli, po prostu myslisz, ze to ten sam lajdak? Czyli to jakis lajdaczysko straszne :(. W sumie to czego sie spodziewac. W koncu kto wie lepiej jacy sa naprawde niż my :(.

W czym probvlem, o co chodzi? Ufalas mu?Dupa tam ufalas, ufalas swojemu wyobrazeniu o nim, znalas go? dupa tam znalas, myslalas ze znasz, takie bylo TWOJE wyobrazenie o nim. Teraz sie denerwujesz bo okazalo sie ze sie mylilas, ze twoje wyobrazenie bylo mylne.Trudno przyznac sie do bledu.Tak naprawde zla jestes na siebie, ze twoje wyobrazenie o tym czlowieku bylo mylne, a nie na niego, on jest taki jaki byl :)

ja się podstępem dowiedzialam, ze kolo ma casly czas kogoś :( a gdybym ufala, to przynajmniej bym się z nim bzyknęła