Bycie singlem- sorrki to do d.... Nie potrafie!

witam singli:) zapraszam na ten topick:D http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3183558

Niestety, czesciej z mezczyzna ma sie klopoty niz radosci. Tesknicie do idealnych zwiazkow, ktore nie istnieja. Do mezczyzny, ktory was przytula. A takich mezczyzn prawie nie ma, a jesli juz to pieknie jest tylko przez pierwsze lata... a potem? potem jest sie znowu singlem, ale w zwiazku. Wiecej obowiazku niz przyjemnosci. Tak naprawde czlowiek jest sam przez cale zycie, a liczyc mozna tylko na rodzine i czasem przyjaciol, na faceta nie ma co za bardzo liczyc, bo facet to facet, rzecz nabyta, zawsze moze sie okazac, ze to byla pomylka.

przez 15 lat bylam mezatka, na poczatku milosc jak z bajki, slub, a potem szara rzeczywistosc, budzenie sie co dzien przy obcym czlowieku, a nawet wrogu, koszmar rozwodu, zostalam z dziecmi i przewartosciowanym zyciem, nie jestem sama, bo mam przy sobie bliskie osoby, a za zwiazek z facetem pieknie dziekuje!

Oj kobiety, to życzę Wam powodzenia i oby te Wasze poglądy sie za szybko nie zmieniły. Chetnie bym zapytała o to za rok? ;)))

Ja już też chyba nie :O

zycie singla jest fajne do czasu.....

do czasu, albo w swoim czasie. wszystko sie moze przejesc, zarowno bycie singlem jak i bycie z kims. szczescia trzeba szukac samemu, w kazdej sytuacji, a nie czekac na cuda i marzyc o tym, czego nie mamy