Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MŁODA MAMA ZAŁAMANA

Problem z karmieniem piersią - POMOCY

Polecane posty

Gość MŁODA MAMA ZAŁAMANA

Witam wszystkie mamy. Mam z moją małą niunią problem. Otóż moja córcia urodziła się przez cc, co na początku wiązało się z problemem dostawienia do piersi. Podczas pobytu w szpitalu to nam się udało i po powrocie do domu mała idealnie ssała z piersi. Ale problem zaczął się kilka dni temu. Moja córka może ssać pierś praktycznie przez cały dzień, i tak też było w niedzielę. Cały czas głodna więc cały czas przy piersi, a na wieczór okazało się że nie mam pokarmu ani w jednej ani w drugiej piersi. Mąż mówił że to niemożliwe ale tak było, mała ciągła pierś ale płakała bo jej nic nie leciało. Mąż miał iść do apteki po mleko, ale mała usnęła i przespała głód. Na rano (6godzin smu) pokarm w piersi się wytworzył i problem znikł. Pojawił się znów wczoraj, tylko było jeszcze gorzej, bo przez noc pokarmu przybyło niewiele w jednej i nieco więcej w drugiej piersi. POMÓŻCIE mi !! Czy to naturalne że by pokarm się tak wolno wytwarzał? Przecież na początku nie było problemu. Czy któraś z MAM na forum też miała taki problem? Odżywiam się dobrze, 4 razy dziennie, piję herbatkę hipp wspomagajacą wytwarzanie pokarmu a tu taki problem. Dzisiaj Rano o 6-stej mała wypiła to co miałam w piersiach ale jej było mało, więc poszło w ruch modyfikowane - dopasła się i śpi, a mi od tej pory niewiele w piersiach przybyło. A może mój pokarm jest niewartościowy i dlatego ona tak często chce jeść bo się nie najada?? I może przez to wypija wszystko a moje piersi nie nadążają produkować?? Już nie wiem co robić. Jestem lekko podłamana, bo bardzo chciałam karmić piersia , a tu takie numery. Poradźcie mi co robić i jak sprawdzić czy moje mleko nie wystarcza dzidzi.. Pozdrawiam i prosze o odpowiedzi z poradami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tetek
Kochana może poprostu nie dane Ci będzie karmić mała piersią , przecież wiele kobiet tak ma , ja nie karmiłam bo praktycznie w ogóle pokarmu nie miałam . Nie możesz dzieciny głodzić , musisz niestety kupić mleczko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może być,że masz kryzys laktacyjny - pojawia się między 6-8 tygodniem zycia malucha.Jak będziesz dokarmiać to pokarmu będzie coraz mniej. Ja przeszłam dwa kryzysy laktacyjne i karmie 9-ty miesiąc.Nie poddawaj się! Nie ma czegoś takiego jak chudy pokarm. Jeśli chcesz, podam ci kilka linków do stron na temat karmienia naturalnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poczytałam jeszcze raz.Młoda mamo - widzę,że masz wielką wolę karmienia. Mogłabym Ci pomóc. Sama przechodziłam przez totalne załamania i gdyby nie dwie osoby, które pomogły mi, pewnie nie karmiłabym. Powtarzam, nie ma czegos takiegio jak chude mleko. Może być również tak,że mluch ma mocny odruch ssania i stąd te boje przy piersi - u mnie właśnie tak bylo , a ja myślałam,że mały jest głodny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam dokładnie to samo, o czym piszesz i, niestety, wylądowałam z córką w szpitalu. Przy wizycie w przychodni okazało się, że mała nie przybiera na wadze. W szpitalu zaczęłam ją dokarmiać i mój pokarm zanikł bezpowrotnie. Sądzę, że powinnaś jak najprędzej uzyskać pomoc z poradni laktacyjnej (działają przy szpitalach). Tak, jak pisze Anulka, może to być jeszcze sytuacja do naprawienia. Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakby co, to zaglądam tu raz po raz. Napisz na maila.Podam Ci mój nr gg. Możemy utzymywać stały kontakt.Kurcze, jak ja Ciebie rozumiem. Też bardzo chciałam karmić i...tylko dzięki dwóm osobom, które siedziały ze mną na gg i pomagały, karmię.To jest do naprawy jak najbardziej. Pozdrawiam ciepło i serdecznie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12121212
