Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość abcdefgh

czy da się wyzyć z 500zł na studiach?

Polecane posty

Gość abcdefgh

czy moja siostra nie przesadza?twierdzi,że jej jest bradzo ciezko utrzymać się z pieniędzy które dostaje od rodziców i ze stypendium.A więc uścislając.Rodzice dają jej pieniadze na opłacenie stancji oraz abonamentu za tel. kom.Dają jej dodatkowo średnio 200zł miesięcznie.siostra otrzymuję również stypendium troche ponad 300zł.Rodzice dają jej również prawie zawsze na bilety powrotne do domu.Tak dwa razy w miesiącu jak siostra jest w domu , mama robi jej podstawowe zakupy.czy z tych pieniędzy , które moja siostra mam miesięcznie jest na prawdę ciezko się utrzymać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoja siostra przesadza
za 500 zl spokojnie mozna sie utrzymac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malagosika
a czy za 800 zł da się utrzymać 3 osobową rodzinę-----odp. DA to 500 zł na jedną tymbardziej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uważam że
500 zł na utrzymanie sie na studiach to bardzo mało. Moim zdaniem minimum to 600 , 650 zł Za 500 zl bym nie wyzyla, a jestem oszczędna :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vegevegevegevege
ja dostaję od moich starszych 400 zł na studiach w wawie-opłacają mi mieszkanie, światło gaz-nawet tel z tego płacę. to jest dla mnie mało-bardzo mało w zasadzie wegetuję a nie Żyję...oni tego nie rozumieją i dziwią sie co ja robię z tymi pieniedzmi :( :( :( czekam tylko na koniec studiów i rozpoczęcie pracy...to już za miesiąc :D przeżyłam w takim stanie 5 lat i jak widac mozna tylko jakim kosztem-studia to najlepszy czas na zabawę wyjazdy a to wszystko kosztuje niesety ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gaba21
przesadza...;) za 500 zł da się wyżyć ze spokojem, 100 zł tygodniowo na żarcie, wolna stówka na przyjemności i gwarantuję, że przy takim podziale pieniędzy głodować nie będzie ani żadna krzywda jej się nie stanie. :) Problem w tym, że jak przez całe życie mamusia podsuwa pod nosek jedzenie, to później trudno nauczyć się samemu gospodarować pieniędzmi i wykombinować na obiad coś bardziej oryginalnego niż pizza czy inny fast-food. Wiem, bo sama to przerabiałam. Schudłam 16 kilo w ciągu roku :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na miesiac jak tak razem podliczyc z mieszkaniem to mam ok 500zl :D i jakos daje rade przynajmniej mozna schudnac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 100 hipokryzji
ten kraj jest chory,studenci masowo się kurwią zeby sie utrzymac na studiach a jesli tego nie robia to chudna po kilkanascie kilo,zdrowe odzywianie jest jedną z wazniejszych rzeczy dla zachowania zdrowia i rownowagi psychicznej !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne, ze mozna. ja dostaje od mamy pieniadze na podstawowe rzeczy typu akademik, bilet miesieczny i przejazdy \"do\" i \"z\" domu, wyzywienie, a do tego mam niecale 5 stowek stypendium naukowego, ktore pokrywa moje pozostale potrzeby, typu ksiazki, telefon, piwo, koncerty, plyty, ciuchy (czesciowo, bo mama tez czasem mi cos kupi), pigulki anty, ladowanie kartridza i papier do drukarki, gazety, a oprocz tego udaje mi sie zaoszczedzic to na jakis wyjazd, to jakis sprzecik itd. trzeba tylko wydawac z glowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autorki, (do pierwszego jej postu) Ja mialam dokladnie tyle samo pieniędzy, gdy dojeżdzalam na swoje studia na pierwszym roku. Mieszkalam w akademiku, mialam na przezycie 500 zl i starczalo mi na jedzenie, na przybory, na kosmetyki i zabawę. Nie szalałam na miastowych imprezach, bo robilismy imprezy w akademiku. Bylo w sam raz. Nie narzekałam. Może dlatego jej brakuje, bo wychodzi się zabawiąc do miasta za często ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne ze starcza
ja mam 700 zł od rodzicow z tego : 400-mieszkanie plus rachunki 45-bilet miesieczny jakies 40 idzie na ksero w sumie zostaje mi 200 na reszte ia jakos zyje. moze siostrze na imprezy nie starcza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeda chodzić na wykłady i samemu notatki robić, setunia! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iwosia ja chodze na wyklady i robie notatki chociaz przyznaje sie bez bicia ze dzi na jednym nie bylam akle na nim nie robimy notatek bo dostajemy wyklady od pana i trzeba je wlasnie kserowac :o ale kserowanie ksiazek ile kosztuje albo przynajmniej tych materialow potrzebnych na cwiczenia:o masakra nie wyrabiam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, wiem, żartowałam... dlatego zawsze (jak byla taka potrzeba) ;-) lecialam do biblioteki, póki nie zwinęli ksiażek z przed nosa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iwosia no wlasnie ale tych ksiazek strasznie malo:( ale jakos daje rade:) na piwko tez starcza:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby sie kurwia
ale nigdzie nie moge znalesc takie u siebie w akademiku ktura by sie pusciala za kase. wiadomo ukrywaja sie i wlasnie daja dupy tylko jakims starcom _NIESTETY. a bym takiej sypnol za godzinke nawet i z 80 ziko (a co bede oszczedzał , jak szalec to szalec ) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za 650 zł.
wyżywić 6-cio osobową rodzinę-to jest wyzwanie!!! Narazie mi sie udaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez zyje
Czesc :) Mysle ze spokojnie mozna wyzyc za 500 zl, zwlaszcza, jesli stancje masz juz oplacona. Ja mieszkam z kolezankami w 3 pok. mieszkaniu, placimy jakies 350zl na glowe, do tego bilet miesieczny, stale oplaty = jakies 400 zl. Do tego dostaje jakies 400 zl na 'przezycie', oprocz tego na bilety do domu (jezdze mniej wiecej raz w miesiacu) i czesto jakies jedzonko przywoze ze soba. Kiedys myslalam ze nie przezyje sie za taka kase, ale jak sie dobrze pokombinuje i jeszcze dorobi troche, to wystarcza na wszystko - rozsadne imprezowanie, ksera, ksiazki, ubrania. U nas podstawa to wieksze zakupy raz w tygodniu - w jakims hipermarkecie. Potem dokupuje sie tylko chleb, ziemniaki itd. Jesli impreza, to najpierw w domu, a potem na miescie - kto zna ceny piwa w niektórych krakowskich pubach ten rozumie :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Wyżyć się da, ale jeśli lubi się dobrz zjeść i jeszcze zaimprezować to ni olery nie wystarczy. Powiedz siostrze, ze jak ma takie potrzeby to sponsoring jest tera na topie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łomatko., ludzie to co wy jecie, że wam idzie 100 zł tygodniowo na żarcie? ja dostaje na utrzymanie 500 miesięcznie nie licząc opłat za mieszkanie, i jakbym nie kupowała ciuchów to jeszcze by mi zostawało :P a wejscie do lokali w krakowie jest za darmo, więc imprezować spokojnie też sobie można :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×