Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawiedziona...

Mój mąż mnie wczoraj zostawił --- przyjąć go potem spowrotem ?

Polecane posty

Gość zawiedziona...

Mój mąż mnie wczoraj zostawił. Jak twierdzi to tylkochwilowe i wcale mnie nie zostawia tylko wyprowadza się na jakiś czas, musi sobie odpocząć się odblokować , bo jak mówi ma na mnie blokadę i nie może siędo mnie przekonać . Dwa tygodnie temupowiedział mi że mnie nie kocha , a jak powiedziałam że skoro mnie nie kocha to niech wezmie walizki złoży pozew do sądu i zniknie odejdzie , to on wtedy na to że to nie jest tak że on mnie zupełnie nie kocha , jakieś uczucie w nim siedzi tylko nie umie teraz mi go okazać bo się na mnie zablokował . Twierdzi że to moja wina , bo ja byłam oschła dziwnie się zachowywałam ,czuł się odepchnięty sexualnie a na dodatek nienawidzi tego żę ja jestem zazdrosna , moze faktycznie miałam ciężki okres ,ale żeby odrazu się wynosił ??? Zapewnił że będzie przychodził do dziecka codziennie po pracy i siedział do momentu aż mała pójdzie spać. Wczoraj pierwszy raz tak było. Dla mnie to był koszmar. Mój mąż uważa że to jedyny możliwy sposób naprawy naszego małżeństwa , ja sądzę inaczej prosiłam rozmawiałam i nic.Powiedział że tym razem zrobimy tak jak on chce a nie ja. I mam to uszanować bo niemam wyjścia. Spytałam co ze świętami i jak on to sobie wyobraża , powiedział że na święta będzie w domu , wróci chyba. Niewiem. Powiedziałam że może mnie nie będzie jak on przychodzi do dziecka , ale stwierdził że lepiej dla naszego małżeństwa żebym była. A ja już nie mogę , on jest pewny siebie pewny tego że ja na niego będę czekała , powiedziałam mu że mogę już go nie chcieć a on powiedział że on w to nie wierzy , a jak mu powiedziałam że co jeśli jednak go nie zechcę , a on że znów okażę się egoistką. A ja dziś mam zamiar jednak nie być jak on przyjdzie do dziecka , czuję się okropnie pusto jakoś.,,, zaczynam go nienawidzieć nie umiem sobie poradzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ich bin
nagadal Ci pierdol, zrobil sobie wolna reke.to co on wymyslil sprawi tylko ze bedzie robil co chce,bo przecie"chwilowo nie jestescie razem,bo ma blokade na Ciebie, wiec nie mozesz miec pretensji i w ogole to Twoja wina wiec siedz cicho" .Jak bedziesz grzeczna to moze wroci.a tak na prawde to on nie odszedl.ile on ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moze to jest madry czlowiek i uznal, ze nie moze do ciebie trafic inaczej...wiec wybral droge wg siebie skuteczna, abys potraktowala go powaznie..i zwrocic ci uwage na powage sytuacji...? Moze cos przeoczylas ? Zastanow sie...wina w malzenstwie naogol sie dzieli pomiedzy dwojgiem. Pozdrawiam. A moze go uwaznie wysluchasz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ich bin
sorki ze tak chaotycznie pisze ale dopiero pare lykow kawy wzielam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona...
zdradę wykluczam ,chyba że dojdą nowe okoliczności. Lat ma już 35. On mi właśnie mówi że nie odszedł , tylko musi przemyśleć itp... Tylko kiedy ta wolna ręka od 9:30 wieczorem ??? NA co mu to ? Na co mu noc u kolegi ?? Spytałam co będzie jak się nie odblokuje , a on mi na to że on nie bierze tego wogóle pod uwagę że możę się nie odblokować. Może on mi chce pokazać kto jest górą i że on decyduje ? jak ja mam się zachowywać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będąc młodą
jasne zastanów się wób w sobie poczucie winy i zamknij sie w sobie niby tak niby to 2 osoby odpowiadają za związek ale skoro mąż mówi że cię już przestał kochać kobieto żyj i nie szukaj swoich błędów to co było już nie wróci nawet jeżeli postanowicie o powrotach to będzie już całkiem inny związek i nie może być oparty na tym że ty zredukujesz wszystkie swoje poprzednie błędy i staniesz się osobą bardziej kochaną dla niego ale całkiem obca dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona...
