Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Serduszko w rytmie cza cza

Mój chłopak jeszcze nigdy nie widział mnie bez makijażu

Polecane posty

Gość 112589
Serduszko w rytmie cza cza --- a co Tobie pomogło w walce z tradzikiem? Leki (jakie)? Kosmetyki (jakie?) itd, prosze o odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dexterko----> nie wiem, co Ci doradzić. A jaki masz stopień trądzika? Taki grudkowo-krostkowy, zaskórnikowy czy z grudkami z ropą? Ale skoro piszesz, że chcesz się zdecydować no Roa, to chyba taki większy. Widzisz- Twojemu facetowi widocznie to nie przeszkadza, pewnie nawet nie zwraca uwagi na jakiś tam pryszcz (no na pewno nie tak, jak Ty). No i gratuluję odwagi, że mu powiedziałaś. Na pewno już niedługo będziesz się mu mogła pokazać au naturelle ;-). Kurcze- podziwiam, że przełamałaś się i stosowałaś wewnętrzną urynoterapię!!!! To chyba jedyna rzecz , której nie mogłabym zrobić w walce z trądzikiem. A jak długo stosowałaś to???? Co do badań- to oczywiście wskazane i dobrze, że chcesz iść do tego endo-gina. Może a nusz wykryje przyczynę Twojego trądzika? Od jak dawna w ogóle masz trądzik??? Czy dieta optymalna ma Ci pomóc w zwalczeniu trądziika, czy to tylko tak na wagę stosujesz? Kikuś-----> no brawo. Na wiosnę na pewno już będziesz miała śliczną buźkę bez przebarwień. \"a spalam duzo w pracy, bo dorabiam sobie teraz w sklepie\"-----> no nieźle- to Ty śpisz w pracy?? ;-) Nastia-----> no nie chciałam Cię urazić, czy coś, że BYŁAŚ szczupła, bo sama piszesz, że nie przytyłaś aż tyle. Miałam na myśli tylko te parametry ;-). Co do tycia w ogóle to już chyba kiedyś pisałam, że branie tabletek się do tego przyczynia, bo organizm magazynuje wodę. P.s. kiedy odstawiasz Dianę? A co do blizn, to dużo ich masz? i duze one są, czy raczej jakies pojedyncze. Ciekawa jestem, bo pisałaś, że już się nie malujesz, więc chyba nie są one jakoś bardzo widoczne. Dorota----> mocz do urynoterapii nie jest oczyszczany. Fiona z tego co wiem stosuje tylko zewnętrzną urynoterapię, czyli przecieranie twarzy bądź okłady. 112589----> nie pozbyłam się trądziku. Niekiedy mam tylko okresy poprawy. Nie stosuję żadnych leków, a kosmetyki też nie wyleczą trądziku. Moga tylko wspomóc leczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No u mnie właśnie zaczęło się małe pogorszenie :-( i zastanawiam się, czy to przez to, że wczoraj trochę powyciskałam takich zasiedziałych zaskórników, czy przez to, że mi się okres zbliża? Zrobiły mi się 3 takie gulki- raczej małe, ale wypukłe to cholerstwo jest i wszystkie na lewym policzku :-(. Dodatkowo jakieś takie drobne pryszczyki z wodą w środku, które już na szczęście unieszkodliwiłam. Ale i tak mi się to nie podoba. Poza tym strasznie mi się dzisiaj twarz przetłuściła, nie wiem od czego. Po południu już nie wytrzymałam i poszłam ją umyć, bo nie mogłam na to patrzeć (normalnie mi się to nie zdarza, zebym w ciągu dnia myła twarz, bo wiąże się to z koniecznością robienia nowego makijażu). Dziwne to wszystko. A tak apropo to mam do was pytanie, jak często myjecie twarz, bo ja generalnie 2 razy dziennie- rano i wieczorem. A wy????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siemano dziwczyny! No to wychodzi że ta urynoterapia jest najtańszym sposobem....Byle nie wiem czy taki aż skuteczny...Ale mimo wszytsko i tak raczej nie jestem przekonana.:\\ Wiecie co dziewczyny? ja wiem dlaczego macie pogorszenia....Dlatego że pogoda sie zjepała i słoneczka nima....A tak to juz byscie sie mogły poopalac i zaraz by wam wszystko poschodziło...A czasami to mi w domu nawet zimno jest....W ogole pomyslec ze to siepien....Pfff.... Ja mimo wszystko nie mam nawrotu. Ale dalej pielęgnuje moja skore tak jakbym miała mase pryszczy.Z jednej strony to pod jakims względem źle, ale z drugiej strony to jakbym tak np. nawilżała to te kosmetyki nie miałyby juz własciwosci antybakteryjnych itd....Wiecie o co chodzi..... Co o Tym myslicie? Pozdrawiam i życzę gorąco zniknięcia efektów pogorszenia.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelinka naj naj