a ja powiem tak-jeżeli naprawde chcesz karmic nie rezygnuj tak łatwo ,pij dużo wody niegazowanej i przystawiaj mała jak najczesciej,nie załamuj sie bo to bardzo negatywnie wpływa na laktację,twój stan psychiczny jest najwazniejszy ,ja miałam przerwe w karmieniu bo na 2 tyg. poszłam do szpitala,mały został w domu, pokarm mi zanikł całkowicie ale po powrocie ze szpitala zaczełam przystawiac syna do piersi i pokarm pomału zaczął wracac i karmiłam 2 lata,nie napisała ile mała ma miesiecy i czy dobrze przybywa na wadze,bo to ,ze czesto chce byc przy piersi wcale nie znaczy ,ze jest cały czas głodna,jezeli Twoja córka dobrze sie rozwija i przybiera na wadze to znaczy ,ze wszystko jest ok ,jezeli jest głodna aTy nie masz w danej chwili pokarmu to podaj jej butelke,ale nie rezygnuj z karmienia piersia ,a nie chcesz przypadkiem zapytac o zdanie swojego lekarza pediatry ? co on ma do powiedzenia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://www.laktacja.pl/problemy.html Wspaniała strona - ogromnie mi pomogła. Dziewczyny mają rację, jedyna mozliwość sprawdzenia, czy dziecko jest najedzone - to kontrola wagi.Jeśli przybiera prawidlowo - zapomnij o stresie, bo on zabija laktację. No już...banan na buzię, odpręż się i kurcze pisz do mnie jak tylko znajdziesz chwilkę czasu. Odezwij się:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MŁODA MAMA ZAŁAMANA
Dziękuję wszystkiem mamom za opdowiedzi. Moja córcia ma dokładnie 17 dni. Nie wiem czy na wadze przybiera bo jej nie ważyłam, ale sądzę że waga jej nie spada. Tak jak ją noszę to wydaje mi się cięższa. Chyba skorzystam z rady i zadzwonie do przychodni żeby przyszła położna albo pani doktor i ja zbadała i poradziła co robić, a i jeszcze odciągne pokarmu i zobacze jak wygląda. Najgorsze jest to że do tej pory od rana to mi nie napłynęło mleka do piersi. Są wiotkie, a jeszcze kilka dni temu to po 6 godzinach potrafiły byc jak kamienie.I to mnie martwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hihih mloda mamo - wszystko jest ok. Tak to jest z laktacją, po jakimś czasie zaczyna się stabilizować.Więc nie będziesz mieć juz piersi jak kamienie.To jest właśnie bardzo dobry znak. Kilka dni temu przechodzilaś nawał pokarmu- to normalne.Po naturalnym porodzie w trzeciej dobie, po cesarce może byc nieco później.Potem mija taki stan rzeczy i piersi przyzwyczajają sie do karmienia, ile zjada dziecko - tyle produkujesz. Okazuje się - powioem dosadnie- że cyc doskonale wie, ile ma produkować,zależy to od tego, ile karmisz.Może wstrzymaj się na razie z odciaganiem, bo to bywa,że czasem - zwłaszcza na początku zaburza laktację. Karm i nic sie nie denerwuj.A do przychodni jak najbardziej - idź, zważ. O ile pamietam normy w przybieraniou są takie - dzieko powinno przybrać 700 g do 1 kg miesięcznie na początku. Nie poddawaj się, bo nie ma nic fajniejszego niż karmienie.Kurcze ja już się martwie,że u mnie bliżej końca karmienia.Bo mam zamiar zakończyć, kiedy mały skończy rok :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że powinnaś jednak zważyć dziecko. Jak szłam do przychodni, to byłam pewna, że moje dziecko jest dużo cięższe niż przy urodzeniu (dałabym sobie za to głowę uciąć), a okazało się, że jest dokładnie odwrotnie. I chyba do końca życia sobie nie wybaczę, że mogłam zagłodzić własne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MŁODA MAMA ZAŁAMANA
No dobrze, może i te moje piersi się będą akurat normowały, ale dlaczego wczoraj nie miałam pokarmu to nadal nie rozumiem. A jak to jest z niemowlakami? Zawsze mi się wydawało że taki mały dzieciak jak się naje to śpi, że okresy czuwania ma nie dłuższe niż godzine, góra dwie, a moja mała wczoraj nie spała od 17-stej do 23-30 kiedy to dostała mleko modyfikowane. A tak caly czas czuwała, oczka otwarte, smoczek w buzi bo juz bardzo przy mojej piersi się denerwowała że jej nic nie leci i nie spała. Jak to było z Waszymi dzisciaczkami? Też nie spały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jak czytam Twoje wypowiedzi, to jakbym sie w czasie cofnęła. Moje dziecko też mniej spało, bo było głodne. Dużo płakała, była niespokojna. Brrrrrrrrrrrrrrr Życzę Ci jak najlepiej, ale możesz pójść do przychodni, do dzieci zdrowych i poprosić pielęgniarkę o zważenie dziecka. Będziesz spokojniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj, niekoniecznie nie śpi , bo jest