Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

migotka82

malzenstwo to bagno

Polecane posty

to nie jesteś pewny czy to twoje dzieci?? PS. kochasz ją tylko dlatego ze jest matką twoich dzieci?? a zdradziłeś ją kiedykolwiek??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość issabel
malzenstwo to wieczna chwila bycia razme nie ma nic piekniejszego jak witac z ukochan dzien i go zegnac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisałem już, że nie układa nam sie w łóżku więc szukam przygód...i czasem znajduję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z tematem. I nie pie..... mi tu o jakichś wspólnych powitaniach dnia i innych bzdurach. Wiem jak jest. :P Długoletnia mężatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ponoc
kazde malzenstwo potrzebuje czas na dopasowanie sie do siebie, u mnie bylo zreszta tak samo. teraz jestem 21 lat po slubie i jestem zadowolona z naszego wspolnego zycia, to wcale nie znaczy ze sie nie klocimy. Mimo wszystko - jezeli wspomne sobie moje mlode lata zaraz po slubie to wygladalo to troche gorzej, jak juz mowilam trzeba sie do siebie przystosowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla Ciebie chociażby dklatego, że zdradzasz żonę. Dla niej z tego samego powodu. Dla mnie z wielu innych, których tu nie wymienię, bo po co. Wieczna próba sił, a jak ktoś się chce z tego meczu wypisać, to druga strona mówi, że \"chce naprawiać\". Rzygam tym wszystkim i tym naprawianiem też. Nienawidzę grania na współczuciu i poczuciu winy, bo nic innego wobec \"męża\" już nie czuję. Współczucia też nie powinnam czuć, ale cholera czuję, poczucia winy też nie powinnam mieć, a cholera mam. No bo przeciez on \"naprawia\". :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upiupiup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj jest ciężko w małżeństwie, choć na początku istna sielanka, o wszystkim mogliśmy porozmawiać, w łóżku też super, wszędzie razem, wszystko razem, a po kilku latach zaczęło się sypać, przestaliśmy rozmawiać, straciliśmy do siebie zaufanie, ciągle się kłócimy, słowo \"rozwód\" padło nieraz. Nie wiem co będzie dalej, nie umiem wyobrazić sobie przyszłości, nie wiem jak długo jeszcze wytrwamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki za dobre slowo,mam zamiar zmienic to i owo bo tak nie da sie zyc. a teraz niestety musze leciec do pracy,buuuuuuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bossowa24
Hej MIGOTKA - ja jestem po slubie poltora roku i ciagle sie docieramy... ale powiem Ci jedno - nie daj sobie wejsc na glowe! faceta trzeba sobie wychowac - taki to gatunek, ktory potrzebuje szefa w domu ;) wiec wez sprawy w swoje rece moja Droga. Jesli go przyzwyczailas, ze kolo niego latasz, to on tego teraz oczekuje, bo sie rozleniwilo stworzenie, ale jeszcze nie jest za pozno. Cos czuje, ze czas na kubel zimnej wody :) tupnij noga i powiedz dosyc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×