A ja mam skórę piękną gładką a nie taką jak wy same pryszcze i inne syfy tak to jest jak się nie przestrzega higieny. Dobrze wam tak brudasy zasrane...A ja mam skórę najpiekniejszą zero przebarwien pryszczy blizn nic w ogoóle i nigdy nie miałam i nie będę mięc! HA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinko -
tobie juz podziekujemy. co szukasz na topiku o tradziku skoro go nie masz? czyzby jakas tajemnica? zal mi cie ze sama sie oszukujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serduszko -> trądzik mam już z jakieś 6 lat, z róznymi stopniami nasilenia.Teraz generalnie nie jest jakoś tragicznie. A raczej nie było by gdyby nie przebarwienia. Mam ich mase, tak że z daleka móje policzki wyglądają jak jedno wielkie czerwone pole :/ A tak to na twarzy mam zazwyczaj kilka jakiś krostek, kilka takich z ropą no i od czasu do czasu zrobią mi sie takie jakieś rozległe paskudy, które w sumie najbardziej mnie wkurzają. Ale wiem, że musze je pokonać inną drogą niż antybiotyki, bo tych to juz tyle w życiu zjadłam, że masakra. Diete optymalną stosuje tylko i wylącznie ze względu na twarz (i moze kilka innych dolegliwości) bo ja jestem raczej szczupła i odchudzać sie nie musze :) Co do mycia twarzy to ja staram sie myć 2 razy dziennie, ale i tak zazwyczaj myje 3 bo musze sie przygotować na spotkanie z moim Miśkiem :) Jutro czeka mnie test, bo jedziemy do jego sister i zostajemy tam na noc. Czyli nie dość, ze mnie wieczorem zobaczy bez tepety to jeszcze rano sie obok mnie obudzi...Moja siostra sie śmieje, że chyba całą noc bede latac do łazienki kontrolować sytuacje :P Ale powiem Wam, że widział mnie raz, zanim jeszcze zaczęlismy być razem, z tłustymi rozczochranymi włosami i z pastą cynkową na twarzy (to była chyba najgorsza chwila w moim życiu) kiedy wpadł na chwilke bez zapowiedzi. Dziewczyny, wierzcie mi, ze chciałam sie zapaść pod ziemie wtedy. Normalnie łzy w mi w oczach staneły. No ale chyba go powaliłam tym wyglądem skoro kilka dni później zostalismy parą :P Co do urynoterapii, to ja na początku nie mogłam jakoś sobie wyobrazić, żeby to pić, ale tonący brzytwy sie chwyta...Spróbowałam, żuje nadal i mam siedobrze. Nie żałuje tego. Może jak kiedyś znów bede w kropce (tfu tfu, odpukać) to spróbuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co zujesz
ten mocz czy jak?.);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dexterko a mozesz powiedziec tak konkretniej na czym ta dieta optymalna polega? Tzn. co mozna jesc a czego trzeba unikac? Serduszko jasne, ze mnie nie urazilas!! nie przejmuj sie :) Teraz biore ostatnie opakowanie Diany. Blizny (takie malutkie dziurki) mam glownie na policzkach i na skroniach :O do tego sa one lekko czerwone- ale to mozna przezyc! Mam jednak nadzieje, ze na jesieni zaczne je usuwac i pozbede sie tego cholerstwa :) A co do Twojego pytania to ja takze myje twarz 2 razy dziennie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie dziewzcyny ja tam podkałdu ani innych mazideł do twazry nie uzywam....A wy jak uzywacie to czymto potem zmywacie??? Bo ja jak raz na ruski rok to zmywam to tymi chusteczkami do pupy dla niemowlat...Wiecie o co chodzi??? a jesli chodzi o malowanie sie to ja uzywam tylko tuszu do rzes i czarnej kredki do oczu i czasami błyszczyka....heheh pozdrawiam...odpiszcie!! PS: DZIEWCZYNY WSYLIJCIE MI SWOJĄ FOTKE WYMIENCIE SIE ZE MNĄ FOTKĄ! MOJ EMAIL TO PAKT@VP.PL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem syfem
A JA juz mam dość!!! po prostu dosyć tego pudrowania się, wyciskania. jestem kur*wa jednym wielkim syfem :O pryszczatym mutantem, nienawidze swojej twarzy 😭 zrobilabym wszystko zeby to mi znikneło. siedze całymi dniami w domu, kłócę się z rodziną, nikt nie może zrozumieć że mam straszny problem, kompleks, ze gdy rozmawiam z kims studiuję jego twarz jak mapę. porównuje sie, marze zeby miec cere jak inni. czemu wiekszosc dziewczyn ma ladna buzie a ja ciagle syfy, przebrawienia, strupy? czemu ja??? to takie niesprawiedliwe. mam 18 lat, wakacje, siedze w domu, rycze, odwoluje spotkania bo "przeciez wstyd sie tak pokazac". mam obsesje, modle sie codziennie zeby tylko mi juz nic nie wyskakiwalo. wiem ze jestem zalosna dla wiekszosci z was. ale nawet nie wiecie jak mi ciezko, jak cholernie mi źle. :( ile jeszcze mam czekac? 