Gość Arletta Bolesta Napisano Listopad 16, 2012 Do Przedmówczyni, witam ponownie! Jeszcze raz: Sąd mając jakichś Biegłych, uważa Ich za Takich, których można powołać do sprawy kościelnej; ale też wie, iż Biegli "obracają" się w swoich kategoriach, Sędziowie w swoich, stąd nie tyle Sąd podważa Ich opinię, co wychodzi z założenia, iż treść jej nie spełnia wymogów z pr. kan. Mimo wszystko życzę wszystkiego dobrego w P. sprawie! Kłaniam się! dr A. Bolesta adw.k. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na cud... Napisano Listopad 16, 2012 Witam.czy moglby mi ktos przeslac slynna ksiazeczke,bede wdzieczna. Lusiii85@interia.pl. Jestem po przesluchaniu psychologa,skarge zlozylam w 2009 r Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość prinzeska82 Napisano Listopad 16, 2012 Pani Arletto, błagam - czy jest Pani w stanie udzielić mi odpowiedzi na zadane wyżej pytanie? czy sędzia nie może telefonicznie udzielić informacji o wyroku, trzeba czekać aż przyślą? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Arletta Bolesta Napisano Listopad 16, 2012 Do Przedmówczyni, witam, ja już kiedyś pisałam, iż cechą prawa kan. jest to, iż nie wszystko jest sensu stricte regulowane, jest pod tym względem pewna fleksybilność, a zatem trzeba się tejże praktyce podporządkować. Wszystkiego dobrego! dr A. Bolesta adw.k. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość prinzeska82 Napisano Listopad 16, 2012 dziękuję Pani Arletto, uzbrajam się w cierpliwość :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Pytanie doczarnejowcy Napisano Listopad 16, 2012 Jeśli dobrze zrozumialam Mam pytanie do czarnej owcy A raczej kilka pytań-być może pomoże to mnie i innym ...czytającym to forum,prowadzącym swoje sprawy w Sądach. Jeśli możesz coś więcej napisać o swoim procesie jak to się stało,że opinia "dwóch"biegłych była dla Ciebie korzystna,mimo to Sąd się do nich nie przychylił (wyroki zwykle idą za głosem biegłych): Czy w I inst uzyskałaś nieważność związku,a II inst się wyłamała od pozywnego wyroku I i go podważyła?Czy w I ins.wyrok był negatywny? Czy obie strony brały udział w procesie,czy opinia była wydana przez biegłych na podst.akt? Dzięki serdeczne Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość czarnaowcatoja Napisano Listopad 18, 2012 no wiec tak :) w przesluchaniach pozwany nie bral udzialu osobiscie za to wysparowal na moja antyczesc piekne pisemko. napisze tak, w tym pisemku tak pieknie zobrazowal swoj charakter i podejscie do zycia, malzenstwa ze lepszym bylo dowodem w sprawie niz gdyby sie stawil na przesluchaniu i udawal tak jak to potrafi. na tej podstawie oraz zeznan swiadkow z mojej strony pani psycholog I instancji stwierdzila jego niedojrzalosc. wyrok jednak byl negatywny bo swiadkowie stronniczy bla bla bla tak tez uwazal obronca wezla. zlozylam apelacje i tam powolalam nowego swiadka z jego strony czyli jakby bardziej wiarygodnego. zeznal on tak jak i wczesniejsci swiadkowie. potwierdzil wszystko a i dodal nowe fakty. wtedy pani biegla wystawila jeszcze bardziej jednoznaczna opinie o pozwanym. obronca wezla w II instancji nie bronil juz malzenstwa tylko przytoczyl slowa pan psycholog i swiadkow. oddal decyzje sedziom. wydawaloby sie jest dobrze. ale jak wyszlo tak wyszlo dobrze nie jest. jestem zmeczona opadam z sil wszystko od poczatku dziwnie sie toczy. sam fakt ze przesluchiwal nas ksiadz szowinista (jego teksty w trakcie przesluchan o miejscu kobiet byly delikatnie mowiac chamskie), zasugerowanie mi ze moglam tysiaka dac na cukierki dla dziecka bo nie mam szans, stwierdzenie ze moge zyc w konkubinacie bo tak robi wiele par... dajcie spokoj szczescia do ludzi to ja nie mam ;) a potem niby wszystko lepiej a i tak klapa. ja i tak wiem ze malzenstwo moje nie jest wazne ale brak mi juz sil i wiary w ludzi (ksiezy ale tych konkretnych) i tak jak zaczne od nowa trafie najprawdopodobniej na tego gbura z Bielska. