Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Smutna mama

Jak długo pomagac dorosłym dzieciom?

Polecane posty

Gość Smutna mama

Mój syn ma 22 lat, studiuje...nie zarabia sam. Ostatnio sprawia wiele problemów.. Jakieś nieodpowiedzialne decyzje, pomysły...pieniązki łatwo mu przelatują przez palce. Nie wiem juz jak postępować. Niby to syn..ale ile można wybaczać i pomagać??? Nie zarabiam tak wiele,a pokładałam w nim nadzieje, że ukończy studia... Tracę nadzieje i siły....Czy zotawić go samemu sobie, nie interesować się?? Może jakieś doświadczone mamy coś podpowiedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhhhhhhhhhhh
jezeli studiuje dziennie to nie wymagaj od niego zeby zaczal pracowac jest twoim dzieckiem i powinnas mu pomgac porozmawiaj z nim o wydatkach mojemu dziecku wsytarcza 1000zl miesiecznie(w tym oplacenie mieszkania) za mniej sie zyc po prostu nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość borowinka
do poprzedniczki:fajna jesteś z tym 1000 zł-uśmiałam się a do założycielki-mam ten sam problem,córka p[rzerwała STUDIA(20LAT) bo kierunek nie odpowiada itp,to samo co u Ciebie :nieodpowiednie i nieodpowiedzialne decyzje itp.Postawiłam sprawę jasno-musi na swoje przyjemności zarobićteraz rzadko który student nie pracuje a tym bardziej nie zgodzę się na bezczynność.Jasne że z domu nie wyrzucę i lodówki nie zamknę ale bez przesady-jak chce iść na koncert czy "coś al w podobie" to pracy dorywczej na takie wydatki jest dużo. Do smutnej mamy:życzę wytrwałości i konsekwencji bo wyrosną nam pasożyty ,prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie wyrzucili, bo chcialam wziac urlop dziekanski i przez rok popracowac. Heh a na studia dzienne, zycie i akademik - miesiecznie mialam 600 zl w tym wszystkie oplaty, jedzenie, ciuchy i soczewki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gadka szmatka-v
dlaczego 1000 zl miesiecznie wzbudzilo twoja wesolosc? Ja na mojego studiujacego syna wydaje okolo 2000 zl miesiecznie/dokladnie tak! szkola, akademik, jedzenie,podreczniki tyle kosztuja. A on laskawie mowi ze nie chce mu sie uczyc bo to jest nudne! nie wiem co z nim dalej bedzie, ale pomagac mu bede dopoki nie stanie samodzielnie na nogach Dodam ze nie jest zbyt silny fizycznie i do pracy gdzies na budowie sie nie nadaje, musi skonczyc studia aby znalesc godziwa prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do końca życia pomagać ale
co innego pomaganie, co innego życia sponsorowanie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za 1000zl to zyja cale rodziny a tu ktos daje 2000 tys...:o a mowi sie ze studenci sa biedni :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładni, popieram Ellinke... nie mam pretensji ze chłopak dostaje tak duzo, rodzicow stac to ok...chodzi o mi o to zdziwienie mamusi...kobieto na jakim ty świecie żyjesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość highho
niech idze do pracy, ja tez studiuje dziennie, w tygodniu dorabiam w mcdonalds (mozna sobie wybrac godziny), w weekendy w pubie. Na pewno nie ma zajec codziennie od 8 do 21, takze chyba lenia i nieroba sobie pani wychowala niestety ;) Ja od rodzicow biore jak najmniej sie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabij stacha
Znam osobiście taka kobietę co utrzymuje swojego syna po zakończeniu studiów aż do dziś. A syn ma już ponad 40 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tam mam
w tym roku koncze studia zaoczne i jestem na utrzymaniu rodzicow :( pomagają mi we wszystkim , jestem im wdzieczna ale moj czas nadszedl aby zarabiac na siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilienn23e
do 26 lat :) - normal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a studiowac zaocznie i nie zarabiac na siooebie to jzu wogole:o nie mowie o pracy stalej czy cos ale zaoczni maja zajecia w weekend co 2,3 tyg zazwyczja i co robia w pozostale dni? obijaja sie a przynajmniej wiekszosc z nich co nie pracuja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 23 wygladam na 26-7