10 lat? chcialabym wstac rano, pomalowac rzesy maskara i byc zadowolona z mojej cery. ale ja potrzebuje 1,5 h zeby jakos wygladac. echhh. wiecie co? codziennie marze ze kiedys popatrze do lustra a tam ladna buzia. nawet wlosow nie wiaze w kucyka bo mam policzki w przebarwieniach i chociaz wlosami moge roche ukryc. a najsmiejszniejsze jest to ze nic mi nie brakuje - mam fajna figure, ladne wlosy, wszystko na swoim miejscu, naprawde mam tylko jeden kompleks - syfy. gdyby nie one nic bym nie chciala zmienic w sobie. a to niszczy moja psychike. nie chce nawet sie wiazac, bo zawsze musialabym byc gotowa jakby moj chlopak wpadl do mnie a nie chcialabym widziec jego skwaszonej miny gdyby mnie zobaczyl bez makijazu. wlasnie sie poklocilam z mama. bardzo chciala zebysmy jechaly do babci, calas rodzina sie tam zbiera. nawet chciala mi dac pieniadze zebym tylko pojechala, prosila, mowila ze mnie kocha taka jaka jestem itd. ze to przeciez rodzina i co? siedze sama w domu. i sie zale. :( nie mialam ochoty sie ze wszystkimi widziec, nie chce zeby ktos sie na mnie patrzyl. mam doscy tego zycia. cale wakacje siedze w domu. a co bedzie jak bede musiala chodzic do szkoly? nie chce mi sie zyc. to mnie zabija od wewnatrz. to siedzi we mnie , w mojej psychice :( ten kto nie ma tego problemu mnie nie zrozumie. wiem, jestem zalosna :O ale musialam to wkoncu napisac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem syfem -> doskonale Cie rozumiem!! ja przez 3/4 czasu tak mysle, czuje sie beznadziejnie. Bardzo rzadko zdarzaja mi sie dni, kiedy jestem w miare zadowolona z zycia. Ale musimy jakos z tym wygrac. MUSIMY!!! Tak wiec 3maj sie!! Nie jestes sama!! 🌻 Co do diety optymalnej, to polega ona na wyeliminowaniu weglowodanow (dziennie spożywa sie ich max 70g), je sie głownie tłuszcz i troche białka. Na poczatku jest cholernie ciezko, bo trzeba przeciez skonczyc z czyms co sie jadlo przez cale zycie -> ziemniaki, ryz, OWOCE, soki, pieczywo i inne. Ale tak bardzo mi zalezy na ZDROWEJ twarzy, ze zrobie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaaai
jestem syfem>>>>>Boooze... doslownie jakbym czytala siebie...:( prucz kilku dni to cale wakacje spedzilam w domu. od 2 tyg. calkowicie nie wychodze bo na lewym policzku mam 2 ogromne bulwy... nigdy takich nie mialam. jestem przerazona. takie OGROMNE podchodzace ropa, ale nie tak jak zwyklłe ropniaki. wiem, sory.. to oblesne, ale nie wiem co z tym juz zrobic bo mascie wyciagajace rope nie pomagaja. procz tych 2 guzow to mam jeszcze dwa takie wielkie na czole i na policzkach ale troche mniejsze. tak siedze sobie od tych 2 tygodni, czytam was, i nawet nie mialam sily, ani checi napisac cokolwiek od siebie. przed wczoraj mialam kryzys i nawet napisalam list pozegnalny dla mojej mamy z przeprosinami za to jaka jestem zla, ze tak czesto sie wydzieram, za to ze ją ranie slowami, czynami i ogolnym postepowaniem. chcialam ze soba skonczyc. Ona wie ze mam problem, ale bardzo ciezko bylo mi powiedziec o tym dlaczego tak sie zmienilam, tak zamknelam w sobie. czuje sie taka bezsilna i slaba... dexterka>>> a co dokladnie jesz?? tak przykladowo? ja przede wszystkim zwracam uwage zeby nie bylo w tym co jem tego chemicznego gowna. wogole tragocznie ograniczylam wszystko. jem w bardzo malych ilosciach rowniez weglowodany a jesli chodzi o bialko to tylko z roslin bo zniechecilam sie do mleka i jogurtow jak sie nasluchalam jak to szkodzi na cere.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jem naprawde duzo jajek. na dzien ok 6. poza tym mieso, ale jak najbardziej tluste. ograniczam produkty mleczne, a dokladnie to wprowadzilam ich rotacje co 7 dni. zazwyczaj jem omlet z owocami badz odrobina dzemu nisko slodzonego. czasami jakas salatka, oczywiscie z zachowaniem proporcji btw. poki co to tak jakos zdarzalo mis ie wylamywac i od czasu do czasu cos zjadlam nie tak itp, ale teraz ostro zamierzam przestrzegac diety. 3majcie sie dziewczyny. Nie mozecie sie poddac!! NIE MOZECIE!!! Jestem z wami, codzinnie przezywam to samo co wy. Ale damy rade!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaaai
jestem syfem>>>>>Boooze... doslownie jakbym czytala siebie...:( prucz kilku dni to cale wakacje spedzilam w domu. od 2 tyg. calkowicie nie wychodze bo na lewym policzku mam 2 ogromne bulwy... nigdy takich nie mialam. jestem przerazona. takie OGROMNE podchodzace ropa, ale nie tak jak zwyklłe ropniaki. wiem, sory.. to oblesne, ale nie wiem co z tym juz zrobic bo mascie wyciagajace rope nie pomagaja. procz tych 2 guzow to mam jeszcze dwa takie wielkie na czole i na policzkach ale troche mniejsze. tak siedze sobie od tych 2 tygodni, czytam was, i nawet nie mialam sily, ani checi napisac cokolwiek od siebie. przed wczoraj mialam kryzys i nawet napisalam list pozegnalny dla mojej mamy z przeprosinami za to jaka jestem zla, ze tak czesto sie wydzieram, za to ze ją ranie slowami, czynami i ogolnym postepowaniem. chcialam ze soba skonczyc. Ona wie ze mam problem, ale bardzo ciezko bylo mi powiedziec o tym dlaczego tak sie zmienilam, tak zamknelam w sobie. czuje sie taka bezsilna i slaba... dexterka>>> a co dokladnie jesz?? tak przykladowo? ja przede wszystkim zwracam uwage zeby nie bylo w tym co jem tego chemicznego gowna. wogole tragocznie ograniczylam wszystko. jem w bardzo malych ilosciach rowniez weglowodany a jesli chodzi o bialko to tylko z roslin bo zniechecilam sie do mleka i jogurtow jak sie nasluchalam jak to szkodzi na cere.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem syfem
już się troche lepiej czuje. ochłonełam. tak bardzo jest mi przykro, że ranie innych z tego powodu. ostatnio ciągle krzycze, denerwuje sie. jak wychodze z lazienki to lepiej zejsc mi z oczu bo wtedy aż dymi mi z uszu :P krzyczałam dziś na mame ze mam dosc tego, ze inni maja ladne cery a ja sie mecze, ze nie jade do rodziny bo nie chce sie z nimi widziec, po co maja patrzyec na takiego syfa jak ja. mi sie nie robią ropniaki, tylko takie male syfy, taka kaszka na czole , jak wycisne to tak wypryskuje biale gowno . poza tym czerwone kropki pozostaja po kazdym nawet malym syfku. slady na calej gębie a ja mam dopiero 18 lat. juz w podstawowce zaczely sie moje problemy. podstawowka / gim./ a teraz w LO sie mecze. i jest coraz gorzej. mam 18 lat - piekny wiek, imprezy, znajomi. a ja siedze w domu i sie nudze. jak ide na dyskoteke to mysle czy juz nie swiece sie na ryju, czy nie widac mi fest syfow itp. nawet wymyslam rozne bzdury jak kolezanka prosi zebym u niej np. nocowala zebysm,y poogadaly jakis film, nie chodze na basen, ani razu nie bylam nad woda w czasie tych wakacji. nie opalalam sie. a najgorsze jest to ze czesto mam napady masakrowania sie. cisne cala gebe i jestem taka wkurwiona, ze nie moge sie opanowac. mysle sobie ""nie chce nosic tego gowna w sobie", a to jeszcze pogarsza sytuacje. nie lubie patrzec ludziom w oczy podczas rozmowy bo wydaje mi sie ze skupiaja sie na mojej twarzy, na syfach ;/ Bożeee ja mam obsesje! to jest doslownie mania! juz tyle masci wyprobowalam, jestem zrezygnowana. czuje ze zycie mi ucieka :O tak wielkim problemem jest tradzik.. :( tak bardzo niszczy wnętrze człowieka, wpedza w kompleksy. no mowie wam! nie chce miec chlopaka, ciuchow, kasy, imprezek, itd chce tylko miec ladna cere! tylko to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem syfem
a może AŻ ? :( :O 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem syfem
jeśli macie czas napiszcie czego unikac? czego nie jesc zeby te syfy sie nie robily? i tak mi to nie pomoze ale .. ja mam zawsze te złudne nadzieje ze moze tym razem :( a może jest coś co wam pomogło? jakiś cud? ja przestrzegam przed maseczka z drozdzy- zrobilam ja rok temu w wakacje i dziekuje Bogu ze to bylo w wakacje - takich syfow nikomu nie zycze- ciagle plakalam , chodzilam do lekarza :( normalnie takie góle mialam na skroniach :( echh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorota----> teza o tym, że pogorszenie może być od niedoboru słońca wydaje mi się, że ma coś w sobie. I już nie mogę się doczekać, kiedy znowu zrobi się cieplutko i słonecznie. Mam jeszcze 3 tygodnie na opalanie, a potem idę do szkoły :-( uczyć. Co do makijażu to ja zmywam normalnie wodą z mydłem propolisowym albo żelem Biodermy. Nie stosuję żadnych chusteczek ani mleczek do demakijażu. Dexterka-----> no widzisz, sama piszesz, że jak na razie, to nie jest tragicznie, tylko przebarwienia. To moze skupisz się teraz