ASPOŁECZNIE

czy to takie dziwne?? tak strasznie nie mam ochoty na spotkania ze znajomymi, mam wrażenie że sa z innego świata, wyjście do klubu - to juz w ogóle abstrakcja, najlepie to ksiażka, łóżko i malinowa herbata ... czy to sie nazywa handra, depresja ... czy ja moze taka jestem ze nie lece z checia do ludzi... Może to wiosenne przesilenie... Wy tez tak macie ?

tez tak mam ale czasami to w ogóle mam pretensje do całego swiata i nie chce nikogo widziec a tak naprade czuje sie samotna paradoks

i ja tez tak mam... a teraz nawet juz nie mam ochoty widywac sie z moim chlopakiem... dlaczego tak jest...?

Odkad siedze w kafeterii to nie potrzebuje nigdzie wychodzic. Tutaj mam z kim gadac, plotkowac, zartowac. Papierosek w rece, flaszeczka pod reka, komputerek, fajni ludzie na forum. Czego wiecej chciec?

ale chyba nie powinno tak byc prawda?? !!

nie powinno, tylko jak to zmienic? jak każde wyjscie do ludzi wydaję sie byc mega przedsięwzięciem? grrr

ja to nawet znajomych nie mam nawet nie wiem czy życie towarzyskie by mnie bawiło... mój cały dzisiejszy kontakt z ludźmi... z 3 posty na kafeterii :/

powinno - niepowinno, masz zamiar zyc tak zeby zawsze zaspokajac oczekiwania innych, bo powinno sie cos robic i czego sie nie powinno robic? rob na co masz ochote a ludzie skoro maja sie za takich ludzkich powinni to uszanowac, kazdy z nas jest inny i to jest ok,zycie ma sie jedno do ch**** i nie wolno go marnowac tylko dlatego,ze cos sie POWINNO robic a czegos NIE POWINNO, zyj jak chcesz i daj zyc innym, a przede wszystkim czerp z zycia garsciami, bo masz tylko jedno :)