Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość plaster

zazdrość

Polecane posty

Gość plaster

Jejkuś jejkuś, nie wiem co robić, mam wspaniałego faceta, wszystko jest extra, a jednak coś mi po nocy spać nie daje i gniecie mózg...zazdrość, jestem piekielnie zazdrosna, do tego stopnia, że kiedy nie odzywa się przez kilka godzin od razu wyobrażam sobie, że jest z jakąś inną...wiem, że mnie kocha i nie zdradza, ale zawsze jestem o niego zazdrosna, albo gdy wieczorami się nie spotykamy, a jego nie ma na gadulcu, odrazu sobie myślę, że ma jakąś inną....wiem, że chore to jest, najgorsze, że jego to zaczyna wkurzać i ciągle mnie zapewnia, że kocha, że jestem jedyna...a ja ciągle i ciągle jestem zazdrosna...myslę, że to przez mojego byłego, który miał wiele dziewczyn, o czym dowiedziałam się znacznie póxniej. Nie wiem już co mam robić, za każdym razem jak go widzę, mam żal, bo ,yślę, że mnie zdradził, w nocy się budzę, bo mnie to męzy.. Plissss pomóżcie mi, nie wiem jak sobie z tym poradzić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoo
mam to samo..tez mialam bylego który mial na boku laske i teraz nie umiem zaufac nikomu...mam kogos ale nie ufam mu...w zasadzie boje sie zeby historia sie nie powtórzyla...nie wiem moze on ma kogos moze nie...chyba nie potrafie z nim byc...nie chce go ranic podejrzeniami, moze bez podstawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz sie wziasc w garsc ;> Zajac sie czyms i nie myslec tyle o tym!Bo wreszcie zamęczysz go i siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plaster
Ja go bardzo kocham, ale myslałam, żeby zerwać, bo nie potrafię tak żyć, tylko, że pozostaje życie w samotności, bo wątpię, czy spotkam kiedykolwiek tak dobrego i kochanego faceta. To jest jakaś obsesja, myślałam, czy nie wybrać się do psychologa, nie mam już siły, przed nim udaję, że wszystko gra, ale jak tylko mogę próuję sprawdzać, czy nikogo nie ma na boku, wiem, że to jest bez sensu, bo związek powinien opierać się na zaufaniu. Jak można się go nauczyć? Tak się boję, że mogę go stracić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wronia
ta ja mam to samo i też sobie nie radzę nie przejmuj się babki już takie są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plaster
ale to mnie niszczy od środka, to nie jest zwykła zazdrość, tylko jakieś przegięcie, juz nie wiem co mam robić, próbowałam wyluzować, uspokoić się...działa tylko przez chwilę i znów wracają te poronione myśli. Kobitki jak sobie z tym radzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plaster
ale jak sobie z tym radzisz? dusisz to w sobie? Ja nie potrafię tak w sobie tego gnieść, bo w końcu i tak wszystko wypłakuję mu w ramię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tarele morele
tez mam tak samo!!! jak nie puszcza mi stzralke ponad kilka godzineto juz sie wkurzam i wyobrazam ze jest z inna wiem ze to jest chore ale nie moge sie z tego wyleczyc...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plaster
Jemu jest przykro, że mu nie ufam, bo nie umie zrozumieć, że ja po prostu tego niepotrafię...najgorzej jest jak gdzieś wychodzimy do jakiejś knajpki jak zobaczę, że patrzy się na jakąś dziewczyną to od razu zamykam sę w sobie i najchętniej bym uciekła stamtąd. To jest trudne też dla mnie, bo mnie to niszczy. Ciągle próbuję zacząć mu ufać i ciągle tego niepotrafię, a on nie potrafi mi pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plaster
buaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa tak mi źle jest dzięki kochana. Mnie nigdy nikt tak naprawdę nie kochał i dlatego tak bardzo się boję,że go stracę, bo nareszcie mam to czego tak ciągle szukałam. Dzięki wielka buźla dla Ciebie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tarele morele
tez sie wkurzam jak popatrzy sie na inna dziewczyne!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plaster
Dziękuję Słońce myślałam, że tylko ja tak mam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to co ja mam powiedziec, moj wyjechal jest daleko daleko i tylko bezgraniczne zaufanie i wiara w to ze nic nie zorbi trzyma mnie normalnie przy zyci. w sumie ufam i wierze bo nie mam innego wyjscia. na odleglosc nie da sie nikogo konrolowac:-( tym bardziej ze jedynym naszym kontaktem sa semsy i telefon raz w tygodniu:-( mimo wszytsko wierze, ciezko jest ale udaje sie...i powiem Wam ze wiele tutaj zalezy od faceta(tylko mowie o tych naprawde szczerych).jesli caly czas utwierdza Was w przekonaku, pkazuje ze naprawde mu zalezy to bedzie latwiej. ja mam to szczscie ze MOJ wlasnie w ten sposob sprawia ze daje jakos sobie z tym rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×