Zaniedlugo bede mieszkala sama,czy poradze sobie ??

mylisz sie .Musi cały czas malować sciany i ma zajęcie.Na długie wieczory.

A co tu już można dodać, w mieszkaniu samej są i plusy i minusy jak to w życiu,nik nie da Ci na to dobrej recepty,zaczniesz mieszkać sama i się przekonasz,zyczę powodzenia

i mnie i mnie .Przyprowadze braci jeśli chcesz

to mnie już nikt nie zaprosi ? BUUUUUUUUUUU

Dobrej zabawy pomarańczowe dzieci!

jeszcze talko miesiac do przeprowadzki :O

mieszkać samej nie jest tak źle:D mnie samotność polubiła:O...ja jej niestety nie, ale \"wolność Tomku w swoim domku\" widzę masę superlatywów takiej sytuacji i naprawdę wiele się nauczysz...przede wszystkim poradności życiowej Powodzenia!

Autorko droga... Ja tez jestem strachliwa. Niby chcialabym juz miec wlasne mieszkanie i w nim zamieszkac, ale jak pomysle ze mialabym tam sama mieszkac to troche sie stracham...:O Wyobrazam sobie jakbym np obudzila sie w nocy i nasluchiwala skrzypienia podlogi...Chyba byl wcale nie wylaczala swiatla na noc i w ciemniejsze dni.;) Poza tym chyba bym wlaczala radio w mieszkaniu. Przez jakis czas mieszkalam w akademiku w jednoosobowym pokoju i myslalam ze zwariuje od tej ciszy. Pozdarwiam i zazdroszcze mimo strachliwosci

A ja mieszkam sama tzn od jakiegos czasu mieszka u mnie chlopak ale wczesniej gdy mieszkalam sama to wszystkiego sie balam ,nadsluchiwalam szelestu itd:) terazjuz sie nie boje:)przyzwyczailam sie:)tez sie przyzwyczaisz zobaczysz:). A po za tym sama zobaczysz ,ze jest super:)mieszkac samemu:). A i jeszcze jedno jezeli mozesz to wybierz sobie chociaz pierwsze pietro(jezeli bedzie to blok) ja mieszkam na parterze:) i do dzis gdy chlopak ma nocna zmiane boje sie spac sama:) ale mam bojowego psa sarenke:) .Pozdrawiam:) papa

a ja bardzo bym chciała mieszkać sama. TYlko mnie na to nie stać.

mnie tez za bardzo na to nie stac ale jakos sobie poradze bo mam prace,chetnie bym na poczatku pomieszkala z jakas kolezanka ale nie mam takiej :(

mnie tez nie bylo stac na to:( poprostu zycie:( tak sieulozylo a nie inaczej:(.Wszystko bym oddala za to aby rodzice mieszkali ze mna:) ale to nie mozliwe nie stety:(

nie mieszkaj z kolezanka:) to bez sensu to poprostu odlozenie samego mieszkania na troche pozniej a po co??? Zobaczysz ,ze bedzie spoko:) ja tez pracuje i jakos mi starcza a kokosow nie zarabiam:)

trzeba w koncu dorosnac:) zobaczysz,ze wszystko sie ulozy i bedziesz zadowolona:)Trzymam kciuki za Ciebie:) troche odwagi:) bedzie dobrze:)