na walce z przebarwieniami? Kikuś może Ci coś więcej na ten temat powiedzieć, bo ona właśnie z nimi walczyć. Generalnie wydaje mi się, że mimo wszystko łatwiej pozbyć się przebarwień niż trądziku. Bo owszem przebarwienia zwalcza się dłużej (czasowo), ale trądzik to dopiero- zanim znajdzie się odpowiedni lek (o ile się znajdzie). Podziwiam Cię z tą dietą optymalną- owoce, pieczywo, słodycze- to jest to, z czego nie umialabym zrezygnować. Może jak by to był 100%-towy patent na pozbycie się tego świństwa, ale tak to za duże wyrzeczenie. Bo ja stwierdziłam, ze dieta u mnie nie wpływa na nasilenie trądzika. Powiedz jak tam test na wyjeździe przeszłaś? Widział Cię Twój men bez makijażu rano? Nastia----> mi się wydaje, że te maleńkie dziurki, to nie są blizny, tylko to są rozszerzone pory, pozostałe po wygniataniu pryszczy (ja mam kilka takich- nie są to blizny). Blizny to są, jak pojawia się taka nowa skóra, która jest inna w dotyku niż na innych częciach ciała. No tyle, ze u mnie te dziurki nie są czerwone, tak jak u Ciebie, tylko w kolorze skóry. Jestem syfem-----> dziewczyno opamiętaj się!!!! Wiem, że musi Ci być ciężko. Nam też tu nieraz jest. Nikt, kto nie miał trądzika nie jest sobie w stanie wyobrazić, jak czuje się osoba, która to przeżywa. No ale na litość- nie można przez to aż tak zamykać się na świat i nieustannie dołować, bo depresja gotowa. Jeśli masz tak ciężką postać trądziku to musisz iść do lekarza!!! Bo sama jej nie wyleczysz. Widać po nas tutaj, że mimo wszystko dermatolog potrafi pomóc (Kikuś, Nastia, Fiona i inne osoby). Dziewczyno zacznij wychodzić z domu, nawet tak jak piszesz, do rodziny, czy gdziekolwiek. Nie pozwól, żeby trądzik zawładnął Twoim życiem. Musisz się przełamać. Wiem, że to trudne, ale nie warto z tego powodu marnować sobie życia!!!! Dexterka-----> Ty też skończ z taki myśleniem_ \"Bardzo rzadko zdarzaja mi sie dni, kiedy jestem w miare zadowolona z zycia\"- z życia czy z twarzy? Bo to ogromna różnica. Tyle wspaniałych rzeczy nam się przecież w życiu przydarza, a to że mamy trądzik nie moze nam wszystkiego przysłonić. Masz wspaniałego chłopaka, miłość, jesteś zdrowa, więc nie możesz być niezadowolona z życia!!!! Agaiiii-----> dziewczyno nie przerażaj mnie! Jaki list pożegnalny? Coś Ty najlepszego chciała zrobić???? Oszalałaś zupełnie? Sorry, że Cię tak opieprzam, ale moze dojdzie do Ciebie (i do innych tak myślących), że trądzik to nie koniec świata. Trzeba walczyć, a jak już wszystko zawodzi to nawet po Roa sięgnąć, a nie listy pożegnalne pisać!!! Może porozmawiaj z psychologiem, albo skorzystaj z jakiegoś telefonu zaufania. Kryzys kryzysem, ale samobójstwo to najgorsze, co można w takim wypadku zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem ze....
Też mam duży problem z syfami... mase mam takich malych i często wyskakuja mi czerwone i obleśne. tych małych prawie nie widać ale jak zblizyć się do lustra i napiac skore to az rece opadają.... poprostu syf w kazdymj poże. rowniez zawsze marzyłam o gladkiej skorze itp. ale trzeba walczyć. z doświadczenia powiem wam co mi pomaga : maseczki - wprost genialne niektore, super jest garniera rozgrzewajaco oczyszczająca. tylko trzeba ja urzywac ze 3 razy w tygodniu. dr.ireny eris taka zamykajaca pory jest super. i oczywiscie zielona glinka ;)) kiedys piłam drozdze i tez pomoglo. tylko trzeba je dlugo pić by zobaczyć efekty. nivea oczyszczająca tez jest spoko ale gorsza niz garniera. wogole serie garniera do cery tłustej lubię. maść benzacne- około 9 zl w aptece 10% tez pomaga. ogolnie masci od dermatologow pomagaja. ale nie wszystkie. mi pomogl bardzo zineryt nie mialam prawie wogóle syfow. znikly ale trwało to dwa opakowania bo moja skóra przywykła i juz tak dobrze nie działał. a benzacne jest bez recepty i jest spoko jak na razie ;)) i oczywiście tabletki anty.... biore diane 35. powoduje ona mniejsze przetłuszczanie skóry i tez pomaga.najbardziej jednak cenie maseczki... one naprawde pomagaja. pozdrawiam ;)) a co do problemu z facetem i makijazem - ja sie nie maluje uwaam ze to jeszce gorzej wyglada przynajmnie u mnie - moja skora jakos nie przyjmuje fluidu i wyglada z nim tragicznie. zreszta moj facet tez ma pare syfkow - kiedys wiecej ale teraz dorasta i troche mu znikaja. jakis czas nawet do kosmetyczki chodzil. ;)) czasem mu jakas maseczke naloze wlasnie z glinki ;)) nie rozmawiamy o sfach jako syfach ale czasem wymieniamy opinie o fajnych maseczkach. i jest spoko. fajnie miec takie zaufanie i kontakt z druga osoba ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem tu zaglądam, bo temat trądziku teżmnie dotyczy, więcej udzielam sięna kampanii antytrądzikowej. Z facetem i pokazaniem mu się bez tapety nie mam problemu, ale to zależy od stanu cery. Na razie jest w miare ok. --->jestem syfem,nie wolno Ci tak pisaćo sobie!! Musisz mieć szacunek dla samej sibie bo jesli ty nie bedziesz miećdla siebie szacunku to inni teżmogą ci go poskąpić!!! Może komuś przydadzą sięmoje rady, napisze wszystko co stosowałam ostatnio i co polecam gorąco: *mydło i krem Babydream-nietoksyczne! *wode mineral. niegaz wysokozmineralizowaną-Muszynianka, Staropolanka 2000-w dużych ilościach!!! *dużo owoców i warzyw-codziennie ze 3 porcje!!!! *zielona herbata-liściasta-ze 3 szkl. dziennie!! *mycie buzi płtkami owsianymi *przemywanie buzi mocnym naparem z rumianku/pokrzywy -ale max 2 razy dziennie *Tribiotic na syfki -nie tylko do zagojenia, na każdy syfek spora warstwa ale nie za często również *Alantan plus -regeneruje-miejscowo na ślady, blizny, na zagojenie *nie dotykanie twarzy W OGÓLE w ciągu dnia, oczywiście zero wyciskania *zero fluidu!!!!! Tylko korektor i ewentualnie puder w kamieniu-niedużo, lepiej na korektor nałożyćtrochęzasypki a potem troszke pudru żeby ukryć tęzasypkę *Po domu chodzićbez makijażu!!!! *Z tabl. mogę polecićwyciąg ze skrzypu+witaminy Garden-jest tam dużo pokrzywy,skrzypu i witaminy, ale nie jestem do końca przekonana czy witaminy cośdają, myslę że niedoborów nie mamy bo jemy normalne posiłki, zwłaszcza w lato... A nadmiar jest wydalany. Ale może ktoś ma problemy ze zdrowiem więc mogą się przydać;) *oczywiście zero fast foodów. I to u mnie jakośtak troszke zaleczyło ostatnio cerę. Ale nie jest jeszcze dobrze... Łykam 2gie opak. tabl anty ale to nie są z cyklu tych co na cere wpływają choćmyslęze jakośtam te hormony regulujątroszke... Kiedyśbrałam różne Cilesty i mase innych ale hormony to syf, brałam 2 lata, potem prawie rok przerwy noi znowu zaczęłam bo potrzebuje antykoncepcji-w lato zwłaszcza ;) Pozdrawiam :) Myśleze po miesiącu stosowania tego wszystkiego napewno bedzie widaćpoprawe!! Na kampanii, Ewelka zaszczepiła modęna naturęitp i ja teżidęw te strone, i to działa. Może nie od razu, troche cierpliwości trezba,ale tak jak mówię, nie można pominąć niczego. Nic nie da stosowanie siędo tylko paru rad... Ważna jest pielegnacja-tylko minimum niezbędne i jak najmniej chemii, ja odkryłam produkty Babydream, sąbez konserwantów, parafiny i barwników- sąSUPER, i niedrogie. I produkowane w Niemczech ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem syfem
wlasnie o to chodzi ze ja nie mam jakiegos strasznego tradziku, ropnych cyst itd. tylko taka kaszke na czole i pojawiaja mi sie taki male z biala wydzielina, jak wycisne to czerwona plama jest i to mnie dobija. to ze mozna wyleczyc ten tradzik a ja nieumiem. wiem ze inni maja gorszy a teraz tyle masci itd i wkurza mnie to ze nie moge tego wyleczyc a najbardziej robie sama sobie krzywde bo sie wyciskam. ale ja mam manie, wyciskam nawet to czego nie widac. dla mnie kazdy nowy syf to tragedia. mam sredni tradzik ale co ma sie porownywac i cieszyc ze inni maja gorszy? ze nie jest tak zle? ja w ogole nie chce miec tradziku! nie obchodzi mnie jak maja inni tylko jak mam ja. nie chce mi sie zyc z tym swinstwem. ciagle to sie odnawia. ile jeszcze bede sie meczyla? latwo powiedziec nie martw sie. ok tydzien nie bede sie martwic ale wkoncu nie wytrzymam. to jest silniejsze ode mnie. mam juz dosc wmawiania sobie nie jest tak zle, bo jest zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha: * maseczka z glinki Argiletz-zielonej z dodatkiem olejku herbacianego,który można stosowaćteżpunktowo albo dodawać do kremu!!! Tylko jak sięjąnałoży to spryskiwaćtwarz wodą i nie doprowadzićdo wyschnięcia maseczki, wtedy bardzo zwędzi skóra!! Cały czas ma byćwilgotna. Ja trzymam nawet pół godziny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ali 1984