głodne. Moje dzieci są z typu mało śpiących.Kuba - mlodszy - od początku malo sypiał.Starsza juz jak nas wypisywali ze szpitala - miała zapisane w karcie,ze jest dzieckiem czuwającym, tez nie spała(wypisano nas w drugiej dobie). co do produkcji i dlaczego miałaś mniej mleka.U mnie bylo dokładnie to samo. Po pierwszym okresie, kiedy Kuba jadał mniej, przyszedł moment , kiedy jego potrzeby rosły. Od razu żadna matka nie prodyukuje hektolitrów mleka. To musi wszystko sie unormować.A piersi przyzwyczajają się - u mnie około dwóch tygodni zanim dostosują się do potrzeb dziecka. Koniecznie idż i zważ malucha, ale kiedy okaże sie,że przybiera prawidlowo, przestań się zamartwiać i po prostu karm. Dzieci nie śpią nie tylko dlatego,że są głodne.Pozostałe przyczyny : - chcą koniecznie być blisko matki - pragną ciepła- stąd domagają sie przebywania przy piersi, wybudzają się -mokra pieluszka -silny odruch ssania -świat jest interesujący, chcą poobserwować -czasem nie sypiają z powodu kolki, lub jakiejś alergii na pokarm , który spożywasz Jest naprawdę wiele przyczyn poza glodem. A piersiom pozwól spokoojnie się dostosować, bo stres , który przeżywasz, zmęczenie po porodzie, nowa sytuacja, nie wpływają dobrze na karmienie. Od momentu, kiedy po pierwsze - sprawdziłam wagę i okazalo się,że mimo,że Kuba denerwuje się przy piersi, przybywa aż nader dobrze, odpuścilam sobie stres.Myślałam tylko i wyłącznie o tym,że chcę karmić i robi e to z wielką miłością. To wszystko po pierwsze wyciszyło mnie, po drugie - spowodowalo ,że reakcje w trakcie karmienia zaczęły zachodzić prawidłowo.Bywa ,że reakcją na stres jest nie tylko mniejsza produkcja mleka, ale również zaburzenie odruchu napływu pokarmu. Po prostu wycisz się, przestań się denerwować - idź spokojnie do pediatry, zważ i napisza co i jak.Nie myśł ciągle,że produkujesz za mało, bo w końcu stres zabije laktację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha i nie dziw się,że po mleku modyfikowanym dziecko zasypia. To jest tak,że mleko matki jest szybciej i lepiej trawione przez dziecko, bywa więc ,że nawet po 15 minutach (np. w okresie kryzysu laktacyjnego) dziecko woła kolejny raz.Mleko modyfikowane dłużej zalega w żołądku malucha, stąd najedzony - zasypia na dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulka, nie o to chodzi, że jej dziecko nie śpi, bo jest głodne. Nie to miałam na myśli. U nas tak było. Ale dla spokoju i potwierdzenia, że nie o to chodzi można pójśc i sprawdzić wagę. Ja bym tak zrobiła. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MŁODA MAMA ZAŁAMANA
Dziewczyny bardzo mi pomogłyście. Będę się trzymała Waszych rad. Pójdę do lekarza i będę się mniej stresowała. Moja mała niunia teraz śpi ale jak tylko się obudzi i będzie chciała to dostawię znów do piersi. Ale co zrobic jak się okaże że na noc znów nie ma mleczka a córcia płacze bo jest głodna?? Dać mleko z butelki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dokładnie Ninko:D Ja zrobiłabym to samo.Zresztą to normalne, przynajmniej w tym szpitalu, gdzie ja rodzilam, każda z nas wychodzila z przykazaniem od neonatologa,żeby koniecznie po okresie tygodnia od porodu sprawdzić,czy dziecko przybiera, po pierwszym spadku masy. Wyobraź sobie, że ja przy obu porodach miałam klopot, bo maluchy w szpitalu potwornie spadły z wagi.Mieścily się w granicy, ale....A karmiłam non stop.Prawdopodobnie ja za bardzo przeżywałam fakt,że jestem w szpitalu.Kiedy już wróciłam do domu, okazało się,że oboje pięknie nadrobili utratę masy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Młoda mamo. Ja po pierwsze, nie czekałabym do wieczora, tylko koniecznie powalcowałabym zważyć dzieciaczka. Po drugie, jeśli okaże się, że przyrost wagi jest ok, nie dokarmiałabym. Takie są początki. Ja pisuję na lipcówkach 2005, poszukam gdzie ja to pisałam, na której stronie - ale uwierz mi, przechodziłam z Kubą dokładnie to samo.Wieczory były nie moje.Zasiadał przy cycu o 16 i do 22 nie było szans,żebym go odstawiła. Mało tego denerwował się, miałam wrażenbie,że nic mu nie leci. Co się okazało, Kubuś tak zakochał się w cycaniu, że denerwował go fakt,że go odstawiam. Miał tak silny odruch ssania i potrzebę bliskości. Gdybym nie miała wagi prawdopodobnie poddałabym sie nie raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wklejam jeden z wpisów z sierpnia : Kubuś też śpi coraz mniej, ale już się nauczyłam ,że jak siębudzi po godzinie snu lub pół to nie znaczy wcale,że chce jeść...więc podchodzę spokojnie i poznajemy świat hihih, czasem poleży chwilkę sam... Ale popołudnia non stop zagląda do baru mlecznego...bywa ,że przez trzy godziny co 15 minut....Ech hihihi...Ciekawe dlaczego tak? Tak to pisałam w sierpniu, jak coś znajdę jeszcze to powklejam.Kuba miał wtedy niecały miesiąc i no właśnie nie spał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejny mój wpis - kilka dni później : \"A napiszcie kochane,czy Wasze maluchy przeszły już kryzys laktacyjny????A może są takie, które go nie mają ??? Zmykam...Kuba mi się poprzestawiał od wczoraj...Śpi w nocy po 5 godzin między posiłkami, ale za to przed południem jakoś mniej...Heh...i bary mleczne już nie takie wielkie są....Wierzę w to,że jest w nich papu, bo wyglądają mięciutko hihihi.\" I tak wkólko było.Tu i tak jakoś nie panikowałam, moze dlatego,że już miałam pomoc....Dlatego, proszę walcuj do lekarza i pisz tutaj co i jak. Dokarmianie to ostateczność:D A te moje wpisy z forum i tak nie były takie straszne, bo to co wyprawiałam na gg, to była jedna , wielka tragedia. Płacz i zgrzytanie zębów i totalny stres. głowa do góry :D:D:D będzie dobrze:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli dokarmiasz modyfikowanym, próbuj dobrym laktatorem odciągać tyle mleka ile podajesz mieszanki, im więcej mleka jest ściągane z piersi, tym więcej one produkują. Nie poddawaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja rada:) pij dużo wody niegazowanej :) i nie denerwuj sie jak maluszek denerwuje sie przy jedzeniu. ja miałam kryzys w pierwszym miesiącu i chciałam przestać karmić, a teraz Ulcia ma skończone 7 miesięcy i nadal ją karmię :) powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MŁODA MAMA ZAŁAMANA
Ważyłam ją wczoraj. Od wyjścia ze szpitala do wczoraj przytyła pół kilograma, r=to znaczy że nie jest tak źle. Norma to chyba kilogram na miesiąc, a moja niunia przybrała pół w ciągu 2 tygodni. Pokarmu w piersiach bez zmian, raczej w ilościach małych, ale się przemęczymy i w razie potrzeby damy sztuczne (oby jak najrzadziej). Martwi mnie tylko jeszcze inna kwestia. Otóż jestem po cc i ciągle pobolewa mnie brzuch. Nie to żeby mnie bardzo bolało, tylko jak się dotykam do brzucha to tak jakby bolało mnie w środku tak pod skórą. Nie w miejscu szwu - tam już prawie nic nie czuję, tylko cały brzuch. To chyba niepokojący objaw. Czy któraś z Was miała cc i te objawy? A jeśli mam iść do lekarza to do swojego ginekologa? Poradźcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pij dużo dużo wody mineralnej niegazowanej z dodatkiem soku jabłkowego- rozcieńczac tak tylko na smak a zobaczysz ze bedziesz miała wiecej pokarmu :) ja pó takim piciu mialam aż za dużo :P A co do brzuszka to napewno wybierz sie do lekarza pozdrowionka 🌼🌼🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MŁODA MAMA ZAŁAMANA
Dzwoniłam do mojego gina no i powiedział że brzuch może mnie pobolewać w ten sposób, bo cięcie wykonywane jest nisko, ale skóra jest podciągana aż do pępka, czyli w sumie wszystko w środku jest naruszone no i ma prawo boleć. Więc chyba nie będe jeszcze do niego leciała na wizytę. Zadzwoniłam, upewniłam się, uspokoił mnie że to normalne i chyba jest ok. Chyba że się to będzie utrzymywało dłużej to wtedy zaczne się niepokoić. No ale w końcu rozmawiałam z lekarzem który mnie ciął, więc zna się na tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcdeq
młoda mamo nie dokarmiaj małej,bo to doprowadzi do zaniku mleczka,tylko przystawianie do piersi pobudza laktację,widze,ze jesteś rozsądną młoda kobietą,napewno sobie poradzisz,ilość mleka dostosuje się do potrzeb dziecka a pół kilo w dwa tyg.to bardzo dobry wynik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×