present wysłuchałam go dokładnie była długa rozmowa i on się zablokował na mnie , ma mnie czasem dosyć i musi odpocząć. A ja uważam że jego miejsce jest w domu. Napisałam mu wczoraj że jest szlajaczem wieczorem i że go nienawidzę ... :( Nerwy mnie poniosły. A to jeszcze bardziej urwierdzi go w przekonaniu że dobrze zrobił. Ale czemu on chce żebym ja była w domu jak on przychodzi ???? Dla mnie to męczarnia emocjonalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawiedziona - sama sobie odpowiedz jak masz sie zachowywac...A nie interesuje cie powod tej chwilowej wyprowadzki. Nie zadajesz pytan sobie, ze moze cos przeoczylam...Ciekawy stosunek masz do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ich bin
wg mnie to wyglada tak: nie odchodze, nie no w koncu mi przejdzie, ew konsekwencji nie biore pod uwagem bo co?odejdziesz? nie wierze!oj nudno troche sie zrobilo i tyle, pomieszkam troche u kumpla,przypomne sobie dawne lata a jak juz zatesknie za stabilizacja, obiadkami,i wszystkim innym , to wroce, wiec spox mala , rob swoje i czekaj na mnie. dzieciak z niego i tyle, nie daj sie w to wciagnac!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona...
on twierdzi że są momenty że mnie bardzo kocha a są momenty kiedy mnie nienawidzi i nie kocha. Ostatnio więcej jest tych drugich. W głębi duszy to on coś czuje do mnie , po co innego miałby się tak bawić w takie gierki ??? Jak stwierdziłam że właśnie zostalam sama bo mnie mąż opuszcza to on powiedział że wcle mnie nie ouszcza tylko ja sobie dopowiadam , on uważa że robi nam dobrze. :( zwariuję. Gdyby powiedział nie kocham już i koniec , ale on tak nie mówi.Po co ta zabawa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawiedziona - no rzeczywiscie nie rozumiem, dlaczego on wymaga Twojej obecnosci w domu...Powiedz mi, czy ty jestes w zwiazku bardziej kontrolujaca czy on... Napisz szczerze, jesli chcesz i mozesz.... Skoro zalozylas ten tipik to ci zalezy - tak rozumiem - na malzenstwie. Pozdraiwam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co nie kocha za bardzo
Bardzo wygodny ten Twój mąż, aż się w głowie nie mieści. Poradź się dobrego adwokata, co robić w tej sytuacji, bo to , co on proponuje jest nie do przyjęcia! Zasady kontaktowania się z dziećmi powinien ustalić Sąd i nie możę być to forma, która dla Ciebie - jak piszesz - jest koszmarem. Jak najszybciej zabezpiecz alimenty ( idź koniecznie do adwokata). To wszystko, co on wygaduje ( Tój mąż) pachnie raczej jakąs babą, a nie żadnymi blokadami. Jego postawa Cię UPOKARZA i nie gódź się na to! Powinnaś też zgłosić się do psychologa, żeby mieć wsparcie i żeby się nie pogubić, bo jeszcze chwila i zaczniesz mieć poczucie winy i skakać, jak on Ci zagra. NIE JESTEŚ winna niedojrzałości swojego męża i nie wpuszczaj się w kanał tak mysląc! Trzymam za Ciebie mocno kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ich bin
a dlaczego chce zebys byla w domu kiedy przychodzi? bo chce miec kontrole, pewnosc , ze piesek dalej czeka,gdyby cos sie zmienilo to zawsze wybada zauwazy.proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona...
present on mi dokładnie wyjaśnił że zablokował się na mnie i że jeśli zostanie to będzie gorzej bo będzie się męczył , zresztą ja też bo nie okazywał mi wogóle uczuć a ja jego kocham ;/ Wyjaśnił też czemu się zablokował : -jak wróciłam z dzieckiem z wczasów byłam jakaś dziwna , myślał że miałam romans. -jak chciał się kochać to mnie nigdy nie odpowiadało. -dawałam mu do zrozumienia że nie jest mi potrzebny i byłam pewna że on zawsze będzie ze mną żebym niewiem jak się zachowywała. -byłam zazdrosna , dzwoniłam i kontrolowałam go ( według niego ) . to to co mi się przypomina. Ale czy wyprowadzką coś naprawi /?? Dlaczego chce żebym była w domu ?? I co ja mam zrobić , zgłupiałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mysle, ze Ty odpowiedzi znajdziesz w sobie. Ty go znasz najlepiej. Jakie ci mozna udzielac rady jak sie nie zna historii malzenstwa ?. Mam nadzieje, ze tych rad nie potraktujesz powaznie. :):):) Sciskam i zycze jak najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona...