a mycie buzi tymi płatkami owsianymi naprawde pomaga?? jak przyżadzic taka miesznke?? i czym dokładnie jest ten Tribiotic??? gdzie kupic i za ile?? i czy pomaga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja biorę ze 2-3łyżki płtków owsianych i zalewam gorącąwodą, można dodać kilka kropel cytryny, olejku herbacianego, ma sięzrobićtaka papka więc zalać trzeba tak ponad płatki :) Noi tym myję twarz, jeśli tylko mam czas... Jak dla mnie to jest fajne bo twarz jest milutka, działą jak delikatny peeling, cera sięrozjaśnia i dłużej jest matowa. Tribiotic to taka maść na gojenie ran itp z antybiotykiem ale dostępne jest bez recepty, taka malutka saszetla kosztuje coś 1,5zł chyba, nie wiem bo mi mama kupuje w aptece :) Ale to ma w sobie antybiotyk więc działa fajnie na babrzące sięsyfki, można zakleić plasterkiem na noc jak sięnałoży ten Tribiotic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam to wszystko i trochę mi smutno:( smutno, że musimy się z takim świństwem męczyć:( wszystkie przeżywamy to równie mocno i nie umiemy sobie czasem z tym poradzić psychicznie. Nasze wypowiedzi w zasadzie zawierają te same emocje i słowa. Ale prawda jest taka, że trądzik, to STRASZNY problem, bo raczej nie da się go ukryć, a jak się nawet trochę ukryje, to potem trzeba się meczyć w takiej masce i powstają problemy typu : \"Mój chłopak nigdy nie widział mnie bez makijażu\". Bo ciężko jest zmyć z siebie puder jak w nim czujesz się piękna i pociągająca, a bez niego zakompleksiona, smutna i zdołowana. Powiem Wam, że ja np. mam kompleks małego biustu. Jest on śliczny i jędrny, no ale tylko 70A. Ale ubierając push-up mogę spokojnie zatuszować to i nikt nie zwraca na to uwagii, a mój chłopak kocha moje piersi i co najlepsze nawet nie uważa, że one są MAŁE! Chyba najlepszy komplemenmt jaki usłyszałam od niego na ten temat, to: \"Kochanie gdybyś mi nie powiedziała, że masz jakiś kompleks z powodu piersi, to ja bym nigdy na to nie wpadł, one są przecież śliczne!\"... On jest chyba naprawdę zakochany...nie widzi moich przebarwień, pudru i małego biustu hihi:D Ale wracając do tematu, to gdyby ktoś mi powiedział, że może sprawić, abym pozbyła się 1 kompleksu, to bez zastanowienia poprosiłabym o piękną cerę. Mały biust to pikuś. Z brzydką cerą naprawdę źle się żyje. Wszystkie się rozumiemy pod tym względem i musimy się jakoś wspierać:) Nie ma co popadać w załamanie agaii!!! Kiedyś NA PEWNO nam to minie, bo jak powiedziała serduszko zawsze pozostaje roa... Jeśli wszystko zawiedzie sięgnę i po to. Tak więc dziewczyny trzymajcie się i nie załamujcie, damy radę! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny, też mam problemy z cerą: kiedyś był to przerażający trądzik (nos i czoło), ale skończyło się samo około 18go roku życia. natomiast.. teraz mam 23 lata, i nadal mam kłopoty z cerą. mam mieszaną - ale od czasu do czasu wyskakują niespodzianki, chociaż bardzo dbam. mój największy problem to nałóg wyciskania tego, co wyskoczy :( i mam po tym okropne ślady, które może się goją, ale strasznie wolno.. i co jakiś czas znów mnie napada :( dlaczego nadal mam krostki, chociaż mam już 23 lata?? :( i co jakiś czas robi mi się pojedyncza, albo kilka - bolesna kulka pod skórą, która nie chce się wchłonąć i zagoić mniej więcej przez tydzień. a nie daj boże wycisnąć, to się paskudzi parę tygodzni :( miałybyście jakieś rady na takie problemy z cerą? ślady, blizny, i krostki.. :( dziewczyny z trądzikiem \"zwykłym\" (takim nie wymagającym antybiotyków i hormonów) - polecam Wam z domowych sposobów - zaparzamy sobie w jednym kubku zwykłą zieloną herbatę i miętę. w proporcjach 1:1. i... wypijamy :) a resztką przemywamy twarz. mi osobiście pomogło. z kosmetyków to mi ZASZKODZIŁY serie: -Vichy do cery trądzikowej - było o wiele gorzej! -Clearasil - miałam też chyba cały komplet, i stan bez zmian/gorzej -KREM garnier czysta skóra - najpierw było świetnie, a potem mniej więcej po trzech tygodniach fatalnie co mi POMOGŁO: -rewelacyjnie i tak, że używam już 5te opakowanie - delikatny żel peelingujący J&J. niedrogi (ok 12-14zł), wydajny, a efekt rewelacyjny. używam codziennie na