Dlaczego on mnie ciagle krytykuje

Ciagle ma pretensje ze trzasne drzwiami od samochodu, ze potrace szklanke, ze krzywo ide ze wlaczylam komputer/nie wlaczylam ze rozsypalam chipsy na podlodze , ze zatrzymalam sie gdy on szedl za mna, ze za bardzo skrecam w bok gdy on idzie kolo mnie itp itd o wszystko sie czepia, a najgorsze jest to ze to sa jakies bzdury. Gdy cos mu opowiadam to mówi taaa napewno albo sam zaczyna sie mądrzyc choc nic nie wie na ten temat. To jest strasznie irytujące! Gdy zwracam mu uwage mówi że to ja sie czepiam. A naprawde ciezko zyc gdy czuje sie przy nim jak niezdara albo glupek. Kiedys tak nie bylo, kiedys z fascynacja sluchal co mam do powiedzenia. Kiedys podziwial mnie za wszystko co robie. znudzilam sie mu czy jak?

zacznij JEGO krytykować! Za wszystko - za poniewierające się skarpety, za nie opuszczoną klapę w toalecie, za nieogolone pyszczysko że ziewa i nie zasłania paszczy- i zobaczysz że mu mina zrzednie...On ciebie dołuje bo - albo chce ciebie zdominować albo pozbyć się,,,

Taaak? A myślałam, ze tylko ja wszędzie kruszę, chlapię, zostawiam otwarte drzwi albo je zamykam, jeśli czegoś nie ma- ja to wzięłam, jeśli coś śmierdzi- ja pierłam, jeśli kot gdzieś wlazł- ja go wpuściłam. Widocznie muszę mieć świadomość, kto jest doskonały.

i mnie tez , ze sie rozgladam wokoło, ze kapnelam herbata na stól, ze tu i owdzie mam za duzo, ze wszystko biore do siebie , ze rzucam sie bez powodu ( gdyby tak bylo nie rzucalabym sie wcale)

Do dupy z takimi facetami. Ale wiecie co czasem mam wrazenie ze w ten sposob on stara sie udowodnic sam sobie ze jest lepszy odemnie. Czasem np podczas wiekszej klutni gdy mu wszystko wygarne i konczy sie placzem, /jego placzem/ i ze lzami mowi ze przeciez to ja jestem taka wspaniala wszystko mi sie udaje itp. Wiec o co chodzi? Tak wogole dziewczyny czy wydaje Wam sie ze faceci non stop z wami rywalizuja?

Ja sie wole zamknac jak cos mu nie wyjdzie bo szkoda czasu na takie bzdety a on? O nie wrecz przeciwnie wytyka kazdy blad jak by myslal: ' hehe i kto jest teraz gora? '

dlaczegoooo dokładnie ma takie odczucie... moj chlopak czuje sie chyba gorszy ode mnie i probuje braki zatuszowac krytyka na moja osobę - moze przet lepiej sie czuje , on zdaje sobie sprawe , ze w tym a w tym jestem lepsza i zeby nie byc gorszym bo przeciez "jestem facetem " nadrabia krytyka by zagluszyc wlasne niedioskonalosci

Dlaczegooooooooooo Ja mam wrażenie, ze sama piszę Twoje posty. A może ty jesteś z moim facetem? Ja też bagatelizuję jego drobne potknięcia, przy grubszych jeszcze pocieszam, że nic takiego się nie stało. Nietrudno na miejscu gościa nabrać przekonania o własnej nieomylności.

Taaak? A myślałam, ze tylko ja wszędzie kruszę, chlapię, zostawiam otwarte drzwi albo je zamykam, jeśli czegoś nie ma- ja to wzięłam, jeśli coś śmierdzi- ja pierłam, jeśli kot gdzieś wlazł- ja go wpuściłam. Widocznie muszę mieć świadomość, kto jest doskonały.

Ehh wychodzi na to ze oni wszyscy sa tacy sami.

Znam to uczucie ;) nic przyjemnego :o

co za topik znalazłam;)