UNIEWAŻNIENIE MAŁŻEŃSTWA-co,gdzie,kiedy-poradzcie

Wydaje mi sie, ze nie jest to konieczne. Masz prawo podac wlasnych swiadkow, bo faktycznie, swiadkowie moga przebywac za granica, mozesz nie miec z nimi kontaktu itp. Swiadkowie slubu sa zazwyczaj powolywani, gdyz naleza do rodziny albo sa w gronie przyjaciol, co oznacza, ze musieli lub powinni znac dobrze Ciebie i druga strone. pozdrawiam

a ja czekam i czekam i czekam .... minęly już 3 lata :-(

Nedla, a Ty czekasz 3 lata na wyrok z I instancji? Do jakiej archidiecezji należysz? Niestety różne lokalizacje, różny czas oczekiwania. życzę powodzenia!

Oj Nedla.. my czekamy (tzn. mój partner sie stara) na wyrok pierwszej instancji juz 4 lata i 3 miesiace - Tarnów

Gratulacje iwoan27 !!! SUPER !!!

no to u mnie aż tak źle nie jest, bo I instancję mam już za sobą, czekam na II i się już nie mogę doczekać. Wyrok z I dostałam w lipcu. I - Gniezno II - Poznań

No to u mnie aż tak źle nie jest, bo I instancję mam już za sobą. Wyrok dostałam w lipcu. I - Gniezno, II - Poznań

Do Pni Bolesty Bardzo proszę o informację czy można złożyć zażalenie na działanie sądu biskupiego?

Witam, do Przedmówczyni, czasami jest tak, iż wina jest po jakiejś Stronie Procesowej, ja w Pani sprawie nie osądzam: Pozwanej, Powodowej. Ja radzę w takich sytuacjach prosić o wyjaśnienie polubownie: umówić się na rozmowę np. z Księdzem Przewodniczącym w Pani sprawie i poprosić o wyjaśnienie Pani wątpliwości. Ja zdaję sobie sprawę, iż jakaś kwestia może być przykra, ale lepiej załatwić daną sprawę "z klasą". Kłaniam się, życząc powodzenia! dr Arletta Bolesta adwokat kościelny

Do Pani Arletty Bolesty: Pozwolilam sobie zwrocic sie do Pani z zapytaniem, gdyz zauwazylam, ze sluzy Pani cenna porada innym uzytkownikom rowniez. Czy bylaby Pani w stanie sprecyzowac kolejne fakty i mozliwosci rozwoju sytuacji w przypadku nalozenia klauzuli? I instancja w Poznaniu dala pozytywny wyrok i moj partner czeka teraz na wyrok II instancji w Warszawie ( powod: niedojrzalosc do podejmowania istotnych obowiazkow). Zastanawiamy sie, czy w przypadku II pozytywnego wyroku, kluazula zawsze jest nakladana i jak dlugo nalezy czekac zazwyczaj na jej "usuniecie/zdjecie". Tak trudno jest cokolwiek zaplanowac, gdyz nie mamy doswiadczenia w tej kwestii. Wiemy, ze w tej chwili dokumenty trafily do obroncy wezla malzenskiego ale nie wiemy jak dlugo to jeszcze potrwa. Od pierwszego pisma z II instancji, ze przyjeto tam sprawe minelo 4 miesiace. Bede wdzieczna za pomoc. Z gory dziekuje.

Witam, do Przedmówczyni, ja o czasie nie odważyłabym się napisać, on jest zróżnicowany, zakaz może, ale nie musi był nałożony. Kłaniam się! dr A. Bolesta adw.k

prinzeska co u Cibie. J a nadal czekam na wyrok i mam wrażenie, że skrzynka pocztowa ma już dosyć mojego widoku od tego zaglądania. Jednak najgorsze jest to oczekiwanie kiedy wiemy, że wyrok zapadł, zaś jego uzasadnienie zamiast 1 miesiąca trwa przysłowiowe wieki całe. Gratuluje wszystkim, którzy otrzymali pozytywne wyroki i proszę trzymajcie za nas przysłowiowe kciuki! P.s. Jeżeli ktoś potrzebuje pomocy z diecezji zielonogórsko-gorzowskiej chętnie udzielę pomocy lub informacji na swoim przykładzie,a nawet chęnie spotkam się osobiście aby Wam było łatwiej, ponieważ ja takiej możliwości nie miałem, a byłoby mi naprawdę łatwej i mam na myśli strony procesowe , że strona powodowa bo piszę z tej pozycji tak naprawdę dopiero po przejściu wszystkich etapów procesu jest jako tako obeznana w poruszaniu się w materii stwierdzenia nieważności ślubu kościelnego - pozdrawiam Igor.