------------------>"Ja na mojego studiujacego syna wydaje okolo 2000 zl miesiecznie/dokladnie tak! szkola, akademik, jedzenie,podreczniki tyle kosztuja." proszę Cię :O! ja mieszkam w mieszkaniu studenckim - 350zł całość jedzenie - ok. 200zł/mc (bo sporo przywożę z domu). sieciówka na 4 mce - 140zł te 600-700 zł to max co dostaję od rodziców mcznie i wystarcza (na kosmetyki, ksiązki, wyjścia - idzie sobie samemu dorobić...a i tak mam wyrzuty sumienia że ciągnę od rodziców)! jeśli Ty łożysz na niego 2000zł to się nie dziwię jego zachowaniu. przecież od w pracy tyle nie zarobi (tej pierwszej). - więc się nie dziwię, że ma ochotę być "wiecznym studentem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcialabym 1000 lub 2000...
a ja studiuje dziennie, medycyne, za bardzo sobie dorobic nie mam jak bo i zajec, i potem w domu nauki duzo, a w wakacje obowiazkowe bezplatne praktyki... dostaje od rodzicow 800 zl, z czego 450 idzie na mieszkanie z oplatami. za reszte zyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcialabym 1000 lub 2000...
mam stypendium naukowe, to sobie cos fajnego kupie od czasu do czasu, aha i pokrywam z niego koszt nauki j. obcego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do końca życia pomagać ale
nie MYLCIE tematu ! Temat brzmi: nie za ILE, ale jak DŁUGO !!! W sumie dziwne skąd wasze odPOwiedzi, gdyż wszytkie sondaże donoszą, że POlacy zarabiają wręcz krocie :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 23 wygladam na 26-7
noooo ja np czasem robie u takiego radcy (przepisuje, kompletuję itp umowy). kurde, gość się opiernicza u siebie w robocie w firmie gdzie jest na kontrakcie i ma 10 000 zł + jakieś 5 000-6 000 z własnej radcowskiej działalności. aż gul chodzi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe ja zarabiam 1000zl
:D Chyba niektorzy po prostu nie umieja oszczedzac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aż zeżrą rodzica
:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga smutna mamo, mam przyjaciela na studiach, który jest zupełnym odzwierciedleniem Twojego syna. Co prawda nie mieszka sam, tylko z rodzicami, bo mieszkamy w woj. Śląskim ,a tu każdy ma blisko do miast, gdzie są uczelnie ;) Ale dostaje wszystkie pieniądze od rodziców, którzy zarabiają powiedzmy tak sobie, ale bardzo oszczędzają. I nie dostaje tych pieniedzy mało, a wszystkie wydaje na \"przelew\" czy jakieś ciuszki czy coś w ten deseń ... Teraz będzie szedł do jakiejś pracy dorywczej, ale tam wyciagnie może 400 zł na m-c, byle by pokryć właśnie te \"przelewy\". Ale ja się o niego nie martwię, i myślę, że jego mama też - bo jest niezwykle zdolny, inteligentny i jestem pewna, że zaraz po studiach dostanie świetną pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój ojciec mawiał - masz frajera to go duś, jak się zesra to go puść. Nic do dać nic ująć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Studiuje dziennie, pracuję w weekendy i jeszcze daję korki. Rodzice nigdy mnie nie utrzymywali w sensie ciuchów, wyjść itd. Nie dostałam w życiu nawet 15 zł kieszonkowego a 2000? Ale dlaczego nie, pod warunkiem, że naprawdę mądrze te pieniądze wydaje (na kursy, sporty, książki, kino, jedzenie) i się uczy. Natomiast, gdy chleje, imprezuje i masz z nim problemy radzę obciąć fundusze, bo będzie Cię dusił do końca życia, gdyż nie zna wartości pieniądza i jest nauczony czerpać go od Ciebie. Bez szacunku do twojej pomocy, to bardziej szkoda niż pożytek, dla was obojga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diu
A ja pomagam swoim rodzicom i mam wielki szacun do pieniądza.Im natomiast dziękuję że mnie tak wychowali.Bo z tego co czytam to rodzice ,co niektórzy dodam robią ze swoich dzieci:kaleki życiowe:pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×