Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

IWONAIWONA

DZIECKO NIE CHCE SIE UCZYC - CO DALEJ

Polecane posty

NIe wiem czy jestem na wlasciwym forum jak nie to przepraszam. Moj syn (16 lat) ma w nosie szkole. Po prostu mu nie zalezy. Jak go z mezem ukaramy to potrafi nadrobic wszystko w ciagu szybkiego czasu. Po prostu ma w noie jaka ocene dostnie. Robi zadania ale wklad jego jest minimany. Nie wiem jak juz go karac. \' Jak wytlumaczyc mu ze szkola to przyszlosc. Doradzcie cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nagradzaj go za wszelkie \"osiągnięcia\" tzn dobre oceny, a każ za jedynki... to tyle ogólnie rzecz biorąc. Musisz mieć jednak na bierząco wgląd do jego ocen, poświęć się i powiedzmy raz na dwa tygodnie zadzwoń do wychowawcy, żeby Ci po prostu przedyktował wszystkie jego oceny, musisz umówić się z nim wcześniej żeby wybrać odpowiednią porę na takie telefony. Tylko rób to tak, żeby jego kumple nie wiedzieli, bo wścieknie się. A co do nagród/kar, to wiadomo-kasa; jak złapie 5 czy 4 (z ciężkiego przedmiotu) daj mu parę złotych gratis, a jak złapie 1 - zmniejszaj kieszonkowe albo całkiem zabieraj. Na początku 2-ki i 3-ki traktuj neutralnie, potem możesz zmienić to według uznania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fixacja
ja w klasie maturalnej zaczęłam tak wagarowac ze mało brakowało a wywalili by mnie ze szkoly!!! Teraz wiem ze z nauką nie ma żartów w całym roku szkolnym byłam obecna jakies 3 mies w szkole!!! niewiem jakim cudem ale jakoś sie wygrzebałam!! Chyba dlatego że byłam od zawsze inteligentnym dzieckiem a może też kwestia szczęscia!! wogóle się nie ucząc przystąpiłam do matury i ku zdumieniu wszystkich zdałam zaskakująco dobrze tyle ze świadectwo dojrzałości mialam nie za ciekawe o zachowaniu juz nie wspominając!! Dlatego rozmawiaj dużo z synem i nie pozwól aby koledzy zrobili z niego osła!! Bo w moim przypadku to właśnie przyjaciele ściągali mnie na złą droge ale w końcu obudziłam się na czas!! To duży chlopak dlatego system nagród i kar może nie przynieśc korzystnych efektów !!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki za odpowiedzi. Ja tez sie ludze ze ktoregos dnia on sie obudzi i zrozumie ze uczenie sie otwiera dzwi na przyszlosc. Wydaje mi sie ze moje dziecko liczy na to ze zycie jest jak bajka i ze zawsze go ktos bedzie pchal i wspieral. On ma bardzo dobre serce i w sumie nawet nauczyciele mowia o nim ze jest tak lubiany w szkole ze ma mnowstwo przyjaciol i to tez dlatego zawsze z kims rozmawia ale chce aby ludzie go podziwiali. Ja to go nazywam slodki leserek. Mam go jednego i chcialabym mu pomoc jak najwiecej ale widze ze dobrocia i ustepstwem nigdzie nie zachodze. Teraz zaczelam karac ale on sie buntuje mowiac ze nie mam prawa. Nigdy go nie bilam a ostatnio tak mnie rozwscieczy ze go smaknelam lekko w glowe to sie zaczal smiac pytajac\" a co to bylo\". Wiem tez ze wielki wplyw maja na niego koledzy a coraz czesciej nie wiem z kim on przebywa bo wychodzi mowiac gdzie idzei a tak naprawde to tylko Bog wie gdzie on bywa. Nie wiem co jeszcze moge zrobic aby wreszcie zrozumial ze bez szkoly to zycia raczej miec nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracusss
zagonić go w lato do roboty fizycznej - im cięższa tym lepiej i powiedzieć, że jak nie będzie się uczył to całe życie tak będzie zapierdalał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pracusss < -- dobre :D Musisz z nim dużo ozmawiać, żeby.. uwierzył w to co mówisz. I nie podnoś głosu, bo będzie to puszczał mimo uszu. Mój brat dokładnie to samo robi i widzę jak to jest apropo rodziców.. ja rozumiem, oni się denerwują, a on nic z tego sobie nie robi.. Czasem ręce opadają, ale.. poświęcaj mu dużo czasu. Wyłap przedmiot z którego najlepiej i najgorzej mu idzie i chwal, motywuj i pomagaj :) Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasami jedynym lekarstwem
jest postawienie sprawy dość ostro. Ze mną mama zawsze się troszkę cackała, mało ode mnie wymagała no i teraz są efekty studia skończę z 2 letnim opóźnieniem, nie potrafię się sama zmotywować chyba że mam tzw nóż na gardle. Z perspektywy czasu widzę że mamie zabrakło konsekwencji i stanowczości w stosunku do mnie. Trzeba przyznać że jako nastolatka dałam jej w kość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój syn ma okres dojrzewania ... , jest to trudny okres nie tylko dla niego, ale i dla ciebie. Myslę, że codziennie często z nim rozmawiać, co w szkole, czy ma jakies problemy ... znaleźć do niego \"drogę\" ..., nauczyc go systematycznej pracy, codziennej, interesować się co ma zadane, czy odrobił lekcje, a potem wiadomo też musi miec wolny czas na swoje sprawy, odpoczynek ... no i musicie byc konsekwentni ... chwalić go jak coś zrobi dobrze, czy dostanie pozytywna ocenę ... :-D Pozdrawiam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×