Przepraszam za błędy, ale piszę jadąc jako pasażer samochodem Igor.

asie karciany szacun wielki ale możesz być najwyżej wsparciem moralnym nic poza tym, wiesz to jest jak - miałem raka pomogę go u ciebie wyleczyć, nie wyleczyć ale dopingować do wyleczenia u fachowców fajnego łikendziku życzę

Do Pik12: no to mi wczoraj ręce opadły.... Już wyjaśniam: u nas wyrok I-szej instancji podobno zapadł w połowie października 2012. Oczywiście telefonicznie nie udzielono informacji czy jest poz. czy neg.- tylko, ze do miesiąca czasu ma zostać opracowany i wysłany. Mój partner(to on się stara, ja tylko działam na forum) wydzwaniał do sadu z zapytaniem bo miesiąc oczekiwania już dawno minął- tradycyjnie kazali czekać. Wczoraj usłyszał; "ależ teraz są rozsyłane wyroki z czerwca, gdyby pan miał wyrok z kwietnia to mógłby się niecierpliwić" Nie mam już sił.....to juz trwa ponad 4 lata a człowiek nie młodnieje...

Igor, mam nadzieję, że nie podłamałam Cię moja wypowiedzią. Z tego co widzę to u Ciebie i tak sprawa trwa krócej o ok. rok niż u nas, tak ze jestem pewna że i wyrok otrzymasz szybciej :) o święta cierpliwości... ;)

ten adres na tlenie to nie mój, nie wiem skąd się wział

ten adres na tlen.pl to nie mój, nie wiem skąd się wział..

Do PIK i PRINZESKA: Trzymam kciuki i wspieram z calego serca! Niestety czowiek nie mlodnieje i tak bardzo chcialby zaczac pelna para zycie.. Wytrwalosci! Dziekuje Pani Arlecie za odpowiedz.

money, nie jestem prawnikiem więc, nie o takiej pomocy pisałem. Jednak fajnie jest kiedy dowiesz się, jak to mniej więcej przebiega w Sądzie, który rozpatruje Twoją sprawę. Takie jest moje zdanie. prinzeska, Trzymam za Was kciuki, będzie dobrze, optymizm pomaga :-) Nipponia, serdeczne dzięki, pozdrawiam Igor

czy ktos znalazl sie w podobnej sytuacji??? witam, jestem po rozwodzie cywilnym od 3 lat. bezposrednim powodem rozpadu zwiazku bylo odejscie zony do innego faceta. niedawno, ku mojemu zdziwieniu, otrzymalem pismo z sadu biskupiego z wnioskiem o przyjecie skargi na niewaznosc malzenstwa!!dolaczone bylo do niego uzasadnienie napisane przez bylą, ktore sklada sie z samych klamstw i pomowien (nie ma w nim np. mowy o zdradzie). na tej podstawie jestem oskarzony o niedojrzalosc emocjonalna i niemoznosc podjecia obowiazkow malzenskich. w odpowiedzi zawarlem "swoja" wersje wydarzen poparta takze dowodami rzeczowymi, ktore jednoznacznie obalaja czesc argumentow przytoczonych w pozwie. nie mam pojecia jak sprawa moze potoczyc sie dalej. jednoczesnie cala sytuacja nie miesci mi sie w glowie. jak mozna kogos ponizac, zdradzic a nastepnie zaplacic te pare stow i starac sie smialo o uniewaznienie malzenstwa?

raz pan pisze tak a raz inszo

Czy ktoś starał się o stwierdzenie nieważności zawartego związku małżeńskiego w Białymstoku. Czas oczekiwania w kolejce na złożenie skargi to minimum dwa lata ( ja czekałam 2 lata i 4 miesiące). Interesuje mnie jak długo trwa proces od momentu przyjęcia skargi do wyroku I instancji. Adwokat twierdzi, że proces trwa ok pół roku, jednak po przeczytaniu forum wydaje mi się to mało prawdopodobne. Pozdrawiam

