wiosną chyba już na dobre odbija

wybory - tak - bo przecież nie można mieć wszystkiego liczy się bardziej zdrowa równowaga między nie-żałowaniem w podejmowaniu tych decyzji i rozmyślaniu "co by było gdyby" a tym, co się wybrało. Zbyt dużo możliwości... zakrawa na paranoję ;) p.s. kwiatek się udał :]

tewu- wiele niedomówień z Twojej strony. Dlaczego?

Halo!!! Jest tam ktoś?? Porozmawiajmy jeszcze. Noc taka młoda.

jesteś pewna, że tak świtnie sobie z tym radzą? a może jak każdy z nas nie chcą przyznać się do błędu i brną w ślepą uliczkę? to nieprawda, że dziś nie można być pewnym drugiej połówki i zastanawiać się czy ona już to zrobiła czy zaraz zrobi.....to nieprawda

bo to przecież nie ja jestem mędrcem tego świata z gotową receptą na życie...to Ty musisz odpowiedzieć sobie na stawiane pytania i pokierować tak swoim życiem abyś była szczęśliwa

w życiu bez kosztów dopuszczam zdradę ale.. dwustronną nie ma żadnych oszukanek, nie nie ludzie tak żyją, można by to było nazwać "dojrzałym" związkiem ale jednak zbytnio wykręca mi się język z gorzka gdy o tym tak chcę powiedzieć... potrzebują fascynacji, przeżywają je, fascynacje się kończą, dają im wartość, tylko puste doświadczenia, mają siebie, samych siebie... ta strefa tylko dla "my" leży gdzie indziej, niż u 99,8% populacji :) czyli nie w bliskości i.. nazwijmy to po imieniu... seksie.

nie wiem dlaczego ale mam wrażenie, że jesteś idealistą.Ja nie twierdzę, że nie można już w ogóle być pewnym drugiej strony. Po prostu biorę to pod uwagę. Skoro ja myśle o zdradzie to również on może tego chcieć.Wiem..to jest egoistyczne podejście. Ale jednak możliwe.

ciężko znaleźć takich ludzi zaufanie.. ale chyba to, że się nie je, nie znaczy że nie można czytać menu ?

ok. Moja tylko w tym zasługa żebym była w życiu szczęśliwa. A czy Ty ze swoim życiem jesteś szczęśliwy? I czy na pewno wiesz,że to jest właśnie dla Ciebie najlepsze?

Zgadzam się z Toba.W życiu chyba można spróbować zrobić coś innego dla własnej, samolubnej potrzeby..

ale białej bluzki nie dopierzesz nigdy z takiego ........ :)

czy jestem idealistą? z pewnością nie...ale chcę i wierzę w pewne ideały z takim uziemieniem :)....dużo jednak widziałem, zobaczyłem i doświadczyłem...i rzeczywiście bardzo wiele może się zdarzyć... a życie jest przecież takie kolorowe i piękne, że nigdy nie wiemy co nam przyniesie choćby jutro...nawet u boku wydawałoby się tej samej, szarej osoby

Czasami to mam ochotę się w łeb walnąć. Czego ja chcę? Czego oczekuję i czego do cholery szukam? Ktoś mógłby powiedzieć, że wrażeń. Pewnie tak.

tak jestem szczęśliwy...choć wiem, że pewnie nidgy nie przestanę marzyć i myśleć o innym życiu...ale uważam, że to normalne - każdemu bowiem się wydaje, że pewnie gdzieś indziej jest lepiej...wiem jednak, że to ułuda

No niby masz rację. Ale nie zawsze jest tak kolorowo przy tej szarej osobie. Ja wiem,że na tym polega życie we dwoje. W doszukiwaniu się ciągłego piękna. uczucia i w rozwijaniu tej namiętności, ale... Czasami nie ma się na to siły, nie chce się. Normalnie uczucie umiera tak niespostrzeżenie, że nie jesteś w stanie tego dostrzec.

to zrozumiałe :) wielu ludzi przez większość życia goni... za tym dreszczem. Tym samym którego Ci od początku topicu zazdroszczę :)

Dzięki "smutna lola". Nie wiem tylko czy ta pogoń za dreszczem mnie nie zabije. W zasadzie to się teraz nad tym nie zastanawiam.Wychodzę z założenia, że co ma być to będzie.Wszystko w rękach...gwiazd.

smutna...tak Jej nie zazdrość ;)

Tewu, czy Ty jesteś z kimś związany?

smutna...tak Jej nie zazdrość ;)

spragnionemu wody odmawiacie ;) ? Zabije.. nie zabije - to wzmocni.. a umierać przez to można kilka razy. Niestety.. tak jak nigdy się nie dowiemy czego tak naprawdę chcemy, czy codzienność jest naprawdę tak szara jak ją czasem widać i czy ułuda do której się ucieka nie jest aby napewno na tyle blisko, żeby wcielić ją w życie... Dystans pomaga. :)

Tak jak Cię czytam, to odnoszę wrażenie, że jesteś trochę rozżalona, smutna. Jaki jest Twój związek?

a - siła nie leży w gwiazdach ani ściemniających wróżkach (dzisiaj z jedną gadałam) ani niczym innym siła leży w ludziach

przechodzi mi powoli :) sparzyłam się już chyba zbyt wiele razy... zgorzknienie bije ode mnie, wiem :) mojego związku nie ma, jestem jak ptak

Wiecie co. Właśnie przysłal mi sms-a. Zyczy mi spokojnej nocy w zimnym i samotnym łóżku. O rany...

jestem jak najbardziej Czekuś

to już wiadomo czemu ja zazdroszcze, a Wy nie :) komórki to diabelskie narzędzia... bez męża dzisiaj ?

Jeżeli chodzi o wróżki,to ja się obracam w kręgu samych guślarzy i czarownic. Wszyscy tylko życie gmatwają a ja głupia ciągle mam nadzieję, że w końcu będzie dobrze.

Bez męża, bo mąż w delegacjii. O ironio losu!!!

Normalnie los mi sprzyja, albo jest złośliwy?