to ja jestem bardziej kontrolująca , fakt . Zawsze byłam zazdrosna okropnie. Zdrada to nie jest wiem to. Nie przesiadywał by chyba wtedy całe popołudnia do 21 w domu nie ? Zapewnia mnie że to nie to i żę widzę sprawy tak jak ja chcę widzieć a nie takie jakie są. rozwód to ostateczność nie chcę zrobić tego mojej córeczce , ona go uwielbia ma dopiero 2 latka. Zresztą ja też jeszcze go kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama odpowiedz sobie na te pytania, ktore ci postawil wczesniej i postaraj sie byc w momencie odpowiedzi w jego skorze. Moze ci to cos da. Ja mysle, ze potrzeba troche czasu...aby przeanalizowac postepowanie i swoje i jego...... i usiac do stolu i pogadac majac dobra wole i gotowosc na kontruktywne ustalenia..Ja nie wiem jaki on byl wczesniej...I czy wazasz go np. za dojrzalego czlowieka.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona...
Nasze małżeństwo było udane bardzo.Pobraliśmy się z miłości ogromnej,. Od paru miesięcy coś zaczęło się psuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co nie kocha za bardzo
a kto tu mówi o rozwodzie? Matko, jakie kobiety w Polsce są zniewolone!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona...
nigdy nikt by się nie spodziewał że on może zrobić coś takiego , kochał mnie , zawsze mogłam na niego liczyć , nie zawiódł mnie nigdy . Zawsze robił tak żebym się nie denerwowała i nagle BACH ! Wczoraj nie potrzebnie mu nawciskałam przez te sms y . ;/ Jak się teraz zachować ? Cały czas myślę czy zostać w domu czy wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdy jest kontrola i zazdrosc w malzenstwie to to moze czlowieka zablokowac, czy tez po, prostu zmeczyc. Ja to nazywam umeczeniem. Mialam takiego faceta kiedys....zepsul ta kontrola wszystko i ta zazdroscia, ktora nie miala zadnych podstaw, ale na nia nie bylo sily. Nie mozna bylo go przekonac...I uczucie odeszlo z mojej strony kompletnie. Nie widzialam sensu dalej.Bo to tak, jakbym spotykala sie ze sciana - stale sie tlumaczac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mysle, ze on jest szczery...ze on w sumie chce aby naprawic to malzenstwo...malzenstwo czy zwiazek to jest praca...nic nie jest dane na zawsze - o uczucia trzeba dbac i je podlewac bo uschna...Usychaja - wierz mi. Nie popuchaj go, trzeba miec szacunek do drugiego czlowieka, to jego zmeczenia tez. Jak bedziesz miala szacunek, to on ci bedzie wdzieczny za to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ich bin
Present, daj juz spokoj z tym " poszukaj odpowiedzi w sobie".Nie znajdzie odpowiedzi w sobie ktorej oczekuje od niego, bo nawet jesli bedzie jej sie wydawalo ze ja znalazla , to i tak bedzie chciala potwierdzenia od niego.A on raczejnie ma ochoty niczego konkretnie tlumaczyc bo wie ze okazaloby sie ze nie ma zadnych argumentow a jego zachowanie jest smieszne.Ja nie mowie zeby zaraz sie rozwodzila, ale niech mu pokaze problemow w zwiazku nie rozwiazuje sie w taki sposob,przeciez tam jest zero szacunku.A w ogole to jeszcze troche i laska wpedzi sie w takie poczucie winy ze zacznie go przepraszac za to ze doprowadzila biedactwo do takiej blokady ze az musial sie wyprowadzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona...
ta co nie kocha.... nie potrzebuję alimentów , nie pójdę do sądu pierwsza. On daje na małą ,a mnie nie potrzebne,jeśli napewno mnie zostawi i zrobi mi jeszcze więkrze świństwo wtedy napiszę pozew z jego winą i alimenty na mnie i dziecko. Mam w rodzinie dużo prawników , na razzie nikomu nie powiedziałam bo zaraz by mi doradzali a ja nie chcę sięgać po takie środki. On mnie zawsze szanował , nigdy nie oszukiwał był porządnym mężem.Niewiem co to jest teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona...
PRESENT TY PISZESZ DOKŁADNIE tak jak on mi mówi ;/ ale dla mnie to upokarzające takie czekanie aż mężuś łaskawie wróci. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co nie kocha za bardzo
Tak, bardzo dobitnie dał wyraz swojemu szacunkowi, OCKINIJ się dziewczyno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ich bin
zawiedziona-bo to jest upokarzajace!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli byl mardym i dobrym czlowiekiem, na ktorego moglas zawsze liczyc, to nie jest to upokarzajace... Moze nigdy nie bralas powaznie tego co do ciebie staral sie powiedziec...nie slyszalas. Czesto sluchamy a nie slyszymy...Malzenstwo to dwoje a nie jedno......On sie nie chce rozwodzic, moze on chce byc slyszanym.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×