Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dinah

Czy powinnam zaprosić swojego szefa na ślub i wesele?

Polecane posty

Mam problem bo nie wiem, czy powinnam zaprosić na wesele mojego szefa. Pracuję w tej firmie od grudnia 2005, a wesele mam 10 czerwca 2006. Jestem jeszcze na umowie próbnej (kończy mi z końcem kwietnia). Firma jest malutka, więc relacje z szefem są też dosyć bezpośrednie. Zastanawiam się, czy powinnam go zaprasić na ślub czy na ślub i wesele, czy wogóle. Ponadto nie chciałabym dając mu zaproszenie wywierać na nim presji, żeby przedłużył mi umowę. Będzę wdzięczna za opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mam ten problem u mnie sytuacja jest bardzo podobna, tez mała firma i praktycznie codziennie są relacje irozmowy, postanowilam wiec nikogo z pracy nie zapraszac, bo tak musialabym min 4 osoby + ich towazysze, a to strasznie powieksza liczbe gosci, poracuje tu ponad rok, wiec juz sie dobrze znamy, no ale postanowilismy nikogo nie prosic z pracy ani szefa ani wspolpracowników bo jak mowie u mnie to by sie 8 osob zrobiło po za tym czym sie kierowac kogo zaprosic kogo nie, skoro relacje ze wszystkimi sa podobne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na sam slub mozna zaprosic, jezeli sa takie relacje bezposrednie, i szef jest ok, to nawet wypada i byloby mile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaprosić nie musisz
ja przynosze do pracy fure ciasta- tak robiono u mnie w firmie jeszcze zanim zaczęłam w niej pracować. Zespół jest młody - wiec juz nie jedno wesele było i jeszcze nie jedno czeka w kolejce. jak na razie wszyscy robili właśnie tak- ciasto i przemycony cichaczem alkohol- po ślubie lub przed przyrośli- jeśli były zaproszenia to tylko do kościoła- nie na wesele- każdy to rozumie - przynajmniej u mnie w firmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak najbardziej wypada zaprosić choć szefowie raczej nie przychodzą na śluby, chyba że swoich sekretarek. Ja mojego szefa zaproszę i myślę, że będę miała to szczęście, że nie zrezygnuje z zaproszenia. I nie jestem sekretarką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za opinie. Czy nie uważacie, że gdybym go zaprosiła na ślub i wesele przed przedłużeniem umowy o pracę, to mógłby pomyśleć, że chcę na nim wywrzeć presję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zalezy od szefa co pomysli ale przeciez zeby nie miec takich dylematow mozesz spokojnie go zaprosic na poczatku maja, po przedluzeniu umowy to bedzie jeszcze miesiac przed slubem, spokojnie wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczekaj aż dostaniesz nową umowę bo sytuacja mogła by być niezręczna. A zaprosić wypada - z jego strony wypada odmówić :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syntetyki
a mi sie to kojaży z lizusostwem. Wypada nie wypada błłeeee Na ślub zaprasza się kogo chce się na nim widzieć, a nie kogo wypada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie musisz zapraszać
Jeśli to ma być skromne przyjęcie, na ograniczoną liczbę gości powiedz o tym w biurze, kiedy ktoś Cię o to zapyta, będą słyszeli, że zapraszasz mało osób, to nie poczują się urażeni. Może popytaj wśród pracowników czy zapraszali szefa na ślub?? Pewnie to nie wyszło by na lizustwo, ale ja nie zaprosiłabym szefa mimo, że u nas też panuje ciepła atmosfera:D Zrobiłam tak jak osoba powyżej zaniosłam do pracy ciasto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123waq
lepiej nie. ja zaprosilam szefowa i kilka osob z blizszych mi pracownikow (firma sporawa).Nie bylo to lizusostwo,bo-jak myslalam-lubilismy sie. Bralam slub po 7 miesiacach pracy w tej firmie.Przepracowalam kolejne 7 i zostalam zwolniona.Moja szefowa kazala mi sie zmywac-pakowac w 2 godziny rano! nie mialam kiedy sie pozegnac z ludzmi... i nie podziekowala za te poltora roku pracy dla niej. Bylam jej asystentka, ale zalatwialam tez sprawy prywatne,np leki homeopatyczne dla dziecka, kiedy nie miala czasu i mnie o to prosila.Jestem rozzalona, ale wiem,ze to blad wchodzic w relacje przyjacielskie w pracy.Szef to szef, zapros na slub na wesele nie musisz i lepiej nie zapraszaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja swojego szefa zaproszę,tyle ze ja pracuję już w firmie 10 lat :) Ale facet sympatyczny,lubi mnie,i poza tym imprezowicz to wiem że nie odmówi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×