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ilejeszcze Napisano Listopad 22, 2012 do czarnaowcatoja: A gdzie Twoje sprawa się toczyła? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość czarnaowcatoja Napisano Listopad 22, 2012 moja sprawa sie toczyla w przeuroczym sadzie krakowskim... teraz po konsultacji prawnej wiem ze trafil mi sie iscie prawieniedoprzejscia sklad sedziowski, ktory orzeka waznosc malzenstwa nawet w przypadkach utajenia powaznych chorob psychicznych itp przesluchiwana bylam w bielsku gdzie tez trafilam na ksiedza 'niemaczegosctakiegojakniewaznemalzenstwo' do wspolki z 'kobietajestslugamezczyzny' i 'wcalepanidokosciolachodzicniemusi' :/ czyli trafilam na cos z rodzaju koscielnej masakry pila mechaniczna ;) no coz zawsze 'mialam szczescie' do ludzi :D dzieki temu tez jestem nadal zona faceta ktory zdradzal mnie notorycznie przed i w trakcie malzenstwa, niszczyl psychicznie i 'obiecywal' smierc jak bede sie wtracac w jego sprawy, piszac lagodnie, bo on uzywal zaiste slow z pogranicza menela-cwela. Pomijam juz fakt ze przed slubem znalismy sie tyle co nic... (5 miesiecy w weekendy) nie wiem teraz czy rzucic tym w cholere czy dalej kopac sie z koniem i kapac im chojnie kasa za stwierdzenie niewaznosci czegos czego w istocie nie bylo nigdy. moze zawnioskuja o kolejne badania 'bieglych' za ktore ja osobiscie zaplace po 250zyli kazde, a potem sie dowiem ze sa o doope rozbic. a jak juz wydam odpowiednia kase to moze MOZE po 20-30 latach laskawie sie ze mna zgodza ze tego malzenstwa nigdy nie bylo... ps. niby wiem ze beda za ta sprawe jak i inne tak chamsko przeprowadzone odpowiadac przed Bogiem ale czy mam z tego powodu odczuwac jakas satysfakcje? Jasne jest ze gdybym nie byla pewna niewaznosci tego malzenstwa to bym nawet skargi nie wysylala. Nikt nie sugerowal mi ' o zobacz moglabys sie starac o niewaznosc z tego i tego tytulu'. to ja stalam przed olarzem i nie wierzylam ze tam faktycznie jestem i popelniam TAKI blad. Gdybym wiedziala jak dlugo przyjdzie mi za niego placic :/ Gdybym wiedziala... A gdybym wiedziala z jakimi 'ksiezmi' przyjdzie mi miec do czynienia to bym inaczej z nimi rozmawiala a przede wszystkim bym im nie ufala (to ich ksiadz namowil mnie na ograniczenie tytulow do jednego na ten przyklad). o rany sie rozpisalam, no coz sa emocje jest reakcja :) ale juz nie taka przykra jak po pierwszym odrzuceniu :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość czarnaowcatoja Napisano Listopad 22, 2012 no siwtenie 'hojnie' pisze sie przez samo h wiec mi wygwiazdowali ch ojnie jakbym nie wiem co tam napisala :D no az tak wsciekla to nie jestem ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ondre 0 Napisano Listopad 22, 2012 Czarnaowca! masz jakiś adres mailowy? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość czarnaowcatoja Napisano Listopad 22, 2012 czarnaowcatoja@gazeta.pl Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ost -atnio nikt Napisano Listopad 25, 2012 nie pisze na forum.Jakaś posucha w sprawach? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość money Napisano Listopad 26, 2012 gdzie pusucha ludziska łikendy obchodzą, święta, za niedługo andrzejki, a to od czasu do czasu jak się ma pytanko za darmochę:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do prawnik kanonista Napisano Listopad 28, 2012 Czy można zakończyc sprawę już toczącą się 4 lata i założyc w innym Sądzie w Diecezji do której mój mąż należał? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Arletta Bolesta Napisano Listopad 29, 2012 Do Przedmówczyni, witam, ja już wczoraj telefonicznie P. odpowiedziałam na powyższe pytanie: sprawa przyjęta do procesu przez jeden Sąd jest kontynuowana dalej, nawet gdy przykładowo dwa Sądy są właściwe dla jednej sprawy, a w P. przypadku raczej mowa była o jednym. Pozdrawiam dr A. Bolesta adw.k. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mleko czekoladowe Napisano Listopad 29, 2012 Do Pani Arlety Pisałam Pani , iz zajmuje się Pani sprawami stwierdzenia nieważności małżeństwa, również za granicą ( była mowa akurat o DE ). Chciałam zapytać, czy za granicą proces wygląda tak samo i również trwa tak długo jak w Polsce, czy tam jest nieco mniej takich spraw w związku z czym trwają one krócej ? Z góry dziękuję za odpowiedź Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość epx Napisano Listopad 29, 2012 czy ktoś miał czy ma sprawę w Krakowie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ferdek.bardzo.kiepski Napisano Listopad 29, 2012 Ja nie mam sprawy w Krakowie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Arletta Bolesta Napisano Listopad 29, 2012 Witam, dokładnie nie chcę wypowiadać się w tej kwestii, ale proponuję, aby może odpowiedział ktoś mający tam proces. Nie chcę odpowiadać, aby moja odpowiedź nie została w sposób niewłaściwy zinterpretowana. Proponuję postawienie pytania na Ihlisoft - forum z ramienia Oficjalatu Rottenburg am Neckar. Biorę na nim udział, ale i inne osoby: Sędziowie, Obrońca węzła małżeńskiego. Wg mnie poziom jest bardzo dobry - tak forum jak i naturalnie Sądów. http://www.ihlisoft.de/phpbb/index.php Spokojnego wieczoru! dr Arletta Bolesta adwokat kościelny Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pik12 Napisano Listopad 29, 2012 ale śmieszne fredek, fe. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość agniecha@ Napisano Listopad 29, 2012 Witam, Ja miałam I instancję, we wrześniu dostałam wyrok, teraz sprawa jest w II instancji w Katowicach. Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość agniecha@ Napisano Listopad 29, 2012 Zapomniałam dopisać - I instancję w Krakowie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość epx Napisano Listopad 29, 2012 Mogę napisac do Ciebie na e-maila? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość agniecha@ Napisano Listopad 29, 2012 Jasne aga.skaziak@wp.pl :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Czy ktoś z forumowiczów prowad Napisano Grudzień 3, 2012 zi swój proces w Łodzi?Możecie coś o tym sądzie powiedzieć?Podzielcie się swoimi doświadczeniami. Szczególnie zależy mi na wypowiedziach osób,które prowadziły tam proces II instancji. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Michał Poczmański Napisano Grudzień 3, 2012 Kościelne stwierdzenie nieważności małżeństwa dotyczy obu stron. Nie można powiedzieć, że tylko mąż, albo tylko żona dostanie orzeczenie. Nie można powiedzieć również, że tylko strona powodowa oyrzymuje orzeczenie. Małżeństwo dotyczy obu stron, więc obie strony są po korzystnym orzeczeniu uznawane za osoby stanu wolnego według prawa kościelnego. Jednak jedna ze stron (czasem pozwana, a czasem powodowa - nie ma reguły) może otrzymać klauzule, która albo całkowicie zakazuje ponownego zawierania ślubu, albo nakazuje dodatkowe badanie przed ewentualnym kolejnym ślubem. Ma to na celu uniknięcie zawarcia małżeństwa kolejny raz nieważnie. Mam nadzieję, że te kwestie jasno uporządkowałem, bo na forum były wątpliwości :) pozdrawiam, Michał Poczmański prawnik-kanonista Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość money Napisano Grudzień 4, 2012 taaaaaa, tylko to już po ptokach, ni rym ni cym Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość II instancja Poznań Napisano Grudzień 5, 2012 jest tu ktoś kto ma II instancję w Poznaniu? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Monia160284 Napisano Grudzień 6, 2012 Ja miałam I instancje w Poznaniu:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach