molestuje mnie nauczyciel/wykladowca...

dziewczyny, macie lub mialyscie z tym problemy? wiem ze ciezko o tym pisac ale tu wszystko jest anonimowe

to nie jest temat do żartów.Jestes beznadziejna albo beznadziejny, bo ch*** wie kim Ty jestes...

potrzebuje do pracy magisterskiej i wcale nie chce o tym zartowac

Ja przeszłam przez coś takiego. Nie będę o tym pisac na forum. Finał był dwojaki: dla mnie - leczenie (trauma); jego wywalili (po latach, chociaż jego sprawki były tajemnicą poliszynela...).

wspolczuje..ale dobrze ze juz po wszystkim

Ty rozalijka czy jak CI tam Ty wszytskie tamty potrzebujesz do czegos....smieszna osoba z Ciebie

to smiej sie:)

to smiej sie:)

no dobra to załosna.

ej...dobra...nie wiem o co Ci chodzi ale chyba masz gorszy dzien albo zywisz do mnie jakis uraz nie wchodz mi na topic a bedzie dobrze

ja zawsze chcialam miec tego typu przygody z nauczycielami, od dziecka prawie, no powiedzmy od wieku 11-12 lat ... ale nikt mnie nie chcial :( wiem, to nie ejst tamat do zartow, powaznie chcialam, ale rowniez ciesze sie, ze nikt nie robil mi tego na sile ...

Wykładowca chemii w Biedronce molestuje babcie poszukujące pampersów :P

to normalka ja tez mialam takie niezdrowe pragnienia

a ja się zakochała, no, moze zauroczyłam w nauczycielu...i nie wiem co o tym myślec, bo wydaje mi się, ze on tez coś czuje ale boi sie, ze straci pracę... moze to tylko moje wyobrażenie, ale kilka razy gadaliśmy o powaznych sprawach ( nie o miłości, ale o zyciu) jets młody, ja nieługo skończe 18 lat.. i jest to dla mnie bardzo trudna sytuacja.. odwrotna od tego o czy chciałabys ise dowiedziec.. bo w tym wypadku to on się boi, a ja bym chciała żeby odwzajemniał moje uczucia...

no i jetem w kropce....bo nawiązalam z nim fajny kontakt...a on teraz buduje dystans...

taka smutna-------> wejdź na topik \"Czy któraś z was miała romans ze swoim wykładowcą\" ten jest zgoła o czymś innym... ;)

smutna...to pewnie zauroczenie ja tez mialam cos w podobie a jak skonczylam lo to zapomnialam od razu. Nie pakuj sie w to

troche go znam..czytałam coś..ale to nie to...uczelnia to inna sprawa..a do tego ta moja sytuacja jest taka głupia...ehhh...najgorsza jest niepewność co on czuje...nawet nie jestem pewna co ja tak naprawde czuje, ale wiem, ze cos jest....cos w tym głupim młodym serduszku sie obudziło...i teraz meczy...ehhh czy powinnam z nim o tym pogadać?

chyba nie powinnAS jeszcze bedzie mial problemy

dlaczego ma miec problemy? i w jakim sensie? z dyrekcją? ze sobą? ja wiem,z ę ja ma problemy ze sobą i jestem bardzo podenerwowana tym, ze nie wiem na czym stoje..bo myślałam, ze jest już jakas szansa..ehh...a teraz ta bariera..on powiedział, ze moze miec kłopoty... więc wiem, ze to tez o to chodzi..ale chce wiedziec czy on cos czuje czy nie!

z dyrekcja, jeszcze wyleci z roboty...mozesz z nim o tym pogadac jesli sie nie boisz jego reakcji ale raczej odradzam takie kontakty zawsze zle sie koncza dla dziewczyny (nawet jesli cos by bylo z tego to na krotka mete)I on bedzie mial problemy i Ty(bo sie zakochasz)ma zone?

n-l, czy wykładowca. Na czym twoim zdaniem polega to molestowanie jak piszesz ?

i nauczyciel i wykladowca moze byc tez pracodawca wiadomo o co chodzi...

widzisz, ja znim o moim zyciu szczerze gadałam, prawie jak z przyjaciółmi...a moze nawet bardziej szczerze...bo on jest dobrym człowiekiem, i myslę, ze uduchowionym... dlatego wydawało mi się, ze gdyby nie jego lęk przed utrata pracy to by mogło się coś rozwinąc... nie ma żony, byc moze ma dziewczyne, ale nie jestem tego pewna ( ta niepewnośc tez mnie męczy) a nie wiem jak go o to zapytać..czy wogóle pyatć... co do dyrekcji - a czy musi sie o tym dowiedziec? to by była szczera rozmowa między nim a mną..bez dyrekcji... po prostu nie umiem trzymac w sobie emocji...uczuć...myśli...więc myslę, ze jesli sie nie odkocham to będe musiała to wyjasnić moze powie, ze nie ma sznas ...obleje mnie kubłem zimnej wody i mi przejdzie... do dyrekcji z tym nie pójdziena 100% ...chyba, ze by miało coś z tego być, to sądze, ze najlepiej byłoby jakbyśmy razem poszli i wszysko wyjaśnili..ale to dopiero gdybysmy się zdecydowali na bycie razem...

to pogadaj z nim...szczerze bedziesz wiedziec i napisz jak sie to rozwinelo

na razie nie pogadam..jeszcze za wczesnie..bo jak pisałam..musze sie sama upewnić czy to nie jest zauroczenie...troche sie boje tej rozmowy...bo to takie dziwne, prawda/ no wyobraź sobie...jakas tam 18 latka wyznaje ci ze coś do ciebie czuje, a t jestes jej nauczycielem, facetem koło 30 ( moze trochę przed0 i boisz się utraty pracy bo jestes młody, a o prace trudno... a do tego - jak bym ja się czuła, jakby on się czuł na lekcjach, i wogóle co by sobie myslał? czuje, ze trzeba pogadac ale jest tyle obaw, tyle "ale"

masz trudna sytuacje...czego on uczy? i w jakim lo?

nie będe zdradzac szczegółów...świat jest mały przedmiot humanistyczny lo o wysokiej renomie

chyba łatwiej prace magisterska napisac na temat romansuje z wykłdowca/nauczycielem itp...;) bo takich jest nas tu więcej...

chyba łatwiej prace magisterska napisac na temat romansuje z wykłdowca/nauczycielem itp...;) bo takich jest nas tu więcej... albo załóz tez temat na uczuciowym