wieczór. -żel do mycia twarzy Nivea - uwaga - do cery NORMALNEJ I MIESZANEJ, taki niebieski. o dziwo, bardzo mi służy, chociaż teoretycznie mam cerę bardziej tłustą/mieszaną -krem matujący dotleniający z koenzymem Q10 DAX Cosmetics -krem Nivea nawilżający.. znowu - do skóry mieszanej i normalnej. chociaż moja skóra się przetłuszcza, o wiele lepiej reaguje na łagodniejsze kosmetyki, niż na silnie wysuszające i matujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem syfem----> a leczysz się u dermatologa czy na własną rękę? Bo na własną to niestety ciężko, dlatego ja Cię mimo wszystko namawiam do wizyty u lekarza. Co do wyciskania, to niestety masz rację, że pogarsza sprawę, zwłaszcza jak się ciśnie nałogowo (jest taki topik o wyciskaniu- poczytaj sobie :-) ). Wiem coś o tym, bo kiedyś sama nałogowo wyciskałam wszystko, jak leciało. Byłam wtedy młoda i głupia, a mój rekord to 3 godziny w łazience!!!! Wyobrażasz to sobie? Bo ja sama w to nie wierzę. Ale potem się opamiętałam, jak zaczęły mi po tym zostawać tzw dziurki na twarzy. Do tej pory mam takie 2 dość spore na policzku. No i chyba pomogło mi też to, że poznałam moją miłość, a przy nim to już by mi było głupio tyle czasu w łazience spędzać. Teraz jak już to powyciskam tylko zaskórniki i to nie codziennie (jak kiedyś), ale raz na jakiś czas. Też musisz coś z tym zrobić. Najgorsze jest to, że niby po wyciśnięciu oczyści się te pory, ale one pozostają rozszerzone i zanieczyszczają się jeszcze szybciej. :-( a JA POWIEM, ŻE------> tą rozgrzewającą maseczkę to już nam też chyba Dorota zachwalała, że taka dobra. Chociaż ja wam powiem, że na mnie nie działają jakoś te maseczki, co to mają niby pory zwężać. U mnie jak były tak i dalej są ogromne. Fajnie, że masz takie zaufanie do swojego faceta. Ja wam powiem, że kiedyś mojego też namówiłam na takie małe domowe SPA. Zrobiłam mu peeling twarzy, piłowanie paznokci, odżywkę na włosy i maseczkę na twarz i bardzo mu się podobało :-). Szkoda, że tylko raz dał się namówić na coś takiego- bo uważa, że to niemęskie ;-). Ale fajnie wyglądał wtedy w niebieskiej maseczce- jak smerf ;-). Ala 1984----> fajnie, że do nas zajrzałaś. Niekiedy czytam Twoje wypowiedzi na Kampanii i uważam, że jesteś mądra dziewczyna i potrafisz dbać o swoją skórę :-). Podoba mi się Twoje podejście w kwestii pielęgnacji. A co to za firma ta Babyderm? Można ich kosmetyki kupić w Polsce, a jak tak to gdzie? Ewelkę znamy, znamy :-) niekiedy do nas zajrzy. Fiona 21----> mi też smutno z tego powodu, no ale przecież nie będę się ciąć z tego powodu. Trzeba jakoś walczyć, chociaż przyznam się, że już też miałam takie momenty załamania. Z dwojga złego mały biust albo pryszcze to ja oczywiście też wolałabym pozbyć się pryszczy. A biust też mam raczej niewielki bo 75B. CO do ROA, to gdyby to nie miało takich skutków ubocznych, to może bym się zdecydowała, choć mam raczej mały trądzik, ale uciążliwy i za długo on trwa. Kurcze dlaczego coś, co jest skuteczne, musi mieć takie skutki uboczne??? Ale wiem, że żaden lekarz by mi tego nie przepisał. Bo raz- mały trądzik, a dwa musiałabym brać pigułki anty, a nie mogę. A bez tego nie dostanę, bo jakbym tak zaszła w ciążę to jest bardzo duże ryzyko uszkodzenia płodu. A tego to ja bym nigdy nie zaryzykowała. Bo są w życiu rzeczy ważne i ważniejsze, a tu ważniejszym byłoby zdrowe dziecko. Wiecie, czego ja jeszcze nie rozumiem? Bo ten ROA to się niby opiera na witaminie A (pochodna)- to powiedzcie mi, jakim cudem witamina A moze mieć aż tak poważne skutki uboczne w tym leku? Nie kapuję tego. Jeszcze ta witamina przyczynia się do rozwoju osteroporozy. Dziwne. Ilona-----> no ja też mam 23 i nadal trądzik i też tego nie rozumiem skąd w tym wieku. Ostatnio się pojawił temat na Kafeterii (Mam 34 lata i trądzik)- to straszne. Jak długo jeszcze będziemy się męczyć??? Ilona ciężko coś doradzić, sama mam taką cerę i jedno pomaga, co innego nie. Wszystko musisz sama sprawdzać na sobie, bo każdemu co innego pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem syfem
na własna reke. zaden dermatolog mi nie pomogl - unidox i differin tylko wysuszaja mi skore a grudki sie tworza nadal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×