Opierając się na mojej kilkuletniej praktyce mogę powiedzieć, że nie widziałem sprawy, która trwałaby tak krótko. Pewnie mój kolega po fachu niestety powiedział Panu to, co Pan chciał usłyszeń. Według mnie większość procesów trwa ok.2-2,5 roku. To jest standard. Oczywiście bywają sprawy, gdzie wszystko jest sprawnie prowadzone, a czasem z winy sądu lub nawet samych stron pewne czynności się przedłużają w nieskończoność. Natomiast nie słyszałem, żeby było jakieś oczekiwanie na złożenie skargi. Gdy Skarga wpływa do Trybunału sąd ma 30 dni na jej przyjęcie lub odrzucenie. Po tym czasie można raz jeszcze wnioskować o działanie sądu. Jeśli znów się nic nie zadzieje (tym razem jest tylko 10dni dla sądu) to sprawę uważa się za przyjętą i proces jest przyjęty. Tak więc sprawa rozpoczyna się najdalej po 2 miesiącach. Podstawa prawna to k.1506 KPK/83. pozdrawiam, Michał Poczmański www.kancelaria-kanoniczna.com

Być może ja coś źle zrozumiałam. Może chodziło o samo przesłuchanie stron i świadków, wtedy okres pół roku wydawałby się adekwatny. Adwokat, który działa w moim imieniu ma doświadczenie i jest zatwierdzony przez Sąd Biskupi, więc myślę, że powinien mieć pojęcie. Jeśli chodzi o oczekiwanie na złożenie skargi to niestety tak jest w Białymstoku, pierwszy raz udałam się do Sądu Biskupiego w sierpniu 2010 i zostałam zapisana w kolejkę, na bieżąco monitorowałam sprawę, jednak zawsze słyszałam, że jest kolejka i trzeba czekać. Dopiero w listopadzie 2012 dostałam pismo, że do określonego dnia mogę złożyć skargę powodową wraz z kompletem dokumentów (odpis akt rozwodu cywilnego, akt ślubu itd)

Witam, do Przedmówcy, ja zawsze polecam zainteresowanie się sprawą w tzw. MOIM przypadku, zresztą pytanie zostało bardzo dobrze postawione, gdyż obok przepisów prawa każdy Sąd ma swoją praktykę. Istota pozostaje bez zatem zmian, natomiast kwestie poboczne (praktyka) są elastyczne. Powodzenia! dr Arletta Bolesta adwokat kościelny

Pani Arleto bardzo dziękuję za odpowiedź

Witam. Prosze o odpowiedź, mam podstawy do unieważnienia małżenstwa, ale nie mam świadków, czy warto pisać skarge?

Do Przedmówczyni, ja myślę, iż warto zrobić rozróżnienie pomiędzy takimi przyczynami, które są do udowodnienia np. za pomocą jakiegoś dokumentu, przez związki niedopełnione, gdy kobieta nadal pozostaje dziewicą, do pozostałych, w których ogromną rolę mają Świadkowie. Myślę też, jest to moja prywatna refleksja, iż jakby P. spojrzała głębiej, to Takich Świadków znajdzie, wbrew pozorom ludzie widzą, choć nie mamy z nimi bezpośredniego kontaktu. Czasami dostrzegam też błąd: Strony, będąc po procesie cywilnym przyjmują dalej motto: każde zdanie wymaga udowodnienia, gdy tymczasem w procesie kościelnym winno być potwierdzone meritum. Na świadków można powołać też kogoś z Rodziny drugiej Strony, ja zdaję sobie sprawę, iż mogą się nie zgłosić, bądź nie zeznać zgodnie z prawdą, ale jak sama P. widzi: gdy tylko sprawa jest ewidentna - znajdzie się Świadków! Powodzenia! dr Arletta Bolesta adwokat kościelny

Witam. Pani Arleto, mam do Pani pytanie. Dostałem pismo o wniesieniu przez moja była małżonkę skargi i orzeczenie nieważności małżestwa. Pytają w tej skardze, czy widzę możliwość pogodzenia się. Oczywiscie, nie, jestesmy 5 lat po rozwodzie i nie utrzymuje z byla zona zadnych kontaktow. Mam 2 tyg na odpwiwedz, czy w pismie mam napisac tylko,ze nie widze szans pogodzenia sie, czy mam rowniez przedstawiac swoja wersje wydarzen, bo ja rowniez chcialbym wnioskowac z mojej strony o uniewaznienie. Czytalem gdzies, ze tylk ostrona powodowa moze otrzymac uniewaznienie. Nie dostalem pisma, z jakiego tytulu moja byla zona wnioskuje o uniewaznienie. Z gory dziekuje